Mamusie luty 2013 !

Princess nie wiem do kiedy jest ta promocja, ale chyba jeszcze z tydz. powinna być kurcze szkoda, że tak wyszło z Twoim M, ale chyba nie domyślił się że coś przygotujesz specjalnie na jego imieninki.. grunt że docenił Twoje starania

Madlen co się dzieje, myślę że tu możemy się trochę wyżalić bo to jednak pomaga. Przykro mi że Tobie przykro..

a my z M wieszamy nowo zakupiony obraz w salonie, ten co Wam pokazywałam na płótnie. Jest w 4 częściach i nie jest łatwo go ustawić i zawiesić heh M z metrem mierzy a i tak poprawiania trochę ;P

dokladnie!

Pojadę taxi po choinkę tak jak mi zasugerował.

Święta, sylwester, urodziny, imieniny- zawsze coś się dzieje. Myślę, że wartość związku (faceta) się ocenia w sytuacjach kryzysowych. Nie sztuka się miziać jak jest super. Ja też mam nerwy ale wiem, ze muszę się pohamować. Ale najchętniej to wypiłabym browara i zapaliła mentolowego papierosa. Marzenie..
Dam radę, silna, zaprawiona jestem

Madlen cieszy mnie Twoje podejście dasz radę, musisz!!

My z M po jakiś 20 minutach porozmawialiśmy i jest dobrze, od razu mu powiedziałam, że jak tak ma wyglądać nasze małżeństwo to długo tak nie pociągnie. Ja jak się z kimś pokłócę to później potrzebuję rozmowy i zaraz mi przechodzi.. nie lubię kłótni i jakiś niejasności ..

Madlen nie wiem czy bym wytrzymała.. chyba już bym coś robiła w kierunku tego żeby się jednak o mnie postarał albo pokazał, że dalej ma mnie w dupie .. wiem, że to ciężkie bardzo ale czasem wychodzi na dobre

Madlen, no pewnie że dasz radę! Widzę, że Twój M to typowy policjant.. Myśl o Maluszku, niech się trochę postara o Twoje względy...

Nie da się. Są takie typy co litują się tylko nad swoją d...

Zmieniając temat


www.facebook.com/groups/449291158440277/#!/MatkiIKwartalu2013

Jutro rano w tvn mają poruszyć temat macierzyńskiego..




Mój jest strażakiem, gasi ogień w związku zamiast rozpalać...

Madlen i to mi się podoba Niech się nie czuje Twój M pępkiem świata, pokażesz, że możesz się obyć bez niego, i dobrze. A z tym ogniem pojechałaś. Ja na Twoim miejscu rzuciłabym mu ten tekst w dogodnym momencie.

Pewnie, że się obędę. Moja mama też dała radę.. Najwyżej będzie biednie, ale spokojnie.

Dziewczynki napiszcie ile razy w dniu Wasze maleństwa mają czkawkę? Bo moje miało dziś 4 razy, zastanawiam się, czy to nie za dużo

Madlen oj rozumiem cie kobieto bardziej niz myslisz....a to piwko z papieroskiem to czasem tez moje marzenie tekst o ogniu extra

ja raz tylko w ciąży zarejestrowałam czkawkę

Jadzia miło, że wiesz o co kaman
palę "dorywczo" takie babskie cienkie zielone, w sytuacji kryzysowej albo do alkoholu. Choć w ciąży mnie odrzuca..

Madlen ja tez palilam przed ciaza ale ze mnie to prawdziwy nalog byl. Jak sie tylko dowiedzialam to od razu rzucilam ja to taki typ jestem ...piwko albo raczej winko i papierosek Ja jak chlop jestem ...bo moj wogole nie pije (niestety pali). Ja to taki troche swirek jestem...a moj calkowite przeciwienstwo jak stary stetryczaly dziadek (mentalnie cale szczescie )
a moj Hubek ma czkawke czesto ...wczesniej nie . Teraz moze od miesiaca.

co sie tu dzisiaj dzieje masakra...
musialam sie zaczac do niego odzywac bo nawet zakupow nie zdaze zrobic...musialam jechac do tesco i kupic juz choc czesc rzeczy...zdjal mi makarony z okien i jutro wypiore i powiesi..w piatek do tesciow jedziemy popoludga bedzie zrobione..Jelp w tesco byl drogi...juz patrzylam nawet na ta lovele ale nie wiem czy drogo czy nie bo nie bylam zorientowana.M przerpraszal mnie dzis 3 razy...kwiatka niby nie kupil bo wrocil przed 19 i nie mial gdzie..a juz to olalam...powiedzial mi ze zachowuje sie tak bo chce mnie zmienic..po 9 latach bycia razem on teraz bedzie mnie zmienial.ja wiem o co chodzi..w jego domu wszyscy znosza humorki tescia i lataja wokol niego i moze mysli ze tu on tez bedzie pepkiem swiata...to sie myli...ja nie bede jak tesciowa znosic jego wszystkich humorkow itd...przykro mi...Mam nadzieje ze Tosia bedzie zdrowa i ze pojdzie normalnie do przedszkola i ze ja wreszcie pojde do pracy...Przy synu niemoglam..musialam sie nim zajac...ale teraz pojdzie do szkoly i mam nadzieje ze bedzie sobie juz radzil...dlatego nie wiem kurde co z tym porodem...moze na sile zalatwic cesarke..dla bezpieczenstwa dziecka..mysle nad tym caly czas
zjadlam na kolacje hotdoga...to do mam cukrzycowych...parowka pomidor cebula to nic...tylko ta niedozwolona bulka do hotdoow...lazilam godzine..spacerowalam...robilam i cukier 115..wiec nie jest to danie zalecone..tzn ta bulka..umylam sie i 95...wiec spada ale jak widac nie jest to danie wskazane