BezpiecznaCiaza112023

Listopadówki 2013

11 lata 2 miesiąc temu #768779 przez kasia085
Gravity trzymamy kciuki za Ciebie, żeby wszystko było ok.

Bozenas super że się odezwałaś i to jeszcze z takimi dobrymi wiadomościami. Zaglądaj do nas częściej bo teraz każda dłuższa nieobecność którejś z nas napędza stracha.

Kaskus myślę że skoro jest troszkę lepiej to spróbuj z bepanthenem i może często wietrz to miejsce. To też podobno bardzo pomaga. A w sumie dziś już sobota więc lada dzień masz wizytę to dowiesz się co i jak.

pani p i suzi ja też mam doła i stresa od wczoraj wieczorem. Dopiero co Wam pisałam że nie mam żadnych objawów zbliżającego się porodu i wczoraj wieczorkiem przyszły dość mocne skurcze. Ze 2 godziny było ostro, ale skurcze były nieregularne i jak weszłam pod prysznic to przeszły. Później w nocy złapały mnie 2 razy. Jeden mocniejszy i drugi słabszy. A od 6 miałam dość silne bóle kręgosłupa, ale też narazie minęły. Od wczoraj maleństwo jest już donoszone więc niech się dzieje wola nieba. Ciekawe czy dotrwamy do wizyty 30 października.

Co do facetów to tez juz nie będę się rozpisywać. Są ludzie i są charaktery. Każdy człowiek zmienia się podobno co 7 lat więc trzeba być przygotowanym na wszystko :-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768785 przez kasia085
Chociaż napiszę Wam jedną rzecz odnośnie tego że trzeba mieszkać ze sobą przed ślubem. Tutaj niekoniecznie. Ja jak poznałam swojego M. to byłam na studiach, a on u nas w miejscowości. Dzieliło nas 250 km. Staraliśmy się widzieć jak najczęściej ale wiadomo czasem było to niemożliwe i zdarzały się miesięczne rostania, było ciężko ale się udało. Po dwóch latach znajomości się zaręczyliśmy a po 4 wzieliśmy ślub. Ja skończyłam studia w czerwcu, we wrześniu się pobraliśmy i dopiero zamieszkaliśmy razem. Nigdy nie pomyślałam nawet że mogłoby być inaczej gdybyśmy wcześniej mieszkali razem. Dziś jesteśmy 4 lata małżeństwem i przeszliśmy naprawdę wiele. Usilne starania o dziecko, utrata ciąży, ale jakoś zawsze byliśmy w takich sytuacjach blisko siebie i wiem że na dzień dzisziejszy jest dla mnie najbliższą i najważniejszą osoba na świecie. (No niedługo będzie Jasio - więc konkurencja wzrośnie:-))A że nie jest idealny, no cuż każdy nie jest. Ja też nie jestem. I nawet jeśli kiedyś się zmieni to uważam że wybrałam go jako tego jedynego i będę walczyć o to żeby być z nim do końca życia.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768824 przez cortezia
Hey dziewczyny,

Tutaj jak zwykle Ci nasi faceci spędzają nam sen z powiek. Paskudy jedne!!

Graviti po pierwsze trzymaj się dzielnie szpitalu mam nadzieję ze z malutka i z Tobą wszystko jak najlepszym porządku. Mi się wydaje, przepraszam że tak bezczelnie, ale uważam że kobieta w ciąży powinna szanować swoje zdrowie siły i ciało. Wiem że pracowałaś prawie do końca ciąży i tak szczerze dla mnie to bardzo ryzykowane, a zwłaszcza że już przeżyłaś najcięższe chwile w swoim życiu stratę dziecka(i). Wiem że czasami nie ma wyjścia i kobieta musi pracować, ale Graviti Ty powinnaś być pod szczególną troską, może i Ty psychicznie czujesz się na siłach, ale nasze organizmy nie są wcale takie silne jak nam się wydaje psychika może być bardzo złudna. Wiem, że to już po ptokach bo to co się narobiłaś to już nie wróci. Ale jak wrócisz ze szpitala pomyśl o sobie o Swojej córeczce. Spróbuj nadrobić ten czas i troszkę odpocząć, naładować baterie Co do faceta to powinnaś po porostu zapytać w prost co jest grane bo to bardzo dziwne zachowanie.

Wielomama Ty jesteś bardzo dzielna kobieta i bardzo silna psychicznie, masz prawo do słabszych dni i do tego żeby sobie popłakać. Zawsze jak czytam co opisujesz o facetach to widzę jak bardzo zostałaś zawiedziona przez swojego męża. Ja wiem, że ludzie się zmieniają różne rzeczy wpływają na to np. praca, czy jakieś wypadki losowe w życiu. Wszystko to wpływa na nas samych i myślę że to nie tylko mężczyźni się zmieniają, ale kobieta tym bardziej, a zwłaszcza po porodzie. Często mąż po porodzie czuje się po prostu nie kochany, a niektórzy zaczynają czuć już ten brak miłości w ciąży, bo więź matki z dzieckiem i ta miłość jest dla nich nie do końca zrozumiała. Bo przecież na początku to Ty go kochałaś ponad wszytko to on był ten NUMER JEDEN, a tu nagle wkracza takie małe cudo i kochasz je bezwarunkowo, a on musi walczyć, starać się dbać, pielęgnować i nie każdy facet rozumie, DLACZEGO . Od razu mówię, żeby nie było mój związek nie jest idealny i nigdy nie będzie. Oby dwoje mamy swoje wady tak jak każdy z resztą i trzeba nad nimi pracować. Jednak ja jestem niepoprawną optymistką i w życiu mam przykłady miłości w rodzinie pięknej i solidnej, tak samo mój M więc myślę, że mamy z czego brać przykład i żeby było dobrze i ta miłość przetrwała musimy po porostu najzwyczajniej w świecie dbać, szanować ją:)

NatB co do tego czopu to mi chyba już powoli się już odkleja czy jakoś tak:) No zobaczymy skurcze miałam dwa tyg temu te przepowiadające, a teraz cisza...no nie kumam o co chodzi.

PaniP ja też zaczynam mieć doła co do porodu. Tak jakby powoli do mnie dochodzi o co caman.

Dziewczyny u mnie wszytko ok powiem wam tylko, że wczoraj niestety brałam udział w wypadku drogowym. Jechałam z bratową i kobieta wjechała nam w tyłek na szczęście nic się nie stało. Tzn tył auta nie wygląda najciekawiej ,ale uderzenie nie było silne. Nie pojechałam do szpitala bo Bianka od razu zaczęła się ruszać bardzo intensywnie, dzisiaj ruchy są słabsze będę obserwować ją przez cały dzień, ale Bianka zawsze w dzień się mniej rusza niż w nocy. Zobaczymy to tyle i cały czas was poczytuje.

"Dziec­ko to uwi­doczniona miłość. "


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768832 przez natB
Pisalam Wam dzisiaj rano wiadomosc i jak juz chcialam ja wyslac wszystko mi sie skasowalo :(

Kaskus z tym problemem to uwazaj kochana, gdyby objawy sie nasilily to jedz na IP, bo teraz infekcje sa bardzo niewskazane :). Mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze :)

Gravity nie stresuj sie tak, pewnie przez stres trafilas do szpitala ?3majcie sie dzielnie z dzidziusiem, na prawde wkurzanie sie nikomu na dobre nigdy nie wyszlo... dawaj znac, jak sie ma sytuacja. Mam nadzieje, ze jest juz lepiej :*

Pani_P,Suzi... no stres i tak musimy to przejsc. Mam nadzieje, ze drugie polowki Was wspieraja :* uszaki do gory :).
I ja sie czesto denerwuje porodem, ale mysle, ze niewazne, co bym robila to i tak nie jestem w stanie sie do tego dnia przygotowac :)

Cortezia Ciebie to jakis sie chyba pech trzyma na prawde. Siedz w domu i nie wychodz heh:P uff ze Wam sie nic nie stalo :)

Kasia085 i ja bylam z moim S. w zwiazku na odleglosc, dalismy rade, po drugie szczescie nam na poczatku nie sprzyjalo, bo moj S. byl w dlugim zwiazku, a gdy sie poznalismy to od razu to byla ta strzala amora, ale za nim bylismy razem to jeszcze przez 3 lata kazde z nas probowalo sobie ukladac zycie po swojemu... dluga historia :).
W kazdym badz razie moj tez niejest idealny, ale wiecie zycze sobie takie malzenstwa, jak maja moi tesciowie :). Mimo wielu zalaman w zyciu zawsze stawiali rodzine na 1 miejscu i tak oto minelo im razem 41 lat :)

a u nas trwa remont, eh wszystko jest zakurzone, halasu tyle co nie miara, ale staram sie chociaz uciac sobie drzemke :), bo padam na twarz :).

Bozenas dobrze, ze sie odezwalas :) zagladaj do nas czesciej :) w kupie razniej heh :)

Do uslyszenia pozniej moje ciezarowki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768833 przez natB
Pisalam Wam dzisiaj rano wiadomosc i jak juz chcialam ja wyslac wszystko mi sie skasowalo :(

Kaskus z tym problemem to uwazaj kochana, gdyby objawy sie nasilily to jedz na IP, bo teraz infekcje sa bardzo niewskazane :). Mam nadzieje, ze bedzie wszystko dobrze :)

Gravity nie stresuj sie tak, pewnie przez stres trafilas do szpitala ?3majcie sie dzielnie z dzidziusiem, na prawde wkurzanie sie nikomu na dobre nigdy nie wyszlo... dawaj znac, jak sie ma sytuacja. Mam nadzieje, ze jest juz lepiej :*

Pani_P,Suzi... no stres i tak musimy to przejsc. Mam nadzieje, ze drugie polowki Was wspieraja :* uszaki do gory :).
I ja sie czesto denerwuje porodem, ale mysle, ze niewazne, co bym robila to i tak nie jestem w stanie sie do tego dnia przygotowac :)

Cortezia Ciebie to jakis sie chyba pech trzyma na prawde. Siedz w domu i nie wychodz heh:P uff ze Wam sie nic nie stalo :)

Kasia085 i ja bylam z moim S. w zwiazku na odleglosc, dalismy rade, po drugie szczescie nam na poczatku nie sprzyjalo, bo moj S. byl w dlugim zwiazku, a gdy sie poznalismy to od razu to byla ta strzala amora, ale za nim bylismy razem to jeszcze przez 3 lata kazde z nas probowalo sobie ukladac zycie po swojemu... dluga historia :).
W kazdym badz razie moj tez niejest idealny, ale wiecie zycze sobie takie malzenstwa, jak maja moi tesciowie :). Mimo wielu zalaman w zyciu zawsze stawiali rodzine na 1 miejscu i tak oto minelo im razem 41 lat :)

a u nas trwa remont, eh wszystko jest zakurzone, halasu tyle co nie miara, ale staram sie chociaz uciac sobie drzemke :), bo padam na twarz :).

Bozenas dobrze, ze sie odezwalas :) zagladaj do nas czesciej :) w kupie razniej heh :)

Do uslyszenia pozniej moje ciezarowki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768836 przez Izaa.
Hej dziewczyny. Ja tez czytam was na biezaco. U nas wszystko ok. We wtorek bylam u mojego gin. Julian waży 2260. Zaczynam od poniedzialku prac ubranka, bo zostaje sama. Maz i tesciowa jada do Niemiec na tydzien. Ze tesciowa to HURRRAAA:):) ale szkoda ze maz. Troszke kasy sie przyda przed narodzinami synka. Wytrzymam. Takze robie sobie plan na caly tydzien, co by nie zgupiec z samotnosci:) zycze udanego weekendu!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768843 przez suzi001
Hej dziewczynki :)

Mam pytanie jak ten czop wyglada? Wiem ze pewnie każda ma innaczej ale ja dzisiaj jak poszłam do toalety to zauważyłam sluz w postaci gluta takiego jak jajko kurze,troszke sie zestresowalam bo im bliżej tym bardziej sie boje :( teraz czuje sie niespokojnie i z tego strachu zaczęły mi sie trzasc ręce :( mam nadzieje ze prżetrzymam do przyszłego tyg :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768860 przez Psotka
Czesc dziewczynki,ja jestem z wami na bieżąco, o facetach się nie rozpisuje bo są faceci i parapety.

Gravity jeszcze troszkę musisz wytrzymać, trzymamy kciuki za Ciebie i córeczkę. Popieram to co napisała Fabiola daj kobieto sobie trochę na luz, musisz czasami skupić się na sobie i przedewszytkim na dziecku, opamiętaj się troszkę. Piszemy to z troski.

Jeśli chodzino Nas to w piąrek mąż zawiozł nas na tą nieszczęsną patologie na którą dodzwonić się nie moglam i pocałowałam klamkę. Tam pracują tylko do 13. W pon lub we wtorek pojdę tam i w końcu dowiem się czy będzie sn czy cc.
Dziś miałam wizytę u mojej gin i syn już zszedł niżej, brzuch się obniżył. Szyjka się skróciła, jak to gin powiedziała że zostało jej 20% więc jakby coś się działo to mam jechać na porodówkę. Ale ja czuję że jeszcze z 2 tyg spokojnie pochodzimy, jeszcze muszę pozałatwiać trochę rzeczy. We wtorek ktg, patologię muszę zaliczyć, w piątek usg i kolejna wizyta u gin.
Teraz padam na pysk bo na spacerku byliśmy, piękną jesień mamy. Pozdrawiam

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768869 przez natB
Psotka jak ja bym chciala uslyszec takie informacje heh :). Wizyte mam za tydzien w poniedzialek i sie wkurze, jak nic sie nie ruszy :P, bo ja juz na prawde sie kulam na ostatnich nogach. Od 2h leze, bo nie mam doslownie sily.

Suzi oddychaj :) to moze byc czop, ale to nic nie znaczy na spokojnie :). Kazdej z nas juz powoli sie objawy pojawiaja :). Jery kobitko Ty to nerwusinska jestes heh :)

Jery ja mam tyle jeszcze do zrobienia, musze posprztaca pokoj, lazienke, ugotowac mojemu psiakowi i kotom miesko yhm, a potem powiesic pranie... nawet nie chce myslec o tym kurzu po remoncie :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768878 przez Psotka
Nat b to trzymam kciuki obyś dotrzymała do kolejnego poniedziałku bo u nas to kwestia kilku dni potrafi zmienić postać rzeczy. Ale wiesz jak tak porobusz w domku to też może u Cuebie się rozkręci (-;

Suzi no chyba u Ciebie to czop wyszedł, ale no co Ty nie panikuj, przy pierwszym dziecku to Ty tak od razu nie urodzisz, powolutku.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768907 przez suzi001
Psotka ja tez muszę pozalatwiac trochę spraw m.in sie przeprowadzić we wtorek więc modlę sie zeby mała jeszcze trochę poczekala,pobolewa mnie troszke brzuch ale ustaje nie mam skurczy,a ten czop moze i odpadł bo sie dzisiaj nalazilam zeby kupic pare rżeczy,w pon mm wizytę w szpitalu i tez sie boje zeby mnie nie zostawili.

Nat ja to taka panikara jestem,jak sobie pomyślałam ze to moze być juz to wytrzeszczu dostalm,nagle nic do mnie nie docierało al polozylam sie wyspalam i lepiej :) zobaczymy co to bedzie,powoli cos sie zaczyna :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768945 przez natB
wlasnie wzielam sie za sprzatanie pokoju, odkurzacz w dlon, zmiana poscieli, przescieradla, scieranie kurzy... maz mi nie chce pomoc :P to ja sobie sama pomoge... maly mi doslownie sciska klatke piersiowa, bo czasem tak mnie kluje, ze ciezko wytrzymac...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A pokoik malego pieknieje :). W pon. wuja dokonczy paski, stolarz odpicuje nam pieknie podloge, a moj S. ja pomaluje :). Wiecie, co ten remont na prawde robimy za pozno, nawet moj maz ma juz dosyc, bo teraz caly czas robi i siedzi, a czas nas goni... nie ma chwili, zeby spokojnie razem usiasc i pogadac eh...

Suzi pamietaj Twoj stres w niczym nie pomoze, olaboga, zeby Ci nie zaszkodzil :(

Dobra ide dalej sprzatac :D chociaz juz padam na twarz :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768959 przez małopolanka
hej kochane ja tylko tak na szybciutko bo niedawno wrocilam. Po USG wszystko ok. Dzidzia waży 2850 gr. Ma jeszcze sporo wód także jeszcze mu u mnie dobrze w brzuszku haha. Wymiarowo wychodzi o tydz młodszy niż mam termin ale to nie jest nic niepokojącego. Cięzko jest dokładnie wymierzyć na tym etapie. Lekarka posprawdzała wszystkie komory,wymierzyła małego na tyle ile mogła.Dzidziuś jest cały i zdrowy;-) Po raz kolejny potwierdziła że chłopak bez dwóch zdań ;-) ale najfajniejsze to są mojego synka usta haha normalnie chyba ma większe niż tata... wrzucę zdj na fb. Biedne będą moje piersi haha jeszcze takich wydatnych ust u dzidziusia nie widziałam chyba także zastanawiam się jak będzie wyglądać po porodzie. ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768964 przez bozenas
Zgadzam się, że w kupie raźniej, także postaram się pisać częściej :)
I dzięki za myślenie - zawsze to miło jak ktoś się przejmuje :) chociaż już do tego nie dopuszczę ;)
ja dziś dłuuuugi dzień miałam, bo się wzięłam za firaneczki u małej - dwa lata temu przywieźliśmy firanki z wakacji - zewsząd coś przywozimy, a tu akurat padło na firanki. W całym mieszkaniu wiszą już od dwóch lat, a w pokoju małej jakoś nie było weny...no więc teraz trzeba to zrobić. Już wiszą :) w poniedziałek co prawda jeszcze do krawcowej muszę zawieźć, żeby jakoś ładnie je wykończyła, ale trzeba było wybrać czy w pionie czy w poziomie, czy długie czy krótkie...oj...ale grunt, że już jest koncepcja :)
Dokupiłam sobie jeszcze na allegro do łóżeczka jakieś ochraniacze i schowki na pieluszki, itd i dziś przyszły - w owieczki :) zajebiste są i jak przyszły, to nabrałam chęci też na firanki...hehehe...
widzę, że nie tylko ja mam dzisiaj dzień sprzątania... mieszkanko już wysprzątane, ubranka jeszcze do prasowania czekają, ale jakoś nie mam siły tych maleństw wywlekać i prasować. poprasowałam pieluszki, kocyki, śpiworki, pajacyki, ręczniczki - to, co większe, a mniejsze niech mąż prasuje ;) szkoda, że na trzy dni mi teraz wyjeżdża z pracy, ale nie planuję przez te dni rodzić, więc chyba nie będzie to problem :)
Gravity - trzymamy kciuki! niech się mała jeszcze Ciebie trzyma trochę! :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768965 przez kaśkus
natB, faktycznie trochę późno na remont, ale dacie radę, a efekt będzie zachwycający. Zazdroszczę Ci tego, że mieszkasz w domku, że masz psy i koty i las. :D Mojego M. tak ciężko namówić na zwierza. Dobrze, że chociaż w sprawie przyszłego zamieszkania w domu a nie mieszkaniu jesteśmy zgodni. Ale do tego jeszcze daleka droga.

Psotka, trzymam kciuki, żebyś jeszcze trochę wytrzymała z dziecinką w brzuchu. Z tym oddziałem patologii to nie za wesoło, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni w sprawie porodu. Lekarze są specjalistami (ponoć) i to oni muszą podjąć decyzję, która będzie dobra dla Ciebie i dziecka.

Suzi, nie panikuj. Będzie co ma być. Przed porodem i tak nie uciekniesz, a stresem możesz Wam tylko zaszkodzić. Mógł być to czop, ale to jeszcze nic nie znaczy. No może tyle, że do godziny "0" pozostało mało czasu, ale to sama wiesz. Widzisz przecież, w którym jesteś tygodniu ciąży. :) Na pewno ze wszystkim zdążycie. A co do moich sił witalnych (hehe), to powiem Ci, że już słabną powoli. Jutro mój M. wyjeżdża na kilka dni, a w poniedziałek przyjeżdża moja dobra znajoma z PL. Mam nadzieję, że będę się miała na tyle dobrze, żeby zapewnić jej jakąś rozrywkę, gdzieś połazić, pozwiedzać. :D

Małopolanka, super wiadomość! :D

Mam nadzieję, że u Gravity wszystko dobrze. :( Suzi, masz jakieś wieści?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl