STARANIE O CIAZE cz.2

niestety moja wizyta nie wniosła zupełnie nic dowiedziałam się tylko, że w moim przypadku powinnam pomyśleć o specjalistycznej placówce. No i jestem w czarnej doopce
co dalej nie wiem

Witam, tydzień temu zrobiłam dwa testy ciążowe i oba wyszły pozytywnie. Dodam, że ostatnią miesiączkę miałam 30 grudnia. Wczoraj zrobiłam badanie BETA HCG i wyniosło 918. W normach napisane zostało, że to 5 tydzień ciąży. Szczęśliwa dziś poszłam do ginekologa i okazało się, że nic nie wykrył. Nie był w stanie mi wytłumaczyć czemu tak się stało. Nie odpowiadał na moje pytania i kazał przyjść pod koniec miesiąca. Czy to możliwe, że testy i badanie się myliło? Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedzi.

emilka może gin miał kiepski sprzęt ....choć może też być za wcześnie , że nic nie widać

Emilka, dziwna sprawa może tak jak mesy pisze sprzet nie za dobry idź do innego gina będziesz mieć pewność, albo powtórz bete

Gosia żeczę Ci aby jednak obyło się bez specjalistów

gosiak napisał:

Gosia żeczę Ci aby jednak obyło się bez specjalistów

emilka mi też się zdaje, że gin ma jakiś przestarzały sprzęt, choć mogło być też o ten dzień dwa za wcześnie żeby zobaczyć pęcherzyk, spokojnie

emilka0105 nie opcji by 2 testy wyszły pozytywnie a Ty nie jesteś w ciąży.Po prostu masz podobna sytuacje do mnie wszystkie testy robiłam i dawałam foto na forum i każdy widział 2 kreski a lekarz stwierdził ze jak wypłowiałe to test do bani.Robiac test u niego w gabinecie wychodził negatywny bo byl z moczu dziennego i dawał mi proch na zawroty głowy których oczywiście nie brałam .Badz cierpliwa ,albo zmien gina bo na bank sprzet wadliwy.

emilka- zrob bete dwa razy co drugi dzien, jesli jest odpowiedni przyrost, wszystko dobrze. ciaza rsie rozwija i po prostu malenki groszek dobrze sie schowal. trzymam kciuki:-)

a tak ogolnie to sie witam:-P oj kochane zaniedbuje Was, ale male gluty ostatnio tak daja mi popalic ze ja pitole.

buziakuje:-)

emilka mi też się wydaje,że coś lekarz nie bardzo.. może jeszcze za szybko żeby wykryć albo tak jak mówią dziewczyny sprzęt slaby głowa do góry

anoda poczułam się wywołana, hihi Tak, tak Maja szaleje za Hubertem a on za nią, wogóle całuje go co kilka minut, przytula i opowiada co robi, mam wrażenie że nieraz to go zgniecie tymi przytulasami, kładzie się co chwile gdzie on i jak go chwile nie widzi pyta gdzie jest z takim wielkim przejęciem.

Hubert już się pięknie uśmiecha, wyrwało mu się już kilka razy ggggg i jest cudowny

Tu kilka zdjęć

Nasza sesja, narazie miniaturki i nieobrobione, będą gotowe za tydzień
pokazywarka.pl/c5ck7b/

pokazywarka.pl/kf05dr/

I takie:

pokazywarka.pl/z54h14/
pokazywarka.pl/8fu0c0/

marta cudne zdjecia zwlaszca calej rodzinki byliscie u fotografa czy sami robiliscie?
buziaki dla dzieci


Moja Zuzia ma przepukline ;/ esh zawsze cos...
do tego ostatnio daje mi popalic nie mam na nic czasu ciagle placze i cale dnie na rekach ja nosze
dzis na sczzescie troche rano pospala wiec i ja odespalam bo przez ostatnie dni spalam po 3 godziny w nocy

Dzień dobry.

Emilka powtórz betę i będzie wszystko jasne, mój maluszek też był trochę mniejszy ale nadrabia i różnica się zaciera.

Marta cudne dzieciaki Hubcio jaki blondasek Maja jak zawsze powala, uwielbiam oglądać jej zdjęcia. Buziaki

Monia nie denerwuj się, będzie dobrze.

Nie mam okresu i robiłam test wyszedł negatywny
juz 2 miesiace nie mam miesiaczki a wiem ze to przez moje jajniki,z cora sie udało dosc długo ale sie udało czy tak bedzie i tymrazem nadzieje mam ze sie uda....
gosia jak mi Cb strasznie szkoda Co prawda nie znam twojej sytuacji bo jestem krotko ale czy ty kochana starasz sie 6 lat ?

Eh, ja nadal bez fasolki
Syn ma 9,5 msc, a na widok butelki jest histeria. Próbujemy różnych butelek - nie idzie go odstawić. Ale próbujemy. Uwielbiam karmić piersią, ale musimy go stopniowo przygotowywać do butelkowania.
Okres? Coś się pojawiło, ale przy karmieniu UU to trudno to nazwać okresem pełnowymiarowym.
W staraniach o dzidziusia przeszkodziła nam teraz choroba syna jak i nasza.
Cała trójka na antybiotykach, do tego 1,5 tygodnia leczenia Antka (tydzien w szpitalu i później doleczenie). Uff...

Gosia - bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki :*
To okropne, jak ludzie chcą mieć dziecko, a to się nie udaje.
Jednak to chyba jakaś plaga powoli :O
Moja mama chodziła kiedyś do lekarza, który obecnie jest świetnym specjalistą w kwestiach teoretycznej niepłodności i w tej chwili, mimo, że leczy wyłącznie prywatnie - rejestracja do niego trwa 1h raz w miesiącu! i zapisy są na 2 miesiące do przodu :O

Gosia28 - kurcze, czyli nic nowego gin nie wymyślił co? hmm, no wiesz to może i dobrze, że Cię nie naciągał tylko powiedział szczerze jak jest. powiem Ci, że ja to nawet żałuję, że cały rok straciłam u mojego gina, bo nic jego leczenie nie dało, miałam w pewnym momencie wrażenie, że to trochę takie naciąganie właśnie było i czułam, że to clo to mi już chyba bardziej szkodzi niż pomaga. bałam się, że mnie w końcu przestymuluje i będzie dopiero źle. także moze faktycznie warto poszukać jakiejś specjalistycznej kliniki. my znowu jedziemy do dr cuda 18 lutego z kompletem badań i nie wiem co mi powie... może np. to, że naturalnie rodzicami nigdy nie zostaniemy, ale wiesz co - jestem już na takim etapie, że chyba wolę usłyszeć najgorszą prawdę niż najpiękniejsze kłamstwo, w które gin i tak sam nie wierzy. dlatego szukaj kliniki, gina - specjalisty w dziedzinie leczenia niepłodności i zapisuj się. trzymam kciuki Kochana! Tobie, po tylu przejściach, ten cud należy sie bardziej niż komukolwiek

Martusia - ja jestem nieustannie zachwycona Waszą rodzinką, jak z obrazka ale co się dziwić, śliczni rodzice to i dzieci śliczne

Moniaaa - wierzę, że wszystko będzie oki, nic sie nie martw!

Emilka - też radzę powtórzyć betę i iść do gin z lepszym sprzętem... może prywatnie?

Sophie - a robiłaś betę?? jak nie to leć!

Gosiak - noo, wiesz jak to jest - ja sie udało tydzień po wyjeździe rodziców to może i tydzień po przyjeździe się uda.. taka klamra by była kibicuję i czekam na rozwój sytuacji

oo, i Dave sie pokazała

Anabelle, a może mleko nie butlą tylko kubkiem? A próbowałaś lateksowych, nie silikonowych smoczków? U mnie taki się dopiero sprawdził. I przynajmniej jedno mleko staraj się mimo wszystko podawać butelką, tyle ile wypije, tyle wypije, ale niech wie, że cyca mu nie dasz. A może w ogóle zrezygnuj z mleka na rzecz mlecznych przetworów? Tzn kasze, jogurty, budynie, desery?

Monia, coś pechowa twoja Zuzinka. Trzymajcie się.

Marta śliczna z was rodzinka.

Studentka trzymam kciuki 18tego

Gosia, tobie już pisałam gdzie indziej