BezpiecznaCiaza112023

STARANIA O CIAZE

12 lata 1 tydzień temu #515164 przez pani_p
czytając to co tu piszecie, ogarnia mnie przerażenie. Takie to się wydaje proste dla osoby, której doświadczenie jest zerowe... ile my kobiety musimy przeżyć? Czasami czuję się na to za słaba i że sobie nie poradzę jak przyjdzie co do czego.
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515170 przez Mirella
Ferritka, no bez przesady, ledwo wczoraj się zapisałam, w przyszły piątek będą mnie oglądać ;) jutro muszę się na prześwietlenie dłoni wbić, we wtorek mam jakieś badania krwi nawet nie do końca wiem jakie, 15 stycznia nefrolog, 17 stycznia trzecie szczepienie na żółtaczkę. To z tego co pamiętam, możliwe że coś przegapiłam. No i potem do rodzinnej i zobaczymy co tym razem wymyśli ;) Przynajmniej mi hipochondrii nie wmawia jak wszystkie do tej pory ;)

I bardzo proszę nie krzyczeć na Monię bo zaraz na Was nakrzyczę. Rozumiem rozgoryczenie dziewczyn które się długo starają, ale powiem Wam tak, dopóki kobieta nie ma dziecka to należy tylko i wyłącznie do siebie, może robić co chce, nawet w ciąży, oczywiście w granicach rozsądku, ale nikt jej nie broni z marszu się położyć na oddział, świat się nie zawali. Ale jak już ma się dziecko to należy się przede wszystkim do dziecka. I teraz sobie wyobrażam rozterki Moni która z jednej strony boi się o ciążę, a z drugiej zostawiła w domu męża z potwornymi bólami brzucha i dwulatką. Pamiętam Duśkę jako dwulatkę, niby to już nie takie małe, ale musiałam opracowywać strategię wyjścia do łazienki jak same byłyśmy ;) I za nic w świecie by nie została wtedy z nikim obcym. Był taki czas że w nocy tylko ja mogłam do niej podejść, jak mąż podchodził to się darła jakby diabła zobaczyła, chociaż w dzień tatuś był najważniejszy.
Jak w lecie wylądowałam w nocy w szpitalu to mąż ściągnął do nas swoją córkę która mieszka 50 km dalej żeby w ogóle mógł do mnie przyjść, nie mam rodziców, nie mam rodzeństwa, zwyczajnie nie ma kto się zająć dzieckiem, czasem i tak się zdarza. Na co dzień dajemy radę, ale w sytuacjach kryzysowych jest ciężko.

Ale nie użalam się o nie, wczoraj włączyłam ten filmik co Wam pokazałam, Duśka obejrzała ze sto razy tak jej się dzidzia podobała. Chce taką w domu i będzie kochać, muszę się szybko wyleczyć i bierzemy się za robienie siostry :lol:
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515173 przez anoda89
No ja na forum też przyszłam jak miałam kartę ciąży z wcześniej podczytywałam. Teraz też powiedziałam że nie mówię o ciąży dopóki nie będzie brzucha widać, niech się domyślaj. Mam koleżankę która powiedziała o ciąży dopiero w 12 tyg po badaniach genetycznych.

Co do jakości spermy to ja słyszałam że witamina C pomaga i kijanki robią się szybsze :). Może być też tak że sperma jest za gęsta i trzeba podać leki na rozrzedzenie.
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515174 przez mesy
pani_p napisał:

czytając to co tu piszecie, ogarnia mnie przerażenie. Takie to się wydaje proste dla osoby, której doświadczenie jest zerowe... ile my kobiety musimy przeżyć? Czasami czuję się na to za słaba i że sobie nie poradzę jak przyjdzie co do czego.


A to sorry nie mam doświadczenia nie będę się wypowiadać hehhe
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515181 przez pani_p
mesy napisał:

pani_p napisał:

czytając to co tu piszecie, ogarnia mnie przerażenie. Takie to się wydaje proste dla osoby, której doświadczenie jest zerowe... ile my kobiety musimy przeżyć? Czasami czuję się na to za słaba i że sobie nie poradzę jak przyjdzie co do czego.


A to sorry nie mam doświadczenia nie będę się wypowiadać hehhe


nie rozumiem Twojej odpowiedzi... za to chyba dobrze rozumiem, że miała mi dogryźć?
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515183 przez Mirella
Pani_p jak przyjdzie co do czego to świetnie sobie dasz radę, nie bojaj :)

Gabi widzę Cię, nie czaj się tylko mówi co się dzieje :)

Ferritka, no jak to mąż na badania nie chce iść? To on jest mężczyzna czy facet?
U nas to odwrotnie było, mój mąż chciał się zbadać ale ja nie chciałam żeby to robił ;) No ale pamiętajcie dziewczyny, że na mnie się wzorować nie należy!!!
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #515184 przez sylka
Mirella wiem o czym mówisz bo sama teraz jakbym musiała leżec w ciaży znów w szpitalu miałabym problem z Kuba bo musimy liczyć sami na siebie. Jakby udało się to ewentualnie szwagierka by pomogła jakoś z Kubusiem choć sama ma 2 dzieci (synek w przedszkolu a córeczka rok młodsza od Kuby) Znając mojego męża kazałby mi na nic nie patrzeć i kłaśc sie a on stanął by na rzesach by zorganizowac opiekę dla Kuby. Wiadomo ze bym nie chciał go zostawiać ale jak mus to mus. Z reszta chyba końcem końców bym sie położyła. Mam nadzieję że u Mini oki i jakby coś to dziś zrobią jej USG i podadza leki jeśli sa potrzebne.

W zwiazku z problemem organizacji opieki nie wyobrażam sobie teraz ciaży nawet leżenia w domu bo zayczajnie nie miał by mi kto pomóc. Dlatego tez po częsci czekamy aż KUba podrośnie i bedzie w przedszkolu, wtedy jakby coś to nawet w domu mogłabym leżeć.

Póki nie ma sie dziecka wszystko jedno czy leży sie w domu czy w szpitalu a jak ma się juz 1 małe to pojawia sie problem.
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515190 przez gabi28
Witajcie... chcialam się tylko przywitac... milego dnia...
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #515208 przez ferritka
Mirella no to dupa a nie facet jest. poza tym, ugh jestem tu wciąz na tyle anonimowa, że mogę Wam powiedzieć, mój A ma jedno jadro ;/ jak miał 20 lat miał podejrzenie raka jądra i mu je wycieli. dlateog powinien się przebadać też a to że tego nie czyni to strach jest bankowo;/

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #515209 przez MoNiaaa
wrocilam ze spzitala i tym razem dalo sie p[rzebadac i zostawanie w spzitalu okazalo sie wogole niepoczebne choc ja stawilam sie z zapakowana torba...wcale nie pisze tu tego wszystkogo do was czekajac na odpowiedz ze nap[ewno jest dobrze i chyba naprawde mnie nie zrozumialyscie. mirella dobrze ujela to w czym jest problem i z tego powodu jest mi jeszcze ciezej zropnbic jakis krok bo ja juz nie jestem tlyko Monika ale tez mama Julki i najpierw mysle o niej pozniej o sobie i polozenie sie w szpitalu nie jest takie proste jaks ie wydaje oczywiscie jakby naprwde po badaniu wyszlo ze jest to konieczne to inna sprawa ale nie tylko dlatego ze sa procedury.
moze mnie nie rozumiecie i potepiacie trudno...

na usg bylo endometrium ok 8 mm lekarka powiedziala ze raczekj z tego nic nie bedzie i poronie samoistnie nawet nie dala mi nic na podczymanie bo podobno nie ma sensu.jutro ide na ta wizyte ale uslysze pewnie to samo

http


]
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #515216 przez pani_p
Mirella pewnie dam rade.
Dopiero tutaj na forum uświadomiłam sobie, że to nie jest zawsze takie kolorowe: dwie kreski na teście, 9mcy ciąży, poród i szczęśliwi rodzice. Wiedziałam o tym, ale wiedzieć a sobie uświadomić to różnica...

W każdym razie mnie to nie zniechęca :-)

Monia na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś. Bądź dzielna :-*
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515218 przez ferritka
Monia :* tule cię do serca Kochana ;***

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu - 12 lata 1 tydzień temu #515219 przez julka2404
Mirella ja też chcę dzidzię obejrzeć!!! gdzie gdzie :unsure: :unsure:

Ja dziewczyny też wiem jak to jest nie mieć pomocy. Wszędzie synka musimy ze sobą ciągać. A gdyby się okazało że mam leżeć w szpitalu to musielibyśmy prosić kogoś z rodziny (200km. dalej mieszkają) żeby przyjechali do syna. ;)



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515228 przez anoda89
Monia :kiss: :kiss: :kiss:
Temat został zablokowany.
12 lata 1 tydzień temu #515233 przez julka2404
Monia tak mi przykro :kiss:



Aniołki cztery w niebie mam :*:* Ale walczymy dalej, bo nadzieja umiera ostatnia...
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl