MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

witajcie! u nas w koncu cieplo
zamawiam dzis lozeczko i posciel, zalatwilam juz kuriera z Polski zeby wszystko ladnie mi tu przywiozl
wczoraj zamowilam sobie z mezem koszulki na olimpiade i juz odliczam czas do niedzieli, strasznie sie ciesze

Anulka nie jestes sama chyba, tacy sa juz nasi mezowie, moj powiedzial ze on zarabia a ja mam kupowac co potrzebne, ale podobnie jak Ty glupio samej wydawac pieniadze ktorych sie nie zarobilo, wiem jestesmy malzenstwem i nigdy mi nic nie powiedzial odnosnie wydawania kasy no ale ja juz tak mam...staram sie to wszystko ogarnac, jeszcze do tego dochodza mi papiery odnosnie zasilkow, wszystko po angielsku, jakos musze dac rade...

Patka witaj w naszym gronie, nie martw sie napewno wszystko bedzie ok... napisz cos o sobie, wiesz czy bedzie chlopczyk czy dziewczynka? bo u nas przewaga chlopcow

Aganio biedna z tymi nogami i ta opuchlizna, moja siostra tez tak miala,pomagalo na jakis czas moczeni nog w serwatce

Madzia chetnie zagladne za Twojego bloga, czesto nie mam pomyslu wiec napewno u Ciebie znajde cos ciekawego...

milego dzionka

MADZIA7 cieszę się że z humorem i samopoczuciem jest już dużooo lepiej wiedziałam że weekend zdziała cuda blog fajna sprawa! powodzenia w pisaniu
mi udało się dziś skończyć prasowanie, tak więc zostało mi tylko wypranie pościeli [jak kupie], kocyka, ręcznika, ale to pewnie końcem tygodnia albo dopiero w następnym... dzięki za radę co do aspiratora

Patka0308 Witam nową Mamusię! Faktycznie rozbieżność terminów duża... A że dziecko duże tzn. ile waży? Wiecie co będzie? Jakie imię wybrane?

Jak obiecałam foteczka..

Karolak25 u mnie też chłopczyk:D już dawno to wiemy:) w kwietniu już wiedzieliśmy że będziemy mieli syna:) mam 21 lat, w grudniu 2011 brałam ślub cywilny i mama do dziś się śmieje, że tak dobrze świętowaliśmy nasz ślub ze fasoleczka wyszła;)

Siteczko jak byłam 5 lipca u lekarza to ważył 1884g. Tak jak pisałam wyżej chłopiec będzie:) Imię też wybrane Grzesio będzie:D lekarz podejrzewał cukrzyce,ale cukier w normie więc nie wiem co jest nie tak. Teraz idę 2 sierpnia to zobaczymy co powie. Główka i brzuch pokazywało usg na 34tc a kość udowa na 31tc, martwie się trochę. a foteczka super! ślicznie wyglądasz,ciąża Ci sprzyja:)

wreszcie zabrałam się za ubranka:) wyprałam wszystko co białe, pieluszki, ubranka, kocyk, śpiworek...i dziś po południu mam zamiar wyprasować dałam też listę kosmetyków, których potrzebuję dla maleństwa i koleżanka mi zamówi jakoś taniej:)

a jutro jade szukać szlafroka i może wreszcie wypiorę wózek i pozostałe ubranka:)

powiem wam że mi humorki teraz dużo bardziej dokuczają niż w pierwszym trymestrze, ciągle mnie coś irytuje, na szczęście mój mąż to wszystko znosi i zaraz mi przechodzi:)

siteczko super brzuszek:)
patkawitaj u nas:) ja też mam termin jakoś w tych okolicach ostatnio lekarz powiedział że na 13 września...

Patys widzę że jesteś dobrze zorganizowana:) ja to jestem jeszcze w proszku, a do tego remont mieszkania ale myślę że na dniach wezmę się w garść i zacznę działać i termin prawie jak mój:D

Patka witaj Gratuluję synka Nie martw się, może po prostu będzie miał krótkie nóżki

Aganio współczuję ci z nóżkami... mi ginka powiedziała żebym jadła dużo natki pietruszki, wytrąca ona wodę z organizmu i faktycznie mniej mi nogi puchną fakt, że ją lubię i kilogramami mogę ją jeść narzeczony się śmieje że wcinam zielenine jak świnka morska

Karolak super, że znalazłaś kuriera co wam to wszystko dostarczy )

Kurcze ten czas tak szybko leci... Już 34 tydzień ciąży, a pamiętam jak na początku ciąży myślałam jak to będzie na półmetku Teraz to już tylko czekać na skurcze, nie mogę się doczekać maleńkiej na świecie ) Nie wiem jak wy, ale chce już zobaczyć mojego narzeczonego jak trzyma naszą kruszynkę na rączkach Będę chyba ryczała jak bóbr jak to zobaczę )
Za 3 tygodnie będę mężatką, w głowie mi się to nie mieści

Ja też zabrałam się za pranie ubranek, a potem prasowanie (czego nie cierpie)
Nie wiem jak wam ale mi coraz częściej śni się poród.hehehe
Przez kilka dni mnie nie będzie, mój mężuś zrobił mi niespodziankę i zorganizował nam 4 dniowe wczasy nad jeziorkiem
Trzymajcie się cieplutko

Hej dziewczyny
U mnie nareszcie ładna pogoda, jak dwa tygodnie lało, teraz świeci słoneczko i jest 30 stopni ale co mi po tym jak mąż miał teraz urlop 2 tygodnie i padało, dziś idzie już na nockę, więc nie skorzystamy z pogody

Aganio ja też już mam powoli dość a jak są upaly to chodzę jakby mnie ktoś nadmuchał, taka jestem napuchnięta, nawet palców u rąk do końca nie zegnę takie to wszystko spuchnięte lekarz kazał ograniczać spożycie soli, bo sól zatrzymuje wode i niby jest lepiej, ale jak przyjdzie 35 stopni ciepła znowu puchnę
Lui śliczny brzusio
Patka0308 witaj wśrod nas znowu mamy nową mamusię
a rozbieznościami sie nie martw, mnie też ostatnie USG pokazywało, że dziecko jest starsze o 3 tygodnie
karolak fajnie, że udało Ci się załatwic kuriera ja łóżeczko już mam nawet skręcone, ale pościeli nadal nie
siteczko ładny brzusio, taki malutki, zgrabny
patys mnie też wszystko szybko denerwuje, czasami bez powodu wyżywam się na mężu, czasem to aż mi go szkoda ale później sama przychodzę do niego i go przepraszam, poza tym mówi, że da się to jakoś wytrzymać
madeleine ja jeszcze pamiętam jak dowiedziałam się o ciąży (piątek 13 stycznia) co to była za radość i łzy szczęścia, jak mąż mnie na rękach nosił, a teraz już końcówka i niedługo maleństwa będą z nami, jak ten czas szybko leci..
hanias miłego wypoczynku

Ehh... Ale się rozpisałam, wybaczcie, musiałam nadrobić
Miłego popołudnia

A mnie od paru dni nurtuje jedno pytanie mianowicie, skoro
niektóre szpitale zabraniają po porodzie zakładać majtki to jak mamy sobie radzić z tym co z
nas leci, hę?

Co do gruszki lub aspiratora to ja przetestowałam aspirator, wydaje mi się lepszy bo nie podrażnia noska. Stosowałam Fridę ale teraz dla małej kupiłam Nosalek. Wydaje mi się łatwiejszy w utrzymaniu czystości i nie ma filtrów które trzeba wymieniać. Ale czy lepszy okaże się przy używaniu.

Jussstyś u nas zabraniają ale i tak większość ma te majteczki jednorazowe. Zakładasz jak idziesz do toalety a przy wizytach (obchodach) ściągasz.

A co do mężów to szczerze z moim kupiłam tylko pieluchy. Przy decyzji co do wózka, to na razie jest to konfliktowy temat Więc nie jesteście osamotnione w samodzielnych zakupach. Ja się na razie nie pakuję bo nie mam torby mąż mówi żebym się nie pakowała bo mam urodzić o czasie (przesądy). Z tego samego powodu nie mam jeszcze w domu łóżeczka, ani wanienki, ani leżaczka ...nic. Wszystko albo w piwnicy albo u mojej mamy. Paranoja.

Zapomniałam jeszcze jednym się podzielić. Z pierwszym dzieckiem liczyłam że mój mąż będzie super tatusiem , będzie go mył, przebierał, zabawiał itp. Rzeczywistość była taka że kąpać się bał ( bo ma duże ręce a Szymi taki malutki i zrobi mi krzywdę), przebierać też nie za bardzo (że wygnie mu rączkę czy nóżkę), do zabaw - a co on będzie mówił mały i tak nie rozumie itp. Nie powiem że zupełnie nie pomagał bo bym zgrzeszyła. Ale spodziewałam się czegos innego. Taką miałam nadzieję patrząc jak czekał na małego. Czasami odnosiłam wrażenie że woli zostać dłużej w pracy niż wracać do domu. I trwało to, chyba do 6 m-ca małego. Potem się polepszyło. Ale nie ukrywam że się zawiodłam. Dziwna sprawa że koleżanka miała identyczną sytuację całe szczęście że ja już byłam "po" więc miałam jak ją wesprzeć bo już myślała o rozwodzie zaczęły się konflikty i ciągłe kłótnie. Jak piszecie że mężowie myślą iż po urodzeniu wszystko się zmieni to moim zdaniem są w błędzie. Bo z jednej strony chcą "odzyskać" żony a z drugiej strony nie widzą ze my mamy więcej obowiązków i nam się po prostu nie chce ... pewnych rzeczy. Ale o tym sie przekonacie po. Oczywiście życzę Wam żeby facet was jednak wspierał bo są takie "chodzące cuda" - np. mój brat zajmował sie więcej małą niż matka mimo ciężkiej pracy. Niestety nie takie mi się trafiło.
Co prawda obiecał że bierze 2 tygodnie tacierzyńskiego żeby mi pomagać - zobaczymy ...

To tyle moich żalów ... Sorki ...

Patka witaj mamusiu

Anulka PolaL ja na szczęście nie mam problemu z zakupami i rozterek co do wydawania pieniędzy. U nas jest tak, ze w sezonie prawie cały czas sama jestem z dziećmi i muszę o wszystkim sama decydować. Chociaż mój partner jest chyba ewenementem, bo lubi zakupy tylko rzadko możemy robić je razem...
Ubranek mam aż za dużo, od pół roku chodziłyśmy z córką do SH, kupowałyśmy co się nam spodobało samych śpiworków mam 4 Resztę kupiłam na Allegro, włącznie z wózkiem.
Mam już wszystko poprane i poprasowane(córcia dzisiaj resztę skończyła ). Nie mam tylko jeszcze torby spakowanej

Dzisiaj słoneczko cały dzień świeciło nareszcie a jutro upał ma być. Jeszcze nie dał mi się we znaki, chociaż stopy lekko spuchły.

Siteczko ładny brzuszek

PolaL wiem, że są panowie, którzy zajmują się dzieckiem, ale sama nie trafiłam na takiego. Wcale się nie nastawiam, ze mój będzie wyjątkiem (to jego pierwsze dziecko), zwłaszcza, ze często go nie ma w domu. Staram się teraz z nim często rozmawiać, że po porodzie nic nie będzie tak jak dawniej, że może czuć się odrzucony i nie chciany, ale nic na to nie poradzimy że mogę być zmęczona i nie mieć na nic ochoty, mam nadzieję, ze coś dotrze

No cóż dziewczyny, w takim razie, lepiej nie wyobrażać swoich mężów jako "super tatusiów", niech lepiej nas mile zaskoczą niż rozczarują. No bo ani oni a ni my jeszcze nie wiemy jak to będzie po przyjściu naszych maluszków na świat, więc - POŻYJEMY ZOBACZYMY.

Kasia to moj tez jest tkim wyjatkiem,bo lubi chodzic na zakupy i zawsze mi cos doradzi,nawet w ciuchach,a wczoraj wlasnie bylismy wozek kupic.Nioe zastanawialismy sie zbyt dlugo,ja mialam model wypatrzony przez internet,tylko nie wiedzialam jaki bedzie w rzeczywistosci.Spodobal sie nam wiec go zamowilsmy,na przyszly tydzien ma byc,bo nie mielina sklepie kolorku jaki chcemy braz z dodatkiem bezu(kawa z mlekiem?).Jak mi sie uda to wstawie fotki