MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Makrelcia Oliwier padł o 00:25

Filip w przedszkolu już lepiej. Wczoraj dostałam mmsa z uśmiechniętą buzią mojego synka, a jak tata po niego przyjechał, to wcale nie chciał iść. Rano trochę marudził, jak go prowadziłam, ale nie zwracałam uwagi, za drzwiami go nie słyszałam. Za to w nocy bardzo źle spał. Ledwo wyzdrowiał, więc zastanawiam sie, czy to coś nowego-jakaś choroba, czy sama nie wiem co dlaczego tak się budził.
kasia-to się masz. Ja bym nie dała rady. Jak nie mogę go uśpić, to gaszę w domu wszystko i kładziemy się razem
makrelcia- takie mdłości, to dobry znak

Makrelcia dokładnie tak jak pisze Ania, mdłości to dobry znak o to widzę, że razem byśmy pojadły ja dzisiaj zjadłam trochę więcej, czyli 3 posiłki i teraz zdycham, a wzdęło mnie jakbym w 7 miesiącu była

Kasia Twój Oli tgo jest dobry agent

Ania to szybko się Filipek zaklimatyzował, oby tylko nie chorował

Oliwier biedny się w domu nudzi, co chwilę przychodzi i mówi, ze jedziemy do dzieci. Mówię, ze nie może, bo chory jest. A on na to, ze zdrowy jest

Czajusiątko ty chociaż w ciązy jesteś, to najwyżej wyglądasz na parę miesięcy do przodu A ja przez moje problemy z żołądkiem wyglądam jakbym w 9 miesiącu była to jest dopiero załamka

Ania jak Oliwier budzi się z płaczem w nocy, to wiadomo, ze będzie chory i już go coś męczy.

Kasiu u nas nocne krzyki oznaczają mama choć tu i nie spij z tatą tylko ze mną A co do zasypiania to u nas wygląda to tak ide do Gabi pokoju zaczynamy czytać bajeczkę zaraz słyszę skrada sie Szymek no i siup. Leżymy razem w trójkę w łóżku 90cm dobrze że są barierki to mały nie wypada. Potem Gabi idzie wyłączyć światło - bo to Zosia samosia Potem zaczynam wymyślać bajkę i buziaczki na dobranoc. Leżymy w ciszy. Szymek pierwszy odpada a Gabi musi jeszcze cały repertuar z dnia babi i dziadka przerobić jak nie odpowiadam to po 10-15 minutach odwraca sięi zasypia. Potem przychodzi łaskawie mój mąż i wyciąga Szymka jak z puszki z sardynkami i zanosi go do jego łóżka. Za chwilę ja sie zbieram i idę do swojego wyrka. I czekam na płacz że mam wracać

Sandra nic złego nie robisz. Po prostu Bruno więcej z tobą przebywa i wie że może Ci zaufać. U mnie jest to samo, jak się Szymek obraża to zaczyna brzydko odnosić sie do taty, potem się uspokaja. Pogadamy i idzie przeprosić i jest sielanka. Jak ma żale to mam jest najlepsza do wypłakania, bo tata zawsze niby słucha ale zawsze jest zajęty. Tak że w sumie i tak dzieciaki do mnie przychodzą.

Pola jak się z Oliwierem położę to czasem w 5 minut zasypia. Ale jak się zajmię jakimiś papierami wieczorem, to szkoda mi sie odrywać i wtedy Oli sobie nie śpi. Czasem wtedy wystarczy, ze go zaniosę do łóżeczka i sam zaśnie. A jak nie, to za chwilę przychodzi do kuchni do mnie. U nas nie ma krzyków za mamą, bo spi koło nas. Ma z łóżeczka ściągnięty jeden bok i łóżeczko jest dostawione do naszego łóżka. Jak nic mu nie jest to śpi u siebie całą noc. Ale jak coś mu dolega to całą noc sie kula do nas, potem do siebie i tak w kółko.

Efekty nudy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kochane ja tak na szybciocha. Jestem strasznie padnięta, jak wyszłam z domu o 7 rano, to dopiero teraz wróciłam. Jednak nie mogłam się nie pochwalić jak po badaniach prenatalnych
Kamień spadł mi serca, bo wszystko z dzieciątkiem ok. Na początku badania przestraszyłam się bo maleństwo się nie ruszało, a ono się po prostu odwróciło do nas plecami i smacznie spało ale świetnie było później je widać jak machało rączkami i nóżkami. Przezierność ok, kość nosowa widoczna, także ryzyko chorób genetycznych bardzo małe. Ponadto pani dr mówiła, że narządy płciowe jeszcze nie do końca ukształtowane, ale raczej chłopczyk. Jestem szczęśliwa i zakochana w moim maleństwie

Może jutro zrobię zdjęcia to Wam pokażę, bo teraz po ciemku nie ładne wychodzą, ale na jednym fajnie widać buźkę

czajusiątko to super! Gratulacje! Miałabyś do pary synka
napiszę tak ogólnie z tym spaniem.
dzisiejsza nocka była lepsza,ale Filip raczej na chorego nie wygląda. U nas problem polega na tym, że on ciągnie cycka w nocy i tak naprawdę zrobił sobie smoka, popitke? ja już mu drugą butlę szykuję na noc, ale on wypija i tak jeszcze przytulić się do cycka lubi. jakoś nie mam siły na to, żeby go odzwyczaić, bo to wymagało by nie przespania kilku nocy, a ja zwyczajnie nie mam na to siły. I tak mu pozwalam pastwić się na sobie. Są noce,że przesypia, prawie całe sam, a są takie, że śpię z nim.
kasia to są uroki pracy w domu, naprawdę szacun, bo ja bym zwariowała,

Czajusiatko super wiadomość Teraz będziesz się mniej martwić

Kasiu no widzę że Oliwier pominął parę miejsc gdzie jeszcze można byłoby co nieco wysypać

Czajusiątko no i super że wszystko w porządku. jeszcze tylko 9 miesięcy i juz masz z głowy. No w sumie to nie 9 tylko 7,5 chyba

A ja siedzą w pracy ja na szpilkach. Szymek wczoraj zaczął mi gorączkować, dzisiaj poszła moja mama z nim do lekarza i dostał antybiotyki. Ja jestem przeciwna antybiotykom i pewnie bym nie dała. Ale że poszłam babcia... Do tego sama jakaś jestem porozbijana a coś jestem "wypluta i znerwicowana".

Ania14.09jeszcze nie miala okazji wiec wielkie gratulacje dla Ciebie no i dla twojej corci przede wszystkim, niech maly Arturek rosnie zdrowo.Szkoda ze tyle kilometrow was dzieli, ale na pewno bedziesz widywac wnusia tak czesto jak to tylko bedzie mozliwe.Super ze Filip juz lepiej w przedszkolu, pierwsze koty za ploty a choroby to niestety chyba ciezko bedzie uniknac.
czajusiątkoswietnie ze dzidzius zdrowo rosnie.Ty tyle stresu mialas ostatnio, dobrze ze nic sie nie stalo Oliwce i mezowi no a z dolka finansowego jakos powoli wybrniecie.No i ciekawe czy sie potwierdzi ze to chlopczyk.
Makrelciapo cichutku gratuluje, teraz musi byc dobrze nie ma innej opcji, oby krwiak sie wchlonal i dzidzia rosla zdrowo, odpoczywaj ile sie da.Czyli po raz drugi wrzesniowa mamusia (no chociaz Jerzol sierpniowy jest)?
PolaLPodziwiam za determinacje w zmianie odzywiania i cwiczenie.Zdrowka dla Szymka, oby szybko przeszlo no i mam nadzieje ze przez weekend odpoczniesz troche i humor wroci.
Agnessano mysle ze ty tez nam wkrotce obwiescisz dobra nowine, trzymam kciuki.Maksiu to profesjonalny tancerz chyba bedzie, super tanczy.No i dobrze ze choroby w koncu go omijaja oby nie wrocily.
chasiamipiekna z was rodzinka i ty wygladasz kwoitnaco.oby te kolki szybko przeszly, biedna Paulinka.
Sandranic zle nie robisz Bruno wiecej czasu spedza z toba wiec pewnie dlatego tak.U nas tez jest bardziej mama, bo maz pozniej z pracy wraca, ale czasem ma takie dni ze nie idzie do pracy albo wraca wczesniej i go odbiera ze zlobka to potem jest tylko tata i tata.
kasia7775Oli slodki z tymi loczkami jest.Dobrze ze angina szyko przeszla, no wiadomo ze w domu dzieci sie nudza
Pobyt w Polsce bardzo fajnie tylko ze sniegu nie mielismyi troche szkoda bo myslalam ze balwan i sanki beda a tu nici, no nic moze innym razem.Dominik nawet nie byl taki oniesmielony jak myslalam ze bedzie tylko troche na poczatku ale to normalne bo nowi ludzie i nowe miejsce.I pierwsza noc jak go kladlismy spac to nie chcial i wolal jedziemy do domu ale potem juz bylo ok.Mial tam kuzyna 6 latek i kuzynke 3 latka i bardziej wolal sie bawic z tym kuzynem mimo ze starszy.Oby ze swoim braciszkiem tez tak mial A ja sobie rosne i co chwila przeziebienie mnie bieze co sie wykuruje to znowu i przez to tez chyba ciagle zmeczona jestem.No i wczoraj bylam u endokrynologa po wyniki z tarczycy i sa ok i co mnie zaskoczylo wyniki z krzywej cukrowej tez mam w normie a przy Dominiku mialam cukrzyce wiec przynajmniej dieta i klucie mnie omijaja

Toska oj bidulko, najgorzej że w ciazy za bardzo niema czym się kurować wszystko naturalne i trzeba się dłużej kurować. Ale zbliza się wiosna więc na pewno choroby już cię zaczną omijać Dużo zdrówka

Meldują się poweekendowo no i humor może nie na 100% happy ale już lepiej. Szymek powoli się kuruje, w sumie to jak dla mnie poszedłby do przedszkola no ale że bierze antybiotyk (Zła jestem że w ogóle mama mu go podała bo ja jak pisałam nie podałabym mu go. A lekarka przewrażliwiona że Szymek kiedyś miał te drgawki gorączkowe to teraz jest pod specjalnym nadzorem - u niej - a jest to nowa lekarka) to musi być w domu. Jakos inna lekarka leczyła go bez antybiotyków i było ok - no ale ...

U nas popadało trochę śniegu tak że w sumie był ostatni dzień ferii dla dzieci i miały go na biało

Toska dobrze, ze cukrzycy nie ma, bo zastrzyki zbyt przyjemne nie są. Ja miałam zaraz siniaka na brzuchu. Jedz dużo owoców bogatych w witamię C, mozesz też rutinoscorbin brać, zeby odpornośc podnieść. Możesz też tran łykać

Pola u nas teraz córka ma ferie i się śniegiem zaczeły Jak córce skończy się laba, to syn bedzie miał wolne. Dobrze, ze nie planujemy wyjazdów, bo trudno by było termin dogodny znaleźć
Oliwier już poszedł dzisiaj do żłobka, ale nie był zbyt szczęśliwy, ze musiał rano wstać. Wieczorem nie chciał zasnąć, 1,5 godziny z nim leżałam i zasnał dopiero po 22. Z płaczem został na sali. A w tygodniu ciągle się pytał, czy jedziemy do dzieci.

Kasiu no własnie dzieci szybko odzwyczajają się od żłobka

Mam do was pytanie może któraś używa/zna się na osuszaczu powietrza w mieszkaniu. Zamierzam kupić ale nie mogę sie zdecydować? Jakieś porady ? - mile widziane

Dobry dzień

Tak Maksiu był zdrowy dłuży czas, ale chyba wykrakałam bo od zeszłego wtorku jest chory Jakiś paskudny wirus panuje bo w żłobku z 12 osobowej grupy raptem trójka dzieci została

Czajusiątko czekam na zdjęcie maleństwa

Toska zdrówka Ci życzę, dobrze, ze tej cukrzycy nie masz bo to nic fajnego

PolaL My kiedyś dostaliśmy w prezencie ale oddaliśmy bo tak hałasował, że nie szło normalnie funkcjonować w domu Ale niestety nie pamiętam co to za firma była

Kasia Maks też po nieobecności w żłobku na początku płacze ale po 2 dniach już jest ok

Nie pamiętam co tam jeszcze miałam napisać Głowa mnie dziś tak napitala, że się na niczym skupić nie mogę