MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Kochana Stokrotko dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Niestety trochę mnie to zasmuciło, co prawda ja pijałam kiedys jedna dzienne i nie dla odchudzania, ale poprostu ją lubie. Czarnej herbaty nie lubie ani owocowych. No nic... kawki nie, herbatki nie, wode tylko pije, ale już mi pomału brzydnie i jest zimna niestety ....
No cóż trzeba będzie to przetrwac

Agnesssa współczuje Ci tych mdłości, już nie długo i skończy się pierwszy trymestr i mdłości powinny minąć
Ja mam tylko wieczorne słabe i jak mnie zaczyna ssać w żołądku, a tak to jest ok.

Stokrotko nie chodziło o USG przesiewowe, bo mam na nie przyjść 2 marca ( w 13 tc)
Na pytanie lekarza, czy chciałabym badania prenatalne - spytałam, czy to coś zmieni. Odpowiedział, ze właściwie to nic. Więc podziękowałam. A teraz się zastanawiam, czy dobrze zrobiłam...
No nic, zobaczymy co wyjdzie na tym USG, jak będzie coś nie tak, to najwyżej wtedy mnie wyśle na jakieś dodatkowe.

Ostatnio oglądałam program na TVN Style o kurczakach. Twierdzą, że hodowlane kurczaki są zdrowsze niż te z domowych hodowli, bo są systematycznie badane i pod surową kontrolą. I że nieprawdą jest, że sa szprycowane hormonami, a antybiotyków nie dostają już w ostatnim tygodniu przed ubojem. Może i prawda?


Miętowa herbata nie jest zbyt dobra na mdłości, wręcz je nasila. Lepszy jest rumianek.

Majsterko Dzięki Sama radość dzielić sie wiedzą, jeśli komuś to się przydaje.
Kasiu Nawet jak tym kurczakom przestaną dawać antybiotyki tydzień przed ubojem, to organizm nie zdąży pozbyć się ich do końca.
W Stanach znanej sieci restauracji fastfoodowych zakazano używać słowa "chicken". "Chicken'y" były tak szybko hodowane, że przestały być podobne do "chicken'ów". Nie zdążały wyrastać im dzioby Uzanano, że "chicken" bez dzioba to "nie - chicken". Tą ciekawostkę znalazł mój mąż, który lubi "chicken'owe" fastfoody.
Kasiu ja nie będę ryzykować badaniami inwazyjnym. I tak to nic nie da.

Nie chce mi się załadować ten film Dobranoc

Stokrotko nie myślałam o inwazyjnych badaniach. Za duże ryzyko.

Do badań nieinwazyjnych zaliczmy:

USG genetyczne – jest to badanie bardzo podobne do USG. Wykonywane jest przez doświadczonego radiologa przy użyciu bardzo czułego sprzętu. Lekarz dokładnie przygląda się poszczególnym narządom płodu wyszukując ewentualne nieprawidłowości w ich budowie.
Test PAPP-a – to badanie złożone jest z trzech części. Najpierw przeprowadzany jest dokładny wywiad lekarski, następnie USG przezierności karkowej, a na koniec biochemiczna analiza krwi. Na podstawie tych danych komputer oblicza ryzyko wystąpienia choroby genetycznej.
Test potrójny – badanie składa się z wywiadu lekarskiego i analizy krwi określającej poziom alfafetoproteiny, hCG oraz estradiolu. Odchylenia od normy mogą sygnalizować wady genetyczne i należy przeprowadzić dalszą diagnostykę.

No właśnie wczoraj lekarz zalecił mi PAPP-a. Umówiłam się na 11 tydzień na badanie.
Zdecydowałam się, bo niektóre choroby można już leczyć w życiu płodowym. Poza tym dobra informacja z takiego badania troszkę mnie uspokoi do czasu porodu.
Co do zielonej herbaty to gin powiedział mi że mogę pić. Tylko teraz nie mam na nią ochoty - ma właściwości wychładzające co w tym momencie jest mi całkowicie zbędne. Po czarnej mnie mdli, więc piję głównie wodę, melisę, miętę, soki domowej roboty rozcieńczane z wodą i soczki jedniodniowe (marchewkowo-selerowe, ale staram się nie przekraczac 2 butelek na tydzień).
Zmartwiłyście mnie tym soczkiem malinowym, bo to był ostatnio mój hit - sok malinowy z ciepłą wodą i cytryną. Idealny na rozgrzanie.

Dzięki Kasiu za wyjaśnienie To USG genetyczne to to między 13 a 14 tygodniem? A te testy kiedy się robi? Krew pobierana jest od matki? Może głupie pytania, ale nic nie wiem na ten temat.
Fk O tym soku malinowym napisałam, co mi powiedział jeden lekarz. Ja akurat piłam dużo soku malinowego i herbat malinowych, zajadałam się malinami, bo to był sezon na nie. Poroniłam. Nie musiało to być z tym związane, ale wolę być ostrożna. Niektóre z nas piły całą ciążę i nic im nie było. A z zieloną herbatą to nie moja teoria. To logiczne,że skoro zawiera kofeinę, to sprawa ma się podobnie jak z kawą. To fakty naukowe. Zresztą o tej herbacie wyczytałam też, w którymś poradniku dla kobiet. Mój lekarz mógł nie mieć racji z sokiem malinowym a Twoja gin nie musi mieć z zielona herbatą. Niestety lekarze często nie znają się na żywieniu. Prawie nic nie mają na ten temat na studiach. Ja jestem nieaktywnym dietetykiem z wykształcenia,ale moja obecna praca również związana jest z żywnością i żywieniem.

Cześć dziewczyny
Widze ze znów temat wszedł na odżywianie w ciąży .
Soku malinowego nie można? Dlaczego ? Przecież większość (!) lekarzy przy przeziębieniu u ciężarnej mówi : herbata ( która przecież tez niby szkodzi....) z miodem i sokiem malinowym . Liscie malin podobno owszem , pod koniec ciąży pije się z nich napar co "pomaga" w przyspieszeniu porodu. ale sok sam w sobie
Kawa? ok , szkodzi każdemu nie tylko ciężarnej , ale nie zaleca się jej w ciąży PRZEDE WSZYSTKIM bo wypłukuje magnez z organizmu co powoduje bolesne skurcze nóg w drugim trymestrze. Wiec ja nie widzę problemu , dlaczego nie wypić kubka kawy ( nie mowie o parzonej czarnej ) raz dziennie ,jak nie ma się problemów z ciśnieniem .
Dzisiaj już brzuchol nie boli Dzisiaj za to glowa z niewyspania.....
Na pocieszenie wam powiem ze moja najstarsza siostra w pierwszej ciąży wymiotowała 9 miesięcy , a w drugiej tylko 6 na mdłości pomagała jej sucha bułka którą jadła cały czas ....

Kasiu a to USG genetyczne jest takie "po brzuchu" (nie wiem jak się nazywa) czy transwaginalne?

A słyszałyście nieciekawą informacje na temat miodów z supermarketu? Wybrałam się po miodek na przeziębienie do supermarketu. Szukając go w sklepie pan z obsługi odradził zakup jakiegokolwiek miodu z supermarketu a polecił od pszczelarza /dobrze,że kierownik nie słyszał /. Zakupiłam miodek bez napisów "mieszanka miodów z UE". Następnego dnia dowiedziałam się od mamy, że miody supermarketowe to świństwo i oszukaństwo nawet jak mają napisane,że są z jakieś tam pasieki. Info na miodzie : "Mieszanka miodów z Uni Europejskiej i państw z poza niej"... Ostatni człon co oznacza? Oczywiście miód od najtańszego producenta - CHIN! Tylko 10% miodu z supermarketu to miód z pasieki a reszta 90% w słoiku to mieszanka miodów niewiadomego pochodzenia. Dlaczego nasi tak robią? Nie opłacało by się im inaczej wstawiać miodów do supermarketów. Niektóre miody z domieszką tych z Chin zostały wycofane przez jakąś inspekcję. Chińczycy faszerują pszczoły antybiotykami. W niektórych miodach znaleziono bowiem antybiotyk chlorfam czy jakoś tak. Po za tym miody z kwiatów nie występujących u nas mogą być dla nas niebezpieczne. Np. podobno my kiepsko znosimy pyłki eukaliptusa a takie mogą znaleźć się w tych miodach.
Te informacje wyczytałam z artykuły, który ma moja mama.
Myślałam,że kupiłam bezpieczny miodek a tak jak mama dałam się wrobić w ten sam miód. Na dole ledwo widocznymi małymi literkami była napisana złowroga informacja.

Stokrotko w teście PAPP-a krew jest pobierana od matki. Dokładnie opisany masz tutaj: www.babkamedica.pl/?dzial=PROWADZENIE_CI...E2%80%93_test_PAPP-A

Zrobiłam suwaczek Ale nie wiem co zrobić,żeby wyświetlił się tekst własny

Stokrotko - no chyba skoro nieinwazyjne to krew od matki? Tak bynajmniej rozumiem...

A na temat USG znalazłam informację:
www.badania-usg.pl/usg-ciazy/usg-genetyczne

czyli takie to będę miała robione w 13 tc

Hej dziewczyny
Aleście się rozgadały Fajnie, że te wszystkie badania opisałyście, przynajmniej jak pójdę do gina to będę wiedziała o czym ona mówi

Zostałam dzisiaj w domu, mdli straszliwie, to jeszcze głowa bolała mnie całą noc i dalej boli Mam tylko nadzieję, że to nie migrena, bo będzie masakra Idę się położyć. Miłego dzionka

hejka czuje się nawet ok dalej plamie na brązowo troszkę w nocy bolał mnie brzuszek i nawiedziły mnie wzdęcia,od lekarza dostałam, zwolnienie bardzo dużo leże ale mąż ma zapalenie oskrzeli lezał 2 dni z gorączką musiałam sobie sama robić czasami jesć,biore ten duphaston kórde jaki on drogi ale dla dzieciaczka zrobie wszystko