- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
14 lata 2 dni temu #98275 przez Dorciaition
Haha, dokładnie Diana ma rację. Szybki numerem i szybko fasolka może być 
My mieliśmy ranek poślubny, bo z weselicha o 7 rano wróciliśmy
Ale było fajnie 
Madzia ja również dołączam się do kciuków

My mieliśmy ranek poślubny, bo z weselicha o 7 rano wróciliśmy


Madzia ja również dołączam się do kciuków


Temat został zablokowany.
- ann-sunshine
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
Mniej Więcej
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
14 lata 2 dni temu #98318 przez ann-sunshine
Noc poślubna po weselu to chyba w poniedziałek dopiero jak już wszyscy goście sobie pojadą (niektórzy będą u nas spać). Poza tym my nietypowi jesteśmy bo podróż poślubną też już mieliśmy (była kasa i czas, a po ślubie to różnie może być) więc standardów ogólnie przyjętych się nie trzymamy. Może fasolka zrobi nam jednak niespodziankę i w tym ważnym dniu będzie już z nami
A że na weselu my jako jedyni głodni będziemy to też już wiem 
rosołek wstawiony, mogę pobuszować po necie i zapoznać się z trendami mody na wiosnę, jakiś nowy ciuszek bym sobie kupiła ale kompletnie nie wiem co teraz w sklepach jest


rosołek wstawiony, mogę pobuszować po necie i zapoznać się z trendami mody na wiosnę, jakiś nowy ciuszek bym sobie kupiła ale kompletnie nie wiem co teraz w sklepach jest
Temat został zablokowany.
- gosiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Życie cudem jest...
Mniej Więcej
- Posty: 5411
- Otrzymane podziękowania: 202
14 lata 2 dni temu #98321 przez gosiak
Witam:)
u mnie co do niedociągnieć na weselu to było że zapomnieliśmy rakietek do torta więc troszkę "szaro" wyglądało wejście torta, ale to też wina restauracji bo w sumie oni nam mówili przed weselem ze oni dadzą rakietki no ale było mineło, a druga sprawa ok.5 rano pożegnaliśmy wszystkich gości i na sali okazało się że sami jesteśmy (oprócz gospodarzy restauracji) i nie mamy się czym dostać do hotelu w którym spędziliśmy noc poślubną więc pozostało nam po texówkę zadzwonić
hahah a noc poślubna była mimo iż zmęczeni i padnięci i kładliśmy się już ze słońcem za oknem
Poprawiny mieliśmy w domu takie małe przyjęcie najbliżsi tylko ale i tak było ok 30 os więc my musieliśmy nad wszystkim panować męczące te dwa dni były, i rzeczywiście mało się pamięta i mało się zjadło (z braku czasu) a takie pyszności były
u mnie co do niedociągnieć na weselu to było że zapomnieliśmy rakietek do torta więc troszkę "szaro" wyglądało wejście torta, ale to też wina restauracji bo w sumie oni nam mówili przed weselem ze oni dadzą rakietki no ale było mineło, a druga sprawa ok.5 rano pożegnaliśmy wszystkich gości i na sali okazało się że sami jesteśmy (oprócz gospodarzy restauracji) i nie mamy się czym dostać do hotelu w którym spędziliśmy noc poślubną więc pozostało nam po texówkę zadzwonić





Temat został zablokowany.
- Mała
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Mniej Więcej
- Posty: 6258
- Otrzymane podziękowania: 29
14 lata 2 dni temu #98323 przez Mała
Ale na wspomnienia Was wzięło. 
U nas nie zjawił się jeden kelner, na szczęście rano się okazało, że nas olał i sobie wziął inne wesele, więc było poszukiwanie kogoś do kelnerowania. Poza tym wszystko ok, pogoda wymarzona, mimo iż był to 23.09.
Wesoło było przed, mój mąż jest żołnierzem i był na poligonie i mu powiedzieli, że go wypuszczą w sobotę rano, czyli dotarłby do domu grubo po uroczystości ślubnej. Dogadał się z kolegami i go kryli, a on zdezerterował. Noc poślubna 25.09 (w urodziny męża) i jak się potem okazało właśnie wtedy zmajstrowaliśmy synka

U nas nie zjawił się jeden kelner, na szczęście rano się okazało, że nas olał i sobie wziął inne wesele, więc było poszukiwanie kogoś do kelnerowania. Poza tym wszystko ok, pogoda wymarzona, mimo iż był to 23.09.
Wesoło było przed, mój mąż jest żołnierzem i był na poligonie i mu powiedzieli, że go wypuszczą w sobotę rano, czyli dotarłby do domu grubo po uroczystości ślubnej. Dogadał się z kolegami i go kryli, a on zdezerterował. Noc poślubna 25.09 (w urodziny męża) i jak się potem okazało właśnie wtedy zmajstrowaliśmy synka

Temat został zablokowany.
- ann-sunshine
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
Mniej Więcej
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
14 lata 2 dni temu #98324 przez ann-sunshine
Mała te wspomnienia to przeze mnie, dopiero w maju będzie mój ślub i weselicho. Ale Wasze przygody to nietuzinkowe

Temat został zablokowany.
- MagdaM
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
14 lata 2 dni temu #98330 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
ann-sunshine pewnie, ze starczy 
(nie)dziekuje. poki co czekam u rodzicow. Bola mnie okropnie plecy biodro prawe i brzuch
ciagle cos wycieka latam do wc, ale narazie nic zlego...
co do nocy poslubnej, my liczylismy kase wtedy

(nie)dziekuje. poki co czekam u rodzicow. Bola mnie okropnie plecy biodro prawe i brzuch

co do nocy poslubnej, my liczylismy kase wtedy


www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Temat został zablokowany.
- gabi28
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
Mniej Więcej
- Posty: 907
- Otrzymane podziękowania: 33
14 lata 2 dni temu #98377 przez gabi28
hej 
jeśłi chodzi o mój śłub i weselicho to tydzien przed ślubem przeżyłam chwile zwątpienia czy w ogóle do tego dojdzie.dokładnie 8 dni przed ślubem mieliśmy powódź.pamietam jak dzwoniłam do właściciela sali i on powiedział,że jeśli do rana nie zaleje sali to wesele będzie,a jeśli zaleje....to .... przepraszał bardzo ze tak wyszło,no ale z drugiej strony przecież on nie był temu winny.... całą noc nie spałam,nastepnego dnia zadzwoniłam i okazało się,że sala sucha

a dzień przed ślubem okazało się że włąściciel autokaru zapomniał o nas i nie mieliśmy transportu dla gości... cały dzien szukalismy wolnego autobusu,udało się późnym wieczorem
ślub i wesele wspominamy bardzo miło,chociaż nie wiem czy drugi raz chciałąbym przez to przechodzić...

jeśłi chodzi o mój śłub i weselicho to tydzien przed ślubem przeżyłam chwile zwątpienia czy w ogóle do tego dojdzie.dokładnie 8 dni przed ślubem mieliśmy powódź.pamietam jak dzwoniłam do właściciela sali i on powiedział,że jeśli do rana nie zaleje sali to wesele będzie,a jeśli zaleje....to .... przepraszał bardzo ze tak wyszło,no ale z drugiej strony przecież on nie był temu winny.... całą noc nie spałam,nastepnego dnia zadzwoniłam i okazało się,że sala sucha


a dzień przed ślubem okazało się że włąściciel autokaru zapomniał o nas i nie mieliśmy transportu dla gości... cały dzien szukalismy wolnego autobusu,udało się późnym wieczorem

ślub i wesele wspominamy bardzo miło,chociaż nie wiem czy drugi raz chciałąbym przez to przechodzić...

Temat został zablokowany.
- wielkaB
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- teraz czekam na moje malenstwo
Mniej Więcej
- Posty: 119
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 2 dni temu #98413 przez wielkaB
hej ja swoje wesele mogła bym mieć co tydzien tak mi sie podobało goście jeszcze przez rok je wspominali udało nam się a co do nocy poślubnej to też bedzie nie zapomniana nie wiem czemu ale kazdy szczegół pamietam z wesela wszystko było jak szwajcarskim zegarku w przyszlym tygodniu ide do gina ciekawe co mi powie juz nie moge sie doczekac kiedy ta @ sie skaczy i znow zaczynam staranka wtym miesiacu zamecze męza
Temat został zablokowany.
- gosiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Życie cudem jest...
Mniej Więcej
- Posty: 5411
- Otrzymane podziękowania: 202
- Mirella
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
14 lata 2 dni temu #98440 przez Mirella
Dokładnie tak samo to u nas wyglądało, i nawet zyskało nazwę "produkcja darciuchów" 
Co do wesela to my nie mieliśmy, a ślub wzięliśmy w tajemnicy przed wszystkimi, dokładnie licząc, byliśmy my, ksiądz, świadkowie, organistka i fotograf
ślub był o 15.00 więc noc poślubna jak najbardziej

Co do wesela to my nie mieliśmy, a ślub wzięliśmy w tajemnicy przed wszystkimi, dokładnie licząc, byliśmy my, ksiądz, świadkowie, organistka i fotograf

ślub był o 15.00 więc noc poślubna jak najbardziej

Temat został zablokowany.
- gosiak
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Życie cudem jest...
Mniej Więcej
- Posty: 5411
- Otrzymane podziękowania: 202
- Dorciaition
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
14 lata 2 dni temu #98466 przez Dorciaition
Jejku Gosiak, cudowny maluch

Ale się słodko cieszył
Nie chce narzekać, ale czuję sie dziś tragicznie
Nic nie moge zjeść, ciągle mnie napina. Schudłam w ciagu 4 dni 2 kg (nad tym akurat nie ubolewam
). Już dzwoniłam do męża żeby kupił mi migdały, bo podobno pomagają


Ale się słodko cieszył

Nie chce narzekać, ale czuję sie dziś tragicznie



Temat został zablokowany.
- Majowka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Jestem Mamą!
Mniej Więcej
- Posty: 2956
- Otrzymane podziękowania: 0
- Diana
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- 30 marca - wizyta u gina
Mniej Więcej
- Posty: 263
- Otrzymane podziękowania: 0
- Majowka
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Jestem Mamą!
Mniej Więcej
- Posty: 2956
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 2 dni temu #98511 przez Majowka
Dziewczyny,
Moze ktoras z Was bedzie umiala mi pomoc. Od momentu zalozenia konta na tej stronce otrzymuje codziennie maile z powiadomieniami o jakimkolwiek zapisie na forum w dwoch tematach, w ktorych do tej pory podjelam jakas dyskusje: ten i meldunek... nie musze Wam chyba uswiadamiac ile tego jest...
Ostatnio nic innego nie robie, tylko kasuje
Probowalam majsterkowac w ustawieniach profilu, ale mimo usuwania (trzykrotnego) tematow subskrybowanych, po moim kolejnym wpisie znowu sie pojawia ta subskrypcja aktywna w profilu.
Co robic, wiecie?
Moze moderatorka mi pomoze?
Moze ktoras z Was bedzie umiala mi pomoc. Od momentu zalozenia konta na tej stronce otrzymuje codziennie maile z powiadomieniami o jakimkolwiek zapisie na forum w dwoch tematach, w ktorych do tej pory podjelam jakas dyskusje: ten i meldunek... nie musze Wam chyba uswiadamiac ile tego jest...

Ostatnio nic innego nie robie, tylko kasuje

Probowalam majsterkowac w ustawieniach profilu, ale mimo usuwania (trzykrotnego) tematow subskrybowanych, po moim kolejnym wpisie znowu sie pojawia ta subskrypcja aktywna w profilu.
Co robic, wiecie?
Moze moderatorka mi pomoze?
Temat został zablokowany.