- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja tak na szybko znowu bo jestem w trakcie pakowania Ekuzy załatwione, dzisiaj udało mi się zabookowac nocleg. Filip nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze na wakacje jedzie. Ciekawe jak zniesie lot :-o jutro koło południa Wyruszamy już z domu, jedziemy na weekend do moich rodziców. Wylot mamy z Poznania więc mój brat zawiedzie nas na lotnisko. A po powrocie jedziemy na 2 dni do teściowej jeszcze
Do usłyszenia nie wiem czy uda mi się do was zaglądać z wakacji ale mam nadzieję że będę miała co nadrabiać po powrocie.
Nefri udanych wakacji
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Udanych wakacji Kochana! Czekamy na wrażenia i fotki!!!
No a reszta do dzieła, żeby dziewczyny miały co czytać jak wrócą!
U nas postęp - moje dziecko się wyprowadziło z naszej sypialni. Samo! Dwie noce śpi w swoim pokoju. Przedwczoraj wieczorem prasowałam w sypialni a on ni z tego ni z owego zaczął wynosić swoje rzeczy do drugiego pokoju, w którym stoi rozłożone łóżeczko turystyczne. I zaczął tam wrzucać swój kocyk, miśki i całą resztę. Pytam czy będzie spał w tym łóżeczku. On ucieszony, że tak. No to stwierdziłam, że nie ma go co gasić. Jeśli zdecydował, że chce - to niech śpi. W nocy normalnie. Rano się budzi i słyszę, że coś sobie gada, śmieje się. Z sypialni łóżeczka jeszcze nie wynosimy. Może się rozmyśli jeszcze. Damy mu z miesiąc maksymalnie.
Dzięki temu udało mi się namówić męża na ogarnięcie tego pokoju. Narazie tam była taka lekka rupieciarnia. Jak nie było gdzie czegoś wstawić no to tam. Ale dostaliśmy w spadku łóżko, które będzie dla Julka. No i zaczynam poszukiwania jakiś mebli.
Może któraś ma jakieś fajne na oku, będę wdzięczna, bo kompletnie nie wiem co wybrać. Nie chcę robić takiego dziecinnego, żeby później nie zmieniać.
Co u Was???
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
Muszę Wam się pochwalic;) Iga przedwczoraj powiedziala, ze mnie kocha . Dziewczyny nieziemskie uczucie Na początku nie z czailam co ona mowi, bo mówiła kojam, kojam. Ale napisze Wam jak to było Siedzielismy z mezem i pilismy kawe a Iga jak to oa strugala wariata za nami, na lozku. Nagle zlapala mnie od tylu za szyje, przytulila mocno i zaczela mowic kojam. kojam. Ja na meza tak spojrzałam i mowie Igus potworz bo mama nie rozumie? To ona pobiegla do meza zlapla go tez od tylu za szyje i zaczela krzyczeć kojam kojam i wtedy zaczaiłam i pytam Igus kochasz mame i tate a ona: ta z uśmiechem. Dziewczyny mina meza bezscena a serce z radości pekalo
W odpieluchowaniu u nas klapa;/ Iga zaczęła krzyczeć dopiero jak zrobi ;/ a do tej pory bardzo ładnie sygnalizowała i już sama nie wiem czy wracać do pieluch czy przeczekać to i ciągnąc w nadziei, ze znowu szybko zacznie mówić wcześniej, bo jak na razie mieliśmy sporo wpadek z kupą;/
Tak po za tym Iga przez ostatni 3 dni praktycznie nic nie jadła, dopiero dziś trochę zupy i mięska wciągnęła, do tego rzadkie kupki i tak się zastanawiam czy aby nie idą nam żeby 5?! W ogóle kiedy 5 wychodzą? Albo załapała jakiegoś wirusa ;/
No i mieliśmy pierwsze stracie z osa Bylismy nad woda jak dziabnela ja pod brodą, kolo szyi. Na szczescie jakas starsza babka podeszla do nas i powiedziala zeby pojsc kupic cebule i nia posmarowac to miejsce. Wiec maz galopem do sklepu. Ale dziewczyny tak sie mocno balam bo strasznie spuchla jej ta szyja i modlilam sie zeby tylko nie byla uczulona bo nawet nie wiedzialam gdzie szukac tam pomocy. Na szczescie wszystko skonczylo sie ok i cebula pomogla, także teraz nad wode zawsze zabieram ze soba cebule
mała82- spokojne dadza rade wszystkie zakamarki dokładnie zamalować, tylko trochę z tym zabawy jest, ale mogą śmiało malować na biało. To szczęsliwego lotu i bajecznych wakacji
Brukselka- mmmm sama do takiego raju bym uciekła Trzymam kciuki za odpieluchowanie.
Nefri- hehe to tyle dobrze, że jak w końcu zalapie o co w tym chodzi to nie będziecie mieli wpadek z kupa Udanych wakacji i czekamy na wieści po powrocie.
jeta- ja miałam zamiar wybrać się w tym roku do tych magicznych ogrodow ale znajoma,która była wtym roku mówiła, ze Iga jeszcze za mała i lepiej poczekac za rok. Ale po zdjęciach widać, że Julek się swietnie bawił A wasze plany na przyszle wakacje ekscytujace ale w tym momencie nie wiem czy życzyć żeby się spełniły czy racznej żeby nie wypalily z powodu stanu błogosławionego ;p Zazdroszcze tej „wyprowadzki”. Ja chyba też muszę w koncu Idze kupić normalne łóżko i mieć nadzieje ze pokocha w nim spac;) Co do mebli sama siezastanawiam jak tu urządzić malej pokój?!
Gosica- już sobie wyobrażam co ty im tam napisałaś ;p hehe co do prawka to zapisujskoro ja jeżdże to każdy jest w stanie to opanowac ;p super sprawa być nie zaleznym. Ja dlugo się opierałam przed jazda ale teraz biore Ige, wsiadam w auto i jade do koleżanki lub parku i nie musze nikogo prosić a tym bardziej być uzalezniona Także zapisuj się zapisuj!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
długo się nie odzywałam bo a to byliśmy na urlopie i z premedytacją nie wziełam komputera żeby mnie nie korciło z robotą dodatkową. Trochę czasu już minęło od tego naszego wyjazdu i emocje opadły ale powiem Wam, że nie odpoczęłam nadenerwowałam się i dostałam nauczke na przyszłośc. Przez tydzień byliśmy nad morzem. Przylecieli do nas siostrzeńcy mojego T. wiek - 5 i 3,5. Z racji tego, że mieliśmy domek z dziadkami rodzice tych dzieci uznali, że skoro są dziadkowie to niech się nimi zajmują na wyłączność. Skończyło się to tym, że od rana przychodzili do nas na śniadanie i zadyma. Adaś z tego wszystkiego ześwirował. Krzyczał na wszystko był płaczliwy, rozdrażniony. O bawieniu się normalnie nie było mowy. Oczywiście rzecz biorąc tamte dzieciaki mnie w ogole nie słuchały bo niby dlaczego więc sobie biegały samopas. Sytuacja się wreszcie unormowała gdy Adaś rozciął czoło temu młodszemu, polała się krew i nastała cisza. Powiedziałam wtedy, że jakbym wiedziała że taki będzie skutek to juz pierwszego dnia bym każdemu wlała po kolei. Jajca powiem Wam. Po 3 dniu odizoowałam się od dziadków od domków i tych dzieciaków i dziecko wracało mi powoli do normy. Zaraz po powrocie na drugi dzień Adaś mocno mi przygorączkował - miał 39,5 stop. Wydaje mi sie że to przez te 5. Na pewno mu ostatnio dokuczają. Już by mogły wyjść...
Odpieluchowaie to dla mnie sprawa odległa, bo jak nawet w weekend trochę pochodzi bez pieluchy to później w tygodniu raczej nie ma na to szans, bo nikt tego mu ie zafunduje. Jutro żłobek - stres jest. Tym bardziej, że Adaś od jakiegoś czasu jest jakiś marudny. Byliśmy z nim w tym złobku to chowa się za nogą i koniec do tych babek nie pójdzie. Niestety weszliśmy w taki dziwny etap bo wczesniej nie bał się tak obcych. Poza tym wszytskie te fomalności żłobkowe to też powiem Wam takie zamieszanie. dzisiaj teoretycznie powinnam wziąć urlop, żeby po wszystkich instytucjach pozałatwiać. Dobrze, że charakter mojej pracy jest taki że mogę wyjśc bez większych ceregieli.
Agacior - wow ale fajnie ;-D u nas na razie żadnego kojam nie ma ;-P Młody mało jeszcze cokolwiek mówi. Myślę, że w zlobku się rozkręci... cebula to jest chyba najlepsze lekarstwo no i w zasadzie wiesz już na szczescie ze Iga nie jest na szczescie uczulona
Jeta ale fajną niespodziankę Wam Julek zrobił. U nas z łóżkiem chyba jeszcze poczekamy. Zobaczymy jak będzie zasypiał po tym żłobku. Zanim przywyknie to też trochę czasu minie na razie postaram się mu nic więcej nie zmieniać w życiu ;-P także z meblami nie pomogę...
Mała82, Nefri, Brukselka - udanego odpoczynku! bez żadnych rozwydrzonych dzieci.
pozdrawiam!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Nefri,Mala udanych wyjazdów,bawcie się dobrze
Jeta no niestety przepisy są coraz bardziej durne. Ale w tym roku raczej nie podejmę się,a w następnym bym się z moją przyjaciółką zapisała,zawsze to raźniej taaa z moja przebojowością to pół miasta będzie w ruinie dla mnie te wszystkie zmiany biegów itd to najczrniejsza magia i nie łapie tego w ogóle,jakaś tępa jestem w tym temacie to mówisz że macie sypialnię tylko dla siebie fajnie że tak sam od siebie zdecydował bez ceregieli z nauką spania samemu w swoim pokoju . a nasz Szymon to się ani myśli nigdzie przenosić i jeszcze mnie straszy,bo ostatnio wylazł nad ranem z łóżeczka jak spaliśmy i ja się w pewnym momencie przekręcam,budzę a tu ktoś nade mną stoi,patrze,dziecko moje,ale w pierwszej chwili się przestraszyłam
Agacior gratuluję,piękny Wam prezent Iga zrobiła,tylko pozazdrościć. Spotkania z osą za to nie zazdroszczę . a faktycznie cebula na taki obrzęk bardzo dobra. A tym dziadom to napisałam bardzo kulturalnie słownictwo takie że prawnik by się nie powstydził,niech nie myślą że trafili na głupków. Czekam teraz na odpowiedź na drugie odwołanie. Co do jazdy samochodem jak już pisałam jestem antytalent,gumowe pobocza i drzewa byłyby idealne z moimi zdolnościami
Marti no to faktycznie urlop spierniczony,ale co poradzisz. Następnym razem będzie lepiej:)
U nas zero nowości. Dzień mija za dniem i juz za przeproszeniem rzygam tą monotonią i tą wiochą,jeszcze troche i mnie w kawtanie stąd wywiozą w piątek po 5 latach przerwy wróciłam do honorowego oddawania krwi i jestem z siebie dumna ze się w końcu zebrałam
Młody się zrobił uparty,pokazuje swoje ja, ale to chyba typowe dla tego wieku.
No i to by chyba było na tyle pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
U nas pielucha narazie zostaje.
Z osą współczuję! Najgorsza jest nieświadomość, czy przypadkiem nie ma uczulenia. Ale teraz masz pewność, że nie. Co do cebuli - ostatnio sprawdzałam u siebie i rzeczywiście działa. W ogóle u nas w tym roku nie ma prawie wcale komarów, za to sporo os się kręci.
Magiczne ogrody rzeczywiście mają mnóstwo atrakcji dla starszych dzieci. Siostrzeniec nie wiedział gdzie biec, a siostra miała spokój. Dla małych dzieci też jest sporo atrakcji - tylko trzeba za nimi chodzić, by nie wpadły komuś pod nogi, albo nie weszły tam gdzie nie trzeba.
marti1234 - no to miałaś "wymarzony urlop". Zamiast odpocząć to Ty się umęczyłaś i dziecko.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Gosica - dla mnie to też była czarna magia, ale nie takie-za przeproszeniem - tłuki jak my się uczą i jeżdżą Najważniejsze pozytywne nastawienie
U mnie monotonia trochę się zmieniła. Dziś pierwszy dzień w pracy. Dzień mija jak błyskawica!
No a poza pracą... Mój M ciągle napalony na wyjazd rowerowy. Nieco zmienił trasę - na 200 km. I powiem Wam, że jestem coraz bardziej przekonana do tej przygody Zobaczymy czy coś wypali.
Dziecko nie sprowadziło się do rodziców. Uczucia matki mieszane - cieszę się, że bez ceregieli wyprowadzka, ale.... szkoda mi, że tak szybko rośnie... Już nie jest dzidzią tylko taki chłopaczek z niego. Ech....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- jeta
- Wylogowany
- rozmowna
- Dziecko to uwidoczniona miłość.
- Posty: 697
- Otrzymane podziękowania: 1
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
marti miałam napisać to co jeta. Lepiej bym tego nie ujęła. Jesteś mamą najlepszą z możliwych, chcesz dla Adasia najlepiej, tylko ten świat jest do dupy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
wczoraj miałam ciężki wieczór i jeszcze ciężą noc, więc odzywam się teraz
Jeśli chodzi o akcję żłobek to jest chyba w normie. Jak odprowadzam Adasia to zawsze jest płacz przy wyjściu, ale w zasadzie jak był z babcią też nie obyło się bez płaczu. Przez ten pierwszy tydzień dziadkowie odbierają małego zaraz po obiedzie tj. o 12 więc nie jest źle. Panie w żłobku twierdzą, ze Adaś się świetnie zaadaptował, w kącie nie siedzi i nie beczy. Bawi się, no i jako jeden z nielicznych pochłania wszystko ze śniadania i obiadu. Poniżej wrzucę Wam menu żłobkowe. Wg mnie jest ok. Z takich moich pierwszych obserwacji jego zachowania od tego 1 września to widzę, że z dnia na dzień coraz lepiej je samodzielnie. DO tej pory pomachał widelcem i później chciał pomocy, zupy nie zjadł sam w ogole, a jak się ubrudził jedzeniem to jęczał żeby wytrzeć. Po dwóch dniach wsuwa zupę, samodzielnie, obsługa widelca też lepiej no i jak ubrudzi ręce jedzeniem to zamaist wycierać wszytsko oblizuje. Chyba tam mają małe te porcje żywieniowe bo tak wszystko czyści nawet buzie sobie wycierał z jogurtu i potem oblizywał palce ;-P Ale żeby nie było tak różowo widać, że bardzo przeżywa nową sytuację bo nie śpi dobrze w nocy. Dzisiaj np obudził się około północy, potem o 4 i już nie zasnął, tylko mi książki do łóźka przynosił. Jestem nieprzytomna bo wczoraj długo pracowałam i jak się tylko położyłam to Adaś podniósł alarm. Dziwny jest ten płacz też, jak go przytułam to mnie odpycha, kopie itd.
Brukselka Ola jest niesamowita, jak czytam jak pięknie mówi to się zastanawiam, czy napewno mamy dzieci w podobnym wieku ;-P Może ten bunt dwulatka się rozpoczął. Wszyscy tym buntem straszą, może i mają rację ..
Gosica - miałam już napisać wcześniej - nie bój sie tego prawa jazdy tylko rób jak najszybciej. Przepisy zmieniają się non stop niestety na niekorzyść dla zdających...także wiesz nie ma co czekać na koleżankę bo i tak będziesz sama w tym samochodzie znając życie z jakimś "przystojniakiem" po 60-tce... ;-P
Dzisiaj jadę do moich rodziców z małym i chyba nie mam odwagi jechac z nim po południu jak mi nie będzie spał, pewnie pojadę z nim w nocy. Dizwczyny jakie Wasze maluchy mają kapcie? Ze względu na żlobek musiałam wyposażyć małego w domowe obuwie, wcześniej kupiłam mu takie zwykłe z ccc ze skórzaną wkładką ale noga mu się pociła, więc kupiłam mu takie: e-zabawkowo.pl/pl/p/FIORINO-EKOTUPTUSIE-...-NADRUKIEM-SOWA/6636 . Są świetne bo noga mu się nie poci, ale Pani w żłobku powiedziała, że niestety na warunki żłobkowe są słabe i żeby kupic ze sztywną podeszwą. Coś polecacie?
No i menu do wglądu :-P
wtorek-
Śniadanie
zupa mleczna z kaszą manną, chleb
mieszany, masło, pasztet drobiowy,
herbatka z cytryną;( ta herbatka mi się nie podoba w domu nie podaje)
Obiad
zupa jarzynowa z ziemniakami, makaron
pełnoziarnisty z serem (makaron pełnoz. z jabłkiem), kompot z owoców mieszanyc;
podwieczorek - jogurt
Środa:
Śniadanie
zupa mleczna z ryżem, chleb graham,
masło, szynka drobiowa, jabłko, kawa
mleczna;
Obiad
żurek z ziemniakami, gulasz, kasza
jęczmienna, ogórek kiszony, kompot z
owoców mieszanych;
Do roku: Zupa z dyni z mięsem wieprzowym od szynki z kaszką kukurydzianą
Podwieczorek
jogurt owocowy(gruszka)
Czwartek: Śniadanie
zupa mleczna z płatkami kukurydzianymi,
rogal, masło, twarożek z miodem i orzechami (mielone orzechy), czekolada
gorzka (herbatniki), kakao;
Obiad
zupa koperkowa z lanym ciastem, filet z
kurczaka w sosie śmietankowym, sałatka z kapusty czerwonej z oliwą z pestek
winogron, ziemniaki, kompot z owoców
mieszanych;
Do roku: Barszcz czerwony z królikiem z
ziemniakami
Podwieczorek
banan;
Piątek:Śniadanie
zupa mleczna z zacierką, chleb mieszany, masło, pasta z makreli, jabłko, herbatka
malinowa;
Obiad
zupa kalafiorowa z ryżem, jajko w sosie
szczypiorkowym (mięso duszone),
ziemniaki, surówka z marchwi i jabłka,
kompot z owoców mieszanych;
Do roku: Warzywa z dorszem i ryżem
Podwieczorek
drożdżówka;
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
Jeszcze dziś napiszę, tylko przewalę trochę roboty (skojarzenie z przewalaniem g***a jak najbardziej na miejscu, redaguję fatalny tekst )
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
trudno mi się zebrać, żeby coś napisać, no ale się postaram.
Urlop bardzo udany, mały mega zajarany morzem i basenem i fontannami, które mieliśmy na terenie naszego hotelu. Nie wychodził by z wody, chyba, że na spanie. Niestety nie udało się uniknąć drzemek, bo przebywanie non stop na powietrzu i to ciągle w ruchu, w wodzie, zwiedzając itp, sprawiało, że padał jak mucha i musieliśmy z nim wracać do pokoju na spanie. Potrafił przesypiać nawet 4 godziny, więc pod tym względem lipa. Raz musieliśmy wracać w plaży, a jeździliśmy na nią furą jakieś 15 km, bo młodemu chciało się kupę i nie było opcji, żeby zrobił do kibla w restaraucji, musial mieć swoją nakładkę na sedes następnego dnia zabraliśmy ją ze sobą i dzięki temu, nie musieliśmy przerywać wycieczki Dodatkowo mąż 3 dni przed wyjazdem dostał zapalenia ucha, w samolocie się to pogorszyło, więc ogólnie kiepsko się czuje. Powiem Wam, że tydzień z takim małym dzieckiem to dla mnie w sam raz, dwa tygodnie byłoby za długo, bo on jak nie spał to był w ciągłym ruchu, nie było kiedy odpocząć. Ale i tak naprawdę super było a Minorka przepiękna, krajobrazy bardzo podobne do Chorwackich, tylko więcej piaszczystych plaż i bardzo ciepła woda. A podróż powrotna przebiegła super, bo usnął zanim samolot osiągnął wysokość a obudził się jak juz wylądował Na lotnisku też super, bo chociaż czekaliśmy 3 godziny, bo się lot opóźnił, to się bawił na takim placyku z innymi dziećmi i ze swoim 3 letnim kolegą, którego poznał na wyjeździe
Marti faktycznie urlop miałaś jak z koszmaru Ciekawa byłam właśnie, jak Adaś sobie poradził w żłobku - dobrze, że już lepiej i super, że taki samodzielny się robi. Co do tego pożegnania, to właśnie chyba lepiej, że się z nim nie żegnałaś jako specjalnie, bo pewnie dostał by jeszcze większej histerii. Trudne są na pewno te początki również dla Ciebie, ale najważniejsze, że teraz widujecie się codziennie. Menu wydaje się w porządku.
Brukselka Tymek nadal śpi po 3 godziny w ciągu dnia i bardzo marudzi, jeśli nie może pójść spać.
Agacior też bym się bardzo wzruszyła, jakby Tymcio powiedział, że mnie kocha. Po tym, jak to przeczytałam, prosiłam go, żeby powiedział "kocham" i mówie teraz "kokam", ale nie to, że do mnie, tylko powtarza po prostu a jak ja mu mówię, że go kocham to jest zawsze tylko "taaak???"
Gosica rób to prawko i nie patrz na koleżankę. W przyszłym roku ma być drożej i trudniej, lepiej już nie będzie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.