Mamusie Lipcowe 2013

Witajcie

Staram sie Was cztac na bieżąco, ale na odpisywanie juz nie starcza mi czasu Mały jest strasznie wymagający i wiecznie domaga sie cyca W szpitalu myslałam, że bedzie problem ale już sie unormowało. Karmię go na żądanie, więc na każde jego marudzenie i kwęknięcie Zakochałam sie w tym małym szkrabie na zabój i nie wyobrażam sobie jak mogłam życ bez niego

Co do kilogramów to ja przez 9 dni straciłam 13 kg. Nie wiem ile ubyło mi w szpitalu, przez dietę i te kroplówki ale dzis stanęłam na wadze i moim oczom ukazał sie piekny wynik niestety tłuszczyku troszkę zostało, ale liczę, że szybko się go pozbędę

A hormonalny pociąg jest straszny... płaczę i śmieje sie na przemian

Gratulacje dla wszystkim Mamus rozpakowanych A dla tych nadal oczekujących przekazuję moje zaciśnięte kciuki
Dziubasku cos Ci nie poszło z tym grudniem Ale prezent na rocznicę macie przepiękny tylko zazdrościć

pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dzionka a dla tych co pragną skurczy... niech przybędą i szybko rozwiążą sprawy

Kaska1982 - To super, ze tak Ci się podoba macierzyństwo
Aż milo się czyta
No i taka niespodzianka na wadze

Dziewczyny, chodziłam na szkole rodzenia i położna pewnie też o tym mówiła ale z tego czekania mam juz mętlik w glowie:) wiec, jak odejdą wody to natychmiast mam jechać do szpitala czy moge jeszcze wziąć kąpiel i czekac na skurcze? Czy natychmiast do szpitala?

U mnie na szkole rodzenia mówili, że po odejściu wód to dopiero po 40 minutach jechać do szpitala. Ale ja raczej nie będę czekać jeśli wody mi odejdą bo mam tego dziada paciorkowca i muszę dostać antybiotyk 4h przed porodem, więc nie wiem ile mi zostanie czasu po odejściu wód i lepiej pojadę od razu.

karolinap mysle ze spokojnie można sie wykapac, ogarnąć i pojechać nie ma też co czekać za długo ale ile dokładnie tego ci nie powiem...

dziubasie matko jaka słodka niunia!!!! te włoski - no cudo!

agniesia rozkoszne robi minki

kaska aż miło sie czyta jak wy rozpakowane piszecie o macierzyństwie

Karolinap u nas mówili, że po odejściu wód natychmiast do szpitala, nie tylko ze względu na zakażenie, ale przede wszystkim dlatego, że może wypaść pępowina i przy skurczach zostanie zaciśnięta, a to grozi uduszeniem dziecka... Wiec ja bym rzuciła wszystko i na porodówkę.

No właśnie wczoraj przy kolacji tak zaczęłam rozmawiać z mężem po kogo bym zadzwoniła gdyby on był w pracy jak wody odejdą. A on: ze mam poczekać na niego i w tym czasie jak on bedzie jechał to mam wziac kąpiel zeby sie zrelaksować
Nie wiem czy nie spanikuje i bedzie mi sie chciało relaksować
Z drugiej strony chciałabym jak najdłużej zostać w domu zeby być jak najkrócej na tej porodówce - wiadomo ze człowiek lepiej sie czuje w domku niż w szpitalu ale pewnie jak tylko sie coś zacznie to bedzie panika i teleportuje sie do szpitala

Ale dziękuję za odpowiedź

No Mały Dziubasek jest cudowny

Magdalenagal - zazdroszczę synowej

Kaska1982 - mi też się coś kojarzy ze położna mówiła ze jak są jakieś skurcze to można poczekać aż będą regularne i dosyć częste a ze jak wody odejdą to natychmiast do szpitala.
No zobaczymy, wszystko się w praniu okaże jak to bedzie
Czy zacznie się od skurczy czy od odejścia wód

karolinap, wiesz, ja zamierzałam na spokojnie zebrać się do szpitala ale uwierz...nie dało się... żadne podpaski ani podkłady nie pomagały... Wszystko mi przeciekało w momencie. Więc poganiałam męża. W samochodzie usiadłam na stercie ręczników, żeby go nie zamoczyć, ale czekając na izbie przyjęć i na badanie lekarskie do przyjęcia to robiłam tam wciąż kałuże... Tak więc, ja nie chciałam się śpieszyć, bo wody były przezroczyste, ale ilość tych wód mi nie pozwoliła na to. Udało mi się wyjść w pół godziny ok.

Qltoorka to jak to tak cieknie to może ja odrazu kupię sobie pampersa dla dorosłych

Moja położna twierdzi, że można się spokojnie wykąpać i zrelaksować. Ja jednak w przypadku odejścia wód, biorę szybki prysznic i pędzę na porodówę. Jestem panikarą i w takich sytuacjach na pewno nie będę zwlekać. Trudno, najwyżej pomęczę się dłużej w szpitalu, ale będę się bezpieczniej czuła, wiedząc że w razie co będzie się miał kto nami zająć.

karolinap nam połozna mowiła ze jak wody odejdą to się zebrać i jechać a jak wody beda zielone lub czerwone to jechać natychmiast!!! Tłumaczyła że jak wody odejdą to wtedy my nie wiemy czy dziecko ma czym oddychac itd i nie czekac na nie wiadomo na co.

Ja również jestem panikarą i, mimo iż słyszałam, że nie trzeba biec "na złamanie karku", to chyba jednak bym popruła czym prędzej i to bez względu na kolor wód Tyle wątpliwości, ale ja pocieszam się, że przy drugim będzie już łatwiej

Dziubasek piękny prezent na rocznicę

dziewczyny mi się wydawało ze jak odejdą wody to spokojnie można wziąć prysznic i dopiero jechać na porodówkę. Ale może być taka sytuacja że dziecko nie ma czym oddychać to nie będę zwlekać.

Potrzebuję od was pomocy dzisiaj mnie oświeciło że mam butelkę i smoczek dla dziecka ale tak jak kupiłam tak stoi. Czy wy jakoś wyparzałyście czy coś? Jak długo?
I może jeszcze jedno banalne pytanie czy smoczek w butelce ma dziurkę czy trzeba zrobić? Bo tak się przyglądam i nie widzę

Dorota ja mam kupiony stylizator do butelek i smoczków i teraz na dniach zapakuje wszystko i wysterylizuję

dorota_k123 każdy smoczek ma dziurke i w zależności do czego ma służyć ma rózny przepływa do kaszki ma wiekszą dziurke ,a np. do mleka mniejszą to pisze na smoczkach.
Ja wszystko wyparzałam w garnku i zagotowałam.

A wiecie, że ja jeszcze nie mam żadnej butelki??? Jakoś wyleciało mi z głowy, ale też nie bardzo wiem jakie, ile itp... No i czy w szpitalu będą potrzebne...?