- Posty: 694
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie wrzesień 2013 =)
Mamusie wrzesień 2013 =)
- MyMelange
-
- Wylogowany
- rozmowna
-

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akina_zet
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Kocham Cię CÓRCIU całym serduchem :)
- Posty: 1076
- Otrzymane podziękowania: 0


I moja mama i te zabobony, że powinno sie łóżeczko po narodzinach złożyć

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kalina
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 759
- Otrzymane podziękowania: 0
ninka ale mala ma oczka sliczne.. no napatrzec sie nie moge:-)
agamo ciesze sie zecprzetrwalas masaz i teraz moze cos ruszy.
akina no pokoik super. i tak sobie pomyslalam co by to bylo gdyby przy porodzie okazalo sie ze jednak ma siusiaka:-P
tak sie zastanawiam czy tylko karolcia bedzie miec niespodzianke:-)
natalia spacerek zaliczony.. nic tylko pozazdroscic. byle wszystko inne wrocilo do normy.. a to zoltaczke dostala juz w domku? musi brac leki? bo myslalam ze od tego szpital ale ze nie mialam z tym stycznosci to chcialam sie przygotowac psych w razie W:-)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alivva
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- mama Filipa 18.12.2002 i Alicji 12.09.2013
- Posty: 1583
- Otrzymane podziękowania: 0


Aguś,mówisz,że Twoja mama w zeszłym roku wydała 400zł na książki do gimnazjum?? Wierzę bo ja do 5tej klasy wydałam w tym roku 440zł!! Żadnej uzywanej kupić nie mogłam i nie będę mogła bo dzieci rocznika 2002 ida nowa podstawa programową. Paranoja. Nie ma co ubolewać bo i tak się nic nie zrobi. Tylko od tego roku już wiem że nie mam co liczyć na pomoc mojego ex więc w przyszłym roku odłożę sobię kasę wcześniej


Co do imion dzieci,Bart ostatnio stwierdził,że zapomnieliśmy o imieniu Małgosia



Niektóre sa popularne bardziej,inne mniej ale ja np byłam tak przekonana do Oliwiera że w nosie bym miała że latałoby ich pięciu po osiedlu


A zapomniałam Wam napisać....dziś po południu się zdrzemnęłam i nie dość,że od strony sypialni mam dość głośnych sąsiadów to jeszcze przyszła do nich jakas znajoma z synem uwaga....BraJanem.....boshe nie mogłam słuchać jak co chwilę go wołali... Wiem,że jestem okropna ale po prostu mam alergię w PL na takie imiona

Nasza Mery to może się juz cieszy Julką hm???? kto wie,kto wie....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akina_zet
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Kocham Cię CÓRCIU całym serduchem :)
- Posty: 1076
- Otrzymane podziękowania: 0

Oj Iva ja też mam uczulenie na Brajanów,Dżesiki,Emmy,Kevinów

Wstawiłam pranie i nie wiem jakim cudem znalazła się w środku moja czerwona chusta,ufarbowałam mężowi polówkę na... różowo,pierwszy raz coś ufarbowałam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nike84
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 888
- Otrzymane podziękowania: 0


Monia akina pokoik po prostu przepiękny





ninka Alusia jest taka kochana

iva ja też dostaję gęsiej skórki jak słyszę Brajan, Rodżer czy Kewin


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alivva
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- mama Filipa 18.12.2002 i Alicji 12.09.2013
- Posty: 1583
- Otrzymane podziękowania: 0
tak sobie pomyslalam co by to bylo gdyby przy porodzie okazalo sie ze jednak ma siusiaka:-P
tak sie zastanawiam czy tylko karolcia bedzie miec niespodzianke:-)
Też sobie o tym myślę często

Mi żal byłoby ciuszków i typowo dziewczęcego koloru wózeczka ale.... ciuszki kupiłoby się inne a w wózku też najwyżej tylko gondolkę w innym kolorze

Monia,powiedz mężowi,że mężczyźni w różowym też fajnie wyglądają

Z moją Anką pracowała taka Kasia,która ma termin 2 tygodnie po mnie (też wrzesień) i chciali synkowi dac na imię KRYSPIN


No ale nie moja wina,że mi się Kryspin kojarzy tylko z NIM :
hahaha nie mogę znów poplułam monitor

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiek89
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Debiutująca mama :)
- Posty: 269
- Otrzymane podziękowania: 0


A zgadzam się z Ivą, ja też nie ogarniam skąd ta chęć nadawania "zagranicznych" imion dzieciom w Polsce. Naprawdę mamy masę ładnych imion...
A jeśli chodzi o książki to ja pamiętam, że w LO zaczęłam oszczędzać dopiero jak się po prostu to co koniecznie było potrzebne kserowało... albo kupowało się książkę z koleżanką z ławki na spółkę. Bo inaczej można było naprawdę zbankrutować. Teraz słyszałam coś o jakimś zwrocie czy dofinansowaniu do wyprawki? Nie słyszałyście może o tym? To pewnie zależy od dochodów, ale może chociaż część by zwrócili? Trzeba brać z tego naszego cholernego budżetu ile wlezie, bo oni na nas żerują jak się da.
Kiniu, emocje są ogromne!


Ale coś czuję, że kumulacja emocji będzie już w poniedziałek w szpitalu

Monia, a o takich przesądach to ja nawet nie słyszałam


A Patryś dzisiaj z mojego brzucha robi takie wzgórki i fale, że jestem pod wrażeniem




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- niagara
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 1643
- Otrzymane podziękowania: 74

Kalinka ta zoltaczka to taka noworodkowa. Dzieci po porodzie czesto ja maja. Moja dostala w 3 dobie, akurat na wyjscie. Lekow na to brac nie trzeba, ale jak bedzie za wysoki poziom tego barwnika, to potrzebne sa naswietlania


Ja tez nie chcialam dawac dziecku popularnego imienia, bo sama mialam z tym problem w dziecinstwie, ale maz tak sie upieral, a mi tez od zawsze sie imie Julia podobalo i w sumie juz tak zostalo. Mala chyba nie bedzie nam w przyszlosci miala za zle.
Musze sie jeszcze pochwalic, ze dzisiaj pierwszy raz od tygodnia wyspalam sie w nocy





Milego dnia Mamusie!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- niagara
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 1643
- Otrzymane podziękowania: 74
Bardzo natomiast przydaja sie podklady poporodowe na przewijak, jak Malej zachce sie siusiu w momencie jak nie ma pieluszki




Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kocham_cie
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1476
- Otrzymane podziękowania: 5

Chłopcy śpią więc myślę że w końcu uda mi się napisać ten post do którego robię chyba setne podejście

Po pierwsze to jesteśmy od wczoraj w domciu

Mam tak dużo do napisania że nie wiem od czego zacząć i jak to ogarnąć....
Dobra zaczynam:
Poród:
Tak jak wiecie wody odeszły mi w sobotę o godzinie koło godziny 23, oczywiście byłam samam w domu, i nie miałam zielonego pojęcia co mam zrobić, wstałam z łóżka na siusiu i zaczęło lecieć... leciało i leciało a ja... przerażona stałam i zastanawiałam się czy się posikałam czy to wody

Skurcze zaczęły się koło godziny 2 w nocy, od razu były bardzo bolesne, z kręgosłupa i częste bo co 5-6 minut...szyjka do 6 rano pozostała nie wruszona, dopiero po podaniu oksytocyny się zaczęło... zarówno rozwieranie jak i okropny, naprawdę okropny ból nie do opisania... nigdy w życiu nie myślałąm że taki rodzaj bólu może istnieć...koło godziny 8 rozwarcie było na 3 cm a ja już nie miałam siły błagałam lekarzo o cesarkę... odmówił przy 6 cm miałam dostac znieczulenie zewnątrzononowe... ale... oksy tak się rozszała że w ciągu godzony z 4 cm rozwarcie zrobiło się 10cm... wszyscy byli w szoku... a ja już błagałam z bólu o śmierć... i tak koło godziny 10 zaczęły się bóle parte... nadal wszystko szło z kręgosłupa... a na dodatek Antek był bardzo wysoko i za nic w świecie nie chciał się opuścić...
w końcu po 2h parcia się udało , odelciałam chyba z 3 razy... zostałam nacięta ale dodatkowo pękłam więc mam całe krocze poszyte... samego wyjścia małego nie pamiętam... położna powiedziała że ogólnie poród był bardzo szybki tylko miałam pecha z tym że miałam bóle z kręgosłupa... nawet nie wiem czy miałam takie z brzucha bo ich nie czułam ...
No i miałam ogromne szczęsci bo rodziłam całkiem samam nie było innych rodzących więc miałam położną i lekarza tylko dla siebie... położna która była przy mnie... najwspanialsza osoba na świecie!
Minęło kilka dni od porodu ale na chwilę obecną nadal mam po nim okropną traume i łzy w oczach na samą myśl o tym bólu... cieszę się że to już za mną...
Damian- mój mąż
Osoba bez której nigdy bym tego nie przeżyła! Był przy mnie, był ze mną... położna powiedziała że miała wrażenie że D. przyjmował część mojego cierpienia na siebie... przy każdym skurczu bardzo mocno mnie przytulał i bujał się razem ze mną (no i się poryczałam) wycierał mi czoło, całował w głowę... nic nie mówił po prostu był i przechodził to ze mną... mogę powiedzieć że naprawdę urodziliśmy razem dziecko...
Dziękuję Ci jszcze raz kochanie...
Antek- cały mój świat...
Ale to przyszło dopiero z czasem... pierwszego dnia "on" po prostu był... leżał obok mnie mały człowiek z który mnie bardzo wiedziałam co zrobić...dopiero 2 dnia wstałam rano popatrzyłam na niego i się popłakałam, poczułam jak miłość do niego spływa do mojego serca... do dziś każdego ranka płaczę się witamy...
Karmienie piersią
Antek to mały ssak który dobrze wie co robić moją piersią... jak nie ssie piersi to ssie swoje łapki... a pokarmu mam tyle że chyba rzeczywiście bym mogła całą afrykę wykarmić... więc laseczki nic się nie martwcie że siara nie leci... u mnie też przed porodem była posucha... nie dokarmiam małego a już w szpitalu zaliczył wzrost masy więc jestem bardzo zadowolona:) od wczoraj z piersi płynie już mleczko a nie siara no i w 3 dobie zaliczyłam nawał, ale przez dostawianie co godzinę żeśmy się z nim ładnie rozprawili:) sutki- bolą ale nie ma dramatu...
Złote rady...

Na rozwalone krocze... podpaskę zalać wodą i wsadzić do zamrażalki... to patent ze szpitala... naprawdę skuteczny... i pomimo tego że krocze mam poszyte całe... ostatni szew jest na odbycie to dziś już normalnie siadam i nie czuję jakiego kolwiek dyskomfortu...

Na skurcze z kręgosłupa pomaga bujanie Z szeroko rozstawionymi nogami, tak jabyście tańczyły.
Zabierzcie łapki niedrapki do szpitala... wiem wiem dopiero co pisałam że to gówno... ale Antoś się tak okropnie podrapał że teraz nie ściągam mu ich z łapek, no chyba że leżę obok niego i mogę kontrolować to co robi
No i jeszcze na koniec fotki ze szpitala:
No i dobrnęłam do końca


Chłopaki się budzą więc pora na karmienie... potem zacznę nadrabianie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agamo
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1183
- Otrzymane podziękowania: 8
Weszlam na forum i miałam pisac o imionach i przeczytałam Madzik twoj post i tak sie poryczalam ze juz nie warto pisac o głupich imionach!
Tak mi przykro ze cie tak poszarpalo i ze było tak cieżko Ale jak sama mówisz obecność osób które kochają naprawdę pomaga! Oo rany tak sie rozkleilam ze juz sama nie wiem co pisac! Powiem prosto i zwięzle cieszę sie ze jesteś juz w domu razem ze swoimi mężczyznami! No i ze dochodzisz szybko do siebie! Buziaczki od nas!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- akina_zet
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Kocham Cię CÓRCIU całym serduchem :)
- Posty: 1076
- Otrzymane podziękowania: 0



Szpital, w którym rodziłaś pierwsza klasa!
Widziałam juz zdjęcie Antka, fajny, papuśny szkrab z niego

Odzywaj się czasem jak tam postępy w macierzyństwie i jak się czujesz Kochana

Buziaki dla Was

No więc tak...... ogólnie jestem jeszcze bardziej obsrana, porody u naszych forumowych dziewczyn są dość ciężkie a ja nie wiem czy dam radę, bo odporności na ból nie posiadam i chyba najbardziej mnie przeraża to nacinanie i pękanie..... Zwyczajnie się boję dziewczyny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nike84
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 888
- Otrzymane podziękowania: 0

Jak tak czytam o tych porodach, to jestem co raz bardziej przerażona. Może nawet nie bólem, bo wychodzę z założenia że tyle kobiet rodzi i jakoś sobie dają radę, to czemu ja bym miała nie dać rady. Ale bardziej boję się, że nie trafie tak jak Magda na fajną położną czy lekarza, że będe pozostawiona sama sobie...
Och ja juz chce synka mieć przy sobie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asiek89
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Debiutująca mama :)
- Posty: 269
- Otrzymane podziękowania: 0

Natalko, ależ super czytać takie pozytywne rzeczy


Świetnie, że tak dużo napisałaś o tym co polecasz i odradzasz na podstawie własnego doświadczenia, jakby pozostałe mamusie coś takiego skrobnęły to też by nam nawzajem mogło pomóc



Madziu, czytając Twój opis masa róznych emocji się we mnie przeplatała. Górę wzięło jednak wzruszenie, bo pomimo ciężkich przeżyć i niewyobrażalnego bólu poradziłaś sobie świetnie no i widać, że jesteś zakochana bez granic w swoich mężczyznach.

Aaa no i szpital wygląda naprawdę fajnie!
Niech Wam się Antoś zdrowo i szczęśliwie chowa


Dziewczyny, ja to chyba jestem jakąś masochistką, bo cały czas gdzieś z tyłu głowy krąży mi myśl "A może Patryś się jeszcze odwróci i będziemy rodzić sn?"

Nie możemy się nastawiać negatywnie, bo jak się za bardzo na tym stresie i lęku skupimy to później w krytycznym momencie możemy się przyblokować i zamiast sobie pomóc to jeszcze przedłużymy ten trud. Ja staram się sobie tłumaczyć, że cokolwiek jest przede mną na pewno jestem w stanie to znieść, nawet jeśli będzie cholernie trudno i boleśnie i wokół będą sami nieprzyjemni ludzie (chociaż oby tak nie było!) to najważniejsze, że na końcu czeka największe Szczęście w postaci mojego Synka

Jejuśku 5 dni... ja zwariuję

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.