- Posty: 1027
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie Lipcowe 2013
Mamusie Lipcowe 2013
- agusiaa26
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
My znowu nie spimy bo przeciez ksieciuniowi jest tak ciasno ze zaraz zrobi matce dziure w brzuchu
Kasiak i ty chcesz nam powiedziec ze porod nie boli?? Mam nadzieje ze i ja szybko i bezbolesnie urodze;) chociaz znajac moje szczescie w zyciu to roznie moze byc. Wypoczywaj, nie ma to jak byc w domku:)
Jamajka jaka z ciebie sexi mama:) na pierwszym zdjeciu mysle ee jaki maly brzusio, ale na drugim to juz niezla bąba coreczka tez slicznotka:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mycha7
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 204
- Otrzymane podziękowania: 0
Moim zdaniem jest boski. Nawet w najgorętsze dni czuje się tam świeżo. Do szpitala prócz płynu wzięłam Octanisept. Po pierwszym porodzie też używałam płynu z Kory dębu. Polecam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- judytejsza
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 229
- Otrzymane podziękowania: 0
Poł nocy znow nie przespanej, skura na brzuszku to zaraz mi peknie chyba, synek daje czadu, no i wszystko mnie boli, po skurczach jak zawsze w dzien nie ma sladu, ile to tak jeszcze potrfa? jestem jakas przynebiona, tak czekam juz az zobacze moje malenstwo, a tu falszywe alarmy, jakas smutna chodze od paru dni:( na nic nie mam ochoty:( organizm daje coraz wiecej oznak zblizajcego sie porodu ale to nadal nie wyczekiwany porod....pewnie marudze wam, ale nie mam komu tego wszystkiego powiedziec, a maz jak to maz, kiwnie głowa i uda ze rozumie:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaska1982
- Wylogowany
- rozmowna
- Mateuszek :* ur. 2 lipca 2013r.
- Posty: 556
- Otrzymane podziękowania: 0
Judytejsza nie marudzisz ja mam tak samo... w nocy myślę, że już sie zaczyna bo skurcze stają sie regularne i bolesne, ale rano wszystko przechodzi... Szczerzę to wolałabym, żeby już być na porodówce, niz nastawiac sie że za chwilę może pojedziemy a tu klops... Spacery nie pomagają, skakanie po gałęzi odpada, bo S boi sie że Małego uszkodzi, a poza tym czuje strasznie nieatrakcyjna w nic sie już nie mieszczę i chodzę w koszulkach S, bo tak mi brzuch rośnie, że w ciągu tygodnia dostałam rozstępów, których dotąd nie miałam... Mały dostał juz wypowiedzenie mieszkanka, ale jakoś nie zamierza sie do niego stosować...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emi87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- nasze szczęście Milunia 13.07.2013r :)
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
kasiak noo i god wieści - nareszcie w domciu i sobie odpoczniecie we własnym gronie we własnych czterech kątach :*
dobrze tez ze sie zmieniła połozna bo byś się męczyła nie wiadomo ile. a dla męża brawa! pewnie mega dumny że był przy porodzie co?
bea ja używam białego jelenia - są albo mydełka w kostce lub płynie albo własnie płyny specjalnie do higieny intymnej nawet pani w aptece mi polecała i mówiła ze to mamy najczęściej stosują
Jamajka ach jaka piłeczka mi to sie bedzie tęskniło za brzuchem achhhh
uniuni fajnie by było hihi
a co do środków do higieny intymnbej - w jakimś poradniku czytałam że najlepiej uzywac tego co zawsze żeby nie podraznić i drastycznie nie zmieniać płynu czy mydełka w takim momencie
judytejsza, kaska - rozumiem was, zwłaszcze ze skurcze płataja figle. spróbujcie może cos dla siebie zrobić w tym czasie? starajcie sie nie mysleć o porodzie bo to czekanie was wykończy :* tule i trzymam kciuki za poprawe humoru
w gondolkach (przynajmniej u mnie) jest regulacja pod polecki tak że dziecko moze być w pozycji półsiedzącej i podziwiać co sie dzieje ale faktycznie wszystko zalezy od pociechy ogólnie wiekszość wózków na rynku jest spoko i maja świetne rozwiązania - nie ma jednego idealnego i ni8e oszukujmy sie, poza funkcjonalnościa bardzo kierujemy sie estetyką ja bym nie wziełam takiego co mi sie nie podoba hehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
- Wylogowany
- gadatliwa
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0
Sebek po urodzeniu dostal 8 punktów. Na chwile się zaklinowal i mial lekkie niedotlenienie, dlatego za kolor buzi i niski poziom tlenu zabrali mu punkty, ale poza tym ok. Polezal kilka godz w inkubatorze, z 85% zrobilo się przepisowe 95% tlenu i mi go oddali
Uniuni rodziłam w Bærum, potem lezelismy w Drammen. Opieka w szpitalu bardzo fajna. Wszyscy mili, przy każdej zmianie dyżuru polozna przychodzila się pożegnać, co chwile ktoś pytal czy mi czegoś nie trzeba. Maz mogl być caly czas ze mną. Tylko w trakcie porodu mialam ochotę udusić babe, która co chwile mi powtarzala jaka to ja jestem dzielna i jak dobrze mi idzie...zmęczona juz bylam i takie teksty dzialaly jak plachta na byka
Po poludniu przyszla pielęgniarka, ze maly ma podejrzenie infekcji i ze wysylaja nas do innego szpitala, na nowy oddzial noworodkowy. Tam gdzie rodzilam takiego podobno nie mieli. No to pojechalismy. Po badaniach podjęto docyzje o podaniu antybiotyków. Zalozyli malemu wenflon na lapce i dwa razy dziennie mial podawane leki. Lezelismy wtedy na oddziale intensywnej terapii. Po dwóch dniach przenieśli nas na normalny oddzial poporodowy, bo Sebek mial juz lepsze wyniki, ale trzeba bylo skończyć 5-dniową serie antybniotykowa. Wiec wedrowalismy z 3 na 11 piętro dwa razy na dobę.
W tym samym czasie uczylismy się karmić piersią. Strasznie bylam zla, bo pomimo tego, ze pod dawna mialam siare to mleka nie starczylo do wykarmienia malego. Byli dokarmiany z kubeczka przez pielęgniarki. Na górnym oddziale pokazali mi jak go przystawic i zostawiali. Mówili, ze wszystko jest dobrze i powinnam szybko mieć mleko. Dopiero na poporodowym się dowiedzialam, ze cos robię zle i maly nie je prawidlowo. Babka mi pokazala co zrobić i juz na drugi dzień mleko walilo jak z fontanny. Tak, ze nie wolno się poddawać i trzeba pytać o rady a pokarm poplynie
Nie wiem co jeszcze mogę dodać...trochę się miotam z tematu na temat, ale chcialam jak najwięcej opisac. Ide pod prysznic i za chwile karmienie odezwę się później. Pa ciotki forumki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- judytejsza
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 229
- Otrzymane podziękowania: 0
lece sie troche pobycze na kanapie:) zcze milego dnia, i rozpoczynajacych sie porodow:P lada za kilkanascie godzin mamy lipiec:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kamilka22
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 882
- Otrzymane podziękowania: 0
Kaska i judytejsza a co ja mam powiedziec? :/ 2lipca termin a u mnie zero skurczy nadal... szyjka sie nie skraca. Ale wyluzowalam i nie mysle o tym ze zaraz 2 a u mnie cisza bo zwariuje inaczej.powiedzialam sobie ze ze tak ma byc widocznie i juz. Ale nie zmienia to faktu ze skacze na galezi teraz codziennie hehe wczoraj poza domem pol dnia bylam spacerki itd.
Karolinap bylam w biedronce wczoraj i nie ma u mnie tez tych naklejek.;(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- wunia1984
- Wylogowany
- rozmowna
- ...teraz serca mam dwa...
- Posty: 667
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja wcale nie twierdze, ze porod nie boli. ale warto się pomeczyc dla malego brzadca a bol przechodzi i bobas zostaje a mój poród byl jaki byl. Od pierwszego skurczu do sebkowego wyjscia minelo 52 godz! Ale bez wahania poszlabym rodzic jeszcze raz
Sebek po urodzeniu dostal 8 punktów. Na chwile się zaklinowal i mial lekkie niedotlenienie, dlatego za kolor buzi i niski poziom tlenu zabrali mu punkty, ale poza tym ok. Polezal kilka godz w inkubatorze, z 85% zrobilo się przepisowe 95% tlenu i mi go oddali
Uniuni rodziłam w Bærum, potem lezelismy w Drammen. Opieka w szpitalu bardzo fajna. Wszyscy mili, przy każdej zmianie dyżuru polozna przychodzila się pożegnać, co chwile ktoś pytal czy mi czegoś nie trzeba. Maz mogl być caly czas ze mną. Tylko w trakcie porodu mialam ochotę udusić babe, która co chwile mi powtarzala jaka to ja jestem dzielna i jak dobrze mi idzie...zmęczona juz bylam i takie teksty dzialaly jak plachta na byka
Po poludniu przyszla pielęgniarka, ze maly ma podejrzenie infekcji i ze wysylaja nas do innego szpitala, na nowy oddzial noworodkowy. Tam gdzie rodzilam takiego podobno nie mieli. No to pojechalismy. Po badaniach podjęto docyzje o podaniu antybiotyków. Zalozyli malemu wenflon na lapce i dwa razy dziennie mial podawane leki. Lezelismy wtedy na oddziale intensywnej terapii. Po dwóch dniach przenieśli nas na normalny oddzial poporodowy, bo Sebek mial juz lepsze wyniki, ale trzeba bylo skończyć 5-dniową serie antybniotykowa. Wiec wedrowalismy z 3 na 11 piętro dwa razy na dobę.
W tym samym czasie uczylismy się karmić piersią. Strasznie bylam zla, bo pomimo tego, ze pod dawna mialam siare to mleka nie starczylo do wykarmienia malego. Byli dokarmiany z kubeczka przez pielęgniarki. Na górnym oddziale pokazali mi jak go przystawic i zostawiali. Mówili, ze wszystko jest dobrze i powinnam szybko mieć mleko. Dopiero na poporodowym się dowiedzialam, ze cos robię zle i maly nie je prawidlowo. Babka mi pokazala co zrobić i juz na drugi dzień mleko walilo jak z fontanny. Tak, ze nie wolno się poddawać i trzeba pytać o rady a pokarm poplynie
Nie wiem co jeszcze mogę dodać...trochę się miotam z tematu na temat, ale chcialam jak najwięcej opisac. Ide pod prysznic i za chwile karmienie odezwę się później. Pa ciotki forumki
Kasiak możesz mi napisać co brałaś ze sobą do szpitala. też mieszkam w Norwegii i z tego co wiem to wszyściutko dają więc sama nie wiem co jeszcze dokupić Napisz jak bedziesz miała chwilkę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- uniuni
- Wylogowany
- gadatliwa
- ..I have dark soul you will never see through it..
- Posty: 943
- Otrzymane podziękowania: 0
1.Klapki pod prysznic + do chodzenia po szpitalu.
2.Ze 2 staniki do karmienia + wkładki laktacyjne
3.Koszulka/koszula do spania, skarpety
4.Bluzka/Bluza i dresy/legginsy jako ubranie na co dzień (najlepiej ciemne, jak pocieknie to nie widać)
5.Gacie siateczkowe i/lub bokserki męskie podobno bokserki są genialne na te pieluchy co dają
6.Dwa ręczniki (mały i duży)+ przybory do higieny (szczotka, wsuwki, gumka do włosów, pomadka do ust)
Dodatkowo jeśli chcesz :
1. Papier toaletowy - miękki, bo w szpitalach mają ścierny
2. Suszarka do włosów - podobno dobrze się podsuszyć 'tam'
3. Butelka z dziubkiem lub kubeczek (podobno może porządnie piec przy siusianiu i polewanie wodą w trakcie przynosi ulgę)
4. Na szwy/rany po porodzie położna poleciła 'mydło zielone' (medisinsk grønnsåpe) dostępne w aptece.
Ubranaka dla malucha mają, pieluchy też. Koszulę do porodu i pieluchy poporodowe dla mamy też mają.
Reszta zależy od Ciebie Mp3, telefon, coś do jedzenia i picia, aparat, magazyn itd. wszystko co mogłoby Ci czas umilić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- wunia1984
- Wylogowany
- rozmowna
- ...teraz serca mam dwa...
- Posty: 667
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasiak
- Wylogowany
- gadatliwa
- Sebek- mój mały Piszczuś Pan :-)
- Posty: 973
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do diety przy karmieniu to jak na razie jem wszystko. W szpitalu nie bylo ograniczeń, wystawiony byl bufet i jadlam co chcialam. Na obiad codziennie do wyboru mięso, albo ryba, warzywa i deserek. Dzisiaj testuje banana, następnym razem może truskawki.
Ide wstawić pranie póki ksieciuniu spi później rodzinka przyjeżdża w odwiedziny, trzeba trochę ogarnąć z wierzchu, mieszkanie posprzatane- maz stanal na wysokosci zadania ale wczoraj po powrocie trochę rzeczy porozrzucalismy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- uniuni
- Wylogowany
- gadatliwa
- ..I have dark soul you will never see through it..
- Posty: 943
- Otrzymane podziękowania: 0
Spakowałam też oddzielną torbę dla niego z koszulkami na zmianę, jedzeniem i piciem Wrzuciłam tam też kilka pampersów i chusteczki mokre dla maluszka, ubranka na wyjście dla Nilsa i kilka na pobyt w szpitalu. Czasami te ubranka szpitalne są strasznie duże i wyniszczone Wzięłam też jednego bodziaczka r.50 w razie jakby synek był maleńki I też ją wezmiemy ze sobą ale zostawimy w aucie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- emi87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- nasze szczęście Milunia 13.07.2013r :)
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
kasiak co ci sie przypomnij pisz-przyda nam sie :*
ryż do sushi sie studzi, ide zaraz do sklepu po mleko (bo oczywiście ciązowa skleroza i zapomniałam wczoraj), jeszcze umyć podłoge w kuchni i odpoczywam znaczy goście przyjda to tak różnie z tym odpoczynkiem hehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- karolinap
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 984
- Otrzymane podziękowania: 0
Wczoraj wróciliśmy po północy wiec juz nawet nie miałam siły Was poczytać i napisać. Kostki były w okropnym stanie, nawet palce od stop mi spuchly :|
Synek kuzynki juz dochodzi do siebie - jest wesoły, żywy no i bardzo grzeczny poopowiadali Nam trochę o tej operacji i o tym co przeszli - nikomu nie zycze takich przeżyć z 2 miesięcznym maleństwem. Na szczęście operacja się udała i gdyby nie blizny na klatce piersiowej to nie widać ze Maluszek ma tyle za sobą.
My wstaliśmy dzis koło 10 na śniadanko i z powrotem do łóżeczka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Teraz maz robi obiadek a ja dalej odpoczywam
Jamaica Śliczna z Ciebie mamusia! I jaka piękna pileczka
Kasiak Super ze juz jesteście w domku No i juz pierwsze odwiedzinki
Co do odwiedzin to ja powoli daje do zrozumienia rodzinie i znajomym ze nie za bardzo sobie zycze odwiedzin w szpitalu i choć nie są zbyt zadowoleni to mam nadzieje ze się posluchaja. Moja kolezanka ostatnio mowi - jak bys dala rade to daj znac ze jedziesz rodzic to przyjedziemy do szpitala i będziemy czekac. Tak, po prostu o tym marze zeby ich widzieć! Nie widzę siebie kilka godzin po porodzie tryskającej energia i te oczy patrzące na mnie jak sobie radze z Pola. Chciałabym najpierw z A. nauczyć się z nią obchodzić
No i wiem ze jak wrócę do domku to też od razu najbliżsi będą chcieli zobaczyć Polunie. No cóż - też pewnie byłabym ciekawa.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.