Wrzesień 2011 cz. 2

Pati ja jakis czas temu zamawiałam Frankowi u mnie w mieście nie ma tego sklepu i szybko wszystko przychodzi dobre i zapomniałam o nich a teraz Ty mi przypomniałas Karol spodnie zamówił i sa świetne mam nadzieję że beda dobre :)i Franiowi koszulki wzielismy

Agusia super że Emi lepiej i Arti nic nie złapał

ale się dzis nastałam w kuchni przygotowałam maliny do soku bo dostałam mnóstwo ich ugotowałam zupę grochowa i pieke kuraka w sosie bbq ciekawe czy dobre będzie

wogole dzis mnie brzuch tak po bokach do bioder ciagnie

Gosia sliczna mala kiedy pokazesz swoja ?

Fanka Beti zaciskam za spelnienie snow

Pyśka - uu to rzeczywiście szalejesz w kuchni
Aż się głodna zrobiłam

A ja siedzę nad angielskim

Pati ucz sie ucz sie a tak serio że ci sie chce

Iwonka ech.. takie zamieszania sa do dopki

a Franek sobie tańcuje Kohany :)i czekamy na tatusia

Dziewczyny no co wy...ja musze zjesc sniadanie nim wyjde z domu inaczej to bym chyba sie przewrocila po drodze tak juz mam potem moge pol dnia nie jesc ale sniadanie musi byc

Ja mam podobnie jak Iwona, ledwo oczy otwieram i musze zjesc..inaczej zacznie mnie głowa boleć z głodu..

Agusia dziewczyny dobrze mówią. U mnie miedzy maluchami 20 miesiecy róznicy i daje rade , no ale Zuzia grzeczne dziecko,nie marudzi z byle powodu..

Pokaze wam zdjecie jakie mi Pani ze złobka wyslala, wiecie, zeniby Adi ma sie dobrze inie płacze. NApiszcie w wolnej chwilce co myslicie i jak go odbieracie z tego zdjecia. dzięki.

Agusia83 napisał:

Widze, ze sie rozpedzacie z potrawami na urodzinki...ja nic szczegolnego nie robie...bo zywcem nie mam kiedy i jak...
W ogole Gosia to ja Cie podziwiam bo roznica wieku miedzy Kuba a Jogo jest podobna jak u mnie...jak Ty sobie dawalas rade?Bo ja czasem wymiekam...oczywiscie do wielu rzeczy sie przyzwyczailam, ale sa pewne czynnoscie, ktore robie 3 razy dluzej niz jakby byla sama Emilka..

Agusia, dawalm rade, szybko wychodzilam na spacery, juz chyba po tygodniu, sama ich kąpałam jak D miał dyżur, ale ja juz tak mam ze im więcej mam do roboty i wiecej obowiązków tym lepiej jestem zorganizowana.
Moja T zawsze mowi kiedy ty sprzątasz, u ciebie zawsze czyściutko ale jak nie poodkurzam co dzien to jestem chora
wiec u mnie im wiecej obowiązków tym szybciej wszystko jest zrobione


Bylam dzis z dzieciakami na d wodą wyszaleli sie, wrócili brudni jak nie wiem co
mam nadzieje ze szybko mi dzis pójdą spać bo muszę jeszcze zaplanować trochę rzeczy na ich urodziny:)

iwonaNAVI napisał:

Gosia sliczna mala kiedy pokazesz swoja ?

Fanka Beti zaciskam za spelnienie snow

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Sylwia Adi jeszcze ze smokiem? chyba pisałaś ze zginął kiedys?

Gosia zginal , ten byl dla Zuzi i odkad Zuzia jest z nami tatus mu dal i od nowa sie przyzwyczail'/ Niby tylko na noc ale jednak, no i pani zazyczyla sobie do zlobka..

Najgorsze jest ze ja go czegos oduczam, Adi nie jest problemowy i szybko zalapie ale tatus mu pozniej wszystko od nowa pozwala..robie wojny ale nic nie daja.. Odkad jest Zuzia maz przejal obowiazki nad Adim dlatego odpuscilam troche ..

Sylwia, moje zdanie jest takie ze Adi jest w wieku kiedy dziecko zaczyna mowic i szkoda ze panie wkładają mu smoka do buzi, wiadomo ze dziecko wtedy jest spokojne i siedzi cicho, ale to prawie dwu latek,wiec ja bym sie smoka pozbyła a napewno nie dalo go do zlobka.

co tu taka cisza?

Jestem
Wróciłam z babskiego spotkania Miło, wesoło i gwarnie jak zawsze

Sylwia - nie obraź się, ale dla mnie Adi na tym zdjęciu wygląda jak dziecko zakneblowane smoczkiem i tyle. Jakiegoś wielkiego szczęścia na jego buźce nie widzę.
A Paniom w żłobku to bym powiedziała, że mogą zapomnieć o smoczku. A jeśli nie potrafią w inny sposób uspokoić dziecka, to niech się zastanowią nad zmianą pracy. I uwierz mi, wiem co piszę bo 3x miałam 2-2,5latki, które na raz płakały mi za mamą w ilości 30 sztuk i jakoś musiałam dać radę bez żadnego smoczka.
I zgadzam się z Gosią, raz pożegnany smoczek jest na zawsze pożegnanym. Pewnie, że Adi woła bo Zuzia ma. Ale to nie znaczy, że M. ma mu ulegać.


Gosia - co jeszcze za atrakcje planujesz?
Ja nie wiem, czy nie będziemy musieli przełożyć urodzinek na sobotę, czyli na 7 bo jeśli chcemy zrobić to wszystko w domu co planujemy, to nie wiem czy S. się wyrobi. Bo wszystko robi sam, a do pracy też musi chodzić. No ale to się zobaczy bliżej terminu.

Pati, zadne atrakcje dzis przyszły juz prezenty i Kuby dekoracja na tort wiec sie ciesze
Tylko niestety znow musimy robic przyjecie na dwa razy(co sie niestety wiąże z kosztami)ale coz, chrzesta Kuby i chrzestny beda dopiero we wrześniu w Polsce,Asia tez z Zosia jeszcze teraz nie przyjdzie w gosci, wiec druga tura świętowania 8 września

Pati, Ty miałaś płaczące dzieci, a ja w przedszkolu, bliźniaki z pieluchami (3 latki)w tydzień ich oduczyłam ,a mama prawie mnie po rekach całowała

czesc
widzę, że u Was przygotowania do urodzin pełną parą, a ja jakos nie mogę ruszyć z niczym, w tamtym roku jak nie pracowalam to wszystko miałam obmyślone a w tym roku nic
poza tym, że jeśli tylko będzie pogoda to impreza będzie grillowo- orgodowa bo u mnie prawie wszyscy goscie mieszkający w bloku więc zawsze się cieszą z takiego typu imprez.

mój M mówi że na prezent MUSIMY kupić Dawidowi kolejke elektryczną ale zobaczymy co z tego wyjdzie, mamy niedaleko nas małą hurtownię zabawek, w takiej klitce mają poupychane miliony zabawek i ekstra ceny więc pewnie tam czegoś poszukamy.

Sylwia nie obraź się ale dla mnie Adi na tym zdjęciu wygląda strasznie, szelki, podwójny wózek, smok, jakoś mnie to wszystko przeraziło.

Dziś obierałam ziemniaki na obiad, przychodzi Dawid, wziął krzesło, postawił koło mnie i siada, a ja pytam : co będziesz robił?, na co Dawid : "Dawid będzie mamie pomocnił"