- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
14 lata 6 miesiąc temu #19856 przez eash
Jeśli są to duże kwoty, a wy naprawdę nie macie co spieniężyć ani nie możecie liczyć na pomoc bliskich w tej sprawie, to pozostaje wam pertraktować z bankiem. Powinniście jak najszybciej umówić się na spotkanie z jakąś decyzyjną w waszej sprawie osobą i na spokojnie, uczciwie przedstawić swoją sytuację. Bank na pewno docieni waszą dobrą wolę i chęć współpracy - powinien zgodzić się na czasowe zawieszenie spłaty a potem na np. zmniejszenie rat. Ten zyskany czas będziecie mogli wykorzystać na wymyslenie sposobu na wyjście z długów. Czy mąż nie mógłby na jakiś czas oficjalnie zawiesić działalności i zorganizować sobie dodatkowej pracy, np. za granicą, choćby na czarno, byle trochę zarobić? A może ktoś mógłby go zastąpić w pracy na jakiś czas, żeby on sam mógł poszukać dodatkowego źródła dochodu? Gdyby np. ktoś z twoich bliskich zajął się Klaudią, może ty mogłabyś przejąć firmę i jakoś pociągnąć, a mąż znalazłby coś za granicą? Teraz jest dobry czas na prace sezonowe, wiesz, jeśli się spręży, to w ciągu miesiąca może zarobić kilka tysięcy. Jeśli wasze długi są duże, rzędu kilkudziesięciu czy kilkuset złotych, to i tak niewiele, ale jestem pewna, że jedna rata nie wynosi więcej niż te kilka tysięcy - jakby sobie mąż zafundował pracowite wakacje, mógłby przynajmnie dwie, trzy, może cztery ratu podgonić... Mirella, ja nie wiem, jak to dokładnie wygląda, ale na pewno da się coś wymyślić. A mogę zapytać, w jakiej branży działacie (mam na myśli firmę twojego męża)? Może coś wymyślę. Nie martw się kochana, zobaczysz, na pewno za parę dni będziecie już mieli jakiś sensowny plan działania
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- rabarbar8210
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19860 przez rabarbar8210
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Mirello, doskonale wiem o czym mówisz, bo w naszej rodzinie była taka sytuacja. Zaległe składki i odsetki od składek wskutek zaniedbań księgowej ( która zniknęła jak kamfora) wynosiły niemalże 130 tyś zł. To tez była własna działalność. Rozłożył to zus na raty tylko było biegania, zachodu i zamieszania jak jasna cholera. Grubo ponad 3 m-ce Nie da się drzwiami, to wejdźcie oknem. Z nimi tak trzeba. jeśli chcesz dowiem sia jak przebiegał cały proces i dam Ci znać. Jedno jest pewne, nie mogą z Was egzekwować więcej niż możecie płacić i musicie przecież mieć pieniądze na bieżąco. Popytam. Głowa do góry.
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19863 przez eash
rabarbar ma racje, z zusem tez da rade pertraktowac. jak wasz oddzial jest nieugiety, piszcie to oddzialu szczebel wyzej - jak powiatowy ma w dupie, piszcie do wojewodzkiego czy jak tam... a mysleliscie o prawniku? moze da sie w urzedzie miasta i gminy zalatwic bezplatna konsultacje prawnicza - u nas na wsi raz w tygodniu jest mecenas, ktory rowniez prywatnym osoom, mieszkancom naszej gminy, udziela bezplatnych porad.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19866 przez eash
masz racje - powinniscie napisac wniosek o umorzenie, a jak odmowia - koniecznie odwolanie. zacznij zbierac rachunki - moze trzeba bedzie wraz z odwolaniem przedstawic im wasza trudna sytuacje i wtedy przydadza sie dowody na to, ile miesiecznie zarabiacie, a ile wydajecie na podstawowe potrzeby.
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19868 przez eash
Mirella, a może ojciec męża mógłby wziąć dla was pożyczkę pod zastaw swojej emerytury lub mieszkania? wiem, jak to brzmi, ale w koncu jestescie jego dziecmi... a poza tym naprawde pomyslcie, czy nie warto czegos spieniezyc. za komputer mozesz dostac np. 1,5 tys., za auto - nawet byle jakie - drugie tyle. to juz 3 tys. i tak mozna pokombinowac, na pewno sie jakos uzbiera, zobaczysz. a telewizor? na pewno jakis macie, moze choc za 500zl opylicie? a rower? a jakies czesci samochodowe - kola, opony...? ja bym chyba mimo wszytko pomyslala o wyprzedaniu czegos zeby te kwote zdobyc. pomysle jeszcze o tym w domu i cos ci podpowiem. a maz nie ma rodzenstwa? moze by pomogli?
Temat został zablokowany.
- rabarbar8210
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19869 przez rabarbar8210
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Mirello, ta instytucja choć niezbyt łaskawa, nie może działać wbrew prawu. Takie zajęcia mienia działają tez według określonych ustaw a Wy macie swoje prawa. Nie dajcie sobie wmówić, że mogą Wam zabrać wszystko, bo nie mogą.
Eash ma rację. Kompletuj wszystko co się da, rachunki za prąd, czynsz, gaz, wodę i paragony za rzeczy potrzebne dla dziecka. Wszystko się może przydać. Musicie udowodnić, że jest Wam ciężko i o 30 % mogą zapomnieć. Zmusić ich do pertraktowania innych warunków. To ciężka sprawa, ale wierz mi, da się to załatwić. Trzeba cierpliwości i dużo determinacji
jak znam zus to pewnie o umorzeniu nie ma mowy, ale warto tez spróbować. Pisz gdzie się da, jak oddział olewa, to do centrali i do coraz wyższych szczebli.
Dacie radę.
Eash ma rację. Kompletuj wszystko co się da, rachunki za prąd, czynsz, gaz, wodę i paragony za rzeczy potrzebne dla dziecka. Wszystko się może przydać. Musicie udowodnić, że jest Wam ciężko i o 30 % mogą zapomnieć. Zmusić ich do pertraktowania innych warunków. To ciężka sprawa, ale wierz mi, da się to załatwić. Trzeba cierpliwości i dużo determinacji
jak znam zus to pewnie o umorzeniu nie ma mowy, ale warto tez spróbować. Pisz gdzie się da, jak oddział olewa, to do centrali i do coraz wyższych szczebli.
Dacie radę.
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- rabarbar8210
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19877 przez rabarbar8210
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Mirello, jestem przekonana, że realizujesz się wspaniale nie tylko w roli matki, nie bądź taka skromna Masz rację. Pomyśl, nabierz dystansu i weź pod uwagę nasze rady. Ja i tak popytam jak to u nas załatwiali, gdzie i co pisali. Jak tylko będą wieści zaraz dam Ci znać. Nie załamuj się. W podanym przeze mnie przypadku to było aż 130 tyś i na dzień dzisiejszy nawet nie ma śladu po zaległościach w zusie. Zyją normalnie, mają fajną i kompetentną księgową, firma działa jak nigdy dotąd. Wszystko wróciło do normy. Przeszli urzędnicze piekło, wylali morze łez, zdarli cholewki butów biegając od urzędu do urzędu... ale sobie poradzili.
I wiem, że u Ciebie będzie tak samo.
Podstawowym aktem prawnym, regulującym sposób załatwiania spraw przez organy administracji publicznej w tym zus jest ustawa z 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. 2000 nr 98 poz. 1071 z późn. zm.).
Tam znajdziesz swoje prawa i obowiązki ZUS. Jeśli coś odbiega od normy pisz skargi i zażalenia. Masz takie prawo. Najpierw do szefa instytucji terenowej oddziału. W razie odmowy, odwołanie itd.
Na samego szefa oddziału zus tez można złożyć skargę jeśli czegos nie dopilnował. Pisze się wtedy do ministra ds. zabezpieczenia społecznego.
Uszy do góry!!
I wiem, że u Ciebie będzie tak samo.
Podstawowym aktem prawnym, regulującym sposób załatwiania spraw przez organy administracji publicznej w tym zus jest ustawa z 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. 2000 nr 98 poz. 1071 z późn. zm.).
Tam znajdziesz swoje prawa i obowiązki ZUS. Jeśli coś odbiega od normy pisz skargi i zażalenia. Masz takie prawo. Najpierw do szefa instytucji terenowej oddziału. W razie odmowy, odwołanie itd.
Na samego szefa oddziału zus tez można złożyć skargę jeśli czegos nie dopilnował. Pisze się wtedy do ministra ds. zabezpieczenia społecznego.
Uszy do góry!!
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Temat został zablokowany.
- Kama83
- Wylogowany
- gaworzenie
- ........
Mniej Więcej
- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19936 przez Kama83
Mirello jestem przekonana, ze jestes wspaniala mama, ale przede wszystkim jestes swietna kobieta. Jest mi bardzo przykro z powodu sytuacji w jakiej sie znalezliscie. Wiem, ze jest sposob na rozwiazanie Waszych klopotow, ale w przeciwienstwie do dziewczyn niestety nie moge Ci nawet nic poradzic poniewaz sie na tym nie znam. Jedynie moge trzymac za Was kciuki. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i znajdziecie wyjscie z tej sytuacji.
Temat został zablokowany.
- Kama83
- Wylogowany
- gaworzenie
- ........
Mniej Więcej
- Posty: 13
- Otrzymane podziękowania: 0
- rabarbar8210
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 71
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 6 miesiąc temu #19949 przez rabarbar8210
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Mirello, trochę popytałam i oto jak to wygląda.
Trzeba się zastanowić czy nie założyć konta w innym banku, choćby internetowym ( bez opłat i kosztów, najlepiej na Ciebie jeśli nie byłaś wspólnikiem w firmie męża), oczywiście bez informowania wszystkich możliwych instytucji, by kontrahenci męża mogli regulować bieżące zobowiązania na tym rachunku a jeszcze lepiej byłoby gotówką. W razie wpłaty na konto już zajęte, wszelkie wpływy ( z wyjątkiem zasiłków) zostaną automatycznie pobrane z dyspozycji ZuS na regulację istniejącej należności. Ważne, żeby konto nie było firmowe lecz oszczędnościowo - rozliczeniowe, osobiste bo firmowe podlega zajęciu a osobiste oszczędnościowe rządzi się trochę innymi prawami. Bank musi brać pod uwagę ustawę, która reguluje wysokość pobieranej przez wierzyciela kwoty. Chodzi o kwotę wolną od zajęcia ( chyba 3 krotność średniej krajowej). Posiadanie osobnego rachunku, lub regulacja zobowiązań bieżącą gotówką oszczędzi Wam nerwów przy sprawdzaniu historii transakcji i zdziwienia, kiedy okaże się, że wpływy zostały już przelane na konto wierzyciela. Tu chroni Was prawo bankowe. Przepis nie dotyczy tylko dłużników alimentacyjnych. Wszelkie wkłady oszczędnościowe u takiej osoby zostaną pobrane w wysokości 100% zaistniałej należności.
A co do ZUS. Trzeba wystosować pismo ( najlepiej w obecności notariusza) potwierdzające, że nie jesteście właścicielami działek, gruntów, nieruchomości itd, wasze zarobki to kwoty rzędu takiego a takiego, wszystkie rachunki bieżące dołączyć jako kopie, paragony nie tylko ze sklepu ale i z apteki, wszystko co tylko może mieć znaczenie. Rachunki za pieluchy też. Absolutnie wszystko. Pismo to musi zawierać opis Waszej aktualnej sytuacji finansowej i deklarację, że nie jesteście w stanie pokryć zobowiązania w kwocie 30% na dzień dobry. Dlatego zwracacie się z prośbą o rozłożenie zaistniałego zadłużenia na raty przy założeniu, że składki na rzecz ZUS od miesiąca, w którym składane jest podanie/ wniosek będą regulowane terminowo.
Inna opcja to zlikwidować działalność i opłacać zaległe składki według ustalonych rat a postarać się o etat, przy czym trzeba liczyć się z zajęciem pewnej części wynagrodzenia na poczet zobowiązania. Ale nie pamiętam ile. Trzeba zerknąć w prawo komornicze i egzekucyjne. Kiedyś było to nie więcej niż 50 % wynagrodzenia , ale to tez zależy od ilości dzieciaków i dochodu na jednego członka rodziny. Jeśli dochód na 1 członka rodziny nie przekracza pewnej kwoty (550 zł? ale może teraz inaczej) można starać się o zasiłek z opieki społecznej ( zasiłki i wszystkie inne wypłaty traktowane jako pomoc publiczna są zwolnione z zajęć czy to komorniczych, zusowskich czy jakichkolwiek innych). Są inne opcje i układ z szefem jest jeszcze lepszym pomysłem. Ale pewnie już wiesz o co chodzi.
Co do wymaganego 30 % wkładu. Waszym celem jest udowodnienie, że zdolność finansowa nie zaspokaja bieżących potrzeb i nie macie jak i skąd wygospodarować kwoty o której mówiłaś, bo nie jesteście potentatami paliwowymi czy giełdowymi ,ZUS będzie musiał to Wam rozłożyć na raty ( będzie pewnie walka, że się nie da i już, stosy makulatury i wprawa w pisaniu podań), ale prawda jest taka, że jest to jedyny sposób ściągnięcia i wyegzekwowania należności. A przy braku wpływu na Wasze oficjalne konto nie dacie im wielkiego wyboru. To jest dla nich jedyna szansa, by się dogadać i systematycznie ściągać dług. A z Waszej strony mile widziana jest wszelako rozumiana dobra wola czyli wystąpienie o rozłożenie długu na raty, brak niechęci co do współpracy, dobrowolne poddanie się egzekucji itd. Jeśli nie macie wartościowej działki i czegokolwiek co mogłoby zostać objęte hipoteką pod zastaw długu, ZUS będzie musiał czekać. A jak wiemy, czekać nie lubi.
Zła wiadomość jest taka, że dopóki dług nie zostanie w 100% pokryty konto bankowe będzie zablokowane i Wasza zdolność np. kredytowa zostanie mocno nadszarpnięta, bo może byc tak, że BIK dowie się o ZUS. Ale to zależy od banku i formy kredytu. To teraz najmniejszy problem.
Jeśli chodzi o "zabieranie wszystkiego"...zus zabiera Wam bieżące wpływy z konta, ale ruchomości i całą resztę chroni prawo egzekucyjne. Więc jeśli chodzi o prace męża to: "narzędzia i inne przedmioty niezbędne do osobistej pracy zarobkowej dłużnika oraz surowce niezbędne dla niego do produkcji na okres jednego tygodnia, z wyłączeniem jednak pojazdów mechanicznych" nie są objęte zajęciem. Do tego przedmioty domowego użytku, pościel, bielizna, ubranie, zapasy żywności i opału na okres jednego miesiąca, niezbędne dla dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków jego rodziny. Chronione przed komornikiem są też przedmioty niezbędne do nauki, papiery osobiste, odznaczenia i przedmioty służące do wykonywania praktyk religijnych oraz przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową.
No... w razie nowych informacji będę pisać.
Trzeba się zastanowić czy nie założyć konta w innym banku, choćby internetowym ( bez opłat i kosztów, najlepiej na Ciebie jeśli nie byłaś wspólnikiem w firmie męża), oczywiście bez informowania wszystkich możliwych instytucji, by kontrahenci męża mogli regulować bieżące zobowiązania na tym rachunku a jeszcze lepiej byłoby gotówką. W razie wpłaty na konto już zajęte, wszelkie wpływy ( z wyjątkiem zasiłków) zostaną automatycznie pobrane z dyspozycji ZuS na regulację istniejącej należności. Ważne, żeby konto nie było firmowe lecz oszczędnościowo - rozliczeniowe, osobiste bo firmowe podlega zajęciu a osobiste oszczędnościowe rządzi się trochę innymi prawami. Bank musi brać pod uwagę ustawę, która reguluje wysokość pobieranej przez wierzyciela kwoty. Chodzi o kwotę wolną od zajęcia ( chyba 3 krotność średniej krajowej). Posiadanie osobnego rachunku, lub regulacja zobowiązań bieżącą gotówką oszczędzi Wam nerwów przy sprawdzaniu historii transakcji i zdziwienia, kiedy okaże się, że wpływy zostały już przelane na konto wierzyciela. Tu chroni Was prawo bankowe. Przepis nie dotyczy tylko dłużników alimentacyjnych. Wszelkie wkłady oszczędnościowe u takiej osoby zostaną pobrane w wysokości 100% zaistniałej należności.
A co do ZUS. Trzeba wystosować pismo ( najlepiej w obecności notariusza) potwierdzające, że nie jesteście właścicielami działek, gruntów, nieruchomości itd, wasze zarobki to kwoty rzędu takiego a takiego, wszystkie rachunki bieżące dołączyć jako kopie, paragony nie tylko ze sklepu ale i z apteki, wszystko co tylko może mieć znaczenie. Rachunki za pieluchy też. Absolutnie wszystko. Pismo to musi zawierać opis Waszej aktualnej sytuacji finansowej i deklarację, że nie jesteście w stanie pokryć zobowiązania w kwocie 30% na dzień dobry. Dlatego zwracacie się z prośbą o rozłożenie zaistniałego zadłużenia na raty przy założeniu, że składki na rzecz ZUS od miesiąca, w którym składane jest podanie/ wniosek będą regulowane terminowo.
Inna opcja to zlikwidować działalność i opłacać zaległe składki według ustalonych rat a postarać się o etat, przy czym trzeba liczyć się z zajęciem pewnej części wynagrodzenia na poczet zobowiązania. Ale nie pamiętam ile. Trzeba zerknąć w prawo komornicze i egzekucyjne. Kiedyś było to nie więcej niż 50 % wynagrodzenia , ale to tez zależy od ilości dzieciaków i dochodu na jednego członka rodziny. Jeśli dochód na 1 członka rodziny nie przekracza pewnej kwoty (550 zł? ale może teraz inaczej) można starać się o zasiłek z opieki społecznej ( zasiłki i wszystkie inne wypłaty traktowane jako pomoc publiczna są zwolnione z zajęć czy to komorniczych, zusowskich czy jakichkolwiek innych). Są inne opcje i układ z szefem jest jeszcze lepszym pomysłem. Ale pewnie już wiesz o co chodzi.
Co do wymaganego 30 % wkładu. Waszym celem jest udowodnienie, że zdolność finansowa nie zaspokaja bieżących potrzeb i nie macie jak i skąd wygospodarować kwoty o której mówiłaś, bo nie jesteście potentatami paliwowymi czy giełdowymi ,ZUS będzie musiał to Wam rozłożyć na raty ( będzie pewnie walka, że się nie da i już, stosy makulatury i wprawa w pisaniu podań), ale prawda jest taka, że jest to jedyny sposób ściągnięcia i wyegzekwowania należności. A przy braku wpływu na Wasze oficjalne konto nie dacie im wielkiego wyboru. To jest dla nich jedyna szansa, by się dogadać i systematycznie ściągać dług. A z Waszej strony mile widziana jest wszelako rozumiana dobra wola czyli wystąpienie o rozłożenie długu na raty, brak niechęci co do współpracy, dobrowolne poddanie się egzekucji itd. Jeśli nie macie wartościowej działki i czegokolwiek co mogłoby zostać objęte hipoteką pod zastaw długu, ZUS będzie musiał czekać. A jak wiemy, czekać nie lubi.
Zła wiadomość jest taka, że dopóki dług nie zostanie w 100% pokryty konto bankowe będzie zablokowane i Wasza zdolność np. kredytowa zostanie mocno nadszarpnięta, bo może byc tak, że BIK dowie się o ZUS. Ale to zależy od banku i formy kredytu. To teraz najmniejszy problem.
Jeśli chodzi o "zabieranie wszystkiego"...zus zabiera Wam bieżące wpływy z konta, ale ruchomości i całą resztę chroni prawo egzekucyjne. Więc jeśli chodzi o prace męża to: "narzędzia i inne przedmioty niezbędne do osobistej pracy zarobkowej dłużnika oraz surowce niezbędne dla niego do produkcji na okres jednego tygodnia, z wyłączeniem jednak pojazdów mechanicznych" nie są objęte zajęciem. Do tego przedmioty domowego użytku, pościel, bielizna, ubranie, zapasy żywności i opału na okres jednego miesiąca, niezbędne dla dłużnika i będących na jego utrzymaniu członków jego rodziny. Chronione przed komornikiem są też przedmioty niezbędne do nauki, papiery osobiste, odznaczenia i przedmioty służące do wykonywania praktyk religijnych oraz przedmioty codziennego użytku, które mogą być sprzedane tylko znacznie poniżej ich wartości, a dla dłużnika mają znaczną wartość użytkową.
No... w razie nowych informacji będę pisać.
"To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące"
Paulo Coelho
Temat został zablokowany.