MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

TO ja już się chwalę moim przedszkolakiem, bo później nie będę miała czasu

oj to się melduję. Od poniedziałku jestem w domu. Usg nikt mi już przy wypisie nie zrobił. Także nic więcej nie wiem.
Siedzę w domu z Młodym bo chory. W nocy temperaturę wysoką miał i latałam. To syropek to soczek to chusteczka.
Mam nadzieję że szybko mu przejdzie. U nas żaden bal się nie szykuje niestety.
Jestem ciekawa ile mierzy moje dziecko bo nie mam pojęcia. Muszę go zmierzyć
ja już bym chciała czuć się lepiej. Mam trochę więcej siły ale jeszcze brakuje. najgorzej wieczorami. Wymiotuje. Ale to mnie skłamią do podejrzeń że może będzie dziewczynka bo z Jurkiem tak nie miałam. Strasznie mi się ciągnie ta ciąża. Jest dopiero 10 tydzień i od samego początku coś. Mam nadzieję że teraz już będzie dobrze

Ania Filip uper wygląda, widać, że zadowolony Ja zdjęć z balu nie mam muszę poczekać aż na stronę wrzucą Dzieci szły rno normalnie ubrane, a jak odbierałam Oliwiera to już po balu było Ale pani mówiła, ze bawił się super A Oli mówi, że tańczył "łuki łuki"

Czajusiątko trzy baby w domu to już wyzwanie

Makrelcia zdrówka dla was

A ja mam znów nerwowy dzień, bo córka pojechała do Szcecina po kolegę, na prom. Pierwszy raz do dużego miasta, prawko ma miesiąc. I miała stłuczkę na jakimś rondzie. Na szczęście nic się nie stało, ale się wszyscy zdenerwowaliśmy.

Kasiu no to dobrze że wszystko w porządku, samochód rzecz nabyta grunt że córcia cała.

Oj nabalowałabym się gdyby nie były to bale w przedszkolu i żłobku. A tak cóż poczekam na zdjęcia Szymek był Iron-Manem a Gabi królową Elsą z Frozen
Gabi zdjęcie wkleję jak wrócę do domu i się ogarnę - bo zdobiłam z telefonu w szatni.

Tak was próbowałam nadrobić i przeczytałam kilka stron do tyłu i widzę, ze wszędzie te same problemy - maluchy połapały jakieś paskudne wirusy i bakterie i chorują - Oskar też od środy na antybiotyku i muszę dwa razy dziennie wymyślać historyjki żeby tylko chciał go wypić bo jak podam na siłę od razu zwymiotuje. Co do wysokości i wagi to mały mierzy 88cm i waży 13 kg, jest szczuplutki bo nie chce jeść - za każdym razem jest problem z jedzeniem mięsa a o wędlinie nie wspomnę - od razu krzyczy, ze się boi kiełbaski - tak więc żyje na zupach i suchych ziemniakach.

ANia Filipek to uroczy klaun, widać, że mu się bardzo podobało

Makrelcia no to się dużo dowiedziałaś :/ a kiedy masz teraz wizytę??

Kasia całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. Najgorzej szkoda nerwów Twojej córki, oby tylko się nie zraziła do dalszej jazdy

Polal gdzie zdjęcia?? ja czekam

Monia oby Oskarkowi przeszło jak najszybciej. Oliwia też nie za bardzo lubi jeść mięso. Wędlinę jeszcze zje, ale mięso to pomemla i wypluwa

Szkoda, że tak mało piszecie dziewczyny kiedyś było tu tak gwarno, a teraz żeby zapełnić stronę potrzeba tygodnia

Hej hej
oj długo mnie tu nie było, już nawet nie wiem która urodziła, która w ciąży. Nie jestem na bieżąco, bo ostatnimi czasy Julka tez dużo chorowała. Generalnie Teraz jest zdrowa, ale coś zawsze może się przyglądać, taka pogoda. Najgorsze juz za nami. A przygodę miałam, kiedy z 41 stopniowa gorączka u Julii nie chcieli mnie przyjąć na IP bo nie było dyżurnego lekarza. Ale nakrzyczałam i jakoś nagle się lekarz znalazł. Oj dużo by mówić. Julia waży około 14kg ma 92cm wiec do wielkich nie należy Mówi pełnymi zdaniami od dawna. Potrafi wymówić literkę r czasem powie sz cz ż
Nie wiem co mogę dalej napisać bo musiałabym tu pisać cały dzień

Miały być zdjęcia ale nie wyrobilam się w weekend. Za to wzielam aparat dziś do pracy z planami w klejenia zdjęć. I d...pa trafilam do szpitala. Rano zaprowadzilam małą do żłobka i sama poszlak do pracy. Zrobiam sobie herbatke i siadlam po 5 minutach zaczął mnie boleć prawy bok. Ból narastał i postanowił am pójść do przychodni, ledwo doszlam. Tam poza kolejka mnie przyjęli , dostalam 2 zastrzyki:ketonal i nospe i skierowanie do szpitala. Od 8 do 14 miałam badania , no i na prawej nerce mam 3 kamienie, które muszę "urodzić". Same superlatywy na przyszłość

Justys no to super Julka mówi, jak już r wymawia. Oliwka raczej zamienia na l

Polal uuu to nie dobre wieści. Nacierpisz się przy tym bidulko

U nas trochę zmian. Mąż idzie do pracy, będzie pracował na 2 zmiany, a swoją firmę prowadził "po godzinach". Z jednej strony się cieszę, bo co miesiąc będzie stały przypływ gotówki, ale z drugiej to nie będzie miał już prawie wcale dla nas czasu

Monia i Czajusiątko to Oliwier mógłby z oskarem i Oliwką wspólne porcje zamawiac on by mięso zjadał Wczoraj byliśmy na obiedzie w barze, wstał od stołu i do lady podszedł. Pan się pyta, w czym mu poóc. A Oli na to: " mięso chciałam, brzuszek jest głodny" Albo jak na Orlen podjadę to od razu woła: "mniam mniam, brzuszek jest głodny" i hod doga musze kupić

Pola wspólczuję. Słyszałam, ze nic fajnego

Justyś jak na dziewczynkę to Julka nie jest taka mała I ładnie wymawia

pola nie ciekawe wieści. Że też ciągle coś musi się przyplątać.

Kasia a jak nowy zięć ? Pokazał się w końcu ?

Justyś to ładnie Julka mówi. U nas r jeszcze ciężko. Za to bardzo zainteresował się językiem angielskim i liczy do 10 i nie mówi idziemy tylko lets go

zmierzyłam w końcu Jurka i na 93 cm . Waga jakoś mi nie po drodze ale ok 14 kg ma.
Już cały tydzień siedzi że mną w domu bo kaszel go męczy.
Ja żeby było śmiesznie załapałam mega grypę że dzisiaj prawie umierałam. Do tego strasznie boli brzuch i jakieś plamienie tyci w nocy miałam. Już mam strach. Wizyta jutro.

Melduję się żyję dziś tzn. od rana nic na razie mnie nie boli więc byle do przodu ...

Obiecane zdjęcie Gabi, przepraszam Królowej Gabrieli


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

I jeszcze dodam Wam nasz strój prawie codzienny Po powrocie z przedszkola średnio 3 x w tygodniu musi być:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pola Gabi w codziennym stroju jakaś szczęsliwsza ale na obu fotkach cudnie wygląda

Makrelcia Oli też angielski łapie z bajek, ostatnio schody liczył po angielsku, ale tylko do dwóch P a plecak to jest wyłącznie Backpack
Trzymam kciuki, żebyście zdrowi byli i żeby nic się nie działo
A zięcia nie poznałam jeszcze

Ja dzisiaj wyjeżdżam do siostry na parę dni, Oli zostaje z córką. Jak wrócę to pochwalę się zdjęciem z imprezy, bo przebrania obowiązkowe

Hej
Wszystkie dzieci są cudne My wyszłyśmy z zapalenia ucha to znowu Ala zaraziła się od kolegi chorobą Bostońską także powoli dochodzimy do siebie
Co do leków na odporność to mamy je podawać co najmniej przez 6 miesięcy. I mamy omegamed dha na odporność po 1 roku życia i kinderimmum. Ala nam nie chorowała przez 5 miesięcy ale mąż ją zaraził w grudniu i nam się do teraz ciągną te wszystkie choroby. Ala ma teraz 92 cm wzrostu a waży około 13 kg ale ona nie posiedzi w miejscu ani chwili. Apetyt ma bardzo dobry bo wcina wszystko jak szalona A i idzie od marca do żłobka na 5 godzin dziennie i jest to dość drogo bo 450 plus do tego dojdzie jeszcze wyżywienie ale nie mamy wyjścia bo ceny żłobków we Wrocławiu są jeszcze większe.