Mamusie LUTY 2017

Agutka super że mała zdrowa
A możesz karmić piersią? Na czym polega leczenie ciebie?
Zubi szybko cię do tego szpitala skierował daj znać
Co ci tam będą robić?
Ja też się boję że skończę na wywołaniu do terminu 5dni a tu nic się nie dzieje
Honka dzieciaczki słodkie szybko odpadł kubusiowi kikut smarowałaś czymś?
Olcia jak się czujesz ?

Honka ale masz przystojniakow!!!! Trzej muszkieterowie!!!!
Joanna fajnie ze nie puchniesz zaraz inaczej.
Justyna wszystkiego najlepszego dla pierworodnego!!!! Daj znać po wizycie.
Co do opuchlizny to dlatego mialam jeszcze badania moczu.
Agutka wspaniałe wieści!!!!! Bardzo się cieszę!!!! Jak tyle osob w to wierzylo to musiało być dobrze!!!
Milego dnia!!

Dzien dobry dziewczyny melduje się w dwupaku noc w miare skurczy brak niestety jest tylko ból jak na okres ale na to wychodzi ze u mnie nic on nie daje
Cieszę się wszystko wpozadku Agutka ale wierzyłam że musi być dobrze
Honka chłopaki przesuperowe a na zdjęciu każdy inny się wydaje
Trzyma kciuki za dzisiejszą datę żeby któraś się rozpakowala
Miałam nadzieję że to bede ja dzis urodziny obchodziła by moja mamusia gdyby z nami była

Witam ja też wciąż w dwupaku, a do termiu coraz bliżej wieczorem od 20:00 i w nocy miałam dużo bezbolesnych skurczy ale były nieregularne i w sumie nie rozwinęły się w nic konkretnego... Z plusów to chociaż tyle że macica zaczęła na nowo sobie ćwiczyć bo od wyjścia ze szpitala miałam bardzo sporadycznie jakiś skurcz... No nic, dalej czekamy...

Agutka super wieści, cieszę się!!

Honka ale masz przystojniaków, pewnie złamią niejedno serce

Justyna czekamy na wieści jak po wizycie

Czesc dziewczynki!!u mnie dzisiaj lepiej,nie mam temperatury,tylko strasznie sie poce i kaszel mnie meczy.Macie jakis pomysl jak sie go pozbyc?myslalam nd syropie z cebuli.Ale ostatnie dwa dni to byla jakas masakra temperatura 38-39 i straszny bol bioder krzyza i pachwin.
Agutka ciesze sie ze malutka zdrowa.
Sander co do puchniecia to ja tylko podwieczor delikatnie kostki.Wazylam sie przed chwila +10kg wiec nie jest zle

Agutka super że maleńka jest zdrowa! Będziesz mogła karmić? ?

Olcia syrop z cebuli działa cuda, więc jak najbardziej polecam. Dobrze ze gorączka minęła.

Honka chłopaki świetne! Kubuś taki maleńki jest przy Twoich chlopcach

Ja wczoraj skrecilam sama stolik kawowy, stół, łóżeczko dla małej a tu dalej się nic nie rusza wczoraj śmiałam się z mężem ze mamy bardzo oporne dzieci, Igor urodzony 5dni po terminie, z małą pewnie będzie podobnie nie wiem co jest gorsze, urodzić samej po terminie z ogromnym stresem czy z dzieckiem jest wszytsko ok czy może poród indukowany...

czesc co do Karmienia to własnie mąż jedzie do szpitala do nenatologów z moimi wynikami i malutkiej . ma sie dowiedzieć o karmienie .
któraś pytała na czym polega moje leczenie własnie o to chodzi ze tego wirusa sie nie leczy nie ma na niego szczepień ani lekarstw leczy sie objawowo jesli są objawy to grypopodobne kaszel katar jak zwykła wirusówka mi nie zagraza on w ogóle . Jedynie bardzo groźny jest w Ciąży , i wstanach bardzo obniżonej odporności typu przeszczepy aids, hiv w chorobach nowotworowych itp.
Póżniej nadrobię tylko mój mózg musi dojsc do siebie bo przez te dni czuje jak bym sie odmóżdźyła.

honka super masz przystojniakow
Agutka super ze wyniki malutkiej są w porządku
Sander ja pod koniec bardzo napuchlam szczegolnie prawa str była bardziej spuchnieta

Dziewczyny, ale piszecie, nie jestem w stanie Was nadrobić. Agutka super wieści!!
Mam pytanie, czy któreś z Waszych dzieci preferowalo jedna piers? Jak sobie z tym poradzilyscie?

Mulian, spróbuj w innej pozycji, może spod pachy zalapie drugą. Musisz zachęcić maleństwo do drugiej piersi, bo ssanie jednej może utrwalić asymetrię. Nic mądrego na to nie wymyślili... po prostu przystawiac, przedstawiać, przystawiac...

MaKa ja chyba mimo wszystko wolę mieć wywoływany poród niż stresować się że długo po terminie dziecko nie chce wyjść...w poniedziałek mam wizytę, zobaczymy co lekarz powie, u mnie 6 dni do terminu z USG prenatalnego, 9 z miesiączki...

Olcia ja dodawałam do herbaty syropu z pędów sosny z łowicza, działa na drogi oddechowe i łatwiej mi się po nim odkrztuszało...

Hej mamy, ja nadal w domu 2 w 1 rano zwiozłam natkę do przedszkola potem z koleżanką na kawę, zakupy i dopiero wróciłam by ogarnąć mieszkanko. Wyjazd do szpitala odkładam na max, ale Kinga się rusza więc jestem spokojna.

Dziwicie się że mnie już skierowali, ale zauważcie że jestem już po terminie, dodatkowo mam zaniżoną znacznie ilość płytek i wstępnie mnie lekarz chciał w walentynki położyć, ale zrobił USG i się okazało że mała od ostatniego usg nie przybrała na wadze wcale ( wiadomo to może być tylko błąd pomiarowy), dodatkowo jest mało wód co nie stwarza już dobrego środowiska i stąd to wszystko nałożyło się na skierowanie dzisiaj.

A ja zamiast potulnie pojechać do szpitala to odkładam to ile się da, pewnie pomyślicie że jestem nieodpowiedzialna, ale tak ciężko mi się rozstać ze starszą córeczką, nigdy nie zostawiałam jej na tak długo i mi strasznie ciężko o tym myśleć. Kinga w brzuszku się rusza więc z nią wszystko ok i albo dziś popołudniu się stawie na oddział lub jutro rano.

agutka super wieści, mam nadzieje że się potwierdzą ( trzymam mocno kciuki)

justyna lub joanna któraś z was pisała o przyjęciu w piątek do szpitala, dziękuję za informacje, teraz wiem czego się spodziewać.

honka - chłopaki przystojniaki

Dziewczyny wszystkim wam życzę porodów przed terminem, ja bardzo źle znoszę to że termin minął, tak liczyłam że w drugiej ciąży się to nie powtórzy

zubi, oj nawet nie wiesz jak ja Ciebie rozumiem... też mi ciężko na samą myśl, że muszę Miłosza zostawić na kilka dni... podejrzewam, że dla mnie to będzie bardziej traumatyczne niż dla niego w Twoim przypadku to jasne, że powinnaś być pod kontrolą. Mam nadzieję, że mimo weekendu nie będą się ociagali i zaczną coś działać. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jaki lekarz będzie na zamianie...

A co do terminów... pierwszą ciążę przenosilam tydzień, chociaż też mógł być źle obrany termin, bo tylko z usg miałam. Przepływy dziecka były dobre, łożysko wydajne, a wody i tak miałam już zielone...

Tylko w niektórych szpitalach, jezeli nic złego się nie dzieje, to nawet 42 tydzień to termin... Ale jakoś nie wyobrażam sobie jeszcze dwa tygodnie czekać.

Mam stres przed wizytą jak na początku ciąży...

Justyna dzięki za słowa wsparcia, nawet nie wiesz jak dobrze usłyszeć że ktoś myśli podobnie, u mnie Natka była 5 dni po terminie ale też własnie miała zielone wody, długie pazurki strasznie sobie twarz pokaleczyła w pierwszych dobach po porodzie, a dodatkowo strasznie łuszczyła jej się skórka. Miałam nadzieje że w tej ciąży wszystko rozwiąże się przed terminem, a tu niestety ( hotel mama rządzi). J
Pewnie czujesz to co ja wczoraj przed wizytą, powodzenia

Dziewczyny ja mam kilka dni do terminu a juz swiruje, a co dopiero jak mi termin minie...tym bardziej ze w szpitalu jak bylam po sterydy na płucka z wymiarów dziecka na USG wyliczyli mi termin na 06.02, ale lekarze mówili że jeśli z USG w 11 i 21 tyg wyszło ze 16.02, to tego się trzymajmy, bo poprostu dzidzia jest duza i tutaj tak maszyna poprostu wyliczyła... No ale gdzieś z tyłu głowy mi to zostało... Hubert się rusza, więc liczę że jest ok, ale ogólnie dzisiaj rusza się mniej niż w ostatnich dniach... Ehh chce już urodzić bo te ostatnie dni są okropne pod względem psychicznym, nie dość że wszyscy dzwonia i piszą SMSy czy już urodziłam, to jeszcze te obawy żeby czegoś nie przeoczyć z dzidziusiem wiec jeśli jest taka możliwość to ja chce iść na wywolanie już nawet 1 dnia po terminie bo zwariuję jakbym miała czekać i czekać

Zubi ja też Cię rozumiem, nie mam dzieci oprócz tego w brzuszku, ale mogę sobie wyobrazić ze zostawiam samego Huberta w domu, też bym za nim tęskniła...