- Posty: 1723
- Otrzymane podziękowania: 141
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- Gosia 2712
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
11 lata 11 miesiąc temu #538787 przez Gosia 2712
Te sms-y najczesciej pisaly osoby ktore nie wiedzialy co sie stalo wiec idzie im wybaczyc to Dziekuje Ty tez trzymaj sie i najwazniejsze zeby sie nie zalamac, ja sobie to czesto powtarzam ehhh ale i tak to za duzo nie daje... to jest silniejsze ...
Czasami to mam dosyc... caly tamten rok mielismy cholernego pecha a ten wcale lepiej sie nie zaczal...
Czasami to mam dosyc... caly tamten rok mielismy cholernego pecha a ten wcale lepiej sie nie zaczal...
Temat został zablokowany.
- iwonta_kg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
Mniej Więcej
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
- emka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1535
- Otrzymane podziękowania: 6
11 lata 11 miesiąc temu #538799 przez emka
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Oj dziwczyny Tule z całych sił
Ja na 14 luty spoglądam spod byka, wtedy miałam łyżeczkowanie... NO ale zaplanowalismy ze znajomymi feriowy wyjazd na 4 dni, zaczyna się w walentynki . Jedziemy z dzieciakami, mam nadzieje że nie bedzie czasu na smętne myśli.
Ja na 14 luty spoglądam spod byka, wtedy miałam łyżeczkowanie... NO ale zaplanowalismy ze znajomymi feriowy wyjazd na 4 dni, zaczyna się w walentynki . Jedziemy z dzieciakami, mam nadzieje że nie bedzie czasu na smętne myśli.
Czy dwa szczęścia to za wiele...?
Temat został zablokowany.
- Gosia 2712
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1723
- Otrzymane podziękowania: 141
11 lata 11 miesiąc temu #538813 przez Gosia 2712
ehhh za dwa dni minie rok od straty mojego pierwszego Aniolka
Temat został zablokowany.
- gosia28
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 3087
- Otrzymane podziękowania: 32
11 lata 11 miesiąc temu #538832 przez gosia28
Kurcze, same jakieś takie pamiętne dni- mikołajki, wigilia, walentynki... no ale prawda jest taka, że niezależnie w jakim dniu nasze dzieciaczki odeszły, boli tak samo
Gosia fakt- jak nie wiedzieli to pewnie później sami czuli się niezręcznie...
Najważniejsze to nie poddawać się, wziąść życie za rogi i zmierzyć się z tym co los przyniesie...
no kiedyś w końcu musi być dobrze, prawda? Mam nadzieję, że jesteśmy już u szczytu tej góry goryczy i teraz już będzie lżej. Same sobie musimy pomóc przezwyciężyć wszystko, bo mimo najszczerszych chęci, nikt za nas tego nie przeżyje.
Anoda, Emka, Gosia2712
Gosia fakt- jak nie wiedzieli to pewnie później sami czuli się niezręcznie...
Najważniejsze to nie poddawać się, wziąść życie za rogi i zmierzyć się z tym co los przyniesie...
no kiedyś w końcu musi być dobrze, prawda? Mam nadzieję, że jesteśmy już u szczytu tej góry goryczy i teraz już będzie lżej. Same sobie musimy pomóc przezwyciężyć wszystko, bo mimo najszczerszych chęci, nikt za nas tego nie przeżyje.
Anoda, Emka, Gosia2712
Temat został zablokowany.
- Gosia 2712
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1723
- Otrzymane podziękowania: 141
11 lata 11 miesiąc temu #538842 przez Gosia 2712
U mnie jeszcze dochodza urodziny 27grudnia w tym dniu zalatwialismy zaklad pogrzebowy dla Zuzi a 28 byl pogrzeb Fakt trzeba zyc dalej ale ciezko... Mowia ze czas leczy rany ale wydaje mi sie ze my przyzwyczajamy sie tylko do bolu...
Temat został zablokowany.
- iwonta_kg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
Mniej Więcej
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
11 lata 11 miesiąc temu #538855 przez iwonta_kg
Gosia 2712 napisał:
Gosiu, będę myśleć o Twoim Aniołku 26 stycznia. Mam urodziny tego dnia. I mimo że muszę leżeć to i tak pójdę na cmentarz do swojego synka. Pomodlę się także za Twoje maleństwo
ehhh za dwa dni minie rok od straty mojego pierwszego Aniolka
Gosiu, będę myśleć o Twoim Aniołku 26 stycznia. Mam urodziny tego dnia. I mimo że muszę leżeć to i tak pójdę na cmentarz do swojego synka. Pomodlę się także za Twoje maleństwo
Temat został zablokowany.
- anoda89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Słoneczko 08.10.2012 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 3440
- Otrzymane podziękowania: 72
11 lata 11 miesiąc temu #538858 przez anoda89
Mnie najbardziej denerwuje jak gadają o wyprawkach i innych rzeczach związanych z porodem. Wiem że nie da się tego uniknąć ale mogilby czasami przystopować. Czasami mam wrażenie że wszyscy mają to gdzieś. Wkurza mnie gadanie że będziemy mieć jeszcze dzieci, skąd mogą to wiedzieć. No i mojego synka mi nikt nie zwróci. Mam ochotę olać lekarza i zacząć starania, wiem że mi trochę to pomoże.
Temat został zablokowany.
- iwonta_kg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
Mniej Więcej
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
- Gosia 2712
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1723
- Otrzymane podziękowania: 141
11 lata 11 miesiąc temu #538870 przez Gosia 2712
Iwonta Dziekuje kochana :*
Anoda wiem co czujesz. Trzymaj sie:* Wiesz dla swojego bezpieczenstwa lepiej nie ryzykuj bo szew moze byc jeszcze dobrze nie zrosniety. Ale ja mam takie same mysli, zeby juz zaczac sie starac moze to pomogloby mi... Wiadomo nigdy o tym nie zapomne ale chociaz troche ukoilo bol...
Anoda wiem co czujesz. Trzymaj sie:* Wiesz dla swojego bezpieczenstwa lepiej nie ryzykuj bo szew moze byc jeszcze dobrze nie zrosniety. Ale ja mam takie same mysli, zeby juz zaczac sie starac moze to pomogloby mi... Wiadomo nigdy o tym nie zapomne ale chociaz troche ukoilo bol...
Temat został zablokowany.
- anoda89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Słoneczko 08.10.2012 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 3440
- Otrzymane podziękowania: 72
- iwonta_kg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
Mniej Więcej
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
11 lata 11 miesiąc temu #538877 przez iwonta_kg
Uuuu... Faktycznie do maja jeszcze trochę. Ale minie szybko! Zobaczysz!
Pojedziecie sobie gdzieś na Majówkę nad jezioro, pod namiot i od razu zaskoczysz I będziesz mamusią w lutym 2014 Trzymam kciukasy z całych sił!!!!! Pamiętaj tylko cierpliwość i spokój uratuje nas kobiety
Pojedziecie sobie gdzieś na Majówkę nad jezioro, pod namiot i od razu zaskoczysz I będziesz mamusią w lutym 2014 Trzymam kciukasy z całych sił!!!!! Pamiętaj tylko cierpliwość i spokój uratuje nas kobiety
Temat został zablokowany.
- anoda89
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Słoneczko 08.10.2012 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 3440
- Otrzymane podziękowania: 72
- iwonta_kg
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Kacperek 27.08.2013 Krystianek 16.04.2012[*]
Mniej Więcej
- Posty: 3997
- Otrzymane podziękowania: 2
11 lata 11 miesiąc temu #538886 przez iwonta_kg
Opowiem Ci coś...
Przez to że trafiłam do szpitala nie moge pracować. wiec jedna pensja odpada. Mój mąż jest po operacji kręgosłupa i też zaczyna dopiero szukać pracy bo muszą minąć 4 miesiące. i to musi znaleźć taką która będzie mu pozwalała pracowac z rozwalonym kregosłupem.
Ja pokłociłam się z moją siostrą bo wpieprza się w moje życie i na siłę chce pomóc a przez to dzisiaj do mojego domu wparowali moi rodzice z pretensjami że piszę mojej siostrze smsy że nie chce żeby mi pomagała na siłę bo próbuje nas wyciągnąć z mieszkania gdzie mieszkamy bo jej się nie podoba i jest daleko od miasta. do tego doszło że moi rodzice zaczęli wypominać nam że w zeszłym roku bardzo nam pomogli finansowo i teraz widocznie też będą musieli skoro ja nie mogę pracować. prawie ich wyrzuciłam z domu bo myślałam że wyjde z siebie. zapomnieli chyba ze jestem w ciąży i zaczęli się ze mną kłócić. w końcu się wkurzyłam już na maksa i powiedziałam że nie chce ich pomocy bo nie bede sluchac za pol roku wypominania ile mi dali pieniedzy!! powiedzieli że i tak wyślą nam te pieniądze ale jeśli sytuacja się powtórzy to poprostu im je odeślemy. więc jesteśmy póki co w totalnej dOOpie!
Mieszkam nad morzem, mieszkanie mam na parterze ale dzień w dzień mam pod nosem góry i schody na które muszę się wspinać...
Przez to że trafiłam do szpitala nie moge pracować. wiec jedna pensja odpada. Mój mąż jest po operacji kręgosłupa i też zaczyna dopiero szukać pracy bo muszą minąć 4 miesiące. i to musi znaleźć taką która będzie mu pozwalała pracowac z rozwalonym kregosłupem.
Ja pokłociłam się z moją siostrą bo wpieprza się w moje życie i na siłę chce pomóc a przez to dzisiaj do mojego domu wparowali moi rodzice z pretensjami że piszę mojej siostrze smsy że nie chce żeby mi pomagała na siłę bo próbuje nas wyciągnąć z mieszkania gdzie mieszkamy bo jej się nie podoba i jest daleko od miasta. do tego doszło że moi rodzice zaczęli wypominać nam że w zeszłym roku bardzo nam pomogli finansowo i teraz widocznie też będą musieli skoro ja nie mogę pracować. prawie ich wyrzuciłam z domu bo myślałam że wyjde z siebie. zapomnieli chyba ze jestem w ciąży i zaczęli się ze mną kłócić. w końcu się wkurzyłam już na maksa i powiedziałam że nie chce ich pomocy bo nie bede sluchac za pol roku wypominania ile mi dali pieniedzy!! powiedzieli że i tak wyślą nam te pieniądze ale jeśli sytuacja się powtórzy to poprostu im je odeślemy. więc jesteśmy póki co w totalnej dOOpie!
Mieszkam nad morzem, mieszkanie mam na parterze ale dzień w dzień mam pod nosem góry i schody na które muszę się wspinać...
Temat został zablokowany.
- Gosia 2712
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1723
- Otrzymane podziękowania: 141
11 lata 11 miesiąc temu #538892 przez Gosia 2712
Iwonta to faktycznie nie ciekawa sytuacje macie wspolczuje bardzo i tule mocno:* na pewno maz znajdzie prace i wszystko bedzie ok
Nas od tamtego roku pech przesladuje w styczniu stracilam dziecko w grudniu drugie, moj maz mial wypadek ale na szczescie jemu sie nic nie stalo, u mojej mamy na szyi pojawila sie jakas kulka po wycieciu okazalo sie to ze to jest od toksoplazmozy, dwa dni temu zepsulo mi sie auto a dzisiaj tesciowa do mnie dzwonila bo w domu chyba pekla rurka od wody i caly sufit nam zalalo (ktory tydzien temu byl zrobiony: wygipsowany i pomalowany ) juz mnie szlag trafia z tym wszystkim ;/ a i jeszcze zapomnialam dodac ze w sylwestra moj tata stracil prace ... :/
Mam tylko nadzieje ze juz sie skoncza te nieszczescia ...
Nas od tamtego roku pech przesladuje w styczniu stracilam dziecko w grudniu drugie, moj maz mial wypadek ale na szczescie jemu sie nic nie stalo, u mojej mamy na szyi pojawila sie jakas kulka po wycieciu okazalo sie to ze to jest od toksoplazmozy, dwa dni temu zepsulo mi sie auto a dzisiaj tesciowa do mnie dzwonila bo w domu chyba pekla rurka od wody i caly sufit nam zalalo (ktory tydzien temu byl zrobiony: wygipsowany i pomalowany ) juz mnie szlag trafia z tym wszystkim ;/ a i jeszcze zapomnialam dodac ze w sylwestra moj tata stracil prace ... :/
Mam tylko nadzieje ze juz sie skoncza te nieszczescia ...
Temat został zablokowany.