BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2011

13 lata 11 miesiąc temu #106521 przez bewipo
Dzień dobry dziewczyny. U mnie pogoda piękna, niebo bezchmurne :)
Fajnie, że z waszymi dzieciatkami wszystko dobrze :)
Ja mam coś ciężkie dni, mężuś obrażony...
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106555 przez kasia79
bewipo, ja też mam ciągle problem z moim mężem, a może sama ze sobą, ciągle mi coś przeszkadza rzeczy które kiedyś były normalne w naszym związku np. rzucanie przez niego brudnych ubrań gdzie popadnie wpędza mnie teraz w szał i zaczynam czepiać się wszystkiego, kończy się zazwyczaj tym że on mi coś powie i wpadam w płacz, a jestem osobą która nigdy nie płakała z byle powodu.
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106559 przez Pyśkaaaa
bewipo a czemu mezus obrazony?

Kasia to moze hormony?

mi nigdy nie przeszkadzalo jak moj K. sie w nocy "nawalał" tzn on tak sie tuli do mnie ze spi prawie na mnie teraz mi to tak mega przeszkadza ale on mowi ze tak sie nauczyl i nie jest w stanie tego skontrolowac wrrr...
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106562 przez mYSZA
heh, właśnie się pokłóciłam z mężem...

jakiś czas temu pisałyście o swoich wątpliwościach czy się nadajecie do zajmowania dzieckiem- ja myślę, że mamy też wątpliwości czy ci nasi duzi chłopcy wydorośleją, kiedy maleństwa się pojawią i dlatego zaczynamy ich musztrować- ale tak bezwiednie- kwestia hormonów i instynktu macierzyńskiego, którego oni nie mają i nawet jak twierdzą, że rozumieją to i tak guzik wiedzą, bo to nie w nich rośnie nowy człowiek. Mówią, że część facetów staje się ojcami w momencie poczęcia, a część dopiero przy narodzeniu i chociaż mój mąż twierdzi, że jesteśmy w ciąży razem ( tak jakby on wymiotował prawie każde śniadanie) to ja jestem za tą drugą opcją- że to przy narodzinach się włancza instynkt ojcostwa.

a teraz powinni wiedzieć, że nas nie wolno denerwować i się tego bezwzględnie trzymać- 9 miesięcy to nie wieczność;P





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106566 przez Pyśkaaaa
Mysza tu sie zgodze!! moj tez ze jestesmy w ciazy... hehe dobre!!!
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu - 13 lata 11 miesiąc temu #106579 przez Agusia83
Dziewczyny, mnie sie wydaje, ze czasem mezczyzni naprawde staraja sie nas zrozumiec i nie denerwowac, ale niestety maja dobra pamiec, ale krotka i zapominaja o tym, ze jestesmy w ciazy i trzeba sie z nami obchodzic bardziej delikatniej...

Kasia, ja tez nie plakalam nigdy tak czesto jak teraz i moze mnie zdenerwowac najmniejsza pierdola, a placzu bedzie co nie miara.... :silly:

Ja tez dzis mialam rozmowe z mezem o "wyzszych tonach"...ale chyba sie zreflektowal i zadzwonil z przeprosinami....ale rzadko mu sie to zdarza :silly:

Chlopy juz takie sa i ich nie zmienimy. Mam jednak nadzieje, ze wszyscy nasi mezowi beda potrafili sie odnalezc w roli ojcow i beda nam dzielnie pomagali przy maluchach...

Przed chwila poszla ode mnie moja mama. Kochana kobieta przyszla, by umyc mi okna :lol:

A tak z innej beczki, co gotujecie dzis na obiad? Bo ja mam pustke w glowie :silly:
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106581 przez monika1984lodz
hehe bo mi sie wydaje, ze oni tez by chociaz troche chcieli byc w tej ciazy :)
Nie ma co sie z Nimi klocic, oni tez to przezywaja :)

Moj np. jak wraca z pracy to najpierw daje buziaka w brzucholka a potem mi jesli nie zapomni hehhe.

www.facebook.com/feelsowe1?ref=hl




[*]5.08.2009[*]
[*]9.06.2010[*]
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106584 przez mYSZA
a mój bohater powiedział, że dziś wraca jednak znowu późno z pracy i muszę sama okna umyć. i że on sprzątaczką nie jest... tak jakbym ja była?





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106589 przez Agusia83
No to z moim bylo tak.
Dzwonie i mowie, ze mama zaraz bedzie, ze umuje okna, bo on pozno moze wrocic, bo ostatnio jest bardzo zajety, a ja musze miec okna umyte(oczywiscie mamie nic nie mowilam, sama stwierdzila, ze ona to zrobi). To on sie obrazil, ze go nie slucham, ze przeciez wroci normalnie, a na umycie okien to gora 2h.....acha, juz widze te 2h w jego wykonaniu :silly: ....nie mowie, ze by nie umyl, ale moj maz to taki pedant jesli chodzi o czystosc, a raczje o rzeczy do ktorych sie zabiera, ze przez 2h pucowalby 1 okno....a przeciez trzeba to robic jak jest widno, a nie jak robi sie ciemno.....
No i teraz wyszla awantura dotyczaca tego, ze go nie slucham......no i jak tu faceta zrozumiec? Zamiast sie cieszyc, ze zostanie mu tylko zawieszenie firanek i storow, to zly jak osa...hahaha
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu - 13 lata 11 miesiąc temu #106590 przez Pyśkaaaa
mysza nie dziwie sie... moj mial byc 1,5 godz temu i mielismy jechac 500 km przed nami no ale coz praca praca! chodz nie wspomne juz o tym ze on na urlopie jest!!!
a i jeszcze go spakowac musialam...
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106596 przez mYSZA
no właśnie jak widno jest. a mój ostatnio w pracy siedzi naprawdę długo bo mają jakieś wyż demograficzny z ilością projektów. i najgorsze że ja to wiem i rozumiem, a mimo to się wkurzam.
też przez to, że ja już do pracy nie chodzę, a zazwyczaj to ja wracałam późno...;/





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106599 przez mYSZA
ale wiecie co?musze sie jeszcze pożalić...

wczoraj mój mąż zaprosiła swoich kolegów do nas na 21.00, a wiecie o której z pacy wrócił? po 23... a ja przez 2 godziny z tymi jego kolegami w tysiąca- i byłam taka zła, że aż wygrałam!





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106602 przez Pyśkaaaa
mysza wiem co czujesz... moj tez siedzi czasami od 8 do 20 ja sama w domu cos mnie trafia...
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106608 przez Agusia83
dziewczyny, wiem o czym piszecie. Przed slubem mieszkalismy razem prawie 4 lata, no i przez dluzszy okres tego czasu "jeszcze nie maz :silly: " przychodzil bardzo pozno do domu. Zdarzaly sie dni, ze nie bylo go od 8-24 albo i pozniej, bo mial dodatkowa prace. Tez sie bardzo denerwowalam, martwilam, bylam zla, ze ciagle sama siedze w domu, ze sie w ogole nie widujemy, ze sie oddalamy. Ale jakos przetrwalismy te czasy. teraz jest duzo lepiej, ale wiem, ze pewnie za jakis czas powroca taki dnie i trzeba bedzie sie przyzwyczaic...

Dziewczyny, damy rade, musimy byc cierpliwe. My musimy starac sie rozumiec naszych mezow i partnerow a oni nas :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 11 miesiąc temu #106610 przez mYSZA
ja już wolałam sama tak późno wracać. na tą godzinę to się nawet obiadu nie da zrobić, a dla samej siebie to mi się nawet gotować nie chce;/





Janek z nami!
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl