Mamusie wrzesień 2013 =)

hej

Iva powodzenia
Mery co z Toba??

milego dnia lasunie

akina_zet napisał:

Paulinka to nie koniec, jestem w trakcie "Dlaczego Ja?" Matko kochana jaki to wstyd

Monika ale "Szpital" sobie już odpuść proszę Cię

paulinka.k22 napisał:

akina_zet napisał:

Paulinka to nie koniec, jestem w trakcie "Dlaczego Ja?" Matko kochana jaki to wstyd

Monika ale "Szpital" sobie już odpuść proszę Cię

Nie noooo...... tego dziadostwa nie oglądam, no ale teraz przełączyłam na tvn i uwaga jest "Wawa non stop", to dopiero głupota! Poszukam czegoś normalnego na Discovery albo National Geographic

Monia ja tez z nudow na ipli ogladam te wszystkie gnioty jak trudne sprawy , dlaczego nie , zdrady hehe a co tam jak nie ma nic innego ale teraz ogladam ogloszenie wyroku zabicia tej malej Kruszynki Madzi

Hej jesteśmy PO wizycie i PO usg...
Doktorek mi szyki wszystkie popsuł
Skierowanie do szpitala już mam....ale jednak nie będziemy miały z Aśkiem w tym samym dniu
Za dużo już mają zaplanowanych na ten dzień więc ja mam się zgłosić do szpitala 11go we środę i w czwartek cięcie.... No ale,najważniejsze,że wiem już kiedy
A z usg wychodzi,że moja mała waży 2900gram... Doktorek mówi,że prawidłowo
I,że będzie miała porównywalną wagę do wagi brata (Filip wazył 3250g)

Iva to swietna wiadomosc
najwazniejsze ze Luśka sie prawidlowo rozwija

Pyzaura, ja zdążyłam dopiero na uzasadnienie wyroku. Ale dla mnie to jest śmiech na sali te 25 lat. Teraz będzie znowu ciąg dalszy cyrku z apelacjami...

Iva, a buuu! To ten doktorek się w ogóle nie zna, tak nam plany psuć no!
Ale najważniejsze, że z Lusią wszystko ok i waga ładna
Tak czy inaczej już niedługo, damy radę

W ta delegacje jedzie juz od poczatku wakacji...i teraz szefuniowi sie przypomnialo.ta delegacja w Pl ale kawal drogi...nawet nie ma opcji by zjezdzal na noc ...no ale jak bym urodzila do tego czasu by wzial urlop...i by byl z nami...a do czasu jak nie urodze nie wezmie bo potem nie dostanie...a wole by byl ze mna po porodzie niz przed.

Pisalam do Mery ale cisza...jak beda jakies wiesci dam znac.

ja po ktg i badaniu. ktg musieli powtarzac bo sie mala nie ruszala i po pierwszym lekarz mnie wyslal po colke. i jak wypilam buteleczke, poprawilam batonem to juz nie bylo do czego sie doczepic. na szczescie trafilam na lekarza co i tydzien temu mialam z nim do czynienia i znowu mi usg zrobil.. zaczynam nadrabiac te mala ilosc na poczatku:-D no i mowi- mala pow 3 kilo o_O ja zdziwko i mowie ze przez tydzien pol kilo by podrosla? a on ze sa granice bledu.. tamten sprzet mogl zanizac ten moze zawyzac.. wiec ze mala moze miec 2800 -900.. wiec juz czas na bieganie po schodach co by za duza nie urosla:-D

no i z tego wszystkiego zapomnialam o opryszczke zapytac..
akina witaj w klubie zasyfionych.. chyba te nasze organizmy coraz slabsze i nawet z takim gownem sobie nie radza.. oby przeszlo.. mi juz drugie zanika i widze obok juz zaczerwienione wiec kiepsko. dzialam mascia zanim wykwitnie

kasia bidoku najgorzej jak sie nastawiasz na jakies konkretne dzialanie a tu sie dowiadujesz ze nadal czekasz.. a ktg sie nie przejmuj. ja w szpitalu mialam 2 razy dziennie robione, czasem jedno po drugim i to wcale nic zlego nie oznaczalo.

karolcia ni kiepsko z ta delegacja. ale sama mowisz ze malemu sie nue spieszy wiec pewnie wytrzymacie w calosci:-) tylko niech tatus wezmie kornelka na meska rozmowe przed wyjazdem i ladnie wytlumaczy ze macie czekac na niego:-)

iva ale wam popsul plany doktorek. ale najwazniejsze ze badanie wypadlo pomyslnie:-)

nefeli fajnie ze sie odzywasz.. a nie bylas u doktorka przypadkiem? bo ciekawe jak tam badania i czy masz juz konkretnie termin ustalony..

A nawet mi się nie chce o tym myśleć W zeszłym tygodniu mówili, że jeszcze w tym tygodniu planują rozwiązanie. Później, że trzeba przeczekać weekend. Wczoraj, że dziś badanie i będziemy decydować. A dziś, że we czwartek badanie i będziemy decydować. Ja nie wiem o co im chodzi
I skoro wszystko dobrze, to po co ta cała indukcja? Przecież jeszcze nawet termin mi nie minął.

Iva, a widzisz jak to jest z tymi doktorkami. Jak mnie lekarz przyjmował tydzień temu na oddział to Mała też ważyła 2900g i powiedział, że DZIECKO MAŁE. Co lekarz to inna opinia

Tak sobie myślę,że może w ciągu tych 9 dni Luśka jednak sama postanowi się pojawić
Na co ja liczę hahahaha
Uparciuszek we mnie rośnie jak Kacperek Agi Skoro po takim szaleństwie jak okna,łazienka itd nic się nie ruszyło to pewnie i tak już zostanie.... wytrzymamy te 9 dni TYlko już moja główka mysli i kombinuje i jak mi zrobi cięcie we czwartek to pewnie weekend w szpitalu grrrrrrr Ucieknę im hahahaha

Przeleciałam tak tylko jednym okiem posty. Widziałam,że Natalia i Paula zajrzały.....
No ja Cię Villemo doskonale rozumiem z tym przyzwyczajeniem do MM i okreslonym okresem karmienia Ja też zakładam,że do pół roku

Dagunia też zerknęła Cieszę się,że szaleństwa mojej panny poniekąd Cię uspokoiły?
Kozy matek rocznika '79 widać są mega aktywne Myślałam,że pod koniec ciąży się uspokoi ale gdzie tam..... szaleje jak szalała

Nie wiem co komu chciałam jeszcze napisac.....znów jakas taka rozemocjonowana jestem
9dni....ach ach

akina_zet napisał:

Bożeeeeee do czego to doszło! Oglądam "trudne sprawy" na Polsacie

Nie jesteś Monia sama Ja przez prawie całą ciążę oglądam "Ukryta Prawdę" i jeszcze męża w to wciągnęłam Ale i tak najbardziej lubie programy na Investigation Discovery "Zbrodnie, które wstrząsneły Ameryką" lub "Szokująca prawda"

Iva super wieści a najważniejsze że malutka już niedługo będzie z Tobą

kalina ładnie ci maleńka podrosła

kasia biedactwo wcale się nie dziwię, że się denerwujesz, bo ja też nienawidzę czekać i jak się coś przedłuża. Dlaczego nie mogą podjąć teraz jakiejs konkretnej decyzji, tylko cię trzymają tam, zwłaszcza że tak jak piszesz, wszystko jest dobrze

Ja pojechałam dzis po ostatnie apteczne zakupy (octenisept, wodę morską itp) i zauważyłam, ze mój syn nie lubi jak śpiewam prowadząc auto, bo mnie zaczął okładać kopniakami Potem jeszcze zajechałam do Rossmanna i kupiłam sobie do szpitala takie małe wersje dużych kosmetyków (szampon, żel do ciała itp) - takie malusie buteleczki A na koniec wstąpiłam do lumpka kupić coś sobie, a zamiast tego... kupiłam pajacyki dla małego z Nexta, Georga i Disneya Nigdy jeszcze dla małego nie kupowałam używanych ciuszków, bo tak jakoś od początku uważałam że... po prostu nie Ale jak zobaczyłam jakie cudne są ciuszki, w ogóle nie zniszczone no i jakie śmieszne ceny to nie mogłam sie powstrzymać, i chyba częściej będę tam robić zakupy dla małego

Nike, hehe a może właśnie dawał Ci znać "dawaj czadu mamo!" Może tam jakiegoś rockowca chowasz?

Ja w lumpku nie kupiłabym dla malucha bodziaków, bo to tak jak bielizna, dla siebie też bym nie kupiła, ale inne ciuszki można dostać naprawdę super, a co najważniejsze zaoszczędzić! A ten aspekt zawsze jest plusem
Pokaż te cudeńka

Shit. Znowu te uderzenia gorąca.

Ooo pozdrawiamy Mery również i trzymamy kciuki żeby wszystko było ok!

WIADOMOSC OD MERY;

Wiec tak jest przyjeta na oddzial pobrali jej 4 fiolki krwi...ma zlecone 2razy dziennie KTG,3razy tetno.

Wieczorem zastrzyki na nogi.Szyjka skrocona mieeka ale brak rozwarcia.
I jesli bedzie ok to wyjdzie...

Wiec narazie Julka siedzi w brzuszku.oczywiscie Mery Was pozdrawia i caluje

asiek89 napisał:

Nike, hehe a może właśnie dawał Ci znać "dawaj czadu mamo!" Może tam jakiegoś rockowca chowasz?

Ja w lumpku nie kupiłabym dla malucha bodziaków, bo to tak jak bielizna, dla siebie też bym nie kupiła, ale inne ciuszki można dostać naprawdę super, a co najważniejsze zaoszczędzić! A ten aspekt zawsze jest plusem
Pokaż te cudeńka

No kurcze może tego nie wzięłam pod uwagę.

Dla mnie bardziej body jest jak bielizna, zwłaszcza że mam zamiar pod każdego pajaca zakładać właśnie body. Pajacyki kupiłam bo wyglądały jak nówki, poza tym potrzebuje ze 3szt do szpitala, a boję się że mi je tam upaskudzą (zresztą koleżanka mi doradziła żeby wziąć takie byle jakie których w razie czego nie będzie mi szkoda), więc takie z lumpka będą jak znalazł A pokaże później bo juz są w pralce i się piorą