Mamusie luty 2013 !

Satine choroba Cie wymęczyła to teraz trzeba nadrobić też tak mam

Gabilee ja mam laktator avent ręczny, ciotka mi dała, musze zobaczyć co dokupić do niego i będzie bo to drogie jak cholera.. myślałam o elektrycznym ale wole małemu za to coś kupić

A ja jeszcze laktatora nie mam Kupię w styczniu i też właśnie z AVENTA

Ja mam laktator ręczny Aventu.
Sterylizatora i podgrzewacza nie kupuje, bo zamierzam karmić piersią jak poprzednio i są to wówczas zbędne i kosztowne bajery.
Niania elektroniczna też mi nie jest potrzebna, łóżeczko wstawiliśmy do sypialni, a nie mieszkamy w piętrowym domu tylko w bloku w 3-pokojowym mieszkaniu, więc też się nie przyda

Dziewczyny a co na kolkę i gorączkę dla noworodka?? Bo chcę się przygotować na wszystko żeby później nie latać jak kot z pęcherzem.

Satine na kolkę to może nic nie działać oprócz czasu. Musisz niestety eksperymentować na dziecku. Od kopru włoskiego, wody koperkowej przez Espumisan, Infacol, sab simplex itd. Na gorączkę to najlepiej paracetamol w czopkach ale przy takim maluchu to ja bym się lekarza radziła.

Gabilee jeżeli nie karmisz butelkami to rzeczywiście sterylizator jest zbędny jak napisała Monia. Podgrzewacza natomiast nie uważam za zbędny gadżet bo syn ma już 20 m-cy i nadal go używamy .

Laktator elektryczny mam pożyczony od koleżanki z pracy, podgrzewacz, chociażby do herbatek mam, przyda się na pewno, bo nasza mikrofala jakiś miesiąc temu wysiadła. A sterylizator czy niania to dla mnie póki co nadprogramowa rzecz, nad którą teraz nie myślę..

Czytałam teraz o pieluchach wielorazowych, kurcze idea fajna, ale czuję że nie dam rady się z tym bujać..

Kurcze, ta zima odbiera mi całą energię życiową Wciąż siedzę w piżamie Pora się ogarnąć. Pójdę na jakieś małe zakupy, może świeże powietrze trochę mnie rozbudzi. Oby do wiosny, niecierpię zimy

Hej dziewczyny dziś moja wizyta o 18 i boję się jak cholera w nocy nie mogłam spać same koszmary mi się śniły. Rano byłam zrobić badania i powiem wam że po tylu dniach leżenia myślałam że niedojdę pachwiny tak mnie bolą że w połowie drogi się poryczałam bo kroka nie mogłam zrobić do tego brzuch zrobił się jak kamień, teraz leżę i czekam na 18 cała w nerwach.

Madlen szczęśliwego rozwiązania i samych pozytywnych chwil i mnóstwa miłości i zdrowia troszkę spóźnione ale szczere

Monia świetne te zakupy też zastanawiałam się nad tym leżaczkiem

sylwia ja przy synku bawiłam się przez 2 tygodnie z pieluchami i wymiękłam pranie prasowanie za dużo tego było w ciągu dnia i wkurzło mnie to że mogła bym w tym czasie 100 innych rzeczy zrobić a nie bawić się w pieluchy.

Ja również mam laktator ręczny Aventu i podgrzewacz z którego w ogóle nie korzystałam może teraz się przyda zobaczymy.
Kosmetyki mam Bambino jakoś najbardziej mnie przekonują z pieluch Pampersy Dady i Rosmanowe

A co do wód płodowych to mi właśnie najpierw odeszły a raczej chlusły i do piero po ciężkich 18 godzinach zrobiono mi cc ale za to moja kuzynka po odejściu wód urodziła po 2 godzinach więc nie ma reguły.

Mrufka trzymam kciuki za wizytę ! zobaczysz wszystko będzie dobrze

Gdzieś czytałam, że te dady z biedronki są robione przez tego samego producenta co pampersy, napewno je wypróbuję

Ja odejścia wód płodowych w ogóle nie zarejestrowałam, bo mała wychlusnęła prawie równo z nimi
Poród rozpoczął mi się od biegunki poprzedniego wieczora i podobnych bóli w nocy Myślałam, że te bóle w lędźwiach i podbrzuszu to dalej rewolucja w żołądku, dopiero jak mi czop śluzowy zwany "slimakiem" wypadł zajarzyłam, że rodzę
Teraz już wiem, że biegunka i rozdrażnienie zwiastują poród
Ciekawe jak będzie teraz...mam tylko nadzieję, że nie zacznę rodzić w jakimś publicznym miejscu....

Co do kolki, ona nie występuje u noworodków, dopiero u kilkutygodniowych maleństw. I zgadzam się, potrzebny jest czas i metoda prób i błędów Każdy maluch reaguje inaczej. Na gorączkę dobry jest paracetamol i czopki.

Miałam ostatnio w ręku dadę i pampersa. Dada jest troszkę grubsza, ma chyba inny wkład. Ja zaczynam od oryginalnych pampków, a później z pewnością poeksperymentuję z dadą.

Cześć Mamusie
Madlen Wszystkiego NAJ NAJ - nie zarejestrowałam wcześniej tego wydarzenia (gapa ze mnie). Ja podobnie jak Ty, też biorę euthyrox - z niedoczynnością tarczycy musiałam zaprzyjaźnić się jakieś 8 lat temu

Michasia Podobno wszystkie Anki to fajne dziewczyny i tego się trzymajmy

Zrobiliśmy z moim M pierwsze zakupy dla małej - śpiworek zimowy, parę ciuszków (body, kaftaniki, śpiochy i 2 czapeczki), kocyk ale taki cieplejszy i trochę większy niż te najmniejsze, maleńkie jeansy i bluzę z polarku. Mamy już też termometr taki do uszka, kilkanaście pieluch z tetry i pampersy new borny - 1 paczkę na razie, bo nie wiadomo jaka duża się urodzi. Wszystko to takie maleńkie, słodkie i tak cieszy.
Ja też zaczynam powoli szykować sobie torbę do szpitala, ale brakuje mi jeszcze kilku drobiazgów.

Wózek mamy już wybrany, ale kupimy go dopiero pod koniec stycznia albo nawet w lutym www.jedo.pl/pl/#/fyn/freeline/ polska produkcja i ma dość dużą gondolkę.

Od kiedy mój M. zaczął już sam wyczuwać ruchy małej dotarło do niego, że faktycznie niebawem będzie dzidzia. A wczoraj spanikował, bo z jednego cycka zaczął mi się sączyć jakiś płyn (chyba nie siara bo nie żółte) to zdecydował, że jedziemy w tym tygodniu na większe zakupy dla małej

Ja już po wizycie.

Z podwoziem wszystko ok. Szyjka długa, twarda i zamknięta. Posłuchaliśmy tętna i super.
Gin nie spodobało się moje ciśnienie. 127/80 miałam 10 min po wejściu do przychodni. Na koniec wizyty nic nie spadło, wiec kazał mi trzy razy dziennie w domu mierzyć. Przez trzy tyg. przytyłam 3 kg!! Gin pow. że to dużo. Kazał odstawić całkowicie sól i pić dwa litry płynów dziennie (normalnie piję nawet 4l). Dał skierowanie na morf. mocz, kreatyninę, sód i coś jeszcze. Mam przyjść za tydzień do kontroli.
Ogólnie stwierdził, że do 40tc na pewno nie wytrzymam i rozpakuję się coś koło 36 tc.
Za tydzień zobaczy moje wyniki i powie co dalej. Dzwoniłam już do gina (tego prywatnego). Spotykamy się 28 grudnia. Poogląda Amelkę, wyniki i zobaczymy. W najgorszym wypadku czeka mnie pobyt na patologi i kazał mi mieć gotową torbę 28 grudnia w razie w.
Jednak na razie bez paniki. Mam staranie kontrolować ciśnienie i zwracać uwagę na to co jem. Generalnie powiem Wam, że jestem spuchnięta cała. I to podobno nic dobrego, bo to dopiero 30 tc.

Cześć dziewczyny

Jesli chodiz o laktator to ja mam laktator elektryczny Medela, a podgrzewacz mam z Canpol Babies, a kosmetyki bede kupowała z Nivea

Ja już też po wizycie

Otóż Wojtek ma się dobrze. Nie dało rady zrobić żadnego zdjęcia, bo skrzyżował rączki na buzi i nie chciał się pokazać.Lekarka się smiała, bo zazwyczaj dzieci mają lekko zamknięte piąstki a Wojtek rozczapierzył wszystkie paluchy i śmiesznie to wyglądało

Mówiłam o tych poniedziałkowych bólach, krwawieniu z nosa itp. Wzięla mnie więc na fotel i dokładnie zbadała. Z podwoziem wszystko ok, szyjka też w porządku, długa i mocno trzyma. Szukała wszędzie przyczyny bólu.Zrobiła usg. Obejrzała z każdej strony łożysko i mówi,że całe szczęście nic sie nie odkleja, ilość wód płodowych tez prawidłowa,więc ze mną wszystko ok. Kazała monitorowac te bóle, bo moga one świadczyć o przedwczesnym porodzie czy odklejaniu łożyska, ale dzisiejsze badanie na razie u mnie to wyklucza i dzięki Bogu wszystko jest ok.
Glukoza też ok. Jedynie miała małe "ale" co do wyników, bo mówi, że na tym etapie ciąży prawie każda ciężarna ma obnizone erytrocyty, hematokryt i hemoglobinę. U mnie to jest co prawda minimalnie poniżej normy ale kazała uzupełniać żelazo ale nie żadnymi tabletkami,tylko mam jeść pokarmy bogate w żelazo. Jeśli tak mi sie nie uda podnieść wyników do góry to dopiero wtedy jakiś lek. Tak samo kazała kontrolować tą lecącą krew z nosa. Mówiła, że jeśli tylko czasem na chusteczce są nitki krwi to nie ma powodów do niepokoju, ale jesli będzie mi leciała krew w większych ilościach i to przez kilka dni z rzędu (tak jak np mialam od wtorku do środy) to od razu mam iść do lekarza rodzinnego po skierowanie do laryngologa z napisem "pilne"

No i jestem już prawie 12kg na plusie chyba mi w dupę poszły te kg skoro mam taki mały brzuszek...

Ale ogólnie powiedziała, że jest ok i że Wojtuś ma się dobrze

Co do pampersów to ja na początek na pewno orginalne pampersy dla Ami będę kupowała. Po 3 mc spróbuję na pewno dade i rosmanowskie baby dream.
Z kosmetyków to mam próbki NIVEA. Jeśli nie uczulą małej to te będę stosowała cały czas.
Sterylizator parowy do mikrofali miałam przy Oli i teraz też kupię. Podgrzewacz to zobaczę czy będę karmić piersią czy nie. Laktator kupię najzwyklejszy w aptece, ale dopiero jak będzie potrzebny.

Teraz muszę skompletować torbę dla siebie do szpitala. Gin mnie dziś zestresował. Nie mam nic dla siebie oprócz kapci.
W Sobotę musimy pojechać do sklepu. Kupię proszki i płyny. Od przyszłego tyg. zacznę prać i prasować ciuchy Ami. Łożeczko naszykuję i najwyżej folią zakryję żeby kurzu mi nie łapało.

Mama dziś do mnie ''Paula to juz 30 tc. Teraz to już może się dziać co chce.'' Głupia, wystrachała mnie.