Mamusie luty 2013 !

Ja zagęszczam sos skrobią ziemniaczaną- łyżeczkę skrobii roztrzepać z małą iloscia wody w słoiczku, tak by była rzadka konsystencja, i dodać do sosu, wymieszać.


Jadzia planujemy zostać gdzie teraz, a mojej mamie kiedyś kupić kawalerkę. Już zaczęliśmy zmiany w mieszkaniu: okna, WC wyremontowane, przed narodzinami chcemy łazienkę, przedpokój i duży pokój odpicować. Jak się uda to kuchnię tez. Prawie wszystko. Ile kasy, syfu ale jak mus to mus Potem będzie problem z odświeżaniem.

Myślę, że dasz radę i obejdzie się bez pieluchy.

witam mamusie
a ja dzisiaj zmęczona taka jestem, czekam na mojego M i siedzę z braćmi, przywieźli mi dzisija moją pralke i nowe sprzęty w końcu hehe tyle czekałam jeszcze tylko w przyszłym tygodniu meble przyjdą i remoncik mały czeka ojj dużo roboty będzie ale to zawsze już z głowy będzie i będzie odświeżony pokoik ; )
A co do wizyt ja mam w piątek ; ) Ale zmieniam lekarza i właśnie któraś z Was ,żeby nie skłamać ,bo nie pamiętam, zmieniała już i powiadamiała tamtego lekarza czy jak.? bo ja nie wiem czy jest taka potrzeba żeby go informować... i czy brać jakieś zaświadczenie czy jakieś ksero karty z tamtej przychodni.?

Petycja podpisana, drzemka popołudniowa z M zaliczona, teraz jedziemy załatwiać coś na poczcie, orientować się w przyszpitalnej szkole rodzenia i z M na meczyk, bo jest bramkarzem

xpatiiix3 to ja zmieniałam lekarza. a czemu Ty zmieniasz? Narazie nie byłam w poprzedniej przychodni. We wtorek chce pojechać na badania, bo dostałam skierowanie z całą litanią i od razu krzywą cukrową i po badaniach mam zamiar podjechać do poprzedniej przychodni, bo muszę wyciągnąć wynik cytologii. Jak babka zapyta czemu zmieniłam lekarza, to powiem, że miałam dość tego, że patrząc na ich politykę postępowania, to niedługo pacjentka, która przyjdzie o 8.00 (a lekarz przychodzi o 8.10-8.15) nie załapie się na wizytę. No i badania teraz mam zlecone, a powinnam mieć na początku ciąży. Pozatym mam bliżej ( 8 a nie 16km), odpada mi konieczność opłaty parkingowej i USG jest kupione w tym roku, a tam w przychodni było takie stare. No i można zarejestrować się wcześniej na daną godzinę, a nie przyjść rano i siedzieć ze 2 godz na twardej ławce.
Niewiem, czy kserować kartę. Czy jak. Zapytam położnej jak pójdę po wynik cytologii. No i jak urodzę , to będę musiała tam iść po zaświadczenie, że byłam pod opieką przed 10t.c.
A wracając (jeszcze podjadę do kuzynki do szpitala) to już pewnie wyniki będę mogła odebrać.

Jadzia, a jak będziesz mniej piła przy końcu podróży, to nie będziesz wtedy mniej sikać? Albo może jak się ciepło ubierzesz, to zamiast sikać wszystko wypocisz:D Najwyżej zostawisz syna w kolejce i polecisz do WC.

Byłam przed chwilą u weterynarza, bo nasza Lusia jakaś się zrobiła otępiała, straciła apetyt (pierwszy raz), taka śpiąca i słaniająca się i mięśnie nóg jej się trzęsły. Dostała 3 zastrzyki z antybiotykiem, ma wysoką temp. Jutro do kontroli. Wezmę ja chyba na noc do nas, będzie jej milej.Bo taka biedna śpi.
Madlen a jak z Twoim psem?
Princess jak po zakupach?

Michasia ojej a co za cholerstwo pieska dopadło, biedna, nie może powiedzieć co ją boli. Pewnie, że weźcie ją do siebie, na psychikę dobrze jej wpłynie .

Mój piesek Borys ok, w sumie to po zajściu w miarę szybko doszedł do siebie, ma zadrapania jeszcze. Wolałam go poleczyć profilaktycznie, bo to członek naszej rodziny.
Ale oczywiscie w sprawie wniosku do sądu nikt się nie odezwał. Ale to taka firma właśnie...
Dlatego między innymi kibicuję i zazdroszczę Jadzi wyjazdu z tej krainy.

hey dziewczyny
jej ile sie u was dzieje

u nas troche spokojniej znaczy ciazowo bo malenstwo wierci sie i kreci i reaguje na zmiane temperaturki jestesmy na tym etapie ze nawet juz jak chodze to czuje ze sie rusza szczegolnie w zebrach jezeli chodzi o niemile osoby to mialismy znow akcje i skonczylo sie policja... mam nadzieje ze na razie bedzie spokoj


bylismy wczoraj w lodzi najpier m mial szkolenie a ja krecilam sie po sklepach ale nic nie kupilam bo dla siebie to chyba nic nie musze a dla malenstwa to w koncu chcialabym kupic cos konkretnie dla plci w poniedzialek usg zobaczymy

a wieczorkiem bylismy na swiadomej mamie calkiem ciekawie ale jakies niekulturne te mamy przyszly i strasznie gadaly i mnie rozpraszaly m tez troszke sie denerwowal ale bylismy razem posluchalismy a na koniec m wygral poduszke do spania usmielismy sie bo pani losujac zastanawiala sie czy dla maluszka czy dla brzuszka no i jak wylosowali m to ja parsknelam smiechem bo to w sumie dwa w jednym bo nizszy i maly brzuchol tez jest

dzis ogarnelam chalupke ale boli mnie kregoslup i na sprzatanie szafy postawilam ban
rozbilam skarbonke.. przez kilka lat zbieralam w roznych skarbonkach zolte pieniazki w koncu zebralam je do pudelka i nie moglam podniesc dzis troche je podzielilam bo znajomi w sklepie chcieli 100 zl w pieciogroszowkach no i liczylam i jeszcze duzo zostalo


ach no i ostatni dzien prosimy o glosy www.bebiklub.pl/home/konkursy/moje-wyjat.../galeria/entry/11158

my juz po przedstawieniu....oczywiscie wszystkie posilki mam zaburzone...mialam jesc podwieczorek po 16 i zjadlam 17,20...zaraz mierze cukieer...po 3 godzinach niejedzenia moze mi skoczyc wysoko...kolacje zjem o 19 a druga kolo 21....po obiedzie mialam 100..ale w sumie chyba malo zjadlam..ta porcja tej kaszy przy troche miesa gulaszowego....a jutro syn je z kopytkami..i kopytka maczne nie...nie wiem czy probowac...bo ile ich zjem..lepeij moze jednak kasze ugotowac...a w niedziele znow pyszna rybka...
Ale nas duzo ma wizyty w przyszlym tyg...to czekamy tylko na dobre wiesci jasne!!!zlych juz nam wystarczy na tym forum...
glodna kurde jestem...tych truskawek jeszcze niejadlam bo syn ten zoladek wiec czekam az on bedzie mogl...zmierzylam cukier 112...wiec nawet spoko...balam sie ze bardziej urosnie..
a wkleje ze dwie foty mojego krakowiaka..i nawet lajkonikiem byl przez chwile...

ALINKA GLOSIKI ODDANE

Madlen niewiem co to, nawet książeczki zdrowia nie zabrałam, bo tak na szybko jechaliśmy. Jutro wezmę, to mi wpisze co podał i w ogóle może będzie coś wiadomo. Narazie ciągle tak leży/śpi. Ale już może pysk otworzyć, bo wcześniej miała szczękościsk i tylko jej ślina ciekła...Jak wychodziłam po Laurę do zerówki, to wypuściłam ją na dwór, nie było mnie z 40min, jak wróciłam, to taka jakaś dziwna już była.

Kasia super wyglądał Twój Kacper:) Prawdziwy krakowiak:) Dość wysoki chyba jest, co?

Alina super, że wygraliście poduszkę. Współczuję "niemiłych" osób w otoczeniu.
Ciekawe, czy wygrasz w tym bebiklubie. Tak jak patrzyłam codziennie głosując, to osoby obok miały bardzo mało głosów. Szkoda, że nie ma rankingu.

Alinka moze sie uda wygrac...jeszcze jutro glosujemy tak?

Michasia dzieki...Pani powiedziala ze od stycznia beda jakies zajecia maly fizyk i widzi na tych zjaeciach macka i mojego Kacpra...ze maja zainteresowania w tym kkierunku...wiec bede go musiala zapisac...ide jesc..

Kasiu śliczny ten Twój synuś, szybko się wykurował może stres przed występem go dopadł

Michasia nawet psy mają teraz dolegliwości.. co za czas. Dbaj o nią. Trzymam kciuki by wyzdrowiała.

Gabilee, Pliszka jak sprawy z plamieniem u Was?

Michasiu juz na podusi wczoraj spalam nazwalismy ja gienia bo poprzednia ta z lidla byla edkiem i jak to moj m powieddzial jednak kobieta lepiej zrozumie kobiete bo wygodniejsza
glosowanie jest do dziw wlacznie wiec mysle ze mamy czas to 24 zobaczymy w kazdym razie dziekuje

michasiu co do pieska to powiedz mi czy twoje psisko nie mialo przypadkiem ataku padaczki???? bo ten szczekoscisk i slinka to troszke jak padaczka ale przyznam sie ze musialabym znac wszystkie szcegoly...
a propos pieskow to w naszym stowarzyszeniu mam trzy do adopcji... dwie suczki i psiaka.. w najlepszym stanie jest psiak bo najmlodszy i nie rodzil jezeli ktos mysli o adopcji mopsa to prosze o jakiegos priva

Alina, też podejrzewałam atak padaczki, jak mieliśmy jamnika to miał i myślałam, że może Lusię też dopadła, bo Beagle podobno często mają. Ale atak by nie trwał tak długo, pozatym miała wysoką temp.
teraz jest lepiej. Paweł wyniósł ją na dwór, by się załatwiła, pomerdała nawet ogonem, bo wcześniej miała cały czas podkulony i nawet sama z powrotem na fotel wskoczyła. Śpi sobie pod kocykiem. I oczy już normalne ma, bo wcześniej takie wąziutkie, niemrawe. Chyba leki działają.Jesteśmy dobrej myśli. Dzięki za troskę.
Śmiesznie z tym imieniem dla podusi.

Madlen uwielbiam remonty my tak remontujemy od 3 lat i skonczyc nie mozemy... jak oderwalismy plytki stare z lazienki to tak juz zostalo...3 lata bez plytek i ze starym klejem na scianie bardzo modernie no ale teraz juz nie bede robic bo po co...
Kasia tez masz aldne cukry...ja mam dzisiaj genialne w granicach 90 a obzeram sie tak ze hej. Zjadlam juz dzisiaj 3 kubki truskawek z kefirem ciekawe jaki ty bedziesz miala cukier po truskawkach. I caly dzien jem ser bialy i mleko bo wogole mi nie skacze cukier po nabiale synek maly przystojniak prawdziwy krakowiak lubi wystepowac?
Xpatii ja wyciagnelabym ksero karty z przychodni...zawsze moze sie przydac
Alinaglosy oddane
Michasia to jest najgorsze ze musze duuuuzo pic w samolocie zeby sie nie dowodnic....ostatnio wypilam 6 litrow wody...od razu poczulam po starcie ze jestem cala wysuszona...sluzowka nosa, gardlo, skora sucha jak wior....biore kremy, wode morska do nosa i wazeline....a z tym kibelkiem to o tyle probblem ze nie ma wc miedzy wyjsciem z samolotu i rozmowa z urzednikiem...dopiero pozniej sa kibelki martwie sie na serio....bo jak Hubi zejdzie glowka w dol to nawet minuty nie utrzymam...az boli no ale moze jakos to bedzie....cos moze wymysle jeszcze ale dzieki za rady

Michasiu a czy lekarz stwierdzil czy tam w macicy nic sie u niej nie dzieje ??? duzo pije??? kiedy miala ostatnia cieczke i czy przypadkiem nie brudzi troszke???? bo moja beza miala ropomacicze to tez goraczka i zapasci dostala wtedy dopiero to odkrylam a to juz byl ostatni dzwonek bo macica cal w ropie...

a z poduszkami to tak mielismy ze edka kiedys m wzial do pracy bo mu zalozylismy chyste i koszulke i wpadl i powiedzial ze znalazl w koncu tego co ze mna co noc spi... wszyscy wylecieli bo powiedzial ze nic mu sie nche powiedziec ale bylo smiechu jak zobaczyli wielka poduche w chustce koszulce i okularach przeciwslonecznych
jadzia dziekujemy za glosiki

Przepraszam was dziewczyny że się tak nie odzywałam ,ale czytam was cały czas ,po prostu ostatnio wszystko mnie wkurza ,dołuje i denerwóje,a zaczeło się od wyniku po wypiciu glukozy po 2 godzinach miałam 150 ,i tak złapałam doła ,po za tym cały czas czuję sie zle nie mam siły na nic ,chodzić nie mogę puchnie mi od chodzenia warga sromowa ,i tam wywalają mi żylaki ,aż mam takie wielkie na wierzchu ,strasznie boli chodzić nie mogę ,czuję się jak babcia 80 lat ,już bym chciała żeby ta ciąża się skonczyła, ,jest mi smutno zle,z wynikiem jeszcze nie byłam u lekarza ,miałam isć teraz w srodę ale nie poszłam ,mam nadzieję że zbiorę siły i pójdę w tę środę ,nie chciałam was zasypywać problemami ,po za tym też raz zobaczyłam na wkładce brązową plamkę ,ale tylko raz ,więc mam nadzieję że to nic takiego ,czasami zaczoł mi sie stawiać brzuch ,a takto jak idę kawałek z dziecmi do przeczkola zaczynam mieć kucia w dole brzuch lub prawym boku ,aż muszę usiąść na chwilę ,ach mam już dość ,nie wiem jak ja dotrwam do konca ,ale dosyć już marudzenia ,napiszę na 2 posty bo boję się że mi zniknie zanim skonczę pisać.