STARANIA O CIAZE

Palnijcie mnie palnijcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Proszę!!!!!!!!!! Bo szaleję przed porodem jak nic!!!! No ale lekarz na moje pytanie co oznacza, że krótsze te kości jebn*ł, że wszystko albo nic!!!! I co??????? Jak tu nie panikować Kobity!!!! Prawie umarłam po wizycie!!!! Potem oczywiści tłumaczył, że dociekliwi jesteśmy i musiał wspomnieć, ale na pewno wszystko jest ok!!! A ja już słyszałam tylko, że to może oznaczać WSZYSTKO!!!! OOOO!!!!Dziekuje Wam Kochane Majóweczko, Mirelciu i Gosiaku! Wróce do WAs wrócę ale jak się pojawi po fasolce upragnionej u każdej, no przynajmniej ze starej ekipy! I Chłopek ma chłopka??? Drugiego?? Ale jaja!!!
Majówcia a Ty jak się czujesz??
Mirelciu a u Majci też takie rozbieżności wychodziły bo mój Klusek nie dość że te kości 2 tygodnie "obsuwy" to łepetynka i brzusio 2 tygodnie do przodu!
Może skoczyć jeszcze do innego gina??? Buziole i dzięki za te słowa otuchy moje Kochane. Tęskno mi za Wami także!!!! Chcem fasolek WAszych noooooooo!!!

Cześć Ajłonka my nie miałysmy okazji się poznać, ale tak jak piszą dziewczyny, co lekarz to inna teoria, tylko najgorsze jest to, że potrafią przestraszyć i to nieźle. Także jak masz się denerwować to może podejdź jeszcze to jakiegoś innego speca, tak żebyś była spokojna.

Dziewczyny ja się chyba cofam. Czym dalej w las, tym więcej rzeczy mnie zastanawia. Chodzi mi o pomiar temperatury. Pogubiłam się, czy liczy się pierwsza zmierzona po przebudzeniu, czy ta mierzona o stałej porze. Coś mi się przestawiło i zaczęłam budzić się dużo wcześniej. I nie wiem czy leżeć nieruchomo i czekać do tej stałej godziny mierzenia, czy mierzyć zaraz po przebudzeniu. Dziś u mnie po przebudzeniu czyli o 6.00 temperatura wyniosła 36,90. Nie wstawałam i jeszcze zsanęłam i zmierzyłam o swojej porze czyli 7.30 i już wyniosła 37,10. Czy ktoś mi pomoże i wytłumaczy?

Do tego dodam, że połozyłam się wczoraj później niż zwykle.

witaj Kajo! Miło poznać i trzymam kciuki za Twoją fasolkę, coby się szybciutko pojawiła nie wiem bije się z myślami czy iść do innego gina czy nie, czy wydam tylko kasę i nie dowiem się niczego więcej i niczego innego...poza tym 2 maja mam wizytę w szpitalu u mojego, a nie wiem czy uda mi się skonsultowac z kim innym do tego czssu - nawet prywatne wizyty to kolejki straszne tu u nas
niestety nie pomogę w tempkach bo nigdy nie mierzyłam, ale zaraz zjawią się obcykane bestie

Ajłona wie że cię wystraszył ale to dobrze że jest dociekliwy i mówi ci wszystko to tylko jego przypuszczenia ciesz się że masz takiego dociekliwego lekarza mój nie był taki i u mnie się skończyło tragedią także nos do góry a poza tym usg nie pokazuje co do milimetra i wszystkiego dokładnie jak mi robili usg kilka dni przed porodem to moje bliźniaki miały ważyć 660g no i Mateuszek tyle ważył ale Adrianek już 620g i nie widzieli że Mateuszek był okropnie oplątany pępowiną

ajłona napisał:

witaj Kajo! Miło poznać i trzymam kciuki za Twoją fasolkę, coby się szybciutko pojawiła nie wiem bije się z myślami czy iść do innego gina czy nie, czy wydam tylko kasę i nie dowiem się niczego więcej i niczego innego...poza tym 2 maja mam wizytę w szpitalu u mojego, a nie wiem czy uda mi się skonsultowac z kim innym do tego czssu - nawet prywatne wizyty to kolejki straszne tu u nas
niestety nie pomogę w tempkach bo nigdy nie mierzyłam, ale zaraz zjawią się obcykane bestie

Nie dziękuję, oby nie zapeszyć ale przesyłam

To jak masz wizytę 2 maja, to już niedługo. To chyba nie ma sensu, bo jeszcze trafisz na jakiegoś matoła i wydasz tylko kaskę. Myślę, że w szpitalu to już coś powiedzą konretnego i będziesz spokojna. Ale na pewno wszystko będzie i jest w jak najlepszym porządku nawet nie myśl inaczej!!!A jak przyjdzie Ci jakaś głupkowata myśl do główki to ją szybko odrzuć.

Kajo ja zawsze mierzę o stałej godzinie, jak się wcześniej obudzę to leżę i czekam tę chwilkę

No własnie czekam na te bestie ale coś na razie nas olewają i po jakiś skarbachmamy latają

A jak Ty Sylwka mierzysz? Zaraz po przebudzeniu czy o stałej porze?

Dzięki Sylwka byłaś pierwsza

hahahahaha BEstie wstawać i pisać!!!! Ale raz! Dzięki Kobietki! Sylwka miło poznać. Czytałam Twoją historię i przytulam mocno. Takie dzielne Babeczki fasolkują migusiem - co nie Mirelcia?????!!!!
Z tego co mi się pamięta to musi być to stała pora...ale poczekajcie na Bestie.
No właśnie Kajo obawiam się, że ktoś nie przyłoży się do usg jak przyjdę do niego tak z ulicy...tamten prowadzi mnie całą ciążę...i pewnie nie dowiem się czegoś co mnie uspokoi...Jak Mirela przeczyta, że jeszcze marudzę to dostanę po łbie!!!! hahahaha

Ajłonka faktycznie wielkoludek się chowa w Twoim brzuszku, a wrzuć nam zdjęcie domku A to ten Pruszczowy lekarz Ci tak nagadał Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze, nie denerwuj się A Franuś już jest grzeczny i ładnie czeka, czy nadal się mocno pcha na świat Buziakuję Was mocno

ajłona ciebie palnąć nie wolno ale czekaj jak się tylko rozpakujesz

ajłona napisał:

hahahahaha BEstie wstawać i pisać!!!! Ale raz! Dzięki Kobietki! Sylwka miło poznać. Czytałam Twoją historię i przytulam mocno. Takie dzielne Babeczki fasolkują migusiem - co nie Mirelcia?????!!!!
Z tego co mi się pamięta to musi być to stała pora...ale poczekajcie na Bestie.
No właśnie Kajo obawiam się, że ktoś nie przyłoży się do usg jak przyjdę do niego tak z ulicy...tamten prowadzi mnie całą ciążę...i pewnie nie dowiem się czegoś co mnie uspokoi...Jak Mirela przeczyta, że jeszcze marudzę to dostanę po łbie!!!! hahahaha

Ja Ci nawet dam po łepetynce

Nie wolno, nie wolno i jeszcze raz nie wolno tak myśleć. Pamiętaj, że ściągamy czasem na siebie takim negatywnym myśleniem złe rzeczy. Także od dziś tylko pozytywnie i nie dopuszczaj nawet na sekundę chorych myśli.

Ajłona dzięki no jak Mirella zobaczy że marudzisz to wyciągnie tę swoją armatę z tego co widzę to ostatnio właśnie takie duże dzieciątka się radzą moja szwagierka niedawno urodziła córkę ponad 4kg a koleżanka synka 4.300

sylwka727 napisał:

Ajłona dzięki no jak Murella zobaczy że marudzisz to wyciągnie tę swoją armatę z tego co widzę to ostatnio właśnie takie duże dzieciątka się radzą moja szwagierka niedawno urodziła córkę ponad 4kg a koleżanka synka 4.300

Ja byłam mega grubasem i wazyłam 4.500

Dziś na szczęscie to się zmieniło

mesy napisał:

ajłona ciebie palnąć nie wolno ale czekaj jak się tylko rozpakujesz [/quote
Mesy może zerkniesz na mój wykresik i powiesz mi jaką temp ostatecznie zostawić? plisss

Kajo napisał:

mesy napisał:

ajłona ciebie palnąć nie wolno ale czekaj jak się tylko rozpakujesz [/quote
Mesy może zerkniesz na mój wykresik i powiesz mi jaką temp ostatecznie zostawić? plisss

Napisałam ci pod wykresem