Mamusie sierpniowe 2013

Nasze badanie ostatnie trwało koło 20 minut, ale tylko dlatego, że malec nie chciał się odwrócić na boczek, 50 minut to bardzo długo .

Pooglądałam filmy z usg 4d i doszłam do wniosku, że nie ma sensu iść na nie w najbliższym czasie, jednak im większy maluszek, tym lepiej widać, więc chyba wybierzemy się w ramach tej wizyty koło 30 tc. Jak często macie robione usg? Ja u lekarza prowadzącego nie mam, a prywatnie byłam tydzień temu na tym z badaniem przezierności, kolejne które koniecznie trzeba zrobić jest koło 20 tc, ale to dwa miesiące czekania :/.

Aslani, jaki fajny pamiętnik , ja prowadzę od czasu rozpoczęcia starań różne zapiski, ale w zwykłym zeszycie.

Monix, ja wychodzę z założenie, że lekarze wolą zawsze przesadzić w straszeniu, niż wysłuchiwać potem pretensji, że o czymś nie powiedzieli, nie dokładnie zbadali itd., a w większości przypadków to straszenie jest na wyrost. Zwykle jest tak, że jedno z bliźniąt jest większe, czasem nawet sporo. Oczywiście nawet lekarz nie powie Ci, czy na pewno wszystko będzie dobrze, ale sądzę, że gdybyś miała stracić któreś z dzieci, to już by się to stało. Myśl pozytywnie, bo to przyciąga szczęście .
No, no, dwóch synków, będziesz miała wesoło .

MamaBąbelka napisał:

Monix, ja wychodzę z założenie, że lekarze wolą zawsze przesadzić w straszeniu, niż wysłuchiwać potem pretensji, że o czymś nie powiedzieli, nie dokładnie zbadali itd., a w większości przypadków to straszenie jest na wyrost.

Modlę się, żeby tak własnie było! Nie ma nic gorszego niż ta pieprzona niepewność. Oszaleć można...

Z pewnością, nawet nie wyobrażam sobie, jak musisz się zamartwiać. Miejmy nadzieję, że te badania za dwa tygodnie już wszystko wreszcie wyjaśnią.

Ja swoje badanie miałam wczoraj trwało 20 min kosztowało 70 zł bardzo miły lekarz wszystko dokładnie wyjaśnił, mały ma 7 cm, 13t i 1d, machał rączkami, ssał kciuka. Lekarz powiedział nam, że na 90% chłopak bo widać siusiaka ale dokładnie może nam powiedzieć dopiero w badaniu połówkowym. A termin z USG na 6 sierpnia. Kość nosowa obecna, NT w normie, narządy wewnętrzne też ok.

co do mojego badania usg to dowiedziałam się z niego że niby wszystko oki, że dzidzia ma 4 cm a był to 11 tydzień, pięknie wsadzał sobie paluszka do buzi i wógóle świetna sprawa zobaczyć mieszkańca naszego brzuszka. No i na kolejnej wizycie u lekarza dostałam opis tego badania z którego kompletnie nic rozczytać nie mogę, to jeden z tych lekarzy którzy piszą jak kura pazurem. Badania USG będę miała jeszcze chyba 2, kolejne koło 20 tygodnia no i później jakoś pod koniec. Chodzę do lekarza z NFZ...Planuję jeszcze prywatnie umówić się na badanie 4g ale to jakoś tak koło 22 tygodnia-już nie mogę się doczekać

Monix musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Masz rację - ta niepewność jest najgorsza ale optymizm mamusi na pewno lepiej posłuży dzieciaczkom niż zamartwianie się 2 chłopców - ale będziesz miała uciechy i roboty przy okazji
A my dziś na 17.20 jedziemy na prenatalne, już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć dzidziolka i najważniejsze - oby był zdrowy

fakt faktem 20tc to strasznie duzo jeszcze czasu, u mojej lekarki jest kiepskie usg na nim moze conajmniej sprawdzic tetno i takie glowne rzeczy.
ale podejrzewam ze jakbym poszla na badanie prywatnie tez trwaloby tak dlugo.
Jednak mimo krotkiego badania jestem zadowolona z tego osrodka.
ale chyba pojde prywatnie do dobrego gabinetu z dobrym usg zeby jeszcze wczesniej zobaczyc maluszka a dzisiaj dowiem sie o wyniki z krwi i umowie kolejna wizyte na połówkowe badanie.
Umowilam się na 25marca moge doplacic 120zl do 4D a wyniki z krwi sa prawidlowe

Monix, bądź dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze, a żywiołowość maluszków może Cię w tym tylko upewnić
A nie myślałaś iść na jedną wizytę do jakiegoś innego ginekologa? Poznać opinię innego lekarza. Jak dobrze kojarzę, to póki co chodziłaś do Pań, a może spróbowałabyś do Pana? Facet może inaczej spostrzegać inne rzeczy jak kobieta, co nie znaczy, że gorzej.

Klauduśka z tego co wiem, pod koniec ciąży chodzi się na wizyty częściej, usg też na pewno jeszcze robią, żeby sprawdzić, czy dziecko jest przekręcone, czy nie odwróciło się z powrotem główką do góry, czy jest gotowe do wyjścia. Badania, które w ciąży wykonać trzeba, to te między 11-14 tc, między 18-22 tc i jakoś koło 30 tc, ale nie pamiętam dokładnie, reszta już zależy od ciąży i lekarza.
Co nie zmienia faktu, że nie wiem, jak wytrzymam dwa miesiące . Po pierwsze, to moja pierwsza ciąża, więc stres czy wszystko jest na pewno ok, co jakiś czas się pojawia, po drugie zwykła ciekawość i radość, kiedy się widzi maleństwo na monitorze, ciężko na to czekać, przynajmniej teraz kiedy dziecko jeszcze nie daje o sobie znać. No i część z Was już coś tam usłyszało na temat płci, nie ukrywam, że bardzo jestem ciekawa, kim jest nasz brzuszkowy lokator.

Witam was wszystkie po tygodniowej przerwie!

Super tak czytać, że już tyle z was jest po badaniach i że wszystko dobrze. Ja mam USG jutro rano i też się bardzo denerwuję - bo poza tym jednym na początku 10 tygodnia nie miałam już robionego USG (mój lekarz wychodzi z założenia, że jeśli wszystko jest dobrze, to lepiej rzadziej niż częściej). Ale dobrze wiecie jak to jest - najchętniej byśmy non-stop obserwowały maluszka, żeby się upewnić, że wszystko w porządku

No i będzie to tez pierwsze USG dla mojego M. - ciekawa jestem jego reakcji!

W kwestii badań - ja też mam zlecone co miesiąc badania moczu plus dodatkowe (profilaktycznie): przeciwciała jądrowe (bo wcześniej miałam puste jajo płodowe), chlamydię i przeciwciała antytarczycowe (to z powodu mojego podwyższonego TSH). No i chodzę teraz do dwu lekarzy - ginekologa i endokrynologa (który mówi, że wszystko jest ok, że z tak małą niedoczynnością tarczycy nie będzie problemów, ale dla większego komfortu mojego i maluszka trzeba być pod kontrolą). Łykam z rana Euthyrox na czczo i tak mnie później mdli, że bleh Oprócz tego łykam jeszcze femibion natal 1, urinal i magnez (to tyle jeśli chodzi o cuda przepisane mi przez lekarza).

Po konsultacjach dotyczących latania wybrałam się jednak do Barcelony - wszystko było w porządku, a i przysłużyła mi się zmiana klimatu (jednak troszkę słońca w środku zimy to jest to ) Oczywiście uważałam na siebie, oprócz plątania się po mieście nic nie przeskrobałąm

Co do samopoczucia, to jest bardzo dobre - w zasadzie to nic mi nie dokucza; no, może poza kłuciami w brzuszku (w pachwinie raczej) od czasu do czasu, ale to chyba normalne. Też tak macie?

Brzuszek mi juz sporo urósł - zrobię sobie foteczkę i wrzucę. Ale co śmieszne, urosły mi też piersi (bardzo!) i to na nie wszyscy zwracają uwagę, a nie na mój powiększający się brzuszek hihihihi.

No dobra
Oto i mój bandziorek w 13t i 2d
W 1c taki brzusio miałam dopiero około 5mc

agataxii śliczny brzuszek

Powiem Wam, że mój też coraz bardziej się zaokrągla. Nigdy nie pomyślałabym, że dodatkowe centymetry mogą sprawiać tyle radości

Hehe... i to jedyny czas, kiedy jesteśmy z tego dumne gdy przybywa nam cm

Dziewczyny, a może macie jakieś sprawdzone sklepy internetowe/sprzedawców Allegro, u których kupujecie jakościowo dobre akcesoria dla dzieciaczków, w korzystnych cenach?