Mamusie wrzesień 2013 =)

Apropo blond to ja jestem "mega blondi". trochę potrwało za nim połączyłam zdjęcie z obecną właścicielką ) Ivi zdecydowanie w wersji blond jest lepiej )ale zgadzam ładnie wyglądałaś w ciąży, zgrabna mamusia byłaś. ALe wybacz Ivi ja dziś nie do końca jestem przytomna przez te mdłości.

Co do tego Szymona to jak leżałam w szpitalu to jedna dziewczyna powiedziała, że nie zna żadnego normalnego Szymona i to mnie blokuje. Piotruś podoba się nam i mi i mężowi ale mam dylemat moralny. Koleżanka urodziła miesiąc temu synka i nazwała go Piotruś. Wprawdzie to koleżanka z byłej pracy ale FB łączy ludzi i to jedyny mój problem z tym imieniem. Stanisław wzięło się stąd, że tak nazywa się mój tata, który z kolei nosi imię po swoim dziadku.
Maksymilian to dlatego, że wyczytałam, że wszystkie Maksymiliany to urodzeni szczęściarze. A Nikodem dlatego, że zdrobnienie też jest fajne Niko, Nikoś i podobno to imię, popularne w Polsce Międzywojennej. NO i tak to z tymi imionami. Chyba zrobię ankietę jak tak dalej pójdzie )

Karolciu ja chodzę na nfz no niektóre badania robię tylko prywatnie ale żadnych suwenirów niedostałam na początku tylko taki starter ciążowu 2 książki karte ciąży wszystko w eleganckiej teczuszce i to wszystko a i jeszcze raz dostałam od doktórki 4 próbki witamin
Serku to Ty rzeczywiście masz najdłuższą wstrzemiężliwość choć u mnie naprawde Julcia to istny cud bo my używaliśmy jak dwa emeryty od święta no i właśnie w święta Julcia poszęta

iwonta_kg napisał:

Karolcia i jak???? Możeb być taki?????

jak bd mogl wyslij mi na poczte...teraz pisze przez telefon i nie mam jak otworzyc..moj meil mialas albo mam wpisany na moim profilu.

Nubi a to Wy teściów nie odwiedzacie ani Oni Was, że nic nie wiedzą? Kurka to już tuż tuż kiedy będą mieli wnuka, myślę, że może być im przykro, chyba, ze Wasze stosunki też nie są najlepsze tak jak Nefeli

Mery to taki cud będziecie mieli a nie myślałaś wcześniej o dzieciach?

Karolcia mail jest na bartosza o ile dobrze pamietam tak? Tez pisze z telefonu bo komp mi muli limit internetu mi sie chyba kończy i wolniej chodzi.

Serek ale mnie rozbawiłas tym cycuszkiem haha

Moje dziecię zostało poczęte w mikołajki hehe moze powinniśmy mu dac na imię Mikołaj

No Iwonka brzuszek śliczny,widać że już bliżej niż dalej do spotkania z maluchem

Serku no boję się,boję Za tydzień spotkanie z położną,oby rozwiała moje obawy!

Strasznie mi się korzysta z tego netu w tel.,ciągle jestem do tyłu z postami ech.

tak na bartka.z gory dzieki.w poniedzialek zmienie;)

Kornelek tez poczety w swieta

Serku oczywiście że już dawno chcieliśmy ale nic niewychodziło leczyłam się prywatnie ale lekarz powiedział że niema co leczyć bo wszystko jest ok i każdy jeden lekarz był zdziwiony że niezachodze w końcu daliśmy spokój i w styczniu niedostałam miesiączki myślałam że mam raka szyjki macicy ale coś mnie tknęło żeby zrobić test bo strasznie dużo brałam środków przeciwbólowych na głowe no i uwierzyć oczom niemogłam poleciałam do apteki po drugi też 2 kreski na drugi dzień z mężem do lekarza i okazało się 6-7 tydzień ciąży mój to się do tej pory niemoże otrząsnąć także dlanas to jest z niebios dlatego tak wariuje na jej punkcie niewspomne o mężu

SerekWaniliowy mnie też jakoś teraz zmalały piersi. Nie to żebym miała duże (i przed ciążą i teraz) ale przynajmniej "odstawały" od klatki piersiowej , a teraz znowu powoli robią się "jamnicze uszy" (jak je nazywa moja ciocia) .

Jeśli chodzi o odwiedziny w szpitalu po porodzie, to najchętniej widziałabym przy sobie tylko dwie osoby: męża i córkę. I chyba tak będzie, bo Zuza już wszystkim zapowiedziała, że młody po urodzeniu musi mieć spokój . Moja mama coś wspominała, że przyjedzie do szpitala również kiedy będziemy wychodzić do domu, ale moja córa stanowczo się sprzeciwiła mówiąc, że to nasze dziecko i sami sobie to załatwimy ,a babcia ewentualnie może czekać u nas w domu. I mama musiała się z tym pogodzić. Teściowa natomiast ze szwagierką mogłyby się wcale nie pojawiać. Wiem, że to nieładnie tak pisać, ale co ja poradzę, że mi te kobiety na układ nerwowy bardzo źle działają.

kocham_cie mojej koleżance, kiedy chodziła w ciąży też bardzo puchły stopy ( z resztą wszystko jej puchło) i ginekolog zabronił jej za dużo wody i innych napojów pić.
Ktoś tu się miga od glukozy jak tylko może

akina_zet 8 kg na plusie to żadna tragedia. Zejdzie zaraz po porodzie. Zobaczysz.

karolcia1919 przekichane masz z tymi wymiotami. Współczuję. A lekarz chce Cię do szpitala położyć na jakieś wzmacniające kroplówki?

mery75 z tej ankiety wyszedł mi chłopiec tylko na 48% . Mam nadzieję, że przy porodzie nie będzie niespodzianki

izula nie tylko u Ciebie pogorszenie pogody. U nas już drugi rok z rzędu jak tylko nadchodzi weekend, to zaczyna padać. . Co do imienia Szymon, to ta dziewczyna ze szpitala chyba miała rację. Uczyłam już kilku Szymonów i ani jeden mi dobrze w pamięci nie zapadł. A szkoda, bo imię bardzo ładne. Mnie też ciężko było wybrać imię, a to przez to, że tych uczniów tylu się przewinęło i właściwie z każdym imieniem kojarzy mi się konkretna osoba. Postawiliśmy na Wojtka, bo wszystkie znane mi i mężowi Wojtki to fajne chłopaki .

Pudełek na chusteczki nie kupuję, bo .... mam, ponieważ moja córa do dzisiaj używa, po każdym dłuższym posiedzeniu. Kupuję nivea, każdy rodzaj bardzo ładnie pachnie. Mamy dwa takie pudełka więc jedno zakoszę córce. Zauważyłam, że teraz ciężko jest kupić mokre chusteczki w pudełku (przynajmniej w mojej mieścinie). Kiedyś były bardzo łatwo dostępne, a teraz posucha.

pyzaura jak dobrze, że to tylko skaleczenie. Ale nie dziwię się, że pobiegłaś do lekarza.

nike84 ja w poprzedniej ciąży, jak miałam zgagę, to na czubek łyżeczki brałam sody oczyszczonej i popijałam to wodą. Z tego co pamiętam, to przechodziło nawet lepiej niż po migdałach.

Iwonka ja też mam takie kłucie w pochwie, takie uczucie dosyć trudne do określenia czy to ból czy skurcz czy co

Iva ja tyż Cie wolę w wersji bondi...

buhahaha Serku jak ty coś walniesz to naprawdę... teraz ilekroć będę patrzeć na brzuszek Iwonki to będę widziała wilką pierś... wariatka!

A wiecie wczoraj przez cesarskie cięcie moja koleżanka, jedna z najbliższych urodziła synka... dziś z nią troszke pogadałam przez telefon... i kurcze wyobraźcie sobie że dziewczyna meczyła się 24h i dopiero jak wody zrobiły się zielone to zdecydowali się na cesarkę... ale dążę do tego że miała bóle krzyżowe i... powiedziała że nie chce mnie straszyć (a ja wiem że takie bóle będę miała) ale nawet nie wyobrażała sobie że taki rodzaj bólu istnieje... że autentycznie w pewnych momentach chciała umrzeć

Witam dziewczyny z wieczorka
Ja dzisiaj cały dzien poza domem, wiec dopiero teraz weszłam na forum zobaczyc co tam u Was słychac? Zaraz bede czytac a sporo tego jest
Powiem wam narazie ze snilo mi sie ze urodziłam za wczesnie, bardzo niespodziewanie i niby wszystko było ok tylko ze okazało sie ze nie mam za bardzo nic dla maluszka bo zwlekalam z zakupami i nawet ubrac malenstwa nie mialam w co. No chyba to jakis znak ze naprawde musze sie zabierac za zakupy zeby nie było ze sem sie sprawdzi

Zuzananta- Kasiu a powiedz mi jak z pozostałymi imionami. Jako nauczyciel to na pewno masz jakieś stereotypy co do imion?

Kocham Cię współczuję koleżance. To ja dodam na pocieszenie, że moja koleżanka rodziła nie całe 2 godziny. ) Pierwsze dziecko. Ale poprosiła o znieczulenie i miała to wpisane do planu porodu. Rodziła w szpitalu, gdzie znieczulenie było na Fundusz.

CO do pudełek na chusteczki to Nivea dodaje do swoich i teraz jest promocja w rossmanie na te z pampersa. Nie całe 20zł paczka chusteczek i białe pudełko.

kocham_cie napisał:

buhahaha Serku jak ty coś walniesz to naprawdę... teraz ilekroć będę patrzeć na brzuszek Iwonki to będę widziała wilką pierś... wariatka!

Dzięki, ale zabawne ha ha ha jeszcze powiedzcie że mam na brzuchu cycka z wystającym sutkiem buhahahaah

mery75 napisał:

Serku oczywiście że już dawno chcieliśmy ale nic niewychodziło leczyłam się prywatnie ale lekarz powiedział że niema co leczyć bo wszystko jest ok i każdy jeden lekarz był zdziwiony że niezachodze w końcu daliśmy spokój i w styczniu niedostałam miesiączki myślałam że mam raka szyjki macicy ale coś mnie tknęło żeby zrobić test bo strasznie dużo brałam środków przeciwbólowych na głowe no i uwierzyć oczom niemogłam poleciałam do apteki po drugi też 2 kreski na drugi dzień z mężem do lekarza i okazało się 6-7 tydzień ciąży mój to się do tej pory niemoże otrząsnąć także dlanas to jest z niebios dlatego tak wariuje na jej punkcie niewspomne o mężu

Ojej Mery ja się tak głupio spytałam, bo tak powiedziałaś o tych emerytach a z reguły każdy walczy jak te króliczki z reklamy baterii To kurczaczki ciesze sie, że takie szczęśliwe Święta mieliście tzn szczęście w Święta bo szczęśliwy to był pewnie styczeń popatrz to chyba jak Monika, kiedy sobie odpuścili to im życie niespodziankę zrobiło
My mieliśmy mieć problem z zajściem i jak nie dostałam okresu w Sylwestra i przez cały tydzień to wymyślałam różne powody ale testu nie zrobiłam, bo przecież raz, że musielibyśmy mieć niesamowitego farta żeby trafić w owulację, a wiedziałam, że nie trafiliśmy bo w czwartek było za wcześnie, w piątek Pani doktor powiedziała by się wstrzymać bo rentgen i tomograf będę miała robiony, a jak we wtorek odwołała alarm to we wtorek przecież już było za późno, a dwa że miało to trwać nawet 2-3 lata, a w grudniu mieliśmy podjąć pierwsza próbę ;P ale mąż przez 7 dni powtarzał, że napewno strzelił a 8 dnia nie wyrobił i mi wykrzyczał, że przecież w ciąży jesteś, nie widzisz! i wymieniał powody i tak się z tym przespałam i rano teścik zrobiłam i siedziałam z nim godzinę na kibelku i już miałam dzień z głowy a właściwie kolejne 8 miesięcy powinnam powiedzieć

Fajnie tu tak na tym forum sobie pogadać

No tak Iwonka, no tak właśnie

Iwonka ladny brzusio

Laski dziekuje za wsparcie i melduje ze juz lepiej sie czuje i mam zamiar sie troszke oszczedzac i wiecej odpoczywac
Mi tez ciezko nadazyc z waszymi postami przez telefon