- Posty: 5131
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie wrzesień 2011
Mamusie wrzesień 2011
- slowiczek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
13 lata 3 miesiąc temu #202561 przez slowiczek
Marta - karmic tylko przez 5 min? To strasznie malo...moja tez strasznie je, ma sklonnosci do ulewania i wymiotow, jak je lapczywie to sie krztusi ale bylam z nia i pediatry i kazala sie nie przejmowac na razie a u Ciebie widze drastyczne metody
Smerfetka - sorry za pomylke ale i tak jest sliczny
gratulacje dla Pyski !!!4
Smerfetka - sorry za pomylke ale i tak jest sliczny
gratulacje dla Pyski !!!4
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- gosia2324
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Mama ...
Mniej Więcej
- Posty: 9215
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #202654 przez gosia2324
Marta ja uwazam ze Maja wlasnie teraz bedzie jadla lapczywie, bo zaraz piers bedzie jej zabrana, po 5 min nie najje sie tylko napije, potem mleczko leci bardziej tresciwe to pierwsze ma zaspokoic pragnienie.
A co sie wogole stalo ze trafilyscie do szpitala?
A co sie wogole stalo ze trafilyscie do szpitala?
Temat został zablokowany.
- beti
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka :**
Mniej Więcej
- Posty: 5177
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #202783 przez beti
Cześć laseczki
Mlekołak śpi a ja dorwałam lapka męża (bo w moim antywir się przeterminował i boję się go włączyć )
Byliśmy dziś u pediatry pierwszy raz i Fifik waży 4950!!!! Już nie muszę go w nocy budzić co 3 h tylko co 6 h )) No i dzisiaj mój maluch przewrócił się z brzuszka na plecki... myślałam, że to przez przypadek, ale on po paru minutach zrobił ten sam numer nie za wcześnie???
Katy, Filipkowi ropieje i przemywam na przemian wodą przegotowaną i solą fizjologiczną...a dziś pediatra powiedział, żeby masować mu kanaliki łzowe w kąciku oka i przemywać herbatą...
Mlekołak śpi a ja dorwałam lapka męża (bo w moim antywir się przeterminował i boję się go włączyć )
Byliśmy dziś u pediatry pierwszy raz i Fifik waży 4950!!!! Już nie muszę go w nocy budzić co 3 h tylko co 6 h )) No i dzisiaj mój maluch przewrócił się z brzuszka na plecki... myślałam, że to przez przypadek, ale on po paru minutach zrobił ten sam numer nie za wcześnie???
Katy, Filipkowi ropieje i przemywam na przemian wodą przegotowaną i solą fizjologiczną...a dziś pediatra powiedział, żeby masować mu kanaliki łzowe w kąciku oka i przemywać herbatą...
Temat został zablokowany.
- Marta M
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 5042
- Otrzymane podziękowania: 11
13 lata 3 miesiąc temu #202816 przez Marta M
Mirella
Dokladnie slowiczku: drastyczne, ale nie moglam na to patrzec, dlatego zaczelam odciagac troche pokarmu przed karmieniem zeby nie lecialo strumieniami i daje jej tyle ile potrzebuje...mam nadzieje ze nie bedzie sie juz tak krztusic i ulewac...zreszta moze to tez po tym antybiotyku tak, bo polozna powiedziala ze niektore antybiotyki nie toleruja laktozy zawartej w mleku matki...a kupki po tych lekach oddaje strzelajace, wodnisto sluzowe, zielonkawe i spienione..i jest ich nawet z 10 na dzien..
Gosiu w czwartek byla markotna, nie chciala lapac piersi, strasznie sie z tym meczyla i coraz mniej jadla, w piatek bylo podobnie, do tego doszedl brzuszek: strasznie wzdety i napiety, wieczorem zauwazylam ze jest strasznie rozpalona i zmierzylam jej temperature: 38 i 5 kresek, zadzwonilismy do lekarza ktory powiedzial ze nie przyjedzie, ze mamy sie natychmiast pakowac i do szpitala jechac..pojechalismy, od razu nas przyjeli na oddzial, chcieli pobrac krew, ale zylki pekaly bo okazalo sie ze jest strasznie odwodniona, dali jej woreczek na mocz i czekali ale nie sikala bo nie miala czym, od razu kroplowka, antybiotyk, w sobote dostala wysypki, szczegolnie na brzuszku..w poniedzialek lekarze powiedzieli ze podejrzenie sepsy, myslalam ze zwariuje, w poniedzialek zrobili tez rentgen z ktorego wyszlo zapalenie pluc a we wtorek usg glowki i brzuszka z ktorego tez wyszly rozne rzeczy, miedzy innymi przerost oddzwiernika...dwukrotnie pani doktor powiedziala ze przyjechalismy w ostatniej chwili...Boze, dobrze ze zmierzylam jej ta temperature bo myslalam ze brzuszek i to ze malo je ze to sie zdarza kazdemu noworodkowi, nie wiedzialam ze tak szybko moze sie odwodnic..naprawde zwracajcie na to uwage...No i wedlug lekarzy zakazenie wyszlo z brzuszka, musiala miec jakas bakterie, lekarze twierdza ze pewnie mialam paciorkowca, a badalam sie w 37tc, chyba ze zlapalam pozniej, ale mialam tego grzyba candida albicans i tez on mogl cos namieszac, a potrafi tez sepse wywolac bo czytalam o tym w necie..ogolnie z moczu, z krwi i z kalu nie wyszla jej zadna bakteria ale kal miala pobierany dopiero w poniedzialek i lekarze twierdza ze moze antybiotyk zabil juz szkodliwego grzyba czy bakterie..takze juz sie nie dowiemy co to dokladnie bylo...
W szpitalu sa tylko lozeczka dla dzieci, dla rodzicow krzeselko i lezak taki plazowy, ze szpitala nie wyszlam ani razu, caly czas przy lozeczku, noce na tym lezaku masakra, nogi mialam tak popuchniete, no i mialam nie siadac po porodzie a tam musialam, zapomnialam calkiem o swoich dolegliwosciach poporodowych..
Przepraszam za ta dluga lekture, ale naprawde zwracajcie uwage jak dziecko zaczyna sie nawet troche inaczej zachowywac..
Dokladnie slowiczku: drastyczne, ale nie moglam na to patrzec, dlatego zaczelam odciagac troche pokarmu przed karmieniem zeby nie lecialo strumieniami i daje jej tyle ile potrzebuje...mam nadzieje ze nie bedzie sie juz tak krztusic i ulewac...zreszta moze to tez po tym antybiotyku tak, bo polozna powiedziala ze niektore antybiotyki nie toleruja laktozy zawartej w mleku matki...a kupki po tych lekach oddaje strzelajace, wodnisto sluzowe, zielonkawe i spienione..i jest ich nawet z 10 na dzien..
Gosiu w czwartek byla markotna, nie chciala lapac piersi, strasznie sie z tym meczyla i coraz mniej jadla, w piatek bylo podobnie, do tego doszedl brzuszek: strasznie wzdety i napiety, wieczorem zauwazylam ze jest strasznie rozpalona i zmierzylam jej temperature: 38 i 5 kresek, zadzwonilismy do lekarza ktory powiedzial ze nie przyjedzie, ze mamy sie natychmiast pakowac i do szpitala jechac..pojechalismy, od razu nas przyjeli na oddzial, chcieli pobrac krew, ale zylki pekaly bo okazalo sie ze jest strasznie odwodniona, dali jej woreczek na mocz i czekali ale nie sikala bo nie miala czym, od razu kroplowka, antybiotyk, w sobote dostala wysypki, szczegolnie na brzuszku..w poniedzialek lekarze powiedzieli ze podejrzenie sepsy, myslalam ze zwariuje, w poniedzialek zrobili tez rentgen z ktorego wyszlo zapalenie pluc a we wtorek usg glowki i brzuszka z ktorego tez wyszly rozne rzeczy, miedzy innymi przerost oddzwiernika...dwukrotnie pani doktor powiedziala ze przyjechalismy w ostatniej chwili...Boze, dobrze ze zmierzylam jej ta temperature bo myslalam ze brzuszek i to ze malo je ze to sie zdarza kazdemu noworodkowi, nie wiedzialam ze tak szybko moze sie odwodnic..naprawde zwracajcie na to uwage...No i wedlug lekarzy zakazenie wyszlo z brzuszka, musiala miec jakas bakterie, lekarze twierdza ze pewnie mialam paciorkowca, a badalam sie w 37tc, chyba ze zlapalam pozniej, ale mialam tego grzyba candida albicans i tez on mogl cos namieszac, a potrafi tez sepse wywolac bo czytalam o tym w necie..ogolnie z moczu, z krwi i z kalu nie wyszla jej zadna bakteria ale kal miala pobierany dopiero w poniedzialek i lekarze twierdza ze moze antybiotyk zabil juz szkodliwego grzyba czy bakterie..takze juz sie nie dowiemy co to dokladnie bylo...
W szpitalu sa tylko lozeczka dla dzieci, dla rodzicow krzeselko i lezak taki plazowy, ze szpitala nie wyszlam ani razu, caly czas przy lozeczku, noce na tym lezaku masakra, nogi mialam tak popuchniete, no i mialam nie siadac po porodzie a tam musialam, zapomnialam calkiem o swoich dolegliwosciach poporodowych..
Przepraszam za ta dluga lekture, ale naprawde zwracajcie uwage jak dziecko zaczyna sie nawet troche inaczej zachowywac..
Temat został zablokowany.
- beti
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka :**
Mniej Więcej
- Posty: 5177
- Otrzymane podziękowania: 0
- megi2501
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1258
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #202966 przez megi2501
Martuś, jak dobrze, że pojechaliście i nie czekaliście. Mam nadzieję, że już tylko dobrze będzie
Z tym karmieniem to też uważam, że to niemożliwe. 5 minut
U mnie była właśnie położna, wszystko dobrze. Pępuszek prawie nam odpadł. Myślę, że dziś to nastąpi
Dziś sama, bo mąż na pogrzeb pojechał. Będziemy leniuchować
Z tym karmieniem to też uważam, że to niemożliwe. 5 minut
U mnie była właśnie położna, wszystko dobrze. Pępuszek prawie nam odpadł. Myślę, że dziś to nastąpi
Dziś sama, bo mąż na pogrzeb pojechał. Będziemy leniuchować
Temat został zablokowany.
- monika1984lodz
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Matka wariatka :P
Mniej Więcej
- Posty: 9343
- Otrzymane podziękowania: 5
13 lata 3 miesiąc temu #202981 przez monika1984lodz
www.facebook.com/feelsowe1?ref=hl
[*]5.08.2009[*]
[*]9.06.2010[*]
Dzien dobry
Megi ale u Was szybko z tym pepuszkiem u nas sie puki co nie zanosi, normalnie twardy zawodnik z tego kikutka hehe
Megi ale u Was szybko z tym pepuszkiem u nas sie puki co nie zanosi, normalnie twardy zawodnik z tego kikutka hehe
www.facebook.com/feelsowe1?ref=hl
[*]5.08.2009[*]
[*]9.06.2010[*]
Temat został zablokowany.
- Ani-ta
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 320
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #203025 przez Ani-ta
Witajcie
Marta ale miałaś przeżycia współczuje, ale ważne że już teraz jest wszystko w porządku.
Ja byłam wczoraj na wizycie i jestem załamana mały waży 4200g i lekarz powiedział że jest za duże jak na moje pierwsze dziecko i prawdopodobnie zakwalifikuje mnie na cięcie cesarskie, w piątek mam się zgłosić na patologie a w poniedziałek prawdopodobnie cięcie a jeśli wcześniej coś się zacznie dziać to od razu mam jechać na IP nawet jeśli skurcze będą co 30 minut
Także jak wczoraj wróciłam to cały czas płakałam i nie mogłam się opanować dziś jest trochę lepiej ale i tak sobie tego nie wyobrażam
Marta ale miałaś przeżycia współczuje, ale ważne że już teraz jest wszystko w porządku.
Ja byłam wczoraj na wizycie i jestem załamana mały waży 4200g i lekarz powiedział że jest za duże jak na moje pierwsze dziecko i prawdopodobnie zakwalifikuje mnie na cięcie cesarskie, w piątek mam się zgłosić na patologie a w poniedziałek prawdopodobnie cięcie a jeśli wcześniej coś się zacznie dziać to od razu mam jechać na IP nawet jeśli skurcze będą co 30 minut
Także jak wczoraj wróciłam to cały czas płakałam i nie mogłam się opanować dziś jest trochę lepiej ale i tak sobie tego nie wyobrażam
Temat został zablokowany.
- SYLWIA
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- beti
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Dziecko to taki sympatyczny początek człowieka :**
Mniej Więcej
- Posty: 5177
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #203061 przez beti
Sylwia, Anita... Spojrzcie na to z innej strony... Ja rodzilam 4100 i nie mialam lekarza ktory by mnie na CC skierowal i w efekcie rodzilam 20 h SN a i tak mnie pocieli... Wiec niepotrzebne byly moje i Filipka cierpienia... Lepiej dla Was że od razu na CC kieruja a rana się zagoi szybko i nie jest tak strasznie po tym CC a przynajmniej się nie umeczycie... Wiec glowy do gory...
Temat został zablokowany.
- Ani-ta
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 320
- Otrzymane podziękowania: 0
- magdamagda1988
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 180
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #203073 przez magdamagda1988
Dziewczyny to we trzy zostalysly chyba... u mnie tez nadal nic a nic... juz cholery dostaje...
Wczoraj pojechalam na plaze mialam obawy ale weszlam do wody troche poplywalalm pozniej troche na slonku odpoczelam i myslalam ze wieczorem sie cos ruszy ale gdzie tam...
dopiero mam w pitaek jechac do szpitala mam na 14 juz sie nie mogge doczekac maja mi zrobic jakies badania podejrzewam ze ktg i usg i powiedza co i jak...
Anita sylwia na kiedy macie terminy miesiaczkowe i usg bo ja miesiaczkowy na 17 a usg na 30..
lekarz powiedzial mi ze dziecko bedzie mialo okolo 3300 okolo... ale zobaczymy jak sie to sprawdzi ale tak jak data porodu to byloby dobrze
Wczoraj pojechalam na plaze mialam obawy ale weszlam do wody troche poplywalalm pozniej troche na slonku odpoczelam i myslalam ze wieczorem sie cos ruszy ale gdzie tam...
dopiero mam w pitaek jechac do szpitala mam na 14 juz sie nie mogge doczekac maja mi zrobic jakies badania podejrzewam ze ktg i usg i powiedza co i jak...
Anita sylwia na kiedy macie terminy miesiaczkowe i usg bo ja miesiaczkowy na 17 a usg na 30..
lekarz powiedzial mi ze dziecko bedzie mialo okolo 3300 okolo... ale zobaczymy jak sie to sprawdzi ale tak jak data porodu to byloby dobrze
Temat został zablokowany.
- Ani-ta
- Wylogowany
- budujemy zdania
Mniej Więcej
- Posty: 320
- Otrzymane podziękowania: 0
- magdamagda1988
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 180
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 3 miesiąc temu #203080 przez magdamagda1988
Anita we Francji
To Ty juz powinnas rodzic juz jestes po obu terminach moze sie ruszy do konca tygodnia...
ale wydaje mi sie ze powinni Ci juz wywolac... ale Oni pewnie wiedza co robia..
To Ty juz powinnas rodzic juz jestes po obu terminach moze sie ruszy do konca tygodnia...
ale wydaje mi sie ze powinni Ci juz wywolac... ale Oni pewnie wiedza co robia..
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona