MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Majka podawaj smectę mimo wymiotów. Ale nie przekraczaj dawki dziennej bo możesz sobie narobić problemów z kupką. I nie wiem czy można podawać więcej niż jedną saszetkę dziennie. A maluszkom chyba musisz ten woreczek dzielić na 2 (rano i wieczorem). I ja bym radziła do tego soczku dodać jeszcze jakieś elektrolity żeby jak pisała Ania nie odwodnić małej. A co do gorączki to poza lekami stosuj okłady. Ja robię tak. Jedną pieluszkę dookoła głowy ale tak żeby zakrywać uszka. Od boku brzuszka przez klatkę piersiową pod paszkę (tak na skos ciałka) i dodatkowo daję taki wkład do lodówki turystycznej pod łydki (oczywiście owinięty pieluchą). Tak mi doradzono w szpitalu jak mały bardzo ciężko przechodził gorączkę i właśnie długo nie mogłam jej zbić.

Majka a tak na boku to czy na pogotowiu stwierdzili skąd ta gorączka bo chyba nie koniecznie od biegunki. U mnie jak mały ma jelitówkę czy biegunkę to gorączkę mamy sporadycznie. Ale może u was być jakiś wirus i faktycznie od tego gorączkować. Upewnij się że to nie przypadkiem zapalenie ucha bo wtedy jest utrzymująca się gorączka i dopóki nie podasz leków na uszy to cały czas się gorączkuje. Mam nadzieję że jak czytasz ten post to juz małej przeszło i wracacie do zdrowia

Majka napisz co tam u ciebie jak maleństwo??
mam nadzieję że biegunka przeszła... i gorączka też....

a u nas ostatnio koszmarki z zasypianiem na szczęście na wakacjach było cudownie bo zasypiał 10 min po wypiciu mleka a teraz są takie płacze wyginanie się na wszystkie strony i zasypianie jakoś dwie godziny później niż zwykle....

dzisiaj jadę na działeczkę do koleżanki z pracy więc cały dzień na dworzu z Matkiem spędzimy na huśtawce trampolinie i kocyku:)jutro też może uda się wyrwać z bloków a w następnym tygodniu do teściów na wieś na kilka dni pojedziemy....a jak tam wasze wakacyjne plany bo chyba wiekszosc juz wrócila z wakacji??

Majka jak Diana, lepiej już?

Pola ja bym chyba nie pojechała pod namiot, za wygodna się zrobiłam

Makrelcia Jerzol super co do stawiania krzywo nóżek, to mi pediatra powiedziała,że do ukończenia 1 roku ma prawo tak stawiać. Jak nie przestanie tanie, to dopiero wtedy kontrola u ortopedy. U nas od momentu zapytania jakiś miesiąc temu problem praktycznie przestał istnieć. Oli chodzi za jedna rękę i sam próbuje stać.



Sorki, że nie kazdej z Was napisze, ale Oli broi mi nieziemsko, na chwile z oczu spuscic nie mozna gniazdka zaslepione i co z tego, jak ze sciany wyrwał poza tym powoli sie pakuje, w sobote wyjezdzamy. Juz mam reisenfiber, bo bije sie, ze czegos nie wezme.
musze konczyc, bo histeria jest

A propos tego stawania nóżek, to słyszałam od lekarki, że nie powinno się prowadzić pod paszki/za rączki dziecka, które jeszcze samo nie stoi i nie chodzi, moja Natalka staje przy meblach i próbuje chodzić i ja ją przez jakiś czas tak prowadziłam, gdzie chciała, ale wtedy faktycznie krzywo nóżki dawała, już nie mówiąc o moim kręgosłupie, który był jeszcze bardziej skrzywiony;)

Kasia to daje Oli czadu z tym wyrywaniem kontaktów!

Majka pisz co z córeczką, bo się martwimy...

Patys ale fajnie odpoczywasz, my dopiero za 2 tyg. jedziemy do Krasnobrodu, póki co może w weekend jakaś wycieczka za miasto.

Makrelcia super zdjęcia, a wiesz że wyobrażałam sobie Ciebie jako brunetkę, a tu takie zaskoczenie! Obydwoje fajnie wyglądacie:)

U nas od poniedziałku są jakieś nerwy o wszystko, nie wiem, czy to kolejne zęby i sprawdzi się moja wróżba, że pełne uzębienie na roczek będzie;)

dobrego wieczorka:)

witam się i ja
Pięknie forum ożyło, chociaż nie ukrywam przez ostatni tydzień kompletnie nie miałam czasu nawet podczytywać :|

MADZIA7 śliczna Natalka! i faktycznie podobna do Ciebie! nie ciekawie z tym gazem mieliście :| myślę, że Natalce nic nie będzie.
Kiedy się spotkamy na spacer i pogaduchy? Może nad Wisłą w okolicach Wawelu, aby było mniej więcej tyle samo drogi

Majka oj biedna Dianka, oby to nie było nic poważnego! Trzymajcie się i oby już Was to choróbsko opuściło!

Hanias biedna Hania, szczerze nie wiedziałam że może coś takiego się przytrafić tak małemu dziecku :| Mam nadzieję że się już nie męczy, oby było lepiej.

Makrelcia Świetne zdjęcia! Duży chłopczyk i jakie ma fajne włoski

Kasia Nieźle z tymi gniazdkami Hehe ale na to wygląda że poradzi sobie ze wszystkimi przeszkodami

PolaL podziwiam za ten wyjazd pod namiot z dziećmi! ja chyba też już zrobiłam się troszkę wygodna, dlatego jestem za domkami letniskowymi, ewentualnie przyczepami campingowymi

Jeżeli chodzi o oczka.. to u nas też jedno ucieka na zew... zauważyliśmy zwłaszcza jak jest zmęczony lub jak patrzy daleko... byłam u okulisty, powiedzieli że to ten lżejszy w leczeniu zez.. bo zezuje jednym okiem, ale póki co nic z tym nie mamy robić, tylko na jesieni przyjść zrobić badanie, gdzie przez 5 dni zakrapia się oczy, a później po badaniu nie można wychodzić na słońce przez 3 tyg.. tak więc w lecie nam oszczędzili siedzenie w domu w sumie miesiąc... miał badane dno oka, ale tam jest wszystko ok...

Też był temat stawiania stópek.. Tymkowi w szpitalu po porodzie wykryli że jedną stopę zawija ale do wewnątrz.. kazali iść do ortopedy, więc jak miał 1,5 miesiąca lekarz zbadał i powiedział że jeszcze się to unormuje, żeby się nie przejmować i nic z tym nie robić, co najwyżej właśnie jak zacznie chodzić i dalej by się tak działo.. ale jemu to przeszło nawet nie wiem kiedy, jak miał pół roku na pewno tego nie miał... zobaczymy jak zacznie chodzić, bo póki co to stoi na paluszkach..

A u nas... ja każdą wolną chwilkę wykorzystuje na rozbujanie swojego biznesu... tak więc dlatego mnie tu mało.. zwłaszcza że tych chwil za wiele nie ma...
Tymkowi wczoraj przebił się pierwszy ząbek! Prawa dolna jedynka! Ale chyba idzie też lewa... ogólnie tydzień temu we wtorek, było miejsce opuchnięte i pomału ząbek się próbował przebijać, był tylko tego dnia marudny, a tak to kolejne były normalne, a wczoraj i dziś znowu masakra... też trochę gorsze nocki.. To ten etap wyjścia do końca zęba jest gorszy od tego do momentu przebicia się? Jak długo wychodzi cały taki ząbek od momentu przebicia?
Po za tym, już świetnie sobie radzi aby gdzieś dotrzeć, chociaż nie raczkuje... ale pełza, coś tam na siedząco itp. ogólnie sobie radzi przy szafkach też wstanie, ale stoi chwilkę, bo zazwyczaj puszcza jedną rękę i leci..
Do chodzenia chyba daleko, zwłaszcza jak się go trzemy, jak stoi na nóżkach to zawsze na paluszkach..

Ech znowu się rozpisałam Uciekam do spania, bo poprzednia noc była marna, a ta zapowiada się nie lepiej

MADZIA7 jestem brunetką, masz dobre wyobrażenie Teraz mi włosy zjaśniały od słońca ale ogólnie to ciemne są

siteczko ja idę z Młodym w czwartek do okulisty i jestem ciekawa jak mu zrobią to badanie jak on wiecznie się wierci
Co do zakraplania... wiem, że na kase chorych jak się idzie to zakraplają przez 5 dni oczka za to jak zapłacisz prywatnie to 20 min przed wizytą tylko raz NFZ nie refunduje tych szybkich kropelek.

Wczoraj musiałam iść z Młodym do lekarza bo ma taką chrypę, że nie da się tego słuchać. Nawet płakać nie może bo ciężko mu dźwięki jakiekolwiek wydać. Darł się przez 4 dni to ma skutki uboczne (wredna matka ze mnie ) Zapisał Tantum Verde bo gardziełko czyste i nie trzeba antybiotyku.
Na fajnego młodego lekarza trafiłam. Jakiś nowy w naszej przychodni ale bardzo rzeczowy, konkretny. Na dzień dobry zwrócił uwagę właśnie na jego oczko. Co do stópki to wypisał skierowanie do ortopedy, żeby fachowiec zerknął. Stwierdził, że lepiej dmuchać na zimne
Tylko ciekawe ile będziemy czekać do tego ortopedy...

Ja od poniedziałku na urlopie.
Byłam u księdza. Musiał się wygadać MIał w sumie rację,ale później ja powiedziałam swoje, wszystko odbyło się w pełnym zrozumieniu. Miał sowje racje,ale ja swoje jak pisałam.Zgodziła się na brata jak śiadka,a nie pełnoprawnego chrzestnego, bo prawo kanoniczne to dopuszcza. Więc jestem spokojna.
Teraz w niedzielę mąż idzie do szpitala na ten woreczek,a ja mam akurat urodziny. Kończę 42 lata i nie wiem kiedy to zleciało. Jak wspominam z koleżankami w moim wieku, to one też nie mogą się nadziwić.

Odnośnie chodzenia, to mi też ortopeda kazał przyjść jak Filip będzie dobrze sam chodził.
Obecnie chodzi za jedną rączkę, a nawet czasami paluszek, bo czuje się chyba bezpiecznie,ale jak się zapomni, to stoi bez trzymanki,albo trzyma się np. ręcznika papierowego i wydaje mu się, że to stabilne. Poza tym rozpiera go ciekawość i też zdążył zepsuć włącznik do światła. Ogólnie uwielbia włazić tam gdzie nie wolno

Makrelcia fajny twój bąbel
Majkanapisz jak mała

Ja pod namiot jeździłam dużo jako nastolatka, ale obecnie to też jestem za wygodna i jak nie mam swojej łazienki, to nie wyjeżdzam

u nas dziewczyny apropo ortopedy to ze stópkami Matiego nadal tak sobie...kurczy paluszki i do środka tak kieruje ale umie też wyprostować i mieć ładną stopę i pani rehabilitantka do której juz praktycznie nie chodzimy bo nie ma potrzeby kazała przyjsc dopiero własnie jak juz bedzie sam stabilnie stał...
a czy do okulisty to trzeba tak profilaktycznie isc czy miałyście skierowanie??u nas jedno oczko troche do srodka leci czasami ale chyba maluszkom takim moze sie to zdarzac to nie jest jakos bardzo widoczne na niektórych zdjeciach widac:) my byliśmy ostatnio u pediatry jakoś w kwietniu....i nie wiem czy na jakies kontrolne badania trzeba chodzic?

A my jestesmy po wizycie u okulisty...
Julka bedzie miala plukany kanalik lzowy, pod narkoza... bo jak stwierdziła okulistka to za duze dziecko i nie da rady jej głowy przytrzymac tak zeby síe nie ruszała... gdzie ona byla jak bylismy w listopadzie kiedy miala 2 miesiące
A ja juz síe nakręcam ze moze się nie wybudzic z tej narkozy... Z gabinetu wyszłam ze łzami w oczach...

patys ja zauważyłam, że Młodemu ucieka oczko do środka i mnie to zaniepokoiło. Ja sama miałam zeza jak byłam mała, mam problemy ze wzrokiem więc wole czuwać. Pytałam okulistki czy należy się zgłosić z Młodym bo moja mama ciągle powtarza, że ma prawo jeszcze oczko uciekać. Ale słyszę już to ponad pół roku. Okulistka ładnie mi to wytłumaczyła, że oko nie ma swoich praw Ma być posłuszne i tak jak my chcemy czyli trzeba zbadać. Wole dmuchać na zimne.

Właśnie mi Pani powiedziała, że do ortopedy do końca roku nie ma już zapisów :)Super... Czyli kolejna stówka na wizytę prywatna...

My też jakiś czas temu zauważylismy ze oczko ucieka.. dlatego też powiedziałam jak byliśmy na kontrolnej wizycie u pediatry, a ona że najlepiej do okulisty... na termin czekaliśmy miesiąc, bez skierowania byliśmy, bo nie trzeba...
tam próbowali zbadać co z tymi oczkami, pokazywali jakieś kolorowe rzeczy... po czym zakropili oczka, czekaliśmy 20 min i badali dno oka.. ale tam nic niepokojącego nie znaleźli.. tak jak pisałam wcześniej mamy się zgłosić na jesień aby zrobić dokładniejsze badania... a oczko już nie powinno uciekać w wieku naszych szkrabów, bo jeśli tak to jest to zez...

Makrelcia no to jest po prostu paranoja, że żeby iść do specjalisty to trzeba albo czekać kilka miesięcy albo wydać kupe kasy na prywatną wizytę zwłaszcza z tak małym dzieckiem... a co do Twojego wyglądu, to też mnie zaskoczył na tych zdjęciach

Justys nie opowiadaj głupot i nie zadręczaj się niepotrzebnie. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz

Aniamój mąż też od poniedziałku się urlopuje fajnie, że udało Ci się dogadać z księdzem

Dziewczyny ile w dzień śpią Wasze maluchy?? Oliwia ostatnimi czasy ucina sobie w dzień tylko jedną drzemkę, która trwa 1-2 godziny. A dziś o 12.30 to mi usnęła na siedząco w trakcie jedzenia kaszki

Nasze małe szaleństwo - kolczyczki

Madzia u nas sie ulatnial gaz az 3 miesiace, tez tak czulam czasami, byl przeciek tyle tylko ze ja z malym bylam przewaznie w pokoju u gory a przeciek byl gdzies na dole, wyprowadzilismy sie stamtad bo nie chcialam juz sie klocic z wlascicielem ktory stwierdzil ze nie mamy z czego afery robic. nikomu nic nie bylo, ale tak jak pisze nie przesiadywalismy na dole.
u nas jakos leci, pogoda super jaknie w londynie normalnie, 30st wkopncu lato, za tydzien lece do pl, mamy weselisko, juz sie nie moge doczekac troche sie czlowiek oderwie od tego wszystkiego.

zdrowka dla waszych dzieciaczkow i udanych wakacji