Grudnióweczki 2013 :)

Gosica nie ma czego, no może poza widokami. Ale ja to traktuje jako survival z dwójka dzieci. Całe dnie będziemy sami, mąż będzie miał dużo pracy. A z naszą dwójka jest co robić, nie siedzą w miejscu. Do tego jeszcze upały, wieczorem będę padala w minute po całym dniu.

motylek gratulacje!!! cudny jest wiedziałam kiedy wpaść na forum

Gosica teraz chyba Twoja kolej na drugą turę

motylek270 - GRATULACJE Zdrówka dla Ciebie i maleństwa!
Co to za pęknięcie? Za pierwszym razem chyba miałaś poród sn...

moofka - Julek jak miał tyle co Lila, to już miał dwa zęby, a niej narazie cichosza.
Lilka śpi całkiem ładnie. Odkładam ją po karmieniu około 20. Budzi się w okolichach 3 a później 6-7. Czasem jeszcze zasypia do 8, tak więc nie mam co narzekać. Narazie jest na cycu, ale czasem mam wrażenie, że się nie najada, że jakoś mało pokarmu mam. No ale póki co nie dołączam jej mm.

mała82 - Kochana, nasz wyapd do Chorwacji to historia... byliśmy tam.. 7 lat temu. Tak więc bez dzieci. M mi się tam oświadczył Byliśmy w Makarskiej i to była jedna wielka impreza Za bardzo więc nie doradzę. Jedynie co do butów. Bez dwóch zdań. Próbowaliśmy bez i po wyjściu z wody poszliśmy na pierwszy stragan przy plaży i sobie zakupiliśmy. A ja i tak zazdroszczę. Na pewno się odnajdziecie, Dzieciaki nie będą się nudzić. Plaża, woda. Tylko babek z piasku nie porobią
Te leki to sterydy, więc nie wykluczone, że może przybrać na wadze.

Gosica - u nas też ciężko. A jego ulubione słowo to "zaraz" o co go nie poprosić...

Mala 82 daj spokój. Taki to bol ze szok. Nie sam porod ale wstanie z lozka po 12 godz. Nie życzę najgorszemu wrogowi tkiego bólu. Chodzę wpół zgieta. Nie ma to jak sn. Jakby to był mój pierwszy porod to pewnie zakończyłabym na tym swoja przygodę z macierzyństwem.

Jeta przy sn miałam pekniecie i bali się ze teraz mogę peknac do odbytu stad decyzja, ktora i mnie zaskoczyla.

Moofka Ty to masz wyczucie czasu. Moze Twoje sugestie wobec Gosicy tez podzialaja

Mając porównanie obu sposobów porodu na własnej skórze, to różnica jest ogromna!!! Ja mimo pierwszego cc, nie zakończyłam przygody. Ba, kolejny chciałam cc.

Mała-tej odmiany Ci zazdroszczę,ja mam dość ostatnio tej szarej codzienności. A Ty dasz rade tam i wszystko na pewno będzie ok,potem będziesz mieć co wspominać. Na początku pewnie będzie ciężko ale poradzisz sobie
Moofka-
Jeta-nasz w ogóle nie chce nas słuchać,ma swoje zdanie i ma być tak jak on chce. Uparty jest niesamowicie
Motylek-oj współczuje. Ja to bardzo szybko doszłam do siebie bo cc,mimo że był ten ból okropny,ale rodzić naturalnie bym na pewno nie chciała,zbyt źle wspominam te męczarnie. Jak już pisałam,nie nachodzi mnie na drugie dziecko. Ja się chyba nie nadaję na takie atrakcje,nerwy już nie te

jeta a ile młoda waży? Wojtek to drobniaczek chociaż wygląda na mega pucka

motylek a ciął Twój lekarz? obyś szybko doszła do siebie

Gosica takie tam to były żarciki nie banuj mnie

ja miałam oba porody sn, bałabym się jakbym miała mieć cc. no ale czasami mus to mus. i wiadomo, że każda inaczej znosi.

Moofka na szczęście moj lekarz. Czułam się bardzo bezpiecznie.

Gosica nie zarzekaj się bo....licho nie spi.

Ale miałam noc. Masakra. Sala 4osobowa. Jedno przestawało płakać to drugie dzieciatko zaczynalo. Jestem z siebie dumna bo jako jedyna nie dokarmiałam Olka. Chyba w poniedziałek wyjdziemy.

moofka - Lila waży ponad 7 kilo Niezły pulpecik jest. A Wojtek?

motylek270 - ja jak byłam w szpitalu, to się śmiały ze mnie, ze chrapię. W ciąży mnie dopadło. A jak była noc, ze wszystkie spały, a ja nie. To wszystkie bez wyjątku też chrapały. A co do karmienia, to też byłam jedyna, która nie dokarmiała. Ale niektóre z nich były przerażone, naprawdę miały mało pokarmu Bały się, że dziecko się nie najada. Do tego każda położna mówiła im co innego. Jedna kazała dokarmiać. Kolejna przepajać Naprawdę im współczułam. Pamiętam jak przy Julku się męczyłam. Nie chciał jeść i się zamartwiałam. Ale teraz wiem, że to było niedopatrzenie w szpitalu. Ja byłam zielona, a nikt z pielęgniarek/położnych nie przyszedł i nie pomógł mi go przystawić do piersi jak jeszcze nie mogłam wstać po cięciu. Teraz wiem, że za późno dostał cyca, bo kilka długich godzin po porodzie i dlatego nie potrafił zassać. Teraz byłam mądrzejsza

Moofka-no weeeź,ja nie z tych co od razu banują za pierdoły a na poważnie to non stop słyszę że pora na drugie więc mnie to nie rusza nawet
Motylek-nie zarzekam się,Szymek był niespodzianką więc różnie może być Aczkolwiek sama z siebie to nie mam ochoty się decydować w najbliższym czasie faktycznie noc cielawa,zamiat wypocząć to takie zawieszenie. Ja po cc na szczęście miałam salę 2-os z łazienką wię prawie luksusy były Fajnie że nie musisz dokarmiać,mi pielęgniarki nie przynosiły małego na karmienie,a jak już to i tak dokarmiały nawet się nie pytając. A jak już przyniosły to każda mówiła i pokazywała inaczej,co przeczyło sobie. Młody się nie najadał bo był duży i dużo potrzebował. Ogólnie szału nie było. Jedyny plus-wyspałam się na zapas Wracajcie szybko do domu a Ty do formy

motylek to dobrze, że był Twój ginek. 4 maluszki to bankowo dają czadu ja za pierwszym razem byłam w trójce a teraz z Wojtkiem w dwuosobowym. a jak ogólnie oceniasz warunki? ja też nie dokarmiałam (młody wisiał baaardzo dużo na piersi) ale laska z sali ciągle latała do dyżurki a potem się mnie pytała kiedy dostanie nawału

jeta Wojtek parę dni temu miał 6740g, także mniejszy od Lili mimo że miesiąc starszy - mówiłam że drobniaczek

Gosica kurka najpierw pytają kiedy pierwsze a jak już masz to zamiast się cieszyć to pytają kiedy drugie

Moofka ja na każdym kroku porownuje Staszica i Kraśnickie no i ten obecny wygrywa prawie pod każdym względem. No poza kameralnością. Tutaj to hurt, taki przemial ze jestem w szoku. No ale peiatria położne od noworodkow to anioły w ludzkiej skórze: Cierpliwe,pomocne,kompetentne. Super

motylek270 - to gdzie ty jesteś teraz? bo się pogubiłam. Gdzie lepiej?

Jeta jestem w szpitalu na Kraśnickich i tu jest dużo lepiej.

motylek wypuścili Was do domu? na kraśnickiej przeważnie jest niezły ruch jak urodziłam Wojtka to razem z dwoma innymi dziewczynami leżałyśmy na sali przedporodowej bo nie mieli nas gdzie przenieść a dla jednego dziecka nawet gondolki zabrakło

jak tam laski majowy weekend? my byliśmy jeden dzień na działce, akurat pogoda się lepsza trafiła. dzisiaj się lenimy, dzień w dresie mamy i olewamy bałagan