STARANIA O CIAZE

mesy- a ty jak dlugo sie starasz juz ?

A ja bym z chęcią wyjechała z Polski - zresztą mam taki plan więc jak nie zaciążymy z moim do lutego to wyjazd mamy w marcu do pracy przecież co tu się dzieje to parodia jakaś z pracą ciężko - ludzie chcą pracować a im nie dadzą bo to im nie pasuje tamto i sramto .... szkoda gadać

joweg my walczymy od stycznia... ale do lipca to było na chybił trafił hehe no ale sam fakt to od stycznia...

Eash gratulacje!!!!!

ja to jestem patriotka, nie wyjade jak nawet zle będzie, jak znajdę swoje miejsce na ziemii to w min siedze nie nadaję się na emigracje, wyprowadziłam sie 15 km za moje miasto i tęsknie, a co dopiero jakbym z kraju wyjechała.

my tak od kwietnia walczymy w łóżku

mesy ale pisać będziesz jak wyjedziesz ??bo bedę tesknić

a gdzie planujecie wyjechac ?
u nas placa jak dzieckko sie urodzi i np. jak ja nie pracuje to 300 euro przez rok i 185 euro dopoki dziekco sie uczy rodzinne wiec nie jest tak zle
ale u nas np, tez ciezko z praca, strasznie duzo tu turkow i ruskich co pracuja za 5 euro na godzine i daja sie wykorzystywac a potem jak chce sie isc do pracy to za grosze bo taki standart zanizaja :/

joweg Kleve, Nordrhein-Westfalen znajomi tam siedzą i nam właśnie pracę załatwili i nawet płaca fajna

gorla oczywiście że będę pisać nie może być inaczej jestem uzależniona od tego forum i od was wariatki

A puki co jest taki plan praca też jest załatwiona ale co będzie to wyjdzie bo życie lubi się układać tak jak nie planujemy

tez jestem patriotka, jakbym nie musialam to bym nie wyjechala ale neistety zyje sie tam gdzie jets kazdemu lepiej no i mysle o dzieciach zeby im w przyszlosci bylo lepiej niz nam

ja tez juz sie uzaleznilam hehehe ;
siedze w szkole i zamaist sie uczyc to tylko na forum kukam hehe

mesy-to tylko 285km odemnie to sie przeprowadzaj ;P

moj blad 385 km to i tak nie daleko

joweg tylko my nie chcemy na stałe tzn zależy jak nam się spodoba bo tu mamy mieszkanie itp więc po co ma to stać pusto a praca generalnie ma być jakoś w Holandii

ja na stale juz bez powrotu , a tez mam mieszkanie w polsce teskni mi sie cholernie ale co zrobie za pozno hehe milosc nie wybiera

strasznie dużo znajomych wyjechało i rodziny, niektórzy na stałe mieszkają inni do pracy jeżdza, nawet mój małż planował czy planuje wyjazd, ale raczej to nie dla nas. Ja tu sama z Oliwką a on tam, jestesmy zazdrośni o siebie , taka rozłąka mogłaby popsuć wszystko, chyba, ze z głodu przymierać będziemy to inna sprawa, ale na stałe nie chcę i już

raz bym nie odebrała telefonu i już na lewiznę poszłam cały mój Marecki..chyba , ze z wiekiem przejdzie

gorla a to my etap zazdrości mamy już za sobą hehe ale generalnie wszystko razem robimy

moj maz sie tutaj wychowal i zyl cale swoje zycie , wiec jak chcielismy byc razem to ktos musial sie poswiecic padlo na mnie