MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Wróciłąm, fajnie było tak wyrwać się w inne miejsce
Tylko owiało mnie trochę i boli mnie głowa i kark. A od rana telefony sie urywają
Obiecane zdjęcie z imprezy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


pozdrawiam i miłego poniedziałku.

Kasiu widziałam już na fb musiała być super zabawa aż żal d..ę ściska

Profesjonalna wersja GABI:



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

nie wiem czemu nie weszły zdjęcia ? spróbuję jeszcze raz



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No nie teraz to juz mnie zdenerwowało

witajcie Kochane Moje! dluuugooo mnie tu nie bylo ale myslami jestm z Wami, jak juz wiecie z facebooka urodzil sie Jaś! wszystko bylo wporzadku do 7 stycznia kiedy to wyczulam guzka pod pacha, okazalo sie ze zle zaszczepily na gruzlice(za gleboko wbily igle) i slynelo do wezlow chlonnych, tzw.niepozadany odczyn poszczepienny. guzek ma ok 3cm. wyjezdzilam sie po lekarzach, dzis bylam w krakowie (90km) od mojej miejscowosci. mam miec konsultacje z chirurgiem bo ten guzek sie nie zmniejsza i zaczyna wlokniec moze to przeszkadzac w prawidlowym przeplywie chlonki i wogole w poruszaniu raczka. brak sil juz normalnie. mielismy leciec 22 stycznia do londynu ale to wszystko sie podzialo, bilety przepadly. teraz wykupione mamy na 7 marca bo mialo byc ok mialo sie to zaczac wchlaniac a teraz znowu wielka niewiadoma. poza tym Jaś jest przekochany, zawsze usmiechniety, nie mialam probemow z kolkami, kupkami. jest caly czas na piersi, na noc tylko dostaje butle bo zaczal mi zanikac pokarm chyba z tych nerwow
Kacperek bardzo fajnie przyjal braciszka, wlaczamy go w pomoc przy przebieraniu i kapaniu, chodzi dumny jak mu mowie ze bez niego nie dalabym sobie rady! przepraszam ze nie odpisuje wszystkim, nie jeste w stanie nadrobic wszystkiego. sciskam Was mocno !!!!!

Pola no zdjęcia super

Karolak jak się cieszę, ze się odezwałaś Niefajnie sie Jasiowi narobiło, jest sznsa, ze się wchłonie zupełnie? Buziaki dla chłopaków

Nie wiem czy wiecie, ale Patys urodziła 21 lutego synka Jasia

Mój mąż dzisiaj miał ostre zapalenie wyrostka, od wczoraj bolał go brzuch, a dzisiaj już operowany był.

to moze sie wchlaniac nawet do roku czasu, ale nie powinno sie chyba zwlokniac i twardniec
zobaczymy co powie chirurg
dobrej nocki :*

Kasiu tak wiem że przepiękne dla tych co na fb bo tu nie mogę wkleić

Karolak mam nadzieję że chociaż drugi raz nie musisz szczepić ...

Gabi próba po raz 3-ci

POLAL Gabi cudna księżniczka
karolak to współczuję, przyznam szczeże, że dużo poczytałam o szczepieniach i zgupiałam, bo dużo złego się po tym dzieje, a ja swoje dziecko szczepiłam na wszystko nawet płatne i z czystym sumieniem odradzam rotawirusa, wywalona kasa bez sensu, ale nawet zastanawiam się nad obowiązkowymi szczepionkami, bo to jest bardzo niepokojące, a mam wrażenie , że firmy farmaceutyczne działają, jak gangi i nie chodzi tu o zdrowie, tylko o biznes
kasia to masz wieści, szkoda, że Patys przestała pisać u nas, a foty z wyjazdu super, widać, że fajna impreza. Mężowi współczuję, ale dobrze, że już ma za sobą wszystko

U nas na razie ok. Filip wrócił do przedszkola, ale mój wnuczek jest chory i bardzo się martwię, najpierw Madzia się przeziębiła, później jego, ostatecznie wyladowali w szpitalu, szkoda, że jesteśmy tak daleko, bo byłabym u nich co dzień

Mu już po wizycie w szpitalu i usg brzuszka. Z wątrobą wszystko ok ( jak pisałam "nawiedzona" lekarka mówiła ze wyczuwa ją na 3 palce a powinna być wyczuwalna na 2 palce). No ale żeby nie było za dobrze to Gabi ma problem z kupką - tzn. nie wypróżnia się do końca. Czeka nas płukanie żołądka (lewatywa) i dopiero możemy zacząć podawać jakieś leki na kupkę. Zobaczymy co dzisiaj powie nasza pani lekarz bo idziemy z wynikami usg.

Pola a co z Gabi sie działo? Bo chyba mi umknęło Jak po wizycie u lekarza? I w końcu miała płukanie żołądka czy lewatywę? Raczej to drugie, bo po co malutkiej płukanie żołądka?

Ania teraz jest taka nagonka na szczepienia, ze można sie pogubić. Ja bynajmniej jestem za szczepieniem obowiązkowymi. Ostatnio czytałam,że w Posce byłu np. przypadki zachorowań na odrę.

Mój mąż już dzisiaj do domu wyszedł a mnie przeziębienie rozkłada

Kasiu na którejś wizycie u lekarza nowa przeze mnie nazwana "nawiedzona" lekarka - ale chyba bardziej nadgorliwa - bo tylko mnie straszy. Stwierdziła przy badaniu brzucha ze Gabi ma powiększona wątrobę. U dzieci powinna być wyczuwalna na max. 2 palce a ona wyczuwa u malej na 3. No i skierowała nas na USG wątroby. Nie muszę pisać ze oczywiście poczytalam na necie oczym świadczy powiększona watroba .... radze nie czytać zeby nie osiwiec. Najważniejsze ze jest ok. Nasza lekarka nie uważa żeby Gabi musiala mieć robione płukanie żołądka ani lewatywe. Zostaliśmy przy syropku na kupkę, tyle ze ja dawalam tylko na jej zatwardzenie a teraz mam dawać cały czas. Zeby unormować u niej kupki i przy okazji oczyścić jelita.
Sobie zalatwilam prześwietlenie nerki i mam termin na najbliższy piątek. W czwartek mam wypić wodę z jakimiś lekarstwami na przeczyszczenie i potem tylko woda do piatku rana. Same przyjemności.
W gazecie czytalam ze zaczął się sezon zachorowań na grypę oby Cie ominął. U mnie Gabi posmarkuje ale to chyba bardziej z powodu pierwszej wizyty na basenie Spodobało jej się ale ja byłam wykończona. Mała ciągle chodziła z basenu rekreacyjnego na sportowy na którym Szymek uczył się pływać. Ale widać było ze frajda była na calego

Pola faktycznie nawiedzona, tak straszyć matkę Tobie też współczuję
Rozłożyło mnie na amen, ledwo dzisiaj z łóżka się zwlokłam. Przez 2 godziny 3 bluzki przebrałam, całe mokre. Mój mąż wczoraj wyszedł ze szpitala i teraz dwóch chorych w domu.

Czajusiątko gdzie się podziewasz?