BezpiecznaCiaza112023

STARANIA O CIAZE

12 lata 1 tydzień temu #511106 przez madziaska
Rozumiem Gosiu, że sobie odpuściłas myślenie, czy mnie coś ominęło?
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511108 przez ferritka
ja do slubu mam jeszcze chwile, póki co dobrze nam jest tak jak jest, ale slub mam nadzieje nic nie zmieni.....poza tym nie wiedzę nic złego w mieszkaniu z facetem przed ślubem... przynajmniej wiem że a nie zanosi kubków po herbacie do kuchni, nie wie jak obsłużyć pralkę i nie sprząta.. wiem to teraz, a tak po slubie mogłabym mieć z tym problem. Zresztą ja jakaś dziwna jestem b namiętnie ogladalam " perfekcyjną panią domu" myję okna gliceryną i odkyurzam czasami 2 razy dziennie - lubie byc "panią domu " ;)))

a jakbym Wam powiedziała jak my się z a poznaliśmy to padłybyscie wszystkie trupem z niedowierzania . w sumie to nikt nie wie tego :)))

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511109 przez Agusia83
No to ja 23...a wczesniej 3 lata zmarnowalam z takim jednym....myslalam, ze go kocham...lecz tak naprawde dopiero gdy spotkalam meza poczulam sie jak prawdziwa kobieta, ktora mezczyzna kocha i szanuje.
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511110 przez sylka
Agusia fajnie to ujęłaś :D JA nim zaczełam spotykać się z P podkochiwałam sięw jego przyjacielu i P słuchał moich wywodów i jego. Najlepsze było jak R opowidał mu o mnie i P jeszcze mnie nie znając wiedział wszystko no prawie wszysko o moim charakterze i bardzo mu sie spodobałam :silly: i chciał mnie poznac. Z R nic nie wyszło byliśmy i jesteśmy dobrymi przyjaciółmi a po tej 18 zaiskrzyło pomiędzy P i mna. A wcześniej traktowałam go jako dobrego kumpla i doradce w sprawch z R :silly: R póniej świadkował na naszym ślubie bo w sumie przez niego poznałam P.
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511111 przez Agusia83
Sylka :woohoo:

Ferritka, to opowiadaj :ohmy:
odnosnie tego czy po slubie sie cos zmienia?....ludzilam sie, ze nie...a jednak cosik sie zmienia...ale chyba najbardziej jak na swiecie pojawia sie dziecko...
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511113 przez ferritka
Christi_88 rozgość się, usiądź. Z nami tu nie zginiesz :**

aguś, no dokładn ie z dzidziusiem to cały świat przewraca się do góry nogami... zastanawiam się czy A dalej kazdego 7go dnia miesiaca bedzie przynosił mi kwiatek.. bo jak nie to mu przywale ;>

Studentkaaaaaaaaaaaaaa chucham i dmucham na kciuki ,Ty tak męża dobrze wygłaskaj ;))) dobrej nocy dla Was:) owocnejjjjj

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511116 przez Agusia83
Christi, witaj :laugh: A mierzysz moze temp regularnie? Jaka teraz masz? I, w ktorym miejscu ja mierzysz?
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511117 przez sylka
Agusia83 napisał:

Sylka :woohoo:

Ferritka, to opowiadaj :ohmy:
odnosnie tego czy po slubie sie cos zmienia?....ludzilam sie, ze nie...a jednak cosik sie zmienia...ale chyba najbardziej jak na swiecie pojawia sie dziecko...


Oj dziecko wywraca cały świat :lol:

Tak więc mój P zakochał się we mnie nie znając jeszcze mnie :kiss: A ja mu jeszcze wierciłam dziure i zwierzałąm sie później. Ale biedak nie chciał mieszać pomiędzy mną i R (czekał czy coś z tego wyjdzie) i dzielnie znosił moje rosterki :S
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511118 przez gosia28
no ja miałam teraz termin na 6 maja, rocznica nasza 19 maja- niestety nie udało się :(
poza tym co do kwiatków- mój mąż jest jedyny :) co roku dostaję na urodziny bukiet róż- tyle ile aktualnie mam lat (więc sobie wyobraźcie) :blush: teściowa moja ostatnio dostała 57 róż hihi (co nie oznacza, że mąż jest bez wad :angry: )

a ogólnie to nasz ślub odbył się bardzo szybko- poznaliśmy się w lipcu 2006 r., parą byliśmy od sierpnia 2006 r., zaręczyny były jyż w styczniu 2007 r. a ślub w maju 2007 r.) Tak, że miłość od pierwszego wejrzenia :side:

a co do mieszkania wspólnego- niby nie mieszkaliśmy razem przed ślubem, prawie- tzn. mieszkałam sama w domu (byliśmy po tragedii gdzie moja 7-letnia siostrzenica umarła w związku z zaczadzeniem tlenkiem węgla w naszym domu, mój tato Ś.P. nie wytrzymał napięcia i popełnił samobójstwo, siostra z mężem się wyprowadzili, mama pojechała za granicę, żeby zarobić na "chleb", a obecny mój mąż zaopiekował się mną przyjeżdżając do mnie codziennie pomagając mi w pracach domowych). No jak mogłam go nie pokochać :) :side: :kiss: i kocham dalej, każdego dnia... pomimo, że nie jest bez wad :) w końcu kto z nas nie jest ;)

Mama Aniołka 25.02.2010
Aniołków Karolka i Jasia 06.12.2012



Każdy z nas ma taką małą nadzieję na niemożliwe...
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511120 przez Agusia83
hmmmm...Sylka, jak to? Poznaliscie sie przez neta? jak to Cie nie znal, a juz sie zakochal?Czy znal Cie jedynie z widzenia?

Gosia, jak to przeczytalam, to az milo na serduszku sie zrobilo...oczywiscie wspolczuje tragedii w Twoim zyciu..ale meza na pewno masz wyjatkowego...
Wiesz, moj D. tez w pewnym sensie zaopiekowal sie mna i wyciagnal z domu, w ktorym nie dzialo sie za dobrze...
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511122 przez sylka
Znał mnie z opowiadań przyjaciela bo R poznałam pierwszego i mu sie spodobałam. (R to dobry przyjaciel P i zwierzał mu sie opowiadając o mnie) Codzienni sie spotykaliśmy ale nie byliśmy parą - jakoś nie wyszło. A po jakimś czasie R zapoznał mnie z P. Spotykalismy sie najczęściej w sporym gronie znajomych, póniej kontakt sie urwał i ponownie zobaczyłam do po 2 latach na 18-stce kolerzanki, która jak sie okazało także go znała. P nie chciał zbytni przyjśc na te impreze bo kolezanka mu sie wcześniej podobała i "startował" do niej a ona wybrał innego :P Końcem konców namówiła go :)
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511123 przez ferritka
Gosiak, wasze historia jest niesamowita... sama widzisz nie ma ludzi bez wad.. mój a to czasami mi tak gra na nerwach że mam mu ochote liscia strzelić... jest wstrętny, ale nigdy wredny, to ja czasami sama lapie się na tym że go podpuszczam. ;/ jestem straszna ;( od nowego roku mam zamiar to zmienic.

no to i ja wam zdradze jak poznałam A..
moja przyjaciólka miała problem zęby zapoznać faceta, to jej zaproponowalam żeby założyla konto na sympatii, ona że to zrobi jak i ja zaloże- a że nie miałam aktualnie nikogo to nie mialam nic do stracenia. Zalożyłam i pierwszym facetem który do mnie napisał był A :blush: :blush: i jako\s tak wyszło. moja przyjaciólka nadal szuka. a ja szukam sukni slubnej...... tylko się z nas nie smiejcie, wstydzimy się tego strasznie i nikt z naszych znajomych o tym nie wiem, jeste\scie pierwsze :)))

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511124 przez Agusia83
Takie to proste a zarazem magiczne :laugh: :laugh:

Ja poznalam meza w pracy...zepsul nam sie aparat i D. przyszedl go naprawic...po kilku miesiacach zaprosil mnie na kawke i tak zapraszal i zapraszal...azw koncu poszlam z nim na wesele, do jego kumpla i tak to sie zaczelo :laugh:

ferritka, ale czego tu sie wstydzic? dzieki internetowi wiele par sie poznalo i zakochalo w sobie :laugh:
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #511125 przez [email protected]
U mnie miłość od pierwszego wejrzenia po 3 dniu na studiach i tak 11 lat ze sobą:) i tak idą słowa piosenki" z kimś takim jak ty.... gdyby nawet walił się świat...... mój mąż jest the best i nawet na koniec świata mogę iść z nim :laugh: "

[img]http://<a href="http://www.zapytajpolozna.pl" title="Pobierz swój własny suwaczek"><img border="0" s[url=http://<a href="http://www.zapytajpolozna.pl" title="Pobierz swój własny suwaczek"><img border="0" s][/url]
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #511127 przez sylka
Życie pisze ciekawe scenariusze :) Ja w zyciu bym nie pomyślała że bedę z P. Ot dobry znajomy a on powoli powoli rozkochał mnie w sobie :)

Ferritka moja sis poznała swojego męza przez gg. Nudziło sie jej kiedys i w gg wpisała miasto i imie i zagadała z chłopakiem. I tak są ze soba już 8 lat chyba a po ślubie od czerwca :) Jej mąż mieszkał w mieście moich dziadków. Jak dziś pamiętam jak z P poszliśmy na ich pierwsze spotkanie i niby przypadkiem krążylismy wokół nich bo nie wiedziałąm czy to nie jakiś zboczuch czy co :lol: :silly: a o bezpieczeństwo siostry trzeba dbać :blink:
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl