Mamusie wrzesień 2013 =)

musze sie wam wyzalic dopiero wrocilam od lekarza musialam biec do niego bo jak bylam w toalecie zauwazylam ze krwawie wiecie jak sie przestraszylam zaraz panika ale odrazu mnie przyjol cala zaplakana ... na szczescie wszystko ok szyjka dluga lozysko ok dziecku serduszko bije a ja zala w nerwach podobno przy myciu gdzies sie skaleczylam i to od tego...chcial dac skierowanie do spzitala ale ze przestalo to powiedzial ze mam do wieczora obserwowac i jak co wtedy da mi skierowanie taka stara a taka glupia co mialam nerwow

Serku ale mnie rozbawilas tym szalaputem
Karolcia wlasnie sie doczytalam ciesze sie ze wszystko dobrze!!! mi wrocily mdlosci i znow nic nie jem,nie tyje...plus4 i stoi w miejscu,chyba ja tutaj najwiekszy problem z waga
Znowu nic nie jem,poza twarogiem i sokiem z pomaranczy,dieta bardzo wartosciowa
Serku masz racje nieszczesny wozek...jak ma dobre kola to jest paskudny i drogi,jak ladny to kola do dupy,jak kola ok i w miare wyglada to waski i material badziewie ...ot tyle o wozkach.

Osz kurcze pyzaura współczuję sama bym wpadła w panikę. Zwłaszcza, że ja w pierwszym trymestrze plamiłam, dlatego do dziś mi zostało, że jak idę do ubikacji to sprawdzam czy wszystko jest ok... Mam nadzieję, że w twoim przypadku okaże się tak jak powiedział lekarz, że skaleczyłaś się tylko podczas mycia. Ale zawsze lepiej dmuchać na zimne...

Ja wreszcie dosiadłam do laptopa i mogę sobie spokojnie i wygodnie pisac, a nie przez ten telefon Po drodze byliśmy z mężem na śląsku w kilku sklepach, oglądaliśmy wózki i łóżeczka i teraz mam jeszcze większy mętlik w głowie niż wcześniej Ale za to w Zabrzu zamówiliśmy do pokoju małego prześliczną tapetę w misie , więc jestem zadowolona bo w przyszłym tygodniu jak dobrze pójdzie, będziemy nią tapetować
A teraz biorę się za czytanie zaległych postów, żebym mogła być z wami na bieżąco i jakoś brać czynny udział w rozmowie

Pyzaura nieźle nieżle...juz sobie wyobrazam jak się wystraszyłaś...
Dobrze,że szybko to sprawdzilaś i się uspokoilać.

Daga...przykro mi,że masz tak pustą i PROSTĄ teściową!!!!
Mam nadzieję,że nie będziesz musiała denerwowac bardziej niz teraz bo i tak stresu masz Kochana zbyt wiele. Boshe....co za ludzi Ty masz w tym swoim otoczeniu
Szkoda,że nie możesz zostawić tego wszystkiego w cholerę i przenieść się z rodzina do PL.

no ale najwazniejsze ze wszystko jak narazie sie dobrze skonczylo a ja sama w domu moj w pracy takze jeszcze bardziej mnie to przerazilo.

Iva ale masz ladna ta figurke i jaki zgrabniutki brzusio

a ja teraz piore ciuszki dla malej i na pocieszenie moj i moja mama biora mnie na zakupy po lozeczko jakos musze odreagowac

Pyzura - rano ale mnie nastraszyłaś... mam nadzieję, że to faktycznie poszło jakieś naczynie krwionośne...

Ja też jestem przewrażliwiona na punkcie krwawienia i zawsze jak czuję że coś cieknie to z obawami lecę do toalety sprawdzić. Pamiętam jak w 10 tc przyszłam po wizycie od lekarza cała w skowronkach, że wszystko ok. Chciało mi się spoć więc się położyłam, obudził mnie 2 godzony później telefon męża żebym przyjechała po niego do pracy. Przed tym poszłam do toalety wysikać się a ja patrzę na bieliznę - żywo czerwona krew jak przy okresie. Droga do szpitala mi się dłużyła jak cholera, byłam cała zapłakana bo byłam pewna, że straciłam dzieciątko. A w szpitalu zrobili usg, dzieciątko żyło i super się miało a stwierdzili, że to krwawienie stąd, że lekarz przy pobieraniu cytologii uszkodził śluzówkę.

villemo no to ja tak jak ty panikuje zaraz sie martwie ale lepiej sprawdzic niz sie zamrtwiac ja tez zaraz dzwonilam i lecialam dobrze ze to zaraz kolo domu

Paulinka dzięki za informacje,zobaczymy jak to będzie.

Nefeli Tobie to ciągle jakieś kowadła spadają na głowę! Co ta rodzina tak się Ciebie uczepiła,niech się zajmą sobą! A lekarz z tym autyzmem,no masz Ci los, brak słów! Ściskam mocno.

Pyzaurka ale mnie nastraszyłaś tym krwawieniem,dzięki Bogu, że wszystko ok

Nefeli bardzo mi przykro, że masz taką teściową. Ty nawet nie próbuj się ruszać z domku. Olej ich i tyle. Zrozumią to dobrze a nie to ...... nie twój problem.

Widzę, że nie jestem sama z mdłościami. Do nie wróciły od wczoraj.

Nike to ty u mnie byłaś bo ja z Zabrza jetem. ) A byliście w Boćku? Na mnie na razie Bociek zrobił wrażenie i polecam Smyka w Centrum Europa w Gliwicach. To dwa sklepy, w których jest prawie wszystko i to duży wybór.

Pyzaura ja Ci współczuję bo ja przez pierwszy trymestr to średnio raz w tygodniu byłam u lekarza bo co rusz to albo bóle albo upławy i schizowałam strasznie. A jeszcze nasłuchałam się historii o poronieniach na początku i do tego moja ciocia, która mi powiedziała, że mam takie same problemy w ciąży jak ona a ona na 4 ciąże ma tylko jedno dziecko. ;/ Rodzina
Mówię wam porażka. Najlepiej mi jak jestem sama w domu z mężem i mam wyłączony telefon hahah

Ja już od marca od pobytu w szpitalu jestem przewrażliwiona na punkcie krwawienia do tej pory mam tak, że majtki sprawdzam kilkanascie razy dziennie No i po badaniu ginekologicznym też się boję żeby nic nie leciało, bo w szpitalu tak mi się zdarzyło...Ale Pyzauro też bym wpadła w panikę tak jak Ty! Nic się nie martw kochana, jak w pochwie nie było krwi to faktycznie nic groźnego!

pyzauro ale mialas stracha sie wcale nie dziwie Ci sie wcale...ja tez bym spanikowala i to bardzo.

Nefeli...jednym slowem przerabane mamy z tym jedzeniem.

kocham_cie napisał:

iwonta_kg napisał:

Hej dziewuszki.

Posty przeczytane, później poodpisuje, zostawiam swojego posta żeby wiedzieć gdzie skończyłam czytać idę wstawić kolejne pranie.

oj iwonka ależ się rozkręciła możę ci i moje podrzuce

Jak dorzucisz jeszcze jedną suszarkę to nie ma sprawy mi dwie moje ledwo starczają

laski te ktore chodza do normalnych przychodni ..dostajecie jakies upominki...ja dzis dostalam gazety poradniki i krem sudocrem.

akina_zet napisał:

Iwonka a powiedz mi jak z Twoim mężem i pracą,udało się gdzieś mu zaczepić?

A no wlasnie bo ja wam nie mówiłam. Do pracy póki co nie idzie bo przyszło pismo ze szczecina że na 11 lipca ma termin komisji i bedzie ubiegał sie o ten umiarkowany stopień niepełnosprawności i dopiero z tym świstkiem będzie szukał pracy. A jest tych ofert troche na rynku. Poza tym jakis czas temu byl w koszalinie u neurochirurga i zapisał go na operację która ma być niby za rok w szczecinie. A teraz był w kołobrzegu na wizycie kontrolnej u neurologa i on dał mu skierowanie do szpitala do szczecina i mogliby go wziac z marszu na operację. Ale teraz to troche niebardzo żeby miał operację. Wiec stwierdził ze jednak chce czekać rok bo przeciez zaraz dziecko sie pojawi a on po operacji bedzie jak drugie dziecko.

akina_zet napisał:

paulinka.k22 napisał:

akina_zet napisał:

Ja to jakbym wskoczyła do basenu to woda by się rozbryzgała na całą pływalnię haha

haha a to dobre a co by bylo jakbysmy wszystkie wskoczyly do Baltyku

Morze by się rozstąpiło,albo byśmy wypłynęły wszystkie brzuchami do góry

Dawaj Iva foty z poprzedniej ciąży,bo ja Ci w ten fatalny wygląd nie wierzę

Pamiętajcie ze ja mieszkam nad bałtykiem i mnie by zalało hehe

Iva właśnie poka te foty