MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

basiek_252 moje gratulacje!!!!! i czekamy na zdjęcia i relację z porodu

andra trzymam kciuki!!!!!!

siteczko ten filmik po prostu boski, widziałam go już wcześniej, padam z nóg ze śmiechu

Ania14.09 TEŻ SIĘ C H O L E R N I E TEGO SIĘ BOJE ABY DZIECKO URODZIŁO SIĘ CAŁKOWICIE ZDROWE, BEZ ŻADNYCH WAD I CHORÓB GENETYCZNYCH.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

PolaL możesz powiedzieć koleżankom, jak tak bardzo chcą to niech zafundują twojemu dziecku coś takiego:

Witam wszystkich serdecznie

GRATULUJE nowym Mamusią

Nie było mnie od piątku i jak zwykle mnóstwo sie wydarzyło.

U mnie w sobote była parapetówka i dopiero w niedziele pod wieczór znajomi sobie pojechali. Wszystko sie udało i było naprawdę suuuper Tylko po wszystkim wczoraj nie wiedziałam jak się nazywam...byłam ledwo żywa. Na szczęście mąż dzielnie pomagał mi w sprzątaniu. Tym bardziej że po tak intensywnych 2 dniach brzuch mi opadł i miałam skurcze przepowiadające mąż się przejął i dał kategoryczny zakaz robienia czegokolwiek. Dziś też bolą mnie plecy i co jakiś czas twardnieje brzuch i boli na dole. Dopiero sobie uświadomiłam jak to już niedługo. Jutro mam USG i dowiem sie co z cesarką. Jeśli Basia wytrzyma do wyznaczonego terminu

PolaL mi znajomi z pracy kupują chustę do noszenia. A rodzince wymyśliłam do podziału: dobry termometr elektroniczny, nosidełko ergonomiczne, mate edukacyjną. Sami mają wybrać złożyć się i kupić coś co mi się przyda a nie kolejne ubranka czy grzechotki. Może coś Ci pomogłam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Zgadzam się z tobą Anulka, niektórzy mówią, "że myślenie boli". Ja mam na myśli nie tylko obciążenia genetyczne,ale też np. skłonność do alergii, to też bardzo ogranicza życie.
natomiast ten leżaczek, czy co jest wygląda jak abażur
magdalenamksiazek od tak intensywnego weekendu już można urodzić. Ja się człowiek cacka, to może przenosić.

Basiek_252 GRATULACJE DLA CIEBIE !!! Czekamy na relacje:)

Andra55 czekamy na wieści!!!!

siteczko co do filmiku to u mnie podobnie hehehe tylko że za pomocą jakiś dziwnych dźwięków...

Anulka to dobrze że odzyskałaś kasiurke ))

a mój mąż od jutra do pracy niestety tydzień szybko sie kończy tacieżyńskiego...( drugi tydzień sie dogadał że na początku proku tj w styczniu dostanie wolne ) a tak chociaż coś miałam odciążenie zwłaszcza w nocy z urwisami, nie mogą spać coś myślałam że to skaza białkowa ale krostki miał tylko jeden i t tylko na brzuszku ale schodzi więc myśle że to tylko potówki w czwartek jedziemy do lekarza z Ksawerym do nefrologa ( prywatnie 150zł bo na NFZ zapisy na lipiec 2013 ale cóż zrobić zdrowie dziecka kosztuje.... ) bo ma poszerzoną miedniczkę nerki ale niby to od wcześniactwa i sie cofnie ---OBY.... to od razu wezme Kajtkateż i do pediatry zajedziemy sie zapytać o te krosteczki i o katar bo nie możemy sie pozbyć niestety od tygodnia wodą morską wstrzykujemy do noska, babolki wyciągamy aplikatorem , mam rozwieszone mokre pieluchy by nawilżać powietrze ale coś nie pomaga..

Cześć dziewczyny :*
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom!!!
Miałam trochę roboty i przy małym i ogólnie w domu... Normalnie masakra, Wiktorek jest taki mały, że nie miałam w co go ubierać, jedne śpiochy na 50 cm, które pasują jak ulał, dostałam od kuzynki, reszta na 56 i większe w których malutki się po prostu topił już świra dostawałam, a nie ma sensu kupować nowych małych, bo po pierwsze ciężko znaleźć, a po drugie założy je kilka razy
Przedwczoraj koleżanka zrobiła mi ogromna niespodziankę, przywiozła do mojej mamy całą wielką reklamówę ubranek w samych malutkich rozmiarach po jej synku urodziła w lutym, też miesiąc przed terminem i jej Filip urodził się praktycznie z taką samą wagą i długością jak mój Wiktor masa rzeczy :)ucieszyłam się strasznie nawet jedne śpiochy za małe się trafiły
Anulka to normalne, że każda z nas bała/boi się czy dzidzia na pewno się zdrowa urodzi, ja panikowałam całą ciążę i miałam czasami takie gorsze dni w których miałam doła z powodu takich właśnie myśli życie czasami jest niesprawiedliwe, kobiety, które dbają o siebie całą ciążę, są pod stałą opieką lekarza, odżywiają się zdrowo, czasami rodzą chore dzieci lub długo przed terminem, a za przeproszeniem takie kur*isko, które pali, pije, i ogólnie nic nie robi dla zdrowia rodzi w terminie i zdrowe dzieci...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ania14.09 Huśtawka Fisher Price Starlight Papasan. Na Allegro można kupić trochę taniej, niż w sklepie .

Aganio i Madeleine fajnie, że się odezwałyście, bo sobie właśnie myślałam dzisiaj, co tam u Was i Waszych chłopaków:) Aganio mam nadzieję, że te kroski u Kajtka to nic poważnego i że Ksawery też wyjdzie szybciutko z tego z nerkami.

Z tym wózkiem, to czekamy do piątku, a jak nie będzie, to będziemy sie dopominać o zwrot zaliczki i szukać gdzie indziej.

Siteczko masz rację z tym pediatrą. Wybrałaś już sobie przychodnię? Ja wybrałam 2 pediatrów, mam nadzieję, że można się do nich zapisać jeszcze, bo u mnie n osiedlu sporo dzieci, tak czy siak, będę sie starała do nich chodzić, a na wszelki wypadek znalazałam jeszcze gabinet prywatny, który też ma dobre opinie, no i jeszcze szpital Prokocim mam w pobliżu, ale mam nadzieję, że się nie przyda, jak byłam malutka, to tam leżałam przez 3 m-ce. A te bliźniaki są super!

Nie widząc u mnie ostatnio żadnych syndromów nadchodzącego porodu, postanowiłam więcej się ruszać i tak poszłam dziś do parku na spacerek (a nie tylko do sklepu jak zazwyczaj) i poprałam ręcznie serwetki. W czwartek idę do lekarza i pierwszy raz liczę na to, że coś się ruszyło, jakieś rozwarcie, czy skrócona szyjka, bo wg lekarza Natalka jest już donoszona:)

MADZIA7 Wstępnie wybraliśmy przychodnie, zresztą tą samą co moja gin bo mamy niedaleko, w każdym razie w razie W nawet tramwajem bez przesiadki dojadę w 10 min mam tam też wstępnie wybranego pediatrę, ale ponoć prócz jednej starszej pani wszyscy są ok, więc jestem spokojna...

madeleine, aganio87 fajnie że jeszcze znajdujecie czas i zaglądacie do nas zawsze to lepiej usłyszeć coś już od doświadczonych mamuś W sumie jak tak dalej z tymi porodami się ruszy, że nawet dwie dziennie to zaraz większość będzie już z maluszkami, a nieliczne czekające na rozpakowanie

Ja to tak po dzisiejszych niespodziewanych porodach dziwnie się poczułam... tzn że nic się nie dzieje, a za chwilę można rodzić, że na prawdę nie wiemy kiedy wybije nasza godzina zero.. jako że nie chce jeszcze urodzić w tym tygodniu, to za bardzo nawet się nie forsuje, co by nie wywołać hehe ale od piątku wieczorem mam zamiar się nie ograniczać hehe

Anulka problem w tym że bujaczków mam: 1 w domu a drugi w drodze (brat wysyła) wiec trzeci mi zupełnie zbędny.

Na razie już myślę nad czymś jak mała będzie większa, coś do remontowanego pokoju. Bo dla niemowlaczka mam wszystko co uważam za potrzebne. A gracić sobie domu raczej nie zamierzam.

Polal moze huśtawka taka dla większego maluszka, który już siedzi albo fotelik do karmienia, to będzie później potrzebne a będziesz miała już z głowy
może chusta do noszenia malucha, albo nosidło ergonomiczne

Anulka co do allegro to u mnie niestety nic nie pomogli, bo sprzedawca "zniknął" a o 25 zł nie chciało mi się chodzić na policję i zgłaszać, bo szkoda mojego zachodu, tymbardziej że firma gdzieś z zagranicy to wysyłała

Madzia może zadzwoń czy nie mają tego który potrzebujesz w sklepie firmowym w Częstochowie, my tam kupowaliśmy nasz wózek, wyszło nam w sumie ok. 200zł taniej niż w innych sklepach czy na allegro tako.net.pl/

Madeleine ja miałam podobnie z synkiem mimo, że urodzony w terminie, na szczęście miałam trochę kupionych używanych takich małych na rozm. 50 teraz też trochę takich kupiłam, bo wiem że młoda mała będzie, a te na 56 wyglądają na takim maluszku jak worki, strasznie mnie to wkurzało jak zaczynało mi brakować i prawie codziennie musiałam pranie robić

Andra jak tam u Ciebie, rozkręciło się? tulisz już maluszka?

Aganio u dzieci wychodzą krosteczki z powodu zmian hormonalnych w organizmie, maluch pozbywa się hormonów mamy i przez to takie coś się pojawia, czasem to kilka tygodni się utrzymuje i potem mija samo

Anulka co do strachu o maluszka, to ja starałam sie nie myśleć w ogóle o takich rzeczach, nawet złościłam sie na teściową bo to czarnowidz jakich mało wiecznie tylko powtarzała, zeby sie nie cieszyć bo moze być różnie.... grrrrr ja sie nastawiałam całą ciążę pozytywnie, nie oglądałam takich różnych programów o chorobach u dzieci itp, bo nie chciałam sie denerwować, potem tylko przez to płakałam, dlatego najważniejsze, jest mysleć pozytywnie, a co będzie to będzie, w końcu to bedzie moje dziecko które bez względu na wszystko będę kochać nad życie i to jest najważniejsze, wiem że niby łatwo jest mówić, ale z drugiej strony co Ci moze dać zamartwianie, bedziesz przez to zestresowana i tyle nic więcej, maluszek bedzie to odczuwał a po co mu to potrzebne, dlatego nastaw się pozytywnie albo w ogóle o tym nie myśl i na pewno wszystko będzie dobrze

u nas trochę lepiej, tzn katar już trochę odpuścił więc wzięłam sie za kolejne pranie, bo trochę tych rzeczy przyszło i nie chcę żeby to tak leżało
Adi przespał całą noc spokojnie, co prawda wstał wcześniej bo o 5:30 ale to i tak lepsze niż dłuższy a przerywany sen, więc ogłaszam, że powoli choroba nas opuszcza frida oczywiście nadal w użyciu, ale już widać efekty wody morskiej i odciągania kataru

wypróbowałam dzisiaj moje nowe naczynie do gotowania na parze i jesteśmy z mężem zachwyceni on ryżem z tego naczynia a ja warzywami z kurczakiem pychotka i szybko a przede wszystkim zdrowo

Basiek gratulacje!!!Zdrowka dla Ciebie i coreczki
Andra trzymam kciuki i czekam na jakies info
Dziewczyny bylam dzis na wizycie,oczywiscie nic sie nie dowiedzialam Tylko,ze wynik na paciorkowca negatywny,mam anemie lekka i od jutra mam brac zelazo i Bruno nadal jest glowka na dol i serduszko ladnie bije.Jak nie urodze to 14-stego na ktg. i 17-stego nastepna wizyta.Mam nadzieje,ze juz nie bedzie nastepnej wizyty bo tylko mnie wkurzaja Znowu sie przyczepili,ze za duzo przytylam,bo od ostatniej wizyty prawie 4 tyg.temu 4 kilo Ale przeciez nie zmienilam diety,ani nic Powiedzialam,ze teraz bardziej puchne,ale tego w karte nie wpisala,za to wage podkreslila flamastrem No normalnie,prawie sie poplakalam jak wyszlismy,dobrze,ze bylam z moim M i mnie uspokoil troszke Ale jak wrocilismy do domku to musialam sie polozyc,bo tak mnie brzuch bolal,ze szok,chyba z tych nerwow Ale teraz jest juz lepiej Sorki,ze tak duzo o mnie ,ale musialam sie wyzalic Rozpisalyscie sie Mamusie od wczoraj,ze nawet nie wiem co ktorej odpisac No nic to zycze milego wieczorku i dalej bede nadrabiac zaleglosci na forum