Mamusie Wrzesień 2015

Lidziun napisał: bla bla bla

?

Też mam problem z pozycją do spania.. W sumie w ogóle fatalnie śpię ostatnio. Budzę się co chwila i jestem wyspana i mi niewygodnie i nogi bolą i pośladek ciągnie do uda. -to tyle w temacie...

A w moim rożku jestem zakochana <3

Zaz ta moja przyjaciółka mówiła, ze niby można mieć swoje rzeczy ale to właśnie nigdy nie wiadomo czy to przypadkiem gdzieś nie zaginie. a nie chciałabym żeby ubranka Kubusiowe mi gdzieś przepadły bo one są takie moje <3 dlatego ja zabiorę ubranka tylko na wyjście. aaa... jedynie co powiedziała żeby wziąć dla małego to łapki niedrapki bo tego szpital nie zapewniał.

zazanna ja posciel kupilam jak nie bede uzywala to trudno ale przynajniej lozeczko bedzie ladnie wygladalo, predzej czy pozniej i tak trzeba bedzie kupic, wiec decyzja nalezy do ciebie czy predzej czy pozniej

No później to na bank się przyda -ba, będzie potrzebna
Tylko z tym początkiem nie wiem.. Bo bym chciała ją założyć

basiek149 napisał: Zaz ta moja przyjaciółka mówiła, ze niby można mieć swoje rzeczy ale to właśnie nigdy nie wiadomo czy to przypadkiem gdzieś nie zaginie. a nie chciałabym żeby ubranka Kubusiowe mi gdzieś przepadły bo one są takie moje <3 dlatego ja zabiorę ubranka tylko na wyjście. aaa... jedynie co powiedziała żeby wziąć dla małego to łapki niedrapki bo tego szpital nie zapewniał.

No u mnie w szpitalu są wypisane ubranka dla dzidziusia, że trzeba wziąć swoje.. więc szpital nie zapewnia, więc chyba nie zginą ?
Nie chcę ich ginąć, bo .. one są takie moje !

Zazanna napisał:

Lidziun napisał: bla bla bla

?

to z nudow

Zaz nie no jak macie napisane, że trzeba mieć swoje to nie macie wyboru. w moim pewnie by się pomyliły pielęgniarki czy to moje ciuszki czy szpitalne i dlatego ostrzegają żeby lepiej nie brać

Zrobiłam obiadek, zjedliśmy, więc pora na relaks na forum dziś kurczak w sosie pomidorowo-śmietanowym z makaronem
Zazanka śliczne te rzeczy: ten rożek mi się podoba, przewijak i te kolorowe pieluszki szczególnie
Chyba na początku mały będzie spał u mnie w rożku a później w śpiworku dostałam taki ładny od mamy.
Też mam pościel kupioną, ale po prostu poczekam, a jak mój mężuś złoży łóżeczko to chociaż przymierze na moment i porobie fotki.
Lidziun ktoś napisał że na początek dobrze mieć po 7 sztuk z każdego modelu i rozmiaru: czyli np. 7 body 56, 7 pajacyków, choć gdzieś się spotkałam z tym że po 5.
Kasandra na poprawę humorku zamówiłam w końcu te koszule: szarą i różową w kratkę i też XL allegro.pl/italian-koszula-ciazowa-ka-3-...-xl-i5157435251.html jestem wysoka, więc wolę większą najwyżej będzie luźniejsza i tyle
Pesq właśnie może spróbuje tą wodę z cytryną lub grapefrutem, bo zauważyłam, że jak za dużo wypije tej zwykłej wody to robi mi się zwyczajnie niedobrze

Zaz piękne tę rzeczy i tak niebiesko u Ciebie... Co do ubranek dla malucha to szpital nic nie zabiera. Ty sama lub osoba towarzysząca w czasie porodu wyjmuje ciuszki i zostawiasz je na wierzchu tak, żeby położne lub pielęgniarki ubrały malucha... No chyba, że coś się zmieniło przez te prawie 7 lat.
Mi np. mama zabierała do domu do prania rzeczy bo ja leżałam 9 dni ze względu na ta to, że D. złapał tego paciorkowca.
Co do zachwytu pielęgniarek itp. myślę, że one nawet uwagi nie zwracają na ubranka itp. w końcu tyle tam się dzieciaczków przewija przez dobe, że ho ho...

Mój spał w rożku przez jakiś czas bo po jedzonku,odbijanko, przewijanko i zawinęłam w rożek i układałam na boczku... że jakby nie daj bóg ulało się czy coś to ta pozycja na boku jest najbezpieczniejsza...
Potem przez chwile używałam kołderki ale ją skopywał, więc kupowałam śpiworki. Dopiero jak zmieniliśmy mu łóżeczko na łóżko to dostał kołdrę i podusię...

A ja uzywalam spiworka i na to taka kolderke z lozeczkowego kompletu tutaj w uk sa takie jakby cienkie kolderki z tego samego co ochraniacz na lozeczko a polskie to najczesciej poszewki na kolderki
kolderke podwijalam pod boki materacyka kiedys o tym pisalam i dzieki temu sie nie rozkopywalo dziecko i bylo otulone

Jedyną nieprzyjemną sytuacją jaka mi się przytrafiła było to , że na porodówce jest poduszka, kołdra, prześcieradło normalnie na tym łóżku leży na którym rodzisz. Więc nawet mi przez głowę nie przeszło, żeby to zdjąc. Leżałam pod tym, rodziłam na tym ale mimo podkładów i tak się pobrudziło krwią nie jakoś tak masakrycznie ale...
I kiedy przechodziłam z porodówki na sale codziennego pobytu too... salowa tą pościel zdjęła i pościeliła mi na sali ogólnej. I pomimo tego iż prosiłam o wymianę- niestety...przydział taki i koniec. I tak przez 9 dni leżałam na brudnym prześcieradle, spałam pod pokrwawioną kołdrą i ciut zabrudzoną poduszką...

jurada napisał: Jedyną nieprzyjemną sytuacją jaka mi się przytrafiła było to , że na porodówce jest poduszka, kołdra, prześcieradło normalnie na tym łóżku leży na którym rodzisz. Więc nawet mi przez głowę nie przeszło, żeby to zdjąc. Leżałam pod tym, rodziłam na tym ale mimo podkładów i tak się pobrudziło krwią nie jakoś tak masakrycznie ale...
I kiedy przechodziłam z porodówki na sale codziennego pobytu too... salowa tą pościel zdjęła i pościeliła mi na sali ogólnej. I pomimo tego iż prosiłam o wymianę- niestety...przydział taki i koniec. I tak przez 9 dni leżałam na brudnym prześcieradle, spałam pod pokrwawioną kołdrą i ciut zabrudzoną poduszką...

Jak to na tym samym łóżku? Nie no to się musiało zmienić.. przecież to nienormalne aby potem kazali spać w tym.. Ale w razie co będę krzyczeć aby mi to zdjęli Chyba, że będe się mogła ruszać, to sama zdejmę

Nie na tym samym lozku, tylko ta sama pościel. Na porodówce sa przeciez lóżka takie specjalne porodowe

No właśnie tak mi się zdawało, że są inne łóżka, ale już pomyślałam, że może się filmów jak głupia naoglądałam, a są te same

A jak wygląda łóżko porodowe ?