Mamusie Lipiec 2016

Ja już po USG, wszystko w porządku. NT trudno było zmierzyć, bo pępowiną koło szyi. I tak jeden pomiar 2,4, drugi 1,8 i powiedzieli, że wynik uśrednią. Kość nosa uwidoczniana. No i na 80% dziewuszka sobie we mnie rośnie.

.

Sevilla super, że wszystko dobrze.

Anna - nie ma problemu, już zmieniłam

Moja dzidzia zrobilardzo aktywna.jak leze,a zajmuje mi to duzo czasu,to ciagle ja czuje.juz nie jak przelewanie tylko delikatne kopniaki.moj s ma nocki,odsypiam z nim do 11.
W pn sprawa.blagam,trzymajcie kciuki,zeby syn do mnie wrocil,zeby mojego meza ularali za to, co zrobil.od 2mcy go nor widzilam,taka zemsta urazonego mezczyzny.robi tym krzywdę dziecku.

Panika, będziemy trzymać na pewno!

Witam jest tu nowa mam na imie Klaudia i w tym roku stuknie mi 25 lat:) mam córeczke która w marcu bedzie mieć 2 latka i ma na imię Andrea:) męża również mam jesteśmy małżeństwem od 4 lat:) jestem z woj.opolskiego .Termin mam na 12.07 to jest już moja czwarta ciąża w tym dwie poromiłam niestety ale teraz jest wszystko OK:) jeszcze niewiem kto u mnie w brzuszku mieszka czy chłopiec czy dziewczynka wizyte mam 1.02 to mam cichą nadzieję że sie wtedy dowiem:) liczę ma to że przyjmniecie mnie do grupy:) Pozdrawiam

.

Justyna - to nie staromodność - to szczera prawda. Byle by zdrowe a wszystko inne już jest mniej ważne.

Sevilla, kame - ja podobnie.... tydzień wcześniej robiłam krew, później USG a co najlepsze... na wizycie USG wyników z krwi jeszcze nie było ;/ i muszę jechać 3 raz tam... tylko po to, żeby odebrać opis od lekarza jak porówna te USG, które robił mi wczoraj z tymi wynikami, które przyjdą. A też mam ok 25 km.... Super, ze wszystko w porządku!!!

Madzialenka - a jak Ci to wywróżóno? no i sto lat dla babci

Klaudia witamy - z chęcią przyjmujemy nowe mamuśki

Ja miałam jeszcze opowiedzieć jak tam moja wczorajasza wizyta na prenatalnych.... ogólnie od drzwi się wkurzyłam bo się okazało, ze nie ma jeszcze tych moich wyników.... a najlepsze jest to, że jak się zapisywałam na nie to Pani mnie uprzejmie poinformowała, ze jak mam USG we wtorek to najlepiej, żebym krew zrobiła w czwartek lub piątek.... A ja robiłam we wtorek! Tydzień wcześniej.... No i pytam się czy jest sens robić dzisiaj te USG skoro samo USG nie jest tak miarodajne... tylko dopiero z tymi wynikami.... Pani mi wytłumaczyła, że lepiej zrobić dziś te USG skoro i tak już jesteśmy... a jak przyjdą wyniki, to wtedy lekarz je na nowo zestawi z tym USG, napisze dodatkową opinie i wtedy będę to mogła znowu odebrać. Na koniec okazało się, że to nawet dobrze, bo nie zabraliśmy ze sobą pendriva a lekarz nam chciał zgrać chyba zdjęcia czy filmiki z badania

Samo badanie super. Miałam dopochwowo bo rpzez brzuch nie było aż takiej widoczności. I od razu jak włączył te dopochwowe to była jakość i różnica Badanie trwało bite 30 min... oglądał żołądek, serce, pęcherz, pępowinę... powiem Wam szczerze, że podziwiam tych lekarzy, ze potrafią to zobaczyć hahaha. Też mu to powiedziałam.... to powiedział, ze w końcu jest specjalistą w tej dziedzinie i musi to wiedzieć i widzieć... poza tym nie ma miesiąca, żeby nie jeździł gdzieś na szkolenia. Lekarz bardzo przyjemny, spokojny, rzeczowy. Wszystko fajnie tylko mój "dzieciak" (jak to lekarz określał) praktycznie cały czas plecami był... włączył lekarz nawet widok 3d lub 4d (nie wiem, nie rozróżniłam) tylko, że tam same plecy
Fajnie było widać jak bobas wywija nogami i rękami.... No i z racji tych pleców był problem z kością nosową. Ale muszę zobaczyć na wynikach czy coś tam jest na ten temat... bo w końcu na jakiejś podstawie stwierdził, ze nie widzi powodów do obaw Dziewczyny wiecie może jaki "skrót", że tak powiem dotyczy kości nosowej??

Ogólnie jeszcze powiem, ze gabinet był jak sala kinowa... przyciemniony, okna pozasłaniane.... ja na kozetce leżałam przy kaloryferze - ciepełko było na przeciw mnie wielki monitor... lekarz patrzył w swój... mąż widziałam, ze spoglądał na obydwa Ogólnie jak wyszliśmy z badania to mężu był strasznie zachwycony.... skakał ze szczeście i z wrażenia hehehe. Powiedział, ze lepsze to niż kino I właśnie też zwrócił uwagę na ten klimacik... te przyciemnione światło.

No i co do prawdopodobnej dziewczynki to się śmieje.... że dla chłopaka to ja mam już z 10 imion wybranych a dla dziewczynki ani jednego....

Jutro po pracy mam wizytę u lekarza prowadzącego mam nadzieje, ze uda mi się podejrzeć znowu mojego maluszka

No i jak jak mogłam zapomnieć


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja powiedziałam że będzie Antosia ewentualnie Marcela

Jakiś czas temu... jak jeszcze nie byłam w ciąży... to Antosia też mi się podobała.... ale teraz wśród rodziny są dwie , urodzone w zeszłym roku, plus jedni znajomi mają Antosie... i znajomi znajomych też więc mam wrażenie, że wkoło teraz są same małe Antosie

Także jeszcze muszę pomyśleć

.

He he Sevilla kiedy masz nastepna wizyte? Bo dzisiaj obydwie bylysmy na wizycie to ciekawi mnie czy nastepna tez bedziemy mialy w przyblizonych terminach Ja mam 10 lutego. Moj szkrab ma cos pomiedzy 6,5-7cm bo tak sie garbił i prostował, machal rekami i nogami że dwa inne wyniki byly z jego dlugoscia Kosc nosową tez widzielismy ma 2mm a przeziernosc karkowa 1mm. No i nie chcial powiedziec jaka plec zeby sie nie pomylic i powiedzial ze na nastepnej wizycie bedzie wiadomo na 100% a jak zapytalismy co teraz widac na mniej % to powiedzial ze raczej by sie sklanial ku chlopakowi Wiec dalej czekamy... (ja z nadzieja ze zmieni sie w diewczynke, a maz z nadzieja ze sie nie zmieni... )

Ja mam następna wizytę 2.02.

A czy to tutaj ktoras wspominala ze lepiej kupic femibion classic jak femibion natal 2??? O co dokladnie chodzilo?

Ewa... z chęcią również poznam odpowiedź na to pytanie bo właśnie kupiłam femibion classik i jestem zła na siebie że nie kupiłam natal 2