Mamusie LUTY 2017

Cześć Dziewczyny!
Wczoraj byłam na pierwszej wizycie u pediatry. Natalia waży 2650g, prawie 400g na plusie od wyjścia ze szpitala. Ale i tak dla mnie jest taką kruszynką.

Agutka, również trzymam kciuki za prawidłowe wyniki córeczki!

Mulian, fajnie że już u siebie w domu jesteście powodzenia z karmieniem.

Trzymajcie się ciepło i dzielnie Mamusie z brzuszkami.
Zdrówka dla chorujących!

Pozdrowienia dla Mamuś z maluszkami!

Witajcie
Co tu tak cicho wszystkie na porodówce?
Ja nadal w 2paku i nic się nie dzieje
A co u was?
Sander o której masz wyniki?
Olccia jak się czujesz masz jeszcze gorączkę?

Czesc dziewczyny.Prawie cala noc nie spalam w nocy mialam 39 wzielam tabletke i spadlo do 38 tak mnie bolal krzyz i biodra ze spac nie moglam,od rana peka mi glowa.Piotrus wstal taki marudny i po sniadaniu zwymiotowal

Cześć dziewczyny, ja też melduje sie w dwupaku, u mnie nic się nie dzieje w dalszym ciągu. Nawet już straciłam nadzieję na normalne rozpakowanie i zaczynam sję nastawiać psychicznie że pewnie będę miała wywoływany poród, żebym potem nie była zawiedziona...
Olcia dużo zdrowia dla Ciebie i synka!

Olcia zdrówka
Joanna nie martw się wywoływanie porodu to nic strasznego nie wiem czemu dużo kobiet tsk to demonizuje ja pierwszy miałam wywoływały i nie było źle wręcz szkoda że tak późno to zrobili na każdego działa coś innego damy jakoś radę
Ja tez czekam i tez bym chciała już ale mały miś chyba sobie zapomniał że to już czas
Mam jakieś bóle ale cóż z tego
Pozdrawiam wszystkie mamy

My tylko na chwilę nadal 2 w 1. Uciekam do lekarza dam znać co po wizycie.

Kejt dla naszego pierwszego forumowego miesieczniaczka moc uścisków. Buziaczki dla Michalinki

Olcia zdrówka.

Agutka zdrówka, mam nadzieje ze wyniki beda dobre. A z kp moze odciągaj przez czas leczenia a później wrócicie do cycochow... Trzymam kciuki

A mnie synek dziś w nocy niespodziankę zrobil. Spal od 21 do 2, az nie mogłam zasnąć po tym zaraz położna przyjedzie na drugi patronaz


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Masuska piękny chłopiec!Do tego daje Ci pospac-ideał!tfu, tfu oby nie przechwalic

Olcia zdrówka

Ja też w 2paku,wrocilam z paznokci,popołudniu lekarz i do mojej mamy na urodziny.
Pozdrawiam i ściskam!

Masuska pozazdroscic takiego dziecka, oby te długie spanie weszło mu w nawyk

Megi chwilę przed porodem robisz paznokcie? No chyba że to jakiś jasny kolor

U mnie wczoraj minął termin wg OM, czekam na termin z USG Mavi mój pierwszy poród był wywolywany i uważam że był dramatyczny, pocieszajacy jest tylko fakt że był dość szybko bo od pierwszego skurczu do porodu minęło 5godzin.

Miłego dnia

Ma ka a w jaki sposób jeśli możesz powiedzieć

masuska, śliczny jest! On ma taką karnacje ciemną czy tak na zdjęciu wyszło?

zubi, megi, dajcie znać jak po wizytach. Oby tylko dobre wiadomości.

Joanna, trzeba być dobrej myśli ważne, że z malenstwem wszystko dobrze. Końcówka jest okropna, ale już tak niewiele zostało.

MaKa, ja wywolywany poród też okropnie wspominam.

Oksytocyna podawana przy indukcji nie ma zbyt wiele wspólnego z naturalnym hormonem, którego wyrzuty są podczas porodu. Naturalna jest uwalniana w odpowiednich momentach i z odpowiednimi przerwami, a między tym wydzielane są endorfiny, które łagodzą ból. Oksytocyna z kroplowki podawana jest w sposób ciągły. U mnie jeden skurcz przechodził w następny. Nie miałam praktycznie między nimi przerw. Ale we mnie też dużo tego wpompowali... Poza tym sztuczna też nie jest mega dobra dla dziecka. U mnie najprawdopodobniej przez indukcje syn miał obniżone napięcie mięśniowe i chodziliśmy na rehabilitację.

Ale tak naprawdę nie mam porównania, jak by wyglądał poród naruralny. Myślę tylko, że warto świadomie podejść do tego i trochę poczytać. W pierwszej ciąży godzilam się na wszystko, byle tylko już zaczął się poród. Teraz na planie porodu mam sporo dopisków Ale też trzeba wziąć pod uwagę dobro dziecka, bo prawda jest taka, że zniesiemy wszystko byle tylko dziecku nic się nie stało. I tak naprawdę każdy poród jest do przeżycia

Mój pierwszy poród był o półtorej tygodnia po terminie sterowanie do szpitala i czekamy w czwartek okolo20 mój ginekolog założył mi tzw balonik może było to średnio przyjemne ale trwało krotko
O23;30 trafiłam na porodowke z bólami co3-5 minut i rozwarcie 5 cm potem samo się toczyło podobno jak na pierwszy poród normalnie a nawet dość szybko młody 5;25 był na świecie
Teraz też bym już chciała a tu trzeba czekać
Może nie wspominam źle bo oksytocyne dostałam dopiero przy bólach partych już na sam koniec może 15 minut

A widzisz mavi, u Ciebie cewnik foleya wystarczył, żeby szyjka zaczęła się sama rozwierac.

Teraz mam nadzieję, że uda się bez wspomagaczy... Chociaż patrząc na moją gotowość porodowa - mało realne...

No miałam takie jak teraz na centymetr rozwarcie
Wiem że każdy poród inny ale po co się stresować na zapas a może będzie Dobrze musimy w to wierzyć
Zrelaksować się przed tym ciężkim czasem

Dziewczyny bedzie co ma być, przebiegu porodu i tak nie zmienimy. Ja bym już chciała urodzić bardziej z tego względu że już świruje, cały czas obserwuje maluszka czy wszystko z nim dobrze i albo za dużo się rusza, albo za mało, ciągle mi coś nie pasuje i sie wiecznie zamartwiam, chciałabym żebym już była po porodzie bo może chociaż na chwilę odetchnę z ulgą

Ja też mam co jakiś czas pobolewania brzucha jak na okres, ale szybko mijają... No nic, dalej czekamy aż mis postanowi wyjść, oby to nastąpiło jak najszybciej

Zubi daj znać jak po wizycie