Mamusie wrzesień 2013 =)

akina_zet napisał:

Villemo no ja właśnie też słyszałam, że po podaniu oxytocyny ból jest silniejszy :| Twój synuś był naprawdę duży, ja nawet nie wyobrażam sobie rodzenia naturalnie w takiej sytuacji :|

No cóż każda musi to przejść, najważniejszy jest dzieciaczek.

Ból może i silniejszy ale skurcze bardziej efektywne i poród szybciej postępuje oczywiście w normalnym przypadku... bo ja normalnym przypadkiem nie byłam, ze mnie się lekarze śmiali że ja mam tytanową niezniszczalną szyjkę i że mogłabym niektórym paniom z długości trochę oddać

Ja to w ogóle myślę, że najfajniej jak tak jednak chwyci z zaskoczenia na chwilę przed terminem człowiek nie ma czasu sie tak na maksa zestresować a nie tak jak ja miałam, byłam po terminie i dzień w dzień wsłuchiwanie się w organizm czy to już czy to nie już, dzień w dzień telefony, bierze Cię coś już? Kiedy Ty wreszcie urodzisz?

Akina ja gdybym miala wybor wybralabym naturalny,zaraz po nim o wszystkich bolach sie zapomina i kobieta jest w duuuuuuuuuzo lepszej formie anizeli po cesarce.Cesarka kiedys robiona byla tylko w przypadkach gdy ratowali dziecko u umierajacej matki,po wielu wielu latach stala sie wrecz moda ja mialam i bardzo zle wspominam,duzo dluzej dochodzi sie do siebie i z bolu nie da sie juz kilka godzin po porodzie czy nawet dnia nastepnego chodzic z malenstwem ale wiadomo jak musi byc cesarka to musi i nie mamy na to wplywu wazne zeby maluszek zdrowy i caly przyszedl na swiat a my miejmy nadzieje szybciutko dojdziemy do siebie.w kazdym badz razie nie zrobilabym cesarki z wyboru szczegolnie skoro istnieje mozliwosc znieczulenia przy porodzie naturalnym.
Aliva slonko Ty jak bedziesz rodzila?

wiecie co bylam w szoku tez mi sie wydawalo ze jak maluszek duzy to ciezko go urodzic naturalnie,podczytywalam mamusie z maja i ktoras urodzila ponad 4kg dziewczynke naturalnie i ogolnie nie narzekala na porod ze bylo zle,wiec chyba wszystko zalezy i od budowy kobiety,od lekarza i na pewno tysiaca innych czynnikow.
Co do oksytocyny mi dawano konskie dawki,debil lekarz zaparl sie na rozwarcie,ktorego i tak nie bylo po oksytocynie podawanej juz w potrojnej dawce,a bol owszem ale w moim przypadku bo i 16 godzin porodu i wymeczenie no i dawka,a szyjka i tak nic

Monika jest masa glupich ludzi,nie wiem czy z zazdrosci czy tylko z glupoty otwieraja te swoje dzioby i wyrzucaja jakze nie przemyslana trucizne.Nigdzie nikt nie powiedzial ze chuda,czy gruba urodzi lepiej,nawet ta sama kobieta trzy porody czy trzy ciaze i kazda inna,a wszystko wiedzacy i tak wiedza najlepiej i zawsze matke oskarza jak cos nie tak
Tak samo z karmieniem,jedne z duzym biustem mleka nie maja,albo dziecko sie przy piersi dusi,inne z malym maja nawal mleka,ale sutki za male wiec co kobieta to inny przypadek wiec juz staram sie nie sluchac.Mam taka jedna w szkole u mojego syna,patrzy na moj maly brzuch i sie drze na caly glos "Ty do 9 miesiaca to chyba juz wszystkie kilogramy stracisz" ...hm nie wiem czy to mial byc komplement typu conajmniej dziwny,czy wlasnie takie gadanie zeby gadac ???
Tak jak napisala Agusiak dochodzenie po cesarce do siebie jest koszmarne i jak po kazdej powaznej operacji nigdy nie wiadomo jakie inne rzeczy od tej chwili nas spotkaja,jestem tego najlepszym przykladem.
Villemo wlasnie przeczytalam co napisalas i w pelni sie zgadzam,konkretni lekarze i dobrze sie Toba zajeli,u mnie 16 godzin czekali na cud mimo ze porod w klinice i ogromna kasa:( ,cud sie nie zdarzyl a tetno ustawalo wiec wtedy dopiero wpadli w panike...
Aliva mam nadzieje ze ja teraz szybciutko dojde do siebie bo tez bede ze wszystkim sama,ale marne na to szanse,mam dosc duze problemy zdrowotne i slabe wyniki wiec wiem ze raczej wesolo po cc nie bedzie ale nie mysle o tym,najwazniejsze zeby malutka byla cala i zdrowa!!!

Wiecie co dziewczyny, w sumie to i tak nie ma co się nastawiać ani na jedno ani na drugie, bo widzę, że u większości z was cesarki były na ostatnią chwilę, co ma być to będzie Obyśmy wszystkie dały radę, zresztą ja to wiem, że damy radę

A chodziłyście do szkoły rodzenia? Albo macie zamiar do niej uczęszczać?

ja też jestem zdecydowanie za porodem naturalnym, bo jeden przeszłam a synek miał 3800 więc do maleńkich nie należał. Miałam wywoływany na oksytocynie i twardo twierdzxiłam, że bez znieczulenia, ale jak przyszło co do czego to znieczulenie było zbawieniem (za 500 zł!!!), ale dzięki niemu przespałam się 2 godz po strasznie silnych skurczach i jak przyszło do partych to w 10 min uwineliśmy sie i synek był po tej stronie brzuszka Znieczulenie 2 godz po porodzie puściło prawie zupełnie i o własnych siłach poszłam pod prysznic. Ja na drugi dzień po przespanej nocce czułam się jak nowo narodzona - tyle ze szwy trochę ciągnęły.
Mój synek nie chciał wogóle jeść przez pierwsze 2 doby życia, kilka położnych go próbowało przystawić do mojej piersi i nic, a butelke wypychał języzkiem i tylko spał więc miałam możliwośc wypocząć.
Na sali leżałam z 2 dziewczynami po cc i nie zazdrościłam im wcale braku wysiłku przy porodzie, bo obie leżały na płasko i płakały przez 2 dni bo nie były wstanie wstać.Jedna była zmuszona wykupić położną na noc bo nie była wstanie wziąść małej na ręce a nie wspomne o opiece nad płaczącą małą. Ale to nie zasada, bo znam osoby które pop cc wstaja i jakby nic normalnie funkcjonują.

Nefeli,moj doktorek zakladal na poczatku druga cc ale teraz mowi,ze ciaza wzorowa i namawia mnie,zebysmy sprobowali rodzic naturalnie jak nie bedzie przeciwwskazan,to pewnie sprobuje. Ufam doktorkowi a zawsze to nowe doswiadczenie.

Hej!
Jeśli chodzi o poród, to też chciałabym rodzić naturalnie. Ale na ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że jak moja szyjka dalej będzie tak nisko, to nie wykluczone, że będzie cięcie. Mam nadzieję, że jakoś to wszystko się unormuje.

Iza nie martw się, na pewno będzie wszystko dobrze. Chociaż mnie też denerwuje podejście lekarzy, zamiast pocieszyć, to tylko czarne scenariusze przedstawiają. Jak byłam w szpitalu i się pytali jak się czuję i mówiłam , że już dobrze, to każdy mi mówił, żeby lepiej nie zapeszać! I jak się tu człowiek ma nie zamartwiać i się nie stresować!

Nefeli,moj doktorek zakladal na poczatku druga cc ale teraz mowi,ze ciaza wzorowa i namawia mnie,zebysmy sprobowali rodzic naturalnie jak nie bedzie przeciwwskazan,to pewnie sprubuje. Ufam doktorkowi a zawsze to nowe doswiadczenie.

co do porodu ..chce rodzić naturalnie choć strasznie się boje.przyjdzie czas pewnie strach minie...a moja uwaga skupi się na porodzie i dziecku:)

Ale mi się chce naleśników z musem jabłkowym chyba sobie zaraz zrobię

paulinka.k22 napisał:

Ale mi się chce naleśników z musem jabłkowym chyba sobie zaraz zrobię

a ja wsuwam właśnie zupę szczawiową

pyzaura gdzie jesteś??? czekam z niecierpliwością na wieści o Twoim połówkowym

Madzia ja w pl nadal planuje wizytę ale ze względu ze będzie to moje ostatnie usg to stwierdziłam ze umowie sie tuż przed wyjazdem zeby mieć usg jak najpóźniej! Krawawienia były tylko przez te dwa dni i od kiedy pilnuje by wypijac odpowiednia ilośc wody dziennie juz wiecej nic sie nie pokazało wiec to pewnie był pecherz!Noni na ostatniej wizycie badano mi mocz i serduszko małego i juz wszystko ok wiec jestem spokojniejsza! A i mały coraz mocniej i częściej kopie wiec wiem ze tez ma sie dobrze!

Izula biedactwo nie płacz będzie dobrze Daj znać jutro po zalorzeniu tego krążka i wypytaj sie tam lekarza co i jak Zeby cie uspokoiło! Bo napewno po zalorzeniu prawdopodobieństwo ze odejdą ci wody jest bardzo małe!!!!wiec głowa do góry Wlacz sobie ulubiony film zamów ulubiony deser i sproboj sie zrelaksować a jutro dawaj znać co i jak!

Co do porodu to ja zawsze mówiłam ze chciałabym cc bo nie wyobrazam sobie bolu i przedewszystkim pekniecia w kroczu (u nas Nie nacinaja maja podejscie jak cie naturalnie rozerwie to I naturalnie tam zrosniesz) No I zawsze mowilam ze wole miec szwy na brzuchu niż kroczu! Od kiedy zaszlam w ciążę moje podejście do tego wszystkiego sie zmieniło i chce rodzic naturalnie mimo iż boje sie tego to staram sie narazie o tym nie myśleć i cieszyć sie ciąża! Co do dochodzenia do siebie po znam ludzi co po naturalnym długo do siebie dochodziły i na odwrót wiec na to naprawdę nie ma reguły i gwarancji ze po tym czy tamtym będzie akurat lepiej! Najważniejsze by sposób w jaki będziemy rodzic był właśnie tym najlepszym! I w to staram sie wierzyć! U nas w szpitalach jak sie rodzi naturalnie to wypuszczają juz po 12 h a jak bede mieć cesarke to w moim przypadku akurat bede leżeć 2 dni mimo iż czasem wiem ze juz po 24 h wypuszczają!

Ja córkę rodziłam naturalnie. Myślałam wcześniej o cesarce, bo mam wadę (niedużą) wzroku, i wybrałam się do okulistki, ale to ona mnie sama przekonywała, że powinnam rodzić naturalnie. O 7 rano odeszły mi wody, spokojnie się wykąpałam, spakowałam torbę (bo to trzy tygodnie przed terminem było) i mąż mnie do szpitala zawiózł. Rodziliśmy razem. Mąż bardzo mi pomógł, mówił kiedy idzie skurcz żebym mogła się przygotować. O 14 dostałam bóli partych i o 14:15 córka przyszła na świat. Po porodzie bardzo długo dochodziłam do siebie, nie mogłam siedzieć ani chodzić. Podejrzewali mnie o rozszczep miednicy. Dopiero po kilku tygodniach wróciłam do normy. Ale teraz nawet się nie zastanawiam nad cc. Mam nadzieję, że urodzę naturalnie.