Mamusie LUTY 2017

Mulian, ja też mam kombinezon na 62-68, bo taki dostałam od znajomej i nie będę kupować mniejszego. W razie czego mam dwa niebieskie newborn po synu.

A ja mam 56 przygotowany, wolę bardziej dopasowane, a 62 też mam ale przejściowy

Ha mój synuś robi siusiu na nocniczek, sam bez mojego przypominania i namawiamy, dzisiaj tylko 2 razy niezdąrzył
A Kubuś tak mi się wypina ze mam zakwasy na brzuchu chyba będzie jakimś silaczem

Ja mam kombinezon po synku niebieski 62 nie będę kupowała specjalnie dla dziewczynki bo uważam że nie ma sensu....ten miesiąc czy dwa pochodzi w niebieskim(bardzo lubię ten kolor)
u nas w domu wszyscy smarkaci Piotruś już od piątku do przedszkola może pójdzie w środę ja zasmarkana...i maż też

Honka postępy już są /i to jakie oby tak dalej

Olcia dziewczynkom każdy kolor pasuje
Ja chłopcom zakładałam blado różową piżame bo mi siostra po swoich córkach dala .

Mi np. się podoba kombinezon granatowy z H&M, który niby jest dla chłopców, ale ja bym go dla dziewczynki wzięła, także kolor nie ma takiego znaczenia.

Nie wiem która z was pytała tak przeprowadzam się u mnie to nie tylko był remont łazienek tylko całe poddasze od podstaw mam nadzieję że się uda i ze noc z ostatniego na pierwszy dzień listopada będziemy u siebie
Mam nadzieje ze mały się szybko zaklimatyzuje
Ja jestem z wyprawka w lesie
Ale czekam jak już będę w domu nowym domu

Dzień dobry Wszystkim
Ja Was poczytywałam, ale nie miałam kiedy coś napisać.
Kombinezon mam od koleżanki na 62cm, wystarczy na pierwsze tygodnie
Jak Wasze samopoczucie? Mnie też piersi bolą i rosną, rosną...radość męża Czasem już napina mi się brzuchol, ale to z przemęczenia

Mavi 3mam kciuki, nie ma, jak u siebie! A z wyprawką zdążysz- jeszcze trochę czasu nam zostało.

Honka są już sukcesy- oby tak dalej! Kochana to nie jest normalne, że ciągle napina Ci się brzuch, naprawdę nie można pogadać z lekarzem?

Mavi super u siebie najlepiej sama pamiętam emocje jaki mi towarzyszył jak się wprowadzaliśmy do swojego domu. A teraz namawiam M żeby kupić nowy w Polsce

Megi ja chyba też tak mam z przemęczenia, pomimo że zwolniłam do obrotów ślimaka to i tak mam dużo do zrobienia jak jestem sama z moimi chłopcami cały dzień. Ale M od tego tygodnia będzie pracował tylko 3 dni w tygodniu żebym mogła więcej odpoczywać

Honka dobrze, że chociaż trochę będziesz wolniejsza.

Znów szarówa za oknem, a do tego wypadła mi część mojej i tak tymczasowej, leczniczej plomby i znów muszę iść do dentysty. Szału już dostaję z tym zębem, niestety pewnie przyjdzie mi go leczyć kanałowo już po ciąży, ale ile się z nim "bujam" wrrrrr

Mulian łącze się z Tobą w bólach, bo ja też męczę się z 8ką. I mam lekarstwo na dwa tygodnie założone. Po tygodniu ząb mnie zaczął boleć i teraz przestał. Pioruny wie, o co chodzi Wizyta za tydzień. A moja córka ma jednego chorego ząbka, pierwszego w życiu i leczymy go, a raczej dziąsło od lipca I znowu ropa się zbiera... już dentystę zmieniliśmy

Megi ja też myślę o zmianie dentysty, a nawet całego gabinetu...w Warszawie jest ich chyba jeszcze więcej niż aptek (tylko w moim bloku 2 różne gabinety). Wkurza mnie ta cała przeprawa z zębami, poszłam może w marcu/kwietniu na usuwanie kamienia i przy okazji okazało się, że coś tam trzeba zrobić i to nawet w kilku zębach. I tak prawie z każdym leczonym zębem mam jakieś problemy podczas gdy wcześniej nic mnie nie bolało !!! Niby mają dobre opinie w necie, nie wiem może ja mam takie szczęście, a może do tego dochodzą jeszcze zmiany towarzyszące ciąży, ale już mnie naprawdę cholera bierze. Trochę boję się zmiany gabinetu bo jak tam pójdę pierwszy raz to wiadomo znów mi wynajdą coś do zrobienia, eh dam im ostatnią szansę.
Ja jak byłam mała to mi się często ropa zbierała, powstawały mi takie bąble na dziąsłach. Pamiętam, że potem już nawet z tym nie chodziłam do dentysty. Nie pamiętam jaka była diagnoza lekarza....ale jak teraz o tym pomyślę to na miejscu moich rodziców poświęciłabym temu większą uwagę bo to były przecież jakieś stany zapalne....
Mam nadzieję, że nowy dentysta upora się z Waszym problemem.

Mulian może zmień gabinet, zawsze może być dentysta do niczego....
my to się już śmiejemy bo u nas tydzień bez dentysty z córką to tydzień stracony. Chodzimy cały czas, a zaczęło się od małej dziurki w zębie. Miała zaplombowaną i nagle zrobiła się bulwa na dziąśle- dentystka poprzednia mi tłumaczyła, że materiał może dostał się pod dziąsło, ale po wyczyszczeniu znowu to samo. Zmieniłam gabinet, żeby dziecko mi się nie zraziło, nowa dentystka jakieś lekarstwa dawała i nawet już ładnie wyglądało dziąsło i ropa się nie zbierała. Ostatni raz miała mieć już lekarstwo i znowu plomba, a tu nagle patrze- bąbel na dziąśle i ropa leci I tak Kochana od 3,5miesiąca i jeszcze mi zaczął się problem
Już sobie ponarzekałyśmy i koniec

Joanna jak tam u Ciebie?