BezpiecznaCiaza112023

Mamusie Wrzesień 2015

9 lata 3 miesiąc temu #1004490 przez anisia27
Zaz Ty spioszku! :)
Nospa czyni cuda, leze sobie tylko krzyze bola :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004494 przez jurada
Dzien dobry!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004496 przez Zazanna
Śniadanko mmmm :D Mamy sałatkę grecką z wczoraj i wafle ryżowe ;) -Koniec obżarstwa, bo do setki dobiję w końcu :P
Ale deserek będzie :P -wafelek B)
Już wykąpana jestem i po śniadanku wezmę się za piłkę w końcu :evil: -oczywiście najpierw odpocznę heh B)

Ojjj Aniiiisiaaaa, a ja juz myślałam, że się podziało :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu - 9 lata 3 miesiąc temu #1004502 przez Sylwia-89
Dzień dobry

Zaz, no to wyśpisz się za wszystkie czasy :) Będziesz miała siłę jak malutek przyjdzie na świat :)

Wczoraj dzwonił do nas znajomy, któremu w sierpniu urodził się synek. Opowiadał, że byli z żoną kupić buty, no i dziewczyna usiadła żeby przymierzyć i...odeszły jej wody :blink: Także nic się nie martwcie jak nie macie skurczy i oznak porodu, bo jak widać nie znamy dnia ani godziny :)

W ogóle to naczytałam się na temat szczepionek itd. i juz zaczynam się schizować :( Byliśmy u mojej kuzynki, której synek dwa dni temu był szczepiony na MMR (odra, różyczka, świnka). Ten chłopiec przynosił mi ciasteczka, więc brałam i jadłam od niego. No i potem przypomniało mi się, że dziecko jak dziecko bierze rączki do buzi a ja potem od niego te ciasteczka... I się zaczęła panika, bo gdzieś wyczytałam, że niby po szczepieniu dziecko zaraża (głupia koza ze mnie, bo takie newsy opisują przeciwnicy szczepionek :laugh: ) No i nie mogłam zasnąć z nerwów, że dziecku szkodzę- wyrodna matka. No ale poczytałam internety i piszą, że niby nie można się zarazić, bo są to osłabione wirusy, które mają uodpornić a nie wywołać chorobę. Poza tym, przecież ja też byłam szczepiona i jestem odporna. Tak więc zafundowałam sobie i córce kilka godzin nerwów niepotrzebnie :blush: (Pesq, Rita, dołączam do klubu matek przesadzających :P ). Im bliżej porodu tym gorzej z moją psychiką i racjonalnym myśleniem :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004508 przez basiek149
Dzień doberek :)
Ja wczoraj padłam o ... 21.00 :blink: ale to standard jak wychodzę ze szpitala. i w nocy tak dobrze mi się spało... nie ma jak własne łóżeczko :)
Ale odkąd zdjęli mi szew to tak mnie strasznie bolą i pachwiny i tam tak w środku jakby mało się pchał... okropne to jest :( wcześniej mnie też bolało ale nie aż tak jak teraz... w nocy to nie wiem ile czasu się przewracam na drugi bok bo tak starsznie mnie to boli :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004510 przez Sylwia-89
Basiek, no to może mały wstawia się w kanał rodny i już niedługo będziesz go miała obok :woohoo: Ja też się ciągle przewracam z boku na bok. Tyle, że u mnie to od bólu bioder, bo za cięzki tyłek mam :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004517 przez glooria
Dziewczyny bozesz.. czasami jak czytam te panikujace wpisy to zastanawiam sie co zrobicie jak bedziecie drugi raz w ciazy i będziecie mialy takiego malucha obok co przynosi wszystko z przedszkola lub szkoly

Zabraniam wam czytac takie glupoty tylko cieszcie sie tym ze jestescie w ciazy i niedługo bedziecie tulic szkraba i mozecie wylegiwac sie do woli i robc wszystko w swoim tempie

Pesq byla panikara ale co do badan bo jej w normach sieci nie miescily ale takie rzeczy typu co ostatnio pisalyscie to wola o pomstwe do nieba
Zarazanie od ciasteczek lub kosmetyki przenikajace do dziecka
Nie bądźmy za bardzo nadwrazliwe bo chyba więcej jest w spalinach srodkow chem i czy tez w szpitalach zarazkow a chodzimy
Podziękowania: pesq

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004518 przez Lidziun
hej dziewczynki jak minela noc, taka jakas cisza od rana, czyzby wszystkie byly na porodowce??? :lol: , my po sniadaniu posprzatane, niedlugo po amelke i jakies zakupy musze zrobic, bo wszyscy narzekaja na brak czegos dobrego jak to mowia, u mnie nadal nic, juz mnie to strasznie wkurza tylko kilka dni zostalo i nic sie nie dzieje poza tym ze maly jest nad aktywny i sprawia mi straszny bol, ale mam nadzieje ze to juz dzisiaj, chociaz na razie nic tego nie zapowiada

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004522 przez Sylwia-89
Wiem Gloria, że to głupie. :laugh: Ty jako doświadczona mamusia inaczej do tego podchodzisz a my takie matki- wariatki jesteśmy, bo to pierwsze dziecko :) Podejrzewam, że jak już się urodzi, to nie będzie czasu nawet na zastanawianie się nad takimi głupotami :) Dobrze, że są tutaj takie rozsądne mamuśki jak Ty, które czasem pomogą zejść na ziemię. Mi przynajmniej to pomaga :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004523 przez Kamka
kasandra gratulacje !! :kiss:
malutka cudowna i w końcu gagatek z tobą :)

Dziewczyny oby u was szybko poszło i zawitaly jakieś nowe maluszki :)

<a href="//www.suwaczki.com/"><img src="//www.suwaczki.com/tickers/wff2krhmrx1cki1p.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004524 przez kasandra9
Dziewczyny, pozdrawiamy, nie mam czasu ani sil, żeby Wam napisać bo w sumie dwie doby nie spalam, jakby nie patrzył to po cc troche boli a onike Malej jakby nie bylo pierwszej nocy i za dnia, tak ta noc byla okropna. Teraz Agacia od 7 odsypia a ja zjadłam, byl obchód położniczy, czekamy na pediatryczny. Troche brzuszek ja meczy, ale mówią, ze to normalne, bo w jelitksch pozostałości z brzuszka, wiec plyny itp.ale stresuje sie jak sie wygina, minki robi itd a ja nie wiem jak pomoc:( w ogóle tak jak na patologii bylo fajniei polozne i opieka tak tu na położniczym dno.w ogóle nie ma wieczorem obchodu, nie robili badsn jakies USG czy cos Np. Tego brzuszka bo sie martwię.:/ jutro pewnie do domku:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004525 przez Sylwia-89
Kas, obyście mogły wyjść już jutro, bo zawsze łatwiej w domu dojść do siebie. No i atmosfera dodatkowo dobija w szpitalu. Pewnie zanim Was wypuszczą, to jeszcze zbadają malutką, więc spokojnie. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004526 przez basiek149
Sylwia kto to wie. byle nie w ten weekend :D
ma wytrzymać aż tata wróci i wtedy razem możemy jechać na porodówkę jak już musi wyjść ;)

wczoraj jeszcze przed spanie zaliczyliśmy z mężem spacerek. w sumie wyjątkowo długi i ledwo wróciłam do domu... ogólnie dobrze mi się szło, fakt, że ciężko ale znowu stopy umęczyły mi się w pełnych butach... mój T. się śmieje, że dobrze, że zimą nie rodzę skoro jedyne buty, które mi pasują to japonki :pinch:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004527 przez Sylwia-89
Na mnie też tylko japonki wchodzą jeszcze i jak jest chłodno to zakładam adidasy, które są mega poluzowane w sznurówkach, ale i tak cisną... Ostatnio przymierzyłam kapcie do szpitala, które sobie kupiłam, to pół stopy włożyłam :unsure: Najwyżej wezmę 2 pary japonek :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 3 miesiąc temu #1004528 przez Rita87
Matko dziewczyny jaką ja miałam noc :(
Skurcze przez 7 godzin, od 22 odkąd się położyłam do 5 rano :unsure:
Co 6-14 minut, najczęściej co 8, trwające ok. minutę i tak bolesne, że naprawdę myślałam, że wyjdę z siebie i po ścianach będę chodzić. Zaczęłam się poważnie zastanawiać jak ja poród przeżyję, bo to już dla mnie był taki ból, że ledwo dawałam radę :( mięczak jakiś ze mnie :(
Co już D. chciałam budzić to następny skurcz był np. mniej bolesny i krótszy, albo zwiększał się odstęp między nimi i tak czekałam i tak minęło 7 godzin :ohmy: Jak już o 5.00 nie wytrzymałam i go obudziłam to chwilkę porozmawialiśmy i miałam pierwszą przerwę prawie 30 minut i od razu zasnęłam. I potem zaczęły się robić coraz słabsze i w dłuższych odstępach, więc troszkę udało mi się przysnąć w tych przerwach. Wstałam o 9.00, zjadłam śniadanie i znów się pojawiają. Rano wpadła jeszcze teściowa i mówi, że widać po mnie, że to już tuz tuż...Nie mam żadnego plamienia, czopa, ale mam nadzieję, że te skurcze nie były na darmo i jakieś rozwarcie się zrobiło :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl