Mamusie wrzesień 2013 =)

SerekWaniliowy napisał:

Monika23083 napisał:

ah, czy któraś z Was ma już zgagę? ja myślałam, że to przekleństwo żołądkowo - przełykowe później nadejdzie, ale w nocy mnie budzi potworne pieczenie w żołądku, póki co w przełyku jeszcze nie czuję..nigdy nie miałam zgagi, ale myślę że to chyba to:( a co będzie później?

Muszę kupić w aptece ten Alugastrin...

Monika ja miałam zgagę przez 2-3 tygodnie, ale minęła wraz z apetytem, tzn apetyt wtedy dostałam a zgaga minęła, a Alugastrin można pić? Ja bym nie piła, bo to z aluminium, wydaje mi sie, że bezpieczny jest Rennie i ja właśnie go jadłam, po 1/4 cukierka bo tyle mi wystarczało na 1 wieczór

Aga, nie wiem , jak byłam w szpitalu to podawali przyszłym mamom Alugastrin właśnie i sobie zapisałam:)

iwonta_kg napisał:

Łooooo Bozie jakie pustki!!!!!!!! ja mam lenia dzisiaj i siedzę cały dzień w domu.

Wiecie co im bliżej terminu porodu tym bardziej się boję... boję się o swoją psychikę...
gin powiedział że pokażą mi Kacperka jak go ze mnie wyciągną, dadzą do ucałowania i dopiero przyniosą jak minie mi znieczulenie bo nie będę w stanie nic zrobić przy nim. ale to będzie trwało 6 godzin!!!!!! nie wiem jak to wytrzymam jak sobie to wyobrażę to przypomina mi się sytuacja pierwszego porodu jak leżałam na sali poporodowej i czekałam na jakieś wieści i przyszedł ordynator z tą okropną wiadomością

A dlaczego 6 godzin?

Ja dostałam Klaudiuszka do ucałowania, pojechałam na salę pooperacyjną gdzie spędziłam jakąś godzinę podpięta pod całą aparaturę. Po tej godzinie zostałam przewieziona na salę poporodową i tam już mi tatuś przywiózł bobaska

Monika ja w pierwszej ciazy mialam caly czas zgage i piłam syrop Gaviskon.

dpc!!!!! gdzieś ty była?????? czemu nic nie pisałas??? slicznie wyglasz! i jaki brzuszek duży gratuluję synka

Kinia dzięki, troche rozwiałas moje wątpliwosci na temat sztucznego mleka
Jeśli chodzi o golenie, ja też juz mam problem... we wczesniejszym mieszkaniu mialam wanne i bylo mi latwiej. teraz jak mam prysznic to jest gorzej...
Jutro czekamy na zdjęcia!!

Villemo a co było w tej aparaturze? tak mi gin powiedział ze tyle trwa znieczulenie po cesarce. ja zreszta tez tak mialam. cesarka byla o 24 a ja rano dopiero zaczelam ruszac nogami.

kurcze to ja już nie ogarnim temetu karmienia piersią i dokarmianai. Z tego co czytałam maluszek powinien być dostawiony do piersi w przeciągu 2h bo wówczas ma ma najśliniejszy odruch ssania, i pobudza laktację, a że pokarmu jest niewiele to nie istotne bo noworodek też na początku potrzebuje go niewiele a często, a z piersi na pewno wycieknie wystarczająca ilość. więc na co dokarmiać???

Madzia skad masz takiego fajnego misiaczka z imieniem??? ja tez takiego chce

3 czerwca mam wizyte to sie wszystkiego dowiem...

MyMelange napisał:

Iwonka spokojnie kochana, na bank Ci wszystko wyjasnia. Co do karmienia, z tgo co pisza mamusie, to czy naturalnie czy cesarka i tak polozen dokarmiaja sztucznym mlekiem, bo wiekszosc kobiet ma pokarm po 2,3 dniach (przynajmnij takie ilosci, zeby maluch sie najadl) - tak wyczytalam.


Mnie zgaga nie meczy, ale mam juz problem z goleniem sie! Chyba niedlugo lusterko pojdzie w ruch

Jutro na 10.00 mamy polowkowe - zobacze szkraba huura

Kinia u mnie już poszło lusterko w ruch przed ostatnią wizytą u gina

Trzymam kcikasy za jutrzejszą wizytę

Madzik, pisze to co wyczytylam - polozne czasem nawet nie pytaja czy moga dokarmiac. Z mlekiem roznie bywa, to wiem tez od rodzacych niedawno kolezanek. Pokarm rozkrecil sie tak po ok. 2 dniach dopiero, co nie oznacza, ze ta mala ilosc w pierwszych godzinach nie jest wazna - wrecz podobno jest baaardzo cenna i dzidziek ma ssac.

Mam fajną zabawę kombinuję z podpisem

Kacperek robi wygibasy w brzuszku! fikołkuje mi jak nic

iwonta_kg napisał:

Madzia skad masz takiego fajnego misiaczka z imieniem??? ja tez takiego chce

3 czerwca mam wizyte to sie wszystkiego dowiem...

No widzę że sobie poradziłaś i już masz misia

kocham_cie napisał:

iwonta_kg napisał:

Madzia skad masz takiego fajnego misiaczka z imieniem??? ja tez takiego chce

3 czerwca mam wizyte to sie wszystkiego dowiem...

No widzę że sobie poradziłaś i już masz misia

Pogrzebałam na stronce

Dziewczyny a powiedzcie mi czy wasze maluszki ruszają się już tak mocno że tatusiowie są to w stanie poczuć??? wiem że u Iwonki tak, a co z resztą??? myślicie że to zależy od wielkości maluszka bo w sumie mój antek waży tyle co kaceperek Iwonki (ok 550- dobrze pamiętam Iwonka?) a u mnie jeszcze tego nie widać i D. też nie czuje, co mnie dziwi bo ja w środku czuję bardzo mocno... a może to kwestia tego łożyska na przedniej ścianie, no i jeszcze sporego zapasu tłuszczyku na brzusiu

edit....
ooooo jak skończyłam pisać mój syńcio tak kopnął że aż się cały brzusio poruszył...

Madzia a skad masz taki kolor czcionki??? i jaką masz czcionke???

iwonta_kg napisał:

Madzia a skad masz taki kolor czcionki??? i jaką masz czcionke???

obrazek zrobiłam w paincie i tam dodałam napis i dopiero potem wrzuciłam na glitterfy

kocham_cie napisał:

Dziewczyny a powiedzcie mi czy wasze maluszki ruszają się już tak mocno że tatusiowie są to w stanie poczuć??? wiem że u Iwonki tak, a co z resztą??? myślicie że to zależy od wielkości maluszka bo w sumie mój antek waży tyle co kaceperek Iwonki (ok 550- dobrze pamiętam Iwonka?) a u mnie jeszcze tego nie widać i D. też nie czuje, co mnie dziwi bo ja w środku czuję bardzo mocno... a może to kwestia tego łożyska na przedniej ścianie, no i jeszcze sporego zapasu tłuszczyku na brzusiu

Tak, Kacperek ważył teraz na wizycie 550 gram. ja szybko poczułam ruchy bo miałam słabo zbite ciało po pierwszym porodzie. nie miałam twardego brzucha.
moze twoj maz nie potrafi tego dobrze wyczuć gdzie Antek kopie albo sie rusza? o lozysko tez moze chodzic. ze jest nisko może jeszcze nie wiem...

kocham_cie napisał:

iwonta_kg napisał:

Madzia a skad masz taki kolor czcionki??? i jaką masz czcionke???

obrazek zrobiłam w paincie i tam dodałam napis i dopiero potem wrzuciłam na glitterfy

aaaaaaa dzięki działam dalej