Mamusie wrzesień 2013 =)

Hej dziewczyny
Aska ha też koncze dziś 31tc. Na kiedy masz termin.
Karolcia ja mam nisko brzuch od poczatku i jeszcze nie urodzilam. A moja cera. .. nawet o nirj nie mysle bo do placzu mnie moze doprowadzić.
Ja mam problem z teściowa. Mieszkamy z nią a ona mojego Łukasza traktuje jak własność. A on sie nie umie postawic. Wkurza mnie ze mowi ze to jej synek. Rodzyneczek. Zrob to zrob tamto... eh..
A rano wlazi do naszego pokoju bez pukania zeby go obudzic. Nie da nam za grosz prywatności...

Hej dziewczyny.

Jestem po wizycie! Kacperek wazy 2450 gram i jest ulozony glowka do dolu. Slyszelismy bicie serduszka:) 130 uderzen na minute. szyjka jest dluga, nic sie skraca. Pobral mi wymaz na GBS i jutro musze go zawiesc do laboratorium. Zostaje mi jeszcze jedna wizyta za 3 tygodnie. Zdjecia zadnego nie udalo sie zrobic bo Maly sie strasznie wiercil

Ostatnio nie pisalam bo mialam jakos kiepski nastroj. Rodzine mam naprawde do dupy. Potrafia tylko do lez czlowieka doprowadzic, bez kitu... No ale nie bede wam o nich smecic. Najwazniejsze ze na wizycie wszystko ok:)

iwona ale Kacperek duzy chlopak z niego ile wazy super;)
nie przejmuj sie rodzina bo kazdy tu ma z tym problemy prawie..glowa do gory
teraz to juz Ci zleci i kacperek bedzie z Wami
ah wiercipieta z niego

Aha i zapomnialam napisac ze gin wyliczył ze Maly po urodzeniu w 39 tyg bedzie ważył prawdopodobnie 3600g

dianka13 napisał:

Hej dziewczyny
Aska ha też koncze dziś 31tc. Na kiedy masz termin.
Karolcia ja mam nisko brzuch od poczatku i jeszcze nie urodzilam. A moja cera. .. nawet o nirj nie mysle bo do placzu mnie moze doprowadzić.
Ja mam problem z teściowa. Mieszkamy z nią a ona mojego Łukasza traktuje jak własność. A on sie nie umie postawic. Wkurza mnie ze mowi ze to jej synek. Rodzyneczek. Zrob to zrob tamto... eh..
A rano wlazi do naszego pokoju bez pukania zeby go obudzic. Nie da nam za grosz prywatności...

Termin mam na 22, ale ostatnio pani doktor powiedziała, że muszę wytrzymać chociaż do 36 tyg z moją szyjką. Mam nadzieję, że jednak uda się dłużej. W piątek mam wizytę to może dowiem się czegoś więcej.

Jak bym mieszkała z teściową to już w ogóle bym oszalała. Dobrze, że Mirek już tam nie mieszka, od kiedy się wyprowadził to zrobił się mniej nerwowy. Do tej pory teściowa ma pretensje, że mój mąż nie wozi jej do rodziny co weekend, bo ona lubi jeździć i jej się w domu nudzi. Eh, ale o niej to by można było felietony pisać...

Iwonka cieszę się że wszystko ok kawał chłopaka jest i będzie mało masz stresów z porodem to jeszcze ludzie kochani życie umilą heh olać to że tak powiem za przeproszeniem

Wez mnie nie strasz. A długo masz szew. Ja 3 tyg. i mam nadzieje ze jeszcze wytrzyma... A Ty caly czas lezysz?
Iwona gratuluję udanej wizyty i dużego synka...

Witam się z wieczorka

Iwonko gratuluję udanej wizyty, i dorodnego synka... kochana jak to jeszcze tylko jedna wizyta i... potem już cesarka... o ja pierdziele ależ ten czas leci

Znowu dziś usłyszałam że mam ogromny brzuch i to od dziewczyny która jest położną doprowadziło mnie to do łez... naprawdę mam już dosyć ciągłego wysłuchiwaniA komentarzy na temat wielkości mojego brzucha... wiem że powiecie że nie powinnam sie przejmować... ale nie idzie... chciałabym się stać niewidzialna... zaszyć w jakiejś głuszy gdzie niktby na mnie nie patrzył... nie oceniał...ja już sobie z tym wszystkim nie radzę.... nie potrafię cieszyć się z tego że jestem w ciąży... a tak bardzo na nią czekałam....

Szew zakładali mi 19 czerwca. Teraz leci 5 tydz. Muszę się dopytać kiedy go będę miała zdejmowanego.
Od kiedy wróciłam ze szpitala to praktycznie całe dnie przeleżę, wstaję do łazienki i do kuchni zrobić coś do jedzenia. A zakupy i inne sprawy co wymagają wychodzenia z domu załatwiam przy okazji wizyty u gin. Mam nadzieję, że jednak nasze szyjki wytrzymają jak najdłużej.

W ogóle to muszę jeszcze iść do okulisty, żeby dowiedzieć się, czy nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego, bo mam sporą wadę wzroku.

Iwona super ze wizyta udana i ze z synkiem jest wszystko wporzadku a niczym innym sie nie przejmuj.

Co do tesciowych to my tez niestety mieszkamy razem i lubi sie wtracac ale naszczescie moj maz odrazu zwraca jej uwage tylko ze go całymi dniami nie ma i to ja z nia siedze w domu bo ona nie pracuje ale narazie musi tak byc.

co do gadania to zawsze ludzie cos gadaja. Ja tez ostatnio uslyszałam ze mam duzy brzuch i ze widac ze mi ise obnizył jak do porodu albo znajomi tacy mowia tylko nie dawajcie na imie Natalia bo bede miala problemy z corka bo wszystkie Natalie jakie oni znaja to takie niedobre, boze jak bzdura jakby imie miało no to taki wpływ ale ja tego wogóle nie słucham.

A dzisiaj zadzwoniła do mnie mama i powiedziała ze dostaniemy od nich kase na łózeczko ale fajnie jeden wydatek mniej

Kocham Cie nie martw sie tym co gadaja naprawde nie warto, chociaz wiem o czym mowisz bo ja tez ni reaz miałam chwile załamania jak słyszałam takie komentarze ale staram sie to olewac, jestemy kobietami w ciazy i kazda ma inne kształty i nic dziwnego ze mamy duze brzuchy , głowa do góry

Ania moi rodzice zaoferowali się kupić wózek
Jejku dziewczyn ja to bym chciała mieć duzy brzuch bo tylko mi gadają ze malutki mam.
A tesciowa raz do mnie: ty to w ogole dziwna. Dopiero pozniej zczailam. Bo pierwsza poronilam a w 2 mam problemy. Ona jest wkurzajaca. Alr dużo tez pomaga. Jakbym zczaila wtedy to bym jej oczy wydrapala

Cześć dziewczyny!

Gratuluję samych dobrych nowin po wizytach a Iwonka Kacperek jaki już duży My też jesteśmy po wizycie ale dużo się nie dowiedziałam, bo USG za 2 tygodnie a dziś pobrał wymaz na GBS aaa i jeszcze jedno... 2200 sporo co? hehe tyle, że to nie nasz maluszek, to ja tyle przybrałam w 13 dni jestem w szoku jak można przytyć tyle w 2 tygodnie katastrofa, jak tak dalej pójdzie to do 2 dych dociągnę no nic, jutro Was nadgonię a póki co zdycham od tej parówki, a doktor zabronił wychodzić z domu póki pogoda się nie zmieni a no i na ekg wysłał :/

Miłego wieczoru i do jutra brzuszki!

Dziewczynki cieszę się, że wizyty dziś udane i maluszki są zdrowe - chociaż u niektórych już nie maluszki Iwonka 2450g - piękna waga A co do rodziny, to jedyne wyjście nie przejmować się bo inaczej by człowiek zwariował. Wiem z własnego doświadczenia, bo jak nie z teściem przejścia, to teraz jeszcze z babcią, która dzieci wychowywała 50 lat temu, a ma najwięcej do powiedzenia i jeszcze mi bezczelnie powie, że głupoty opowiadam bo za jej czasów nic takiego nie było. I za nic jej nie wytłumaczysz, że czasy się zmieniają...no na litość boską

Ja dziś była z psem u fryzjera (nawet mój pies chodzi do fryzjera a ja nie mam kiedy ), czyli u mojej koleżanki i przy okazji dostałam jeszcze trochę ciuszków dla małego i ponoć chce mi coś jeszcze dać, tylko musi znaleźć

Tak więc mogę wam pokazać mojego sierściuszka, bo wreszcie jakoś wygląda

Nike jaki ładny piesek po wizycie u fryzjra Elegancko

Dziewczyny mam pytanie dotyczące chrzestnych. Na co zwracacie uwagę i czym się kierujecie przy ich wyborze?