Mamusie Lipcowe 2013

Kochane zwróćcie uwagę na fotki Miss zaraz po porodzie( też była czarna, niemal identyczna tylko dużo wieksza) myślę ze Julka też będzie blondynka
A Miss histeryzuje w domu z tesciowa:( w nocy obudziła się o 4 i biedna płakała do rana:( tatuś jej pokazał fotki Julki i niby się cieszy... Powiem wam ze ja sama za nią okropnie tesknie, smutno mi jak cholera( ale jak będzie wszystko ok to jutro wieczorem wychodzimy do domu)

w sumie to te dziurki w smoczkach od 1 dnia życia sa malutkie i ciasne w moich smoczkach, te od 3 m-c są już ciutkę większe.

Ja do szpitala niepotrzebuje butelki.

Joanna89 niestety sterylizatora nie ma ;-( jak będzie potrzeba to jeszcze kupię

dorkiszon dziękuję za podpowiedź, czyli wszystko do garnka i zagotować

Ja dostałam w prezencie, ale tak to bym raczej nie kupiła

Dziubasku, rzeczywiście widać podobieństwo Czyli bedzie z Niej sliczna blondyneczka
Biedna Miss tęskni za mamusia. Ale to fajnie gdyby tak szybko Was wypuścili

A jakie i ile macie tych butelek, no i czy bierzecie do szpitala? Bo jak pytam doświadczonych mam, to mi odpowiadają: możesz wziąć, nie musisz (podobnie jak laktator) Wiadomo- głupie pytanie, głupia odpowiedź...

Ja mam 2 z aventu po 125ml i jedną lovi 150ml ale do szpitala nie biorę. Jak trzeba bedzie dać mm to u mnie w szpitalu dają z takich jednorazowych butelek, juz specjalnie przygotowane mleko. Ale to pewnie zalezy od szpitala.

moonia154, u mnie na liście rzeczy, które zabrać do szpitala była butelka więc spakowałam. Jeśli też masz taką listę i nie ma butelki to bym nie brała. W ogóle to kupiłam póki co tylko jedną butelkę, bo mam nadzieję że będę karmić piersią. W razie czego się dokupi.

Ja też mam zamiar karmić piersią ale butelki mam w razie czego
No później na pewno się przydadzą, tylko smoczki z wieksza dziurka bede musiała dokupić

Ja mam dwie butelki po co mi narazie więcej.
Wszystkie smoczki do butelki wraz z butelkami zagotowałam po kilka minut.
Smoczek uspakajający zalałam wrzątkiem i potrzymałam 5 minut, bo podobno lepiej nie gotować, bo plastik może sie podtopić.

Qltoorka - takie zapiski z ciazy na pewno będą super pamiatka
Ja nawet kupiłam wczoraj mały notesik gdybym właśnie musiała coś pisać w szpitalu
Myślałam o jakiś wskazówkach od położnych żeby zapisywać bo moge zapomnieć ale być moze będziemy tam też zapisywać skurcze
Kto wie do czego moze sie przydać

Ja to wogole uwielbiam takie pamiątki a ciąża to idealny moment Ja prowadzę pamiętnik taki dla siebie pisany ręcznie prowadzę bloga w internecie bo z Internetu mi tego nikt nie ukradnie, nikt mi tego nie zniszczy no i ostatnio zrobiłam fotoksiazke z całej ciazy bo dostałam na Szkole Rodzenia kupon na darmowa i musiałam zapłacić tylko za wysyłkę takze sie opłacało. Jedyny minus to taki, ze musiałam zamówić ta fotoksiazke do końca czerwca wiec zostawiłam 2 wolne strony zeby wkleić zdjecia z ostatnich dni ciazy

Zaopatrzona jestem w steryliztor i butelki avent 125ml. Do szpitala nie zabieram. Również w planach mam karmienie. Butelki są na przyszłość do dopajania oraz ewentualnych - odpukać -herbatek na kolki.

Już cos ruszyłam z pakowaniem narazie dwie walizki ubrań mam.
Mam nadzieję, że uda mi sie jeszcze to wszystko rozpakować w nowym mieszkaniu i poukładać.
Matka mi powiedziała, że tak myśli, żebym może poczekała do porodu chociaż, ale ona juz lepiej niech nic nie mówi na ten temat.

Właśnie była u mnie położna i zapytałam ją o te wody płodowe. Więc powiedziała, że jak odejdą jasne wody płodowe to do 4h od ich odejścia trzeba się zgłosić do szpitala. Nie ma co za wcześnie bo poród u pierworódki trwa zawsze ponad 10h, więc lepiej spędzić te kilka godzin w domu, niż męczyć się w szpitalu. Jeśli są wody zielone lub z krwią to natychmiast do szpitala. Tak samo ze skurczami. Dopiero po ok. 6h od pierwszego skurczu należy się zebrać i jechać do szpitala. To takie informacje z dzisiaj. No ale mówiła też, że często kobiety jadą wcześniej bo panikują i jak mają się denerwować, to mogą jechać, tyle tylko, że w domu jednak najlepiej a szpital to szpital.

Dzięki, Kochane za podpowiedź, chyba dziś jeszcze podjadę i kupię, bo coś mi się wydaje, że mały nie chce przyjść na świat, bo mama nie czuje się w 100% przygotowana