BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2013 =)

11 lata 7 miesiąc temu #738379 przez MyMelange
Aga, ja właśnie tez dumam nad imieniem, bo coś Mikołaj popularne się zrobilo, a nie chce żeby na to imię 5 chłopców naraz się obracało ;) i tak rozważamy Tymona, Marcela. Kiedyś poznałam chłopaka o imieniu Kordian i pomyslalam, ze tak nazwę syna, ale tatko się nie zgadza.

Prawdziwa milosc zaczela sie 4.10.2013 :-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738381 przez akina_zet
Dzięki dziewuszki :) Jeszcze sporo jest do zrobienia w nim, ale gdyby mala chciała wyjść wcześniej, to ma gdzie juz spać :)

I moja mama i te zabobony, że powinno sie łóżeczko po narodzinach złożyć :huh:

Monika Z.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738383 przez kalina
madzia antos przefajny:-)

ninka ale mala ma oczka sliczne.. no napatrzec sie nie moge:-)

agamo ciesze sie zecprzetrwalas masaz i teraz moze cos ruszy.

akina no pokoik super. i tak sobie pomyslalam co by to bylo gdyby przy porodzie okazalo sie ze jednak ma siusiaka:-P
tak sie zastanawiam czy tylko karolcia bedzie miec niespodzianke:-)

natalia spacerek zaliczony.. nic tylko pozazdroscic. byle wszystko inne wrocilo do normy.. a to zoltaczke dostala juz w domku? musi brac leki? bo myslalam ze od tego szpital ale ze nie mialam z tym stycznosci to chcialam sie przygotowac psych w razie W:-)



[img]http:// www.zapytajpolozna.pl/ components/com_widgets/ view.php?sid=61621 [/
url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738386 przez Alivva
Oj Kiniu Ci powiem,że emocje biorą górę....za tydzień to pewnie spać nie będę mogła bo sięgną zenitu :D Na razie to się zastanawiam jak ten tydzień przeżyć i nie zwariować :D

Aguś,mówisz,że Twoja mama w zeszłym roku wydała 400zł na książki do gimnazjum?? Wierzę bo ja do 5tej klasy wydałam w tym roku 440zł!! Żadnej uzywanej kupić nie mogłam i nie będę mogła bo dzieci rocznika 2002 ida nowa podstawa programową. Paranoja. Nie ma co ubolewać bo i tak się nic nie zrobi. Tylko od tego roku już wiem że nie mam co liczyć na pomoc mojego ex więc w przyszłym roku odłożę sobię kasę wcześniej ;) I poradzę sobie bez łaski gnojka :P

Co do imion dzieci,Bart ostatnio stwierdził,że zapomnieliśmy o imieniu Małgosia :P Ładne ale teraz jak wykleiłam ścianę to niech sie gryźnie :) Zostaje Alicja :)
Niektóre sa popularne bardziej,inne mniej ale ja np byłam tak przekonana do Oliwiera że w nosie bym miała że latałoby ich pięciu po osiedlu :) Ważne,żeby się rodzicom podobało i tyle :)

A zapomniałam Wam napisać....dziś po południu się zdrzemnęłam i nie dość,że od strony sypialni mam dość głośnych sąsiadów to jeszcze przyszła do nich jakas znajoma z synem uwaga....BraJanem.....boshe nie mogłam słuchać jak co chwilę go wołali... Wiem,że jestem okropna ale po prostu mam alergię w PL na takie imiona :dry:

Nasza Mery to może się juz cieszy Julką hm???? kto wie,kto wie....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738387 przez akina_zet
Cholerka Kalinka nie kracz,mam z każdego usg zawsze ze 3 ujęcia pupy i wielki żabi rozkrok,nigdy tam nic nie dyndało :D

Oj Iva ja też mam uczulenie na Brajanów,Dżesiki,Emmy,Kevinów :huh:

Wstawiłam pranie i nie wiem jakim cudem znalazła się w środku moja czerwona chusta,ufarbowałam mężowi polówkę na... różowo,pierwszy raz coś ufarbowałam :huh:

Monika Z.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738388 przez nike84
Aga no właśnie ja bym też nie chciała, zeby potem pół piaskownicy miało tak samo na imie jak mój synek. ale Kacperek nam się bardzo podoba. Mnie od początku sie podobało Dominik, ale jakoś mąż nie bardzo wyrażał aprobatę ;) a teraz sam wspomniał, że same Kacperki dookoła gdzie gdzie nie spojrzy i że musimy to przemyśleć :)

Monia akina pokoik po prostu przepiękny :cheer: Igusia będzie na pewno zadowolona i szczęśliwa, że rodzice tyle serca włożyli w urządzenia tak pięknego kącika dla niej :) Ja też codziennie wchodzę do pokoju synka i rozmyślam o tym ze już niedługo :) A moja mama też wierzy w takie zabobony, szkoda tylko że u nas tymi mebelkami i materacem chyba tydzień w domu śmierdziało :dry: I co miałabym małego w takim śmierdziuchu położyć :huh:

ninka Alusia jest taka kochana :)

iva ja też dostaję gęsiej skórki jak słyszę Brajan, Rodżer czy Kewin :ohmy: a dzis z mężem jeszcze się śmialismy z Eberharda i Kandyta. W życiu bym nawet nie wpadła na to, że takie imiona istnieją ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738389 przez Alivva
kalina napisał:

tak sobie pomyslalam co by to bylo gdyby przy porodzie okazalo sie ze jednak ma siusiaka:-P
tak sie zastanawiam czy tylko karolcia bedzie miec niespodzianke:-)


Też sobie o tym myślę często :) No ale najważniejsze zdrówko a resztę by się ogarneło.
Mi żal byłoby ciuszków i typowo dziewczęcego koloru wózeczka ale.... ciuszki kupiłoby się inne a w wózku też najwyżej tylko gondolkę w innym kolorze :D

Monia,powiedz mężowi,że mężczyźni w różowym też fajnie wyglądają :D

Z moją Anką pracowała taka Kasia,która ma termin 2 tygodnie po mnie (też wrzesień) i chciali synkowi dac na imię KRYSPIN :) Podesłałam jej filmik i ostatnio dowiedziałam się ,że jednak będzie Leon :P
No ale nie moja wina,że mi się Kryspin kojarzy tylko z NIM :

hahaha nie mogę znów poplułam monitor :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738391 przez asiek89
Aguś, co do do imienia to ja też miałam taki dylemacik, bo właśnie oprócz Patryka brałam pod uwagę jeszcze dwa imiona: Filip i Kacper właśnie ;) Ale teraz widzę, że faktycznie oba te imiona stały się bardzo popularne, a Patryś był w zasadzie takim imieniem, które samo do mnie przyszło jak poczułam, że to będzie chłopiec i na tym stanęło :).
A zgadzam się z Ivą, ja też nie ogarniam skąd ta chęć nadawania "zagranicznych" imion dzieciom w Polsce. Naprawdę mamy masę ładnych imion...

A jeśli chodzi o książki to ja pamiętam, że w LO zaczęłam oszczędzać dopiero jak się po prostu to co koniecznie było potrzebne kserowało... albo kupowało się książkę z koleżanką z ławki na spółkę. Bo inaczej można było naprawdę zbankrutować. Teraz słyszałam coś o jakimś zwrocie czy dofinansowaniu do wyprawki? Nie słyszałyście może o tym? To pewnie zależy od dochodów, ale może chociaż część by zwrócili? Trzeba brać z tego naszego cholernego budżetu ile wlezie, bo oni na nas żerują jak się da.

Kiniu, emocje są ogromne! :) W ogóle płakać mi się chce, po części z tego czekania, po części ze wzruszenia, z radości, a jeszcze inna część mnie nie dowierza, że to już :D
Ale coś czuję, że kumulacja emocji będzie już w poniedziałek w szpitalu :)

Monia, a o takich przesądach to ja nawet nie słyszałam ;) Ostatnio tylko kuzynka w szoku była jak zobaczyła, że mam na szyi drewniane koraliki ;)

A Patryś dzisiaj z mojego brzucha robi takie wzgórki i fale, że jestem pod wrażeniem :P A podobno miał nie mieć miejsca na fikołki ;) Może się jeszcze w ostatniej chwili przekręci.. :) :cheer:

Asia&Patryś

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738432 przez niagara
Dzien dobry :laugh:
Kalinka ta zoltaczka to taka noworodkowa. Dzieci po porodzie czesto ja maja. Moja dostala w 3 dobie, akurat na wyjscie. Lekow na to brac nie trzeba, ale jak bedzie za wysoki poziom tego barwnika, to potrzebne sa naswietlania :dry: teoretycznie zootaczka powinna przejsc w 8 dobie, ale moja Julka moze miec nasilona przez ciezki porod (zoltaczka mechaniczna od vaccum) i dodatkowo jest tez cos takiego jak zoltaczka z mleka matki :dry: bede ja dzisiaj poila woda i zobaczymy, mam nadzieje ze przejdzie.

Ja tez nie chcialam dawac dziecku popularnego imienia, bo sama mialam z tym problem w dziecinstwie, ale maz tak sie upieral, a mi tez od zawsze sie imie Julia podobalo i w sumie juz tak zostalo. Mala chyba nie bedzie nam w przyszlosci miala za zle.

Musze sie jeszcze pochwalic, ze dzisiaj pierwszy raz od tygodnia wyspalam sie w nocy :laugh: Nakarmilam Julke o 23, pozniej obudzila sie 2, a ja obudzilam sie przerazona o 6.30, bo za oknem jasno, a Mala grzecznie w lozeczku spala :) jeszcze ja budzic musialam :) chyba ten spacer tak pozytywnie na nia wplynal :) Dzisiaj tez idziemy :)

Milego dnia Mamusie! :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738439 przez niagara
A i jeszcze co do zbednych rzeczy, to u mnie nie przydala sie gruszka do noska, bo nie spelnia swojej funkcji i musialam kupic fride. Bodziaki z krotkim rekawem tez malo praktyczne, a ja mam same takie i musialam do nich zaopatrzyc sie w kaftaniki.
Bardzo natomiast przydaja sie podklady poporodowe na przewijak, jak Malej zachce sie siusiu w momencie jak nie ma pieluszki ;) wczoraj nie wzielam podkladu i pokrowiec do prania, lacznie z recznikiem i moja bluzka ;) a i jeszcze wiem, ze bede musiala dokupic pampersow 1, bo mialam tylko paczke 43szt, a 2 beda jeszcze za duze. I chusteczki nawilzane, tego idzie w ilosciach hurtowych :laugh: narazie tyle z moich obserwacji, jak cos mi sie jeszcze przypomni to napisze :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738482 przez kocham_cie
Dzień dobry kruszynki :)

Chłopcy śpią więc myślę że w końcu uda mi się napisać ten post do którego robię chyba setne podejście :blush:

Po pierwsze to jesteśmy od wczoraj w domciu :)

Mam tak dużo do napisania że nie wiem od czego zacząć i jak to ogarnąć....

Dobra zaczynam:

Poród:
Tak jak wiecie wody odeszły mi w sobotę o godzinie koło godziny 23, oczywiście byłam samam w domu, i nie miałam zielonego pojęcia co mam zrobić, wstałam z łóżka na siusiu i zaczęło lecieć... leciało i leciało a ja... przerażona stałam i zastanawiałam się czy się posikałam czy to wody :blush: W panice zadzwoniłam do mamy... ona do damiana wszyscy pojawili się u mnie w ciągu 10 min... wysłali mnie pod prysznic, dopakowali torbę i tak koło godziny 1 w nocy dotarliśmy do szpitala... mnie przyjęte na odział D. odesłano do domu...
Skurcze zaczęły się koło godziny 2 w nocy, od razu były bardzo bolesne, z kręgosłupa i częste bo co 5-6 minut...szyjka do 6 rano pozostała nie wruszona, dopiero po podaniu oksytocyny się zaczęło... zarówno rozwieranie jak i okropny, naprawdę okropny ból nie do opisania... nigdy w życiu nie myślałąm że taki rodzaj bólu może istnieć...koło godziny 8 rozwarcie było na 3 cm a ja już nie miałam siły błagałam lekarzo o cesarkę... odmówił przy 6 cm miałam dostac znieczulenie zewnątrzononowe... ale... oksy tak się rozszała że w ciągu godzony z 4 cm rozwarcie zrobiło się 10cm... wszyscy byli w szoku... a ja już błagałam z bólu o śmierć... i tak koło godziny 10 zaczęły się bóle parte... nadal wszystko szło z kręgosłupa... a na dodatek Antek był bardzo wysoko i za nic w świecie nie chciał się opuścić...
w końcu po 2h parcia się udało , odelciałam chyba z 3 razy... zostałam nacięta ale dodatkowo pękłam więc mam całe krocze poszyte... samego wyjścia małego nie pamiętam... położna powiedziała że ogólnie poród był bardzo szybki tylko miałam pecha z tym że miałam bóle z kręgosłupa... nawet nie wiem czy miałam takie z brzucha bo ich nie czułam ...
No i miałam ogromne szczęsci bo rodziłam całkiem samam nie było innych rodzących więc miałam położną i lekarza tylko dla siebie... położna która była przy mnie... najwspanialsza osoba na świecie!

Minęło kilka dni od porodu ale na chwilę obecną nadal mam po nim okropną traume i łzy w oczach na samą myśl o tym bólu... cieszę się że to już za mną...

Damian- mój mąż
Osoba bez której nigdy bym tego nie przeżyła! Był przy mnie, był ze mną... położna powiedziała że miała wrażenie że D. przyjmował część mojego cierpienia na siebie... przy każdym skurczu bardzo mocno mnie przytulał i bujał się razem ze mną (no i się poryczałam) wycierał mi czoło, całował w głowę... nic nie mówił po prostu był i przechodził to ze mną... mogę powiedzieć że naprawdę urodziliśmy razem dziecko...

Dziękuję Ci jszcze raz kochanie...

Antek- cały mój świat...
Ale to przyszło dopiero z czasem... pierwszego dnia "on" po prostu był... leżał obok mnie mały człowiek z który mnie bardzo wiedziałam co zrobić...dopiero 2 dnia wstałam rano popatrzyłam na niego i się popłakałam, poczułam jak miłość do niego spływa do mojego serca... do dziś każdego ranka płaczę się witamy...

Karmienie piersią
Antek to mały ssak który dobrze wie co robić moją piersią... jak nie ssie piersi to ssie swoje łapki... a pokarmu mam tyle że chyba rzeczywiście bym mogła całą afrykę wykarmić... więc laseczki nic się nie martwcie że siara nie leci... u mnie też przed porodem była posucha... nie dokarmiam małego a już w szpitalu zaliczył wzrost masy więc jestem bardzo zadowolona:) od wczoraj z piersi płynie już mleczko a nie siara no i w 3 dobie zaliczyłam nawał, ale przez dostawianie co godzinę żeśmy się z nim ładnie rozprawili:) sutki- bolą ale nie ma dramatu...

Złote rady... :lol:
Na rozwalone krocze... podpaskę zalać wodą i wsadzić do zamrażalki... to patent ze szpitala... naprawdę skuteczny... i pomimo tego że krocze mam poszyte całe... ostatni szew jest na odbycie to dziś już normalnie siadam i nie czuję jakiego kolwiek dyskomfortu... :blush:

Na skurcze z kręgosłupa pomaga bujanie Z szeroko rozstawionymi nogami, tak jabyście tańczyły.

Zabierzcie łapki niedrapki do szpitala... wiem wiem dopiero co pisałam że to gówno... ale Antoś się tak okropnie podrapał że teraz nie ściągam mu ich z łapek, no chyba że leżę obok niego i mogę kontrolować to co robi

No i jeszcze na koniec fotki ze szpitala:

No i dobrnęłam do końca :blink: tym razem się udało... nie czytałam tego co napisałam więc sorki za składnie i ortografię, mam nadzieję że jakoś to zniesiecie :silly:
Chłopaki się budzą więc pora na karmienie... potem zacznę nadrabianie ;)

Magda M


Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738493 przez agamo
Dzień doberek
Weszlam na forum i miałam pisac o imionach i przeczytałam Madzik twoj post i tak sie poryczalam ze juz nie warto pisac o głupich imionach!
Tak mi przykro ze cie tak poszarpalo i ze było tak cieżko Ale jak sama mówisz obecność osób które kochają naprawdę pomaga! Oo rany tak sie rozkleilam ze juz sama nie wiem co pisac! Powiem prosto i zwięzle cieszę sie ze jesteś juz w domu razem ze swoimi mężczyznami! No i ze dochodzisz szybko do siebie! Buziaczki od nas!

Aga

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #738496 przez akina_zet
Oj Madzia jak dobrze, że się odezwałaś! :) Dzielnie wszystko zniosłaś, znieśliście(!!!!!) i Antoś już jest z Wami :) Teraz możesz spokojnie dochodzić do siebie, będzie z dnia na dzień lepiej :)

Szpital, w którym rodziłaś pierwsza klasa!

Widziałam juz zdjęcie Antka, fajny, papuśny szkrab z niego :)

Odzywaj się czasem jak tam postępy w macierzyństwie i jak się czujesz Kochana :)

Buziaki dla Was :blink:



No więc tak...... ogólnie jestem jeszcze bardziej obsrana, porody u naszych forumowych dziewczyn są dość ciężkie a ja nie wiem czy dam radę, bo odporności na ból nie posiadam i chyba najbardziej mnie przeraża to nacinanie i pękanie..... Zwyczajnie się boję dziewczyny :(

Monika Z.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738510 przez nike84
Madzia aż dostałam gęsiej skórki jak czytałam twojego posta,a na koniec łzy mi poleciały... Cieszę się, że już jesteście w domku i po takich przeżyciach to juz chyba nic cię nie złamie :) No a szpital pierwsza klasa - jak z programu "Porodówka" (czyli są u nas ładne i zadbane szpitale). Mam nadzieję, że Antoś będzie się ładnie chował i teraz juz będziecie mieć z górki.

Jak tak czytam o tych porodach, to jestem co raz bardziej przerażona. Może nawet nie bólem, bo wychodzę z założenia że tyle kobiet rodzi i jakoś sobie dają radę, to czemu ja bym miała nie dać rady. Ale bardziej boję się, że nie trafie tak jak Magda na fajną położną czy lekarza, że będe pozostawiona sama sobie...

Och ja juz chce synka mieć przy sobie :cheer:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #738534 przez asiek89
Dzień dobry :)

Natalko, ależ super czytać takie pozytywne rzeczy :) No i okazuje się, że jednak nasze babcie i mamy mają rację, że dzieciom im więcej przebywania na zewnątrz tym lepiej :)
Świetnie, że tak dużo napisałaś o tym co polecasz i odradzasz na podstawie własnego doświadczenia, jakby pozostałe mamusie coś takiego skrobnęły to też by nam nawzajem mogło pomóc :) Chociaż oczywiście wiadomo, że pewne rzeczy dla jednych dzieci są utrapieniem, a dla innych wybawieniem :) Ale fajnie się skonsultować w oparciu o konkretne argumenty :)

Madziu, czytając Twój opis masa róznych emocji się we mnie przeplatała. Górę wzięło jednak wzruszenie, bo pomimo ciężkich przeżyć i niewyobrażalnego bólu poradziłaś sobie świetnie no i widać, że jesteś zakochana bez granic w swoich mężczyznach. :) To cudownie, że mogłaś liczyć na swojego D. należy mu się za to ogromny szacunek, że potrafił tak z Tobą współpracować i wspierać Cię, chociaż na pewno nim też targały różne wrażenia i emocje.

Aaa no i szpital wygląda naprawdę fajnie!

Niech Wam się Antoś zdrowo i szczęśliwie chowa :) :cheer:

Dziewczyny, ja to chyba jestem jakąś masochistką, bo cały czas gdzieś z tyłu głowy krąży mi myśl "A może Patryś się jeszcze odwróci i będziemy rodzić sn?" :D
Nie możemy się nastawiać negatywnie, bo jak się za bardzo na tym stresie i lęku skupimy to później w krytycznym momencie możemy się przyblokować i zamiast sobie pomóc to jeszcze przedłużymy ten trud. Ja staram się sobie tłumaczyć, że cokolwiek jest przede mną na pewno jestem w stanie to znieść, nawet jeśli będzie cholernie trudno i boleśnie i wokół będą sami nieprzyjemni ludzie (chociaż oby tak nie było!) to najważniejsze, że na końcu czeka największe Szczęście w postaci mojego Synka :)

Jejuśku 5 dni... ja zwariuję :cheer:

Asia&Patryś

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilonaQltoorka
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl