Mamusie LUTY 2017

Właśnie kupilam paski do glukometru i skacza mi cukry po posilkach
A krzywa cukrowa w tej ciąży wyszla mi dobrze, a bylam niepewna bo w pierwszej niestety byłam pod poradnia i na diecie.
Chyba jednak historia sie powtórzy...

Joanna fakt daje radę i już nawet nieumyta podłoga nie kuje mnie już tak bardzo w oczy ( jak byłam na chodzie to ją myłam ok 3 razy dziennie), a chłopcom wymyślam różne zabawy takie żeby mogli bawić się sami ze sobą, albo czytam im bajeczki, teraz ucze Adama nowych modlitw
A co do wcześniaków to już to przeżyliśmy, przez ponad 3 tygodnie odwiedzaliśmy Artusia w szpitalu całego okablowanego. Tyle nocy przepłakałam widząc puste łóżeczko i ten niepokój przed każdą wizytą w szpitalu...

Megi trzymam kciuki żeby się to unormowało!
Honka nie dziwię się, że to przezywaliście, też bym pewnie płakała... Płacze jak oglądam filmiki na YouTube a to przecież obce dzieciaczki, a co dopiero swoje, wyczekane a w którym tygodniu wtedy urodziłaś? Tak na marginesie ja też jestem wcześniakiem

Joanna Artek urodził się w 32 tc, z powikłań wcześniactwa ma nietolerancie laktozy teraz już na szczęście częściową i egzemę ale z nią też wychodzimy już na prostą

Honka z okazji dzisiejszego dnia wcześniaka złóż Artkowi od cioci kejt życzenia i dużooooo zdrówka Joanna dla Ciebie również a z którego tygodnia jesteś?

Witajcie w klubie, mnie też grozi poród przedwczesny najgorzej boję się świąt u mnie to be wtedy 35 tc, na razie nic nie planuje i nic o świętach nie myślę. Mimo to jakoś jestem dobrej myśli

Kejt dzięki urodziłam się niecałe 1,5 miesiąca przed terminem, ale wszystko dobrze ze mną, szybko wszystko nadrobiłam 2 tyg w inkubatorze podobno leżałam, ale wtedy były inne czasy i zupełnie mniejsze możliwości medycyny niż teraz tak czy siak pchałam sie na świat już od 5 miesiąca, więc mama nie miała lekko, musiała leżeć cały czas w szpitalu z nogami w górze i nawet głowy nie mogła podnosić, a załatwiała sie do baseniku... Ale w następnych ciążach pracowała do samego końca i rodziła nawet po terminie, co potwierdza, że ciąża ciąży nie równa, tak więc głowa do góry dziewczyny musi być dobrze!
Honka trzymam kciuki za Artusia żeby rósł zdrowy

Artek w inkubatorze spędził 24 godziny, później 1,5 tyg w inkubatorze otwartym.
Kejt w 35 tc to już nie ma co się martwić bo dziecko jest całkiem rozwinięte tylko nabiera ciałka . Mój siostrzeniec urodził się w 35 tc w szpitalu spędził 2 dni, teraz jak niespełna 6 miesięczne dziecko wygląda jak by miał rok. Ma 81 cm i jest przy tym pulchniutki

O kurcze to mama nie miała lekko. Bardzo podziwiam takie kobiety które muszą leżeć tak rygorystycznie i dużo szacunku się dla nich należy Miłość matczyna jest naprawdę wielka.

Moja znajoma urodziła w 36 tc i mały miał spore problemy, szczególnie z oddychaniem, spędził 2 tygodnie w szpitalu.

No a ja też trafiłam do szpitala z przedwczesnym porodem i 2 razy byłam na porodówce, a tak mi zatrzymali że urodziłam po terminie

Masuska mój Adam urodził się w 36 tc i po 3 dniach wyszliśmy do domu wiec to widocznie zależy od rozwoju dziecka a nie tygodnia ciąży. Artek sam oddychał bez problemu z tym ze przed porodem dostałam sterydy na rozwój płuc malca

honka_18 napisał: Masuska mój Adam urodził się w 36 tc i po 3 dniach wyszliśmy do domu wiec to widocznie zależy od rozwoju dziecka a nie tygodnia ciąży. Artek sam oddychał bez problemu z tym ze przed porodem dostałam sterydy na rozwój płuc malca

Dokładnie, wszystko zależy od malca. Ona nie dostała nic na płucka malca. Ja za to miałam w 33, czy w 34 tc już nie pamiętam.

Ja z Adamem tez nie dostałam sterydów bo u nas w szpitalu po skończonym 35 tc nie dają bo niby dziecko ma płuca rozwinięte, ale jak widać to nie każde

Sander, jak po badaniu glukozą?ta cytrynowa glukoza jest do przełknięcia, nie?

Megi, brzuszek masz malutki, jakbyś już była na diecie. A mam pytanie, Megi, taki glukometr to oddaje się z powrotem do poradni diabetologicznej?chyba nie...bo jeszcze nie pytałam u siebie..jakie masz pomiary po posiłkach?jest tak źle?

Olcia, jak synek z kolanem? Daje radę? On pewnie zrobił to sobie w przedszkolu,nie?niech szybko zdrowieje.

Jejciu, Dziewczyny już coraz bliżej końca i oby żadna nie urodziła wcześniej. Te inkubatory mnie przerażają (a tak naprawdę ratują maluszki) i jeszcze jak przeczytałam Honka przez co przeszłaś, to mam gęsią skórę na szczęście to było i masz cudnych chłopaków

Dla Mam, które używają większych ilości wkładek z wiadomego powodu, polecam PROBIOTYK DOUSTNY na 10dni, np. Lacibios Femina, trivagin, provag czy jeszcze coś innego... kiedyś zrobiłam sobie taką kurację i było o wiele lepiej.

Witam się! Pisałam wczoraj ale post się nie dodał
Tez jestem wczesniakiem, urodzona 34 tydzień. Waga 2500 wiec całkiem dobrze. Ale generalnie bardzo trudno było ciążę donosic. Brzuch się stawiał, w końcu szew założony. Oczywiście mega wymioty i leżenie. W sumie trzy tygodnie przed porodem mamie odeszły wody.... Czyli w 31 tygodniu. A na koniec w szpitalu jeszcze zarazili mnie gronkowcem... Ale jak widać jestem nie do zdarcia!!! Mam nadzieje że Malutka nie będzie się pchala wcześniej. Ize napewno bym przynosiła gdy by nie planowana cc. Nie miałam żadnych objawów, zero.
Dzwoniłam, krzywa wyszła dobrze

No i części posta nie ma.
Dużej różnicy w tej glukozie nie ma. Tak czy inaczej nie jest to dobre. Ale nie zwymiotowalam, a było blisko :-P
Tez wczoraj tak sobie myślałam że to już blisko. Napisze reszta potem, muszę kończyć! Pozdrawiam!