Mamusie Lipcowe 2013

a u mnie dzisiaj dorsz z ziemniaczkami i koperkiem brokula mam w lodowce wiec moze jutro go zrobie z makaronem maz sie ucieszy

A u mnie gulasz z kaszą jęczmienną

karolinap napisał:

A gdzie Nasza Qltoorka? Chyba napawde przysnela w tej Ikei
Tak jak planowała

Hehe, niestety nie było takiej możliwości, bo była masa ludzi- i w restauracji i na zakupach Trzy godziny tam spędziliśmy i już mi nogi do d.... wchodziły. Kupiłam parę drobnych gadżetów i zrobiłam listę co zakupimy później. Husband stwierdził, że juz jest późno, a jemu zależało na tym, by jak najwięcej zrobić na mieszkaniu, więc żeby mnie już do domu nie zawozić podrzucił mnie pod dom teściowej i siedziałam u niej aż po mnie nie przyjechał - do 22.00


Joanna, haha, jakoś bardzo poważnie wygladasz na tym zdjęciu ostatnim... Zupełnie inaczej... Przez chwilę, myślałam, że to Twoja mama o której pisałaś Sorry

kaska1982, no w końcu pokazałaś Wasz dwójeczkę Super Tylko mi tam jakoś Twojego uśmiechu na zdjęciu brakuje

kasiak, a to ten chłop nie zauważył, że Tyś błogosławiona...?

dorkiszon, makaron z brokułami i sosem...A gdzie mięcho dla M.?

P.S. pięknie....w radiu leci właśnie piosnka "I wanna candy"... no tak... I wanna, ale mąż wszystkie łakocie wyżarł...

Qltoorka hahah no właśnie mogę sobie zaszaleć z obiadem do piątku bez mięsa, bo Michał pojechał do Krakowa na delegacje

Dorsz to moja ulubiona ryba i pstrąg wogóle jakie wy macie też dobre obiady gulasz pod czym pod francuskim ciastem ?
Nikaa, a ty robisz sos serowy ?

dorkiszon polecam zrobić dla męża bardzo dobry i mięsny (ja nie dawałam boczku)

oto przepis:
www.ewa-wachowicz.pl/gulasz-zapiekany-po...rancuskim-id416.html

Ja dzisiaj sama w domu zostałam, mąż z kolega pojechał auto oglądać i nie wiadomo kiedy wróci. Na obiad zjadłam bigos, wyciągnięty z zamrażarki. W lodówce pustka! Zero warzyw, w zarażarce to samo dlatego zero pomysłów na dobre jedzonko.
Mam auto pod domem, więc moglabym do sklepu jechać, ale ostatnio stwierdziłam, że to dość ryzykowne. Czasem w trakcie jazdy się orientuję, że mam jakby zaniki pamięci, jadę na pamięć i w trakcie drogi się okazuje, że dojechałam dalej niż pamiętam a wczoraj miałam problemy z równowagą, wznosiło mnie na lewo podczas chodzenia...chyba sobie odpuszczę samotne wędrówki autem

W sumie w zamrażarce mam kawał szczupaka, własnoręcznie złowiony przez mojego tatę, więc może sobie ugrilluje i fryteczki do tego?

Dzięki akurat łopatke często kupujemy

Cześć dziewczyny widzę, ze się trochę rozpisałyście więc zasiadam przy kawce i zabieram się za czytanie.

Ja dziś od rana w biegu jestem, byłam kilka godzin w pracy potem szybko obiad bo maz z tesciem pokój robią teraz po zakupy poleciałam i dopiero mam chwile wytchnienia. A kręgosłup to mi dzis chyba pęknie, mężul mi wczoraj rozmasował i było lepiej ale dzis znowu masakra ałł ja dziś na obiadek miałam pure z boczkiem, szczypiorkiem i cebulką i jajoo pycha

hej lipcoweczki:) jakie pysznosci dzisiaj na obad u was...a ja nic nie robiłam nie mam sił tesciowa kochana gołabki mi zrobiła i przywiozła:) normalnie cud kobieta:) mnie dzis kregosłup boli w okolcy krzyza...chyba lezenie mnie czeka:)

Też troche mniej jezdze autem teraz tylko jak juz muszę, bo biedojże różne są akcje i stresy czasami nagle ktos wyjedzie czy coś wole jakoś tak nie kusić losu.

ponoc od 7 miesiaca juz nie polecaja jezdzic samochodem ciezarnym w dluzsze trasy:)

kurcze a mój mąż to teraz wykorzystuje na maksa mój stan i ciągle wieczorami prowadzę samochód jak wracamy od znajomych lub rodziny. Wie, że nie lubię prowadzić jak jest ciemno ale i tak nie może się powstrzymać żeby piwka nie wypić. Ach te chłopy !

o ja pierdziu nadrobiłam wszystko od 600 strony, dużo się działo.

Magda super że leki działają, możesz być troszkę spokojniejsza tylko z tym sprzątaniem przed świętami to się nie wyrywaj za mocno.

Kasia z tymi wynikami to się nie przejmuj dr zobaczy to oceni, ja też jak zobaczę tu strzałka w górę tu w dół to panikę sieje i dzwonie do mamy (pielęgniarki) a ona mnie spina do kupy bo większość norm w lab jest dla tych zwykłych ludzi a u ciężarnych zarkesy referencyjne są inne.

i tak już grupowo super brzuszki (ja mam dalej wstydziocha ze zdjęciem bo wieloryb jestem i w ogóle wielka baba), pokoiki też super (zazdrość się włącza bo my w kawalerce nie poszalejemy z urządzaniem)

a u mnie byłam na powtórnym usg w piątek serducho super sprawne tylko trafiłam do innej dr na USG która okazała się straszną suczą, badanie trwało w sumie z 5 min sprawdziła tylko serce i przejechała sondą po brzuchu 2 razy w opisie napisała cuda że czaszka i wszystko inne super i w ogóle choć nawet nie spojrzała chciałam o coś ją zapytać to mnie uciszyła dała opis w rękę i tyle ją widziałam i mam nadzieję że to było ostatnie nasze spotkanie. dziś zaliczyłam krew ale na szczęście bez glukozy to mnie czeka za 2 tyg i powiem szczerze że przed tym mam strach bo jak tylko o tym przesłodkim ulepku myślę to paw bezdyskusyjny. co do pogody choć jestem fanką zimy to już mam dość jak się dziś rano przez śnieżyce przedzierałam do tramwaju to pierdziele taką robotę też chce już wiosnę.

co do tego moderatora to popieram Qlatorkę w całej rozciągłości, a Słoneczko to zdrowego focha zarzuciła bo od tamtej pory na forum się nie pokazuję.

jutro wizyta u gin mam nadzieje że mi się łożysko podniosło bo jak nie to szpital a tego nie chce.

no koniec tego mojego narzekania, dziś na obiad u mnie taka mocna, gęsta, czosnkowa pomidorowa, a na 2 wiosenna surówka i dla M kotleciaki schabowe, ja się muszę zmobilizować i zero słodkości i smażeniny bo ze stóp to mi tylko paznokcie zostały bynajmniej tyle widzę.

Ja sobie słucham Erica Claptona