Mamusie wrzesień 2013 =)

Hej

Ja nadal w dupaku nie odzywalam sie bo ostatnio cos zle sie czue szczegolnie dzis... cos pobolewa mnie na okrest ciezko mi sie oddycha jestem taka spuchnieta ze na telefonie ciezko mi sie pisze... podczytuje was ale jakos nie mialam sily pisac ...
chodze jak kaczka cos opadla mnie moc... w sob jeszcze mialam lekka sile na ostatnie zkupy dla malej i koniec... dzis zaczynam 38 tydz czyli ciaza uznana za donoszona
to z tych wiesci w miare dobrych

a ze zlych odebralam dzis wyniki GBS wynik DODATNI czy ktoras miala tez z tego co pamietam to chyba Akina wszystko mi sie wali nie mam juz na nic sily. Dzis w nocy snilo mi sie ze juz urodzilam i wysylalam do wszstkich ze urodzila sie Miska ...

Nie dam rady was juz nadrobic za co przepraszam

Wszystkim mamusiom ktore urodzily serdecznie gratuluje za reszte trzymam kciuki . Mam nadzieje ze niedlugo juz tylko bedziemy sie wymieniac fotkami naszych maluszkow

Monia slicznie Guśka ma postaram sie zaraz was nadrobic o ile dam rade

gorace buziaki dla was od nas

No proszę więc nasza Aga ma jak w hotelu menu do wyboru
Po takim czasie oczekiwania na bąbla komu jak komu ale się należy

Ja dziś mówię do położnej,że cc w czwartek a mam być już w środę pewnie po to,żeby zdążyli mnie przegłodzić a ona na to,że nie,że dostanę i obiad i kolację w środę...hmmm to nie jest źle Przeżyję więc
Mówiła,że głównie chodzi o to,że MUSZĄ trzymać 3 doby w szpitalu a jak wsi będzie ok to w sobote już mnie wypuszczą I tego się będę trzymała

Aniu...nie przejmuj się,każda ma takie "słabsze" chwile i każda ma do nich prawo
Dobrze,że się odezwałaś i wiemy,że wszystko ok z Wami

madzia az przyjemnie sie czyta jak sie tatus zajmuje i jak przebiega poczatek macierzynstwa:)

napisalam do moniki i wlasnie odpisala:
"musialam sie na pare dni wyniesc w miejsce bez dostepu do neta i jeszcze nie wrocilam. poki co nic sie nie rusza u mnie, bede na forum w weekend. mam nadzieje ze u was wszystko ok i kolejne dzieciatka juz na swiecie. pozdrowienia dla mamusiek"

pyzaura nie lam sie.. byle dobre samopoczucie minelo to wynik z tego co pisaly dziewczyny to nie tragedia. po to sie robi zeby lekarze za wczasu wiedzieli i dali antybiotyk zeby dzieciatko bylo bezpieczne. powrotu sil zycze. bo jeszcze jednak troszke czasu zostalo

Wow menu do wyboru ze ja tam nie rodze... Tak stwierdzam ze za jedzenie mozna mnie przekupic Aga nie nadrabiaj tylko skup sie na misji rodzenie, super ze masz mame i meza trzymam kciuki i sciskam.. Btw swietna sowka

Iva ty menu do wyboru nie dostaniesz ale wiesci o obiadku i klacji widze ze Cie ropromienily

Aniu, nie martw sie nadrabianiem, skup sie na sobie i tylko dawaj znaki zycia w postaci szybkich postow chociaz zycze powrotu do formy jako takiej

Kalina widze ze net dzis jedyna ucieczka zeby sie nie pociac... W sensie pogoda zniecheca przynajmniej mnie

Magda, pisz nam pisz b czlowiekowi sie lzej robi na duszy jak czyta o udanym wejsciu w role matki no i pozytywnie zazdroszcze meza
widze ze nie tylko ja mam tu nadzieje i licze na wielka milosc partnera do nowonarodzonego dziecka no i wlasnie pytanie czego oczekuje? Tych zmian tez si boje bo sama nie wiem jak by o mialo wygladac...

Agamo wow Ty masz jak na wczasach ale należy Ci się kochana za te wszystkie tyg.
Jej dziewczyny ale tu już pusto się zrobiło a kiedy my rany teraz to się dopiero ciągnie

A mnie cos od 5 godz czysci co chwile w toalecie ciekawe co z tego wyjdzie

pyzaura napisał:

A mnie cos od 5 godz czysci co chwile w toalecie ciekawe co z tego wyjdzie

No ja też tak właśnie mam jak nigdy ale niewmawiam sobie niczego trzeba czekać ale nieą-żartuj że mnie wyprzedzisz Pyzaurko

Pyzaura mnie tez czysci he he ;p


Kupilam dzis podusie do wozeczka i powloczke


Pytanie jakie herbatki daje sie malenstwu?koperkowa?a rumiankowa??mozna ta i ta??

karolcia1919 napisał:

Pyzaura mnie tez czysci he he ;p


Kupilam dzis podusie do wozeczka i powloczke


Pytanie jakie herbatki daje sie malenstwu?koperkowa?a rumiankowa??mozna ta i ta??

Pediatrzy radzą nie dopajać do 6 miesiąca. Tylko samo mleko matki... Ja nie daję nic. Czasami sama piję herbatkę koperkową i ostatnio bawarkę na laktację, czyli herbatę z mlekiem. Nawet dobre

Madzia, to nam się udali mężowie. Ja wiedziałam, że mój będzie szalał za małym, ale że aż tak, to się nie spodziewałam. Ciągle karze mi iść spać, odpocząć, a on sam chce się zajmować małym. Gada do niego, śpiewa. Jak tylko jest w domu to w sumie przejmuje obowiązki. W nocy też wstaje, chociaż ma do pracy. Wczoraj kazałam mu spać w nocy, bo rano do pracy i sama się zajęłam. Ale i tak się budził. Mówił, że jak mam ochotę to mogę się zapisać na siłownię i po jego pracy chodzić, a on się będzie małym zajmował. W weekend obiadki gotował, śniadania i kolacje robił Ach, oby tak zostało

Karolka niemyśle jeszcze o herbatkach najpierw myśle czy mleko będę miała hihi
Donatko a ja właśnie w szpitalu rozmawiałam na ten temat z taką dziewczyną że będę dawała pić bo dziecku tak samo się chce pić jak nam tak myśle przynajmniej

Cześć dziewuszki

My z Młodym trzymamy się jeszcze w dwupaku Jak widzisz Nubi, Ojców to dla mnie za mało - trzeba było jechać w te Tatry A nie odzywam się przed 18, bo ja jak zwykle... w pracy Ale podczytywałam Ale tu się działo!

Asiek, Paulinka i Agilla - GRATULACJE! Cieszę się razem z Wami z Waszych maleństw

Magda, fajnie, że masz takiego kochanego męża i grzecznego synka Dwa skarby

Aniu, nie smuć się, będzie dobrze 3mam kciuki za Ciebie i Misię

Ale wrzesień nabrał przyspieszenia! Jak tak dalej pójdzie, to wszystkie rozpakujemy się przed połową miesiąca!

Wiecie co, dziś w nocy miałam koszmary, choć nie związane bezpośrednio z ciążą... Ale nic przyjemnego: jakieś krwawe morderstwo i inne mało przyjemne rzeczy :/

A dziś zaczęłam się bać, że urodzę tego 13. w piątek... Niby nie wierzę w takie rzeczy, a jednak, jakby w piątek się zaczęło, to chyba strach byłby troszkę większy :/ Niezła ta data: 13.09.2013 r. + ta planetoida Bamberga akurat tego dnia... Cesarek i wywoływań pewnie na ten dzień nie umawiają...

Ciekawe co tam się dalej dzieje u Agamo i Kacperka...

Nie no mery chyba wytrzymam ale nie wiem jakies dziwne przeczucia mam... oby nie byl to piatek 13stego poza tym moja siostra ma w ten dzień urodziny zobaczymy

pyzaura napisał:

Nie no mery chyba wytrzymam ale nie wiem jakies dziwne przeczucia mam... oby nie byl to piatek 13stego poza tym moja siostra ma w ten dzień urodziny zobaczymy

Będzie dobrze nie martw się ja 13-go brałam cywilny

Slonko podziwiam Cie ze jeszcze pracujesz;) wielki szacun


Co do herbatek pytam po widzialam ze sa jakies juz po tygodniu...wiec wole sie upewnic
Tez jestem ciekawa czy bd miec pokarm ...a czy kupujecie z karton mleka tak w razie czego???

Donata wiem wiem z tym wybudzaniem... ale nawet mi nie przyszło do głowy że mały tyle będzie spał bo do tej pory co 2h była pobudka na mleczko
A jeśli chodzi o mężów to chyba rzeczywiście powinnyśmy im jakieś medale sprawić

Kinia na szczęście z cycochami nie miałam tak właściwie problemów- bynajmniej na razie, ale myślę że jak do tej pory nic się nie działo to tak już zostanie w szpitalu oczywiście sutki troszkę pocharatane były ale bez dramatu żebym małego nie umiała dostawić, nawał miałam 3 dnia ale mały ssak się z nim szybko rozprawił
Natomiast jeśli chodzi o samo macierzyństwo... to chyba się w nim spełniam, wiem wiem że to dopiero początek i przyjdą gorsze dni ale jak na chwilę obecną jestem naprawdę szczęśliwa... nigdy nie sądziłam że tak dobrze odnajdę się w roli mamy
Szeczepienia- ja się zdecydowałam na te podstawowe (kupię opcję 5w1) oraz na pneumokoki... czy podjęłam dobrą decyzję??? tego nie wiem ale wiem że gdyby coś sie małemu stało i to byłaby wina tego że go nie zaszczepiłam to bym chyba umarła!

Antoś coś dziś niespokojny, chyba zmiana pogody go troszkę drażni bo wczoraj 27 stopni a dziś 18 bynajmniej mam taką nadzieję ale oczywiście już powoli świaruję temperaturę sprawdzam... no i analizuję co jadałam czy to przypadkiem nie kolka... ale jadam niewiele więc chyba nie

No a z tym dopajaniem to tak jak Donataka mówi jeśli maluszek jest na mleku matki to nie dopaja się kruszynki bo mleko pierwszej fazy jest właśnie po to aby szkrabka napoić a drugiej aby się najadł