Mamusie Lipcowe 2013

Mnie nie swędzą cycki tylko bolą ja smaruje sermum z perfecty na szybkie podniesienie i ujedrnienie biustu, bo czytalam, żeby za wczasu już dbać o to wtedy nie będą takei flaki po karmieniu. Ja od jutra zaczynam tapete ździerać, bo tez jak ja nie zaczne to nigdy nie zaczniemy, bo facet ma zawsze czas na ostatnią chwile najlepiej, a jak każda też tyle kasy pójdzie, że wole stopniowo, a tak to mnie to dręczy psychicznie.
Co do auta to mam akurat dobre na wózek citroen berlingo dupny bagażnik wszystko się tam mieści lubie tym autem jeździć, ale też w nim musze naprawić alternator, bo klękną.
Także wydatków, a wydatków.

Qltoorka - jak mieszkasz niedaleko Wrocka to ja Ci polece fajnego gościa.. Jak kupilismy dom w stanie surowym to on nam sam tu wszystko zrobił.. Jedna zima i BUM ! Gotowe
Co do swędzenia sutków to swedzą i to strasznie, najgorzej gdzies poza domem haha smaruj sobie czyms to bedzie lepiej.
Ja mam dzis nalot teściow, juz od rana sie gotuje we mnie.. Przed ciąza jeszcze jako tako do tego podchodzilam, ale po ich reakcji na ciąże jakos nie potrafie sie przełamac do nich.. No ale ciasto zrobiłam bo wczoraj ich synek, mój maz mial imieniny wiec sie wrylli..Musze symulowac dalej bo jak zobacza ze juz dobrze sie czuje to będą u nas częściej, dziekuje bardzo haha

no posmarowałam sobie alantanem i troche lepiej....
znalazłam ten detektor tętna co ma chyba uniuni albo Qltoorka (skleroze mam) i sie na niego napaliłam i musze go mieć 150 zł na allegro
a i już wybralismy z mezem wózek!! a w zasadzie to on go znalazl jakis czas temu hehe chociaz z zakupem sie oczywiscie wstrzymujemy jeszcze

Lacrusia my dzis chyba do teściów śmigniemy - co bedziemy gnic w chałupie co za ciacho???? ach i najlepsze życzenia dla małżonka

Lacrijka przykro z powodu teściów, że powodują u Ciebie taki strach i wkurzenie, ja tego nie znam bo moi teściowie nie żyją. Czasem szkoda bo nie widzą jakiego fajnego syna mają, ale takie życie. Z jego rodziny mamy tylko jedna ciocie i jeszcze wujka ale takiego mocno starszego więc malutko, zostałam przez nich zaakceptowana, a teraz się cieszą że M tworzy normalną rodzinę. ale ja mam stresa jak moi rodzice mają przyjechać wpadam w straszną faze sprzątania, a mama wchodzi i tak pewnie coś znajduje, ale przynajmniej odkąd jestem w ciąży to potrafi przemilczeć.

Ja sobie wreszcie zafarbowałam włosy, bo aż wstyd z takim odrostem , ale nie chodzę do pracy to sobie trochę olałam

ja też muszę właśnie zafarbować sobie włosy bo odrosty coraz większe... my dzisiaj też idziemy do G. mamy na obiad, trochę mi się nie chce no ale cóż... przynajmniej obiadu nie muszę robić;p

Ja we wtorek podrzucam Lenę teściowej i planuję właśnie iść sobie na spokojnie do drogerii uzupełnić kosmetyki i przy okazji umówię się do fryzjera bo odrostem to ja już chyba straszę.. dobrze, że zima jest i w czapce chodzę to leń się we mnie potęguje i tak odkładam. Ale planuję zrobić nowy fryz i trochę bardziej o siebie zadbać, bo ostatnio trochę sobie pofolgowałam w tej kwestii U mnie właśnie pyrka fasolka po bretońsku i jak będzie gotowa to się na nią rzucę bo uwielbiam

Lacra ugość teściów wprost proporcjonalnie do ich ugoszczenia Waszej Nowiny Co się będziesz przejmować.. ja bym od razu dała swoim odczuć, że mnie to zabolało... po prostu nie umiem udawać, że deszcz pada jak na mnie plują... taka prawda.

Ja też nie umiem udawać jak mnie ktoś wk.... to odrazu po mnie widać ja dziś mam pierogi ruskie tez bym się wbiła do kogos na obiad

Qltoorka napisał:

i w jednym, który biorę pod uwagę jest jakieś takie dziwne znieczulenie, o którym nigdy nie słyszałam-TENS.... Słyszałyście kiedyś o czymś takim?:
bonifratrzy.pl/index.php?option=18&actio...w&art_id=432&page=20

Nie polecam używałam

Lacra, niestety jestem z Katowic, więc do Wrocka kawałek...
Ale dziękuję W sumie jak się mój M. spręży to do końca stycznia powinniśmy zdążyć. Tam już najgorsza robota zrobiona, została tak naprawdę do położenia podłoga w salonie i tapety, no i umeblowanie kuchni (a meble do niej czekają kupione od roku) i można się wprowadzać. Resztę zrobi się już na miejscu-wtedy będzie łatwiej, bo bez dojazdów i w końcu odejdą wydatki z tym mieszkaniem. Czekam na tą chwilę z niecierpliwością...

No i od razu zamierzam moje koty zacząć przyzwyczajać do tego, że już nie śpią z nami w sypialni. Może na nowym mieszkaniu będzie to łatwiej zrobić... Chociaż, nie wiem sama... Jeden z nich to taki maminsynek, że wszędzie za mną chodzi, nawet jak śpi i ja pójdę do toalety to on musi wstać i za mną iść...i potem siedzi przede mną z na wpół otwartymi oczkami

!sylwia!, pisałaś wczoraj, że Twój mąż wciąż przy grze komputerowej siedzi i gania z bronią po wyspie...Coś czuję, że to ta sama gra, przy której przesiaduje mój mąż, hehe...Far Cry3...ale dziś ją skończył, uff...bo się nawet pogadać z nim nie dało Ale ja tam w sumie pretensji specjalnych nie mam...sama bym zagrała w coś ciekawego, żeby zabić czas i zająć czymś myśli I wiem też jak gry komputerowe wciągają...tak jak dobra książka
Co do jego uczuć ojcowskich to szczerze Ci powiem, że widzę ogromny postęp i zmianę dokładnie od badań prenatalnych, w których miał okazję uczestniczyć... Teraz właśnie siedzi w wannie i czyta książkę "Gdy stajesz się tatą"
Polecam ją...Może spraw mu taki prezent...
mnz.pl/gdy-stajesz-sie-tata/

Qltoorka właśnie mój tez od badń prenatalnych jest inny po kilka razy słucha co sie dzieje w moim brzuchu u małego haha zabawne to jest ja nigdy nie mogę wytrzymać i się śmieje, a on mówi wtedy "cicho, bo nic nie usłysze"
Dziś wybraliśmy imiona córka Lena synek Natan.
Mój facet też gra na tablecie codziennie po kilka godzin w "final fantasy" masakra jakaś, ale tacy są faceci jedni siedzą i chleja w barze inni grają itp.

ooo Qltoorka to widze ze lubego wzieło hehe sie za lekture wziął
mójh zaczął ćwiczyć żeby brzucha zgubic - w szoku jestem ale i gorąco dopinguje
zaraz zamaweiam AngelSound i niedługo bedziemy mogli posłuchac naszego szkraba

Przeżyłam !! Juuhuuu !! Ale juz tak ziewałam, tak "mnie brzuch bolal" ze pojechali haha Ale bite 3h siedzieli..mam nadzieje ze do porodu spokój hihi

Jejku, dziewczyny, ale mi się teraz włączyło przeglądanie gadżetów dla bobasków (wózków, łóżeczek, przewijaków, ubranek itp. itd.). Unikałam tego wcześniej jak ognia, po przykrych doświadczeniach, ale odkąd uzyskałam spokój, że wszystko jest ok i brzuch taki już wydatny się zrobił to teraz myślę już tylko i wyłącznie o LIPCU!!!

Patrząc na ceny niektórych rzeczy to nie wiem czy nie zacznę już powoli kompletować sobie wszystkiego... 6 miesięcy to niby dużo, ale jak zliczę to wszystko co chcę mieć to mi wypłaty w maju i czerwcu braknie...

A Wy jak na to wszystko patrzycie? Zostawiacie sobie zakupy na ostatnią chwilę?