Mamusie luty 2013 !

No te moje kłaki to chyba pod taki ciemny blond podchodzą hmmm...

Buziaczek cieszę się

Satine extra

Zrobiłam 4 ciasta, potem zakupy i inne przygotowania. Jatro sałatka, ubranie choinki i lenistwo..

Matko co Wy piszecie o tej dziewczynie...a co moze byc przyczyna oprocz wysokiego cisnienia?

grudniowka juz rozpakowana?no pieknie...jak przyjdzie styczen to pewnie niektore z nas poleca..ja mam termin na koniec lutego niby...27 albo 23 ale obstawiam koniec stycznia albo poczatek lutego...no mam nadzieje ze nie wczesniej..

widze ze wszystkie kupujecie lovelle...to ja chyba tez moze kupie zamiast drogiego jelpa..

Cześć

Nie miałam dziś wolnego czas bo weszłam do kuchni przed 12 jak wróciłyśmy z Kinią z giełdy odzieżowej, tak właśnie się z niej wykulałam Normalnie jestem z siebie dumna Zrobiłam prawie wszytko, jutro tylko tylko pieczenie ryb mi zostało i jakieś drobiazgi. Do perfekcji opanowałam czynności kuchenne na siedząco Teraz spojrzałam, że byłam tam bez przerwy prawie 9 godzin Ale ile zrobiłam Mam krokiety z kapustą i grzybami, rybkę po grecku, karkówkę, kotlety, klopsy, bigos, barszcz, sos grzybowy, ciasteczka, ciasta i częściowo przygotowane sałatki. Uff, sama się dziwię, że tak się spięłam.
Teraz mała kopie i kręci się jak szalona, chyba oddaje mamusi za jej pracę w ciągu dnia.

Ja też podczytuję grudniówki, przykra sprawa z tą dziewczyną mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie.

Kasia ja też mam Lovele i jestem zadowolona

Wyszły mi jakieś czerwone plamki na polikach, miałyście coś takiego?

Za chwilę zalegnę w sypialni, zasłużyłam na odpoczynek, ciekawe tylko jak nocka minie..,

Pozdrawiam

Satine jaka blondyneczka z Ciebie fajna była ;P

Ja to mam nadzieję, aby do końca stycznia jakoś pochodzić i wtedy niech się dzieje co ma dziać, bo muszę jeszcze się zaopatrzyć w trochę rzeczy do porodu i wogóle ani nic nie poprane i nie przygotowane remont trzeba skończyć i jeszcze się przeprowadzić do większego pokoju wtedy no więc trochę roboty jeszcze mam przed sobą..

A mi od wczoraj maluch tak napiera na pęcherz i w ogóle jak się rusza to czuję aż kroku, jakby się odbijało mi wszystko i non stop siku co 20-30min takie parcie na pęcherz mam, tak mi mocno naciska... Ajj... ciężki dzień za sobą mam, już padam na twarz ;P

To trzymajcie się dziewczyny oby do stycznia i słodkie mamusie niech jutro sobie nie żałują podjeść ;**

O wlasnie ja musze kupic proszek i zaczac juz prac zawsze to bedzie pozniej mniej mowicie, ze lovella najlepsza ?

Ja mam jednak jakies dziwne uczucie, ze przenosze tego mojego chlopaka

Monia ale jedzenia pieknie co jesz jutro na wigilie ?

Madlen widze, ze Ty tez zaszalalas

Kochane Mamusie Zdrowych, wesołych Świąt.

No to dziewczyny pora na mnie żeby ponarzekać na męża. Nie chcę z niego robić pijaka (chociaż on twierdzi, że to robię), ale bardzo przeszkadza mi jak on pije %. Nie ważne czy to piwo, drinki, herbaty z prądem czy wóda. Za każdym razem, gdy pije jest o to kłótnia. Może nie przeszkadzało by mi to tak bardzo gdyby nie to, że to się zdarza dość często. Winy w tym dużo mojego dziadka bo jest prowokatorem no ale na siłę nic jemu do gardła nie wlewa. Dopiero co obiecywał mi, że przystopuje...że wypije jak jemu pozwolę. Obiecanki cacanki...niestety. Za każdym razem wypomina mi, że robię z niego pijaka...dziś stwierdził, że mam za dobrze. Mówi, że nic jemu nie wolno, że czuje się jak marionetka...i teraz nie wiem czy to on źle robi czy może faktycznie to coś ze mną jest nie tak Siedzę i wyje podczas, gdy ten GAMOŃ sobie słodko śpi. Już nie wiem jak do niego dotrzeć bo poza tym jest naprawdę świetnym mężem. Może za dużo wymagam Zjebali mi święta

Satine Kochana, wypił. Ale narozrabiał, naubliżał, wszczął awanturę?
Wszystko jest dla ludzi, sama bym wypiła..
Może za bardzo rygorystycznie podchodzisz?
Zobaczysz, jutro spojrzysz na sprawę inaczej. A Święta- miną szybko, mamy zbyt wielkie oczekiwania. A to tak naprawdę dla większości kilka dni obżarstwa.. Jednak chyba najlepiej odpuścić temat i porozmawiać o tym po Świętach, bo miła atmosfera jest ważna...

dobre określenie Gamoń, mój mnie często wkurza, choć wiem że to chwilowe odpały..

Satine dobrze robisz ze mu wypominasz..niepozwalaj na to...za kilka lat bedziesz miec alkoholika w domu...moj ojczym jest alkoholikiem i wiem jakie pieklo mama miala przez niego cale zycie...tylko ze on pil poza domem.Ale moj wujek pil sam do siebie w domu..kiedys piwko jakies winko drinka..a juz od wielu lat jabole i wodeczke po kątach...w tym roku zmarl..klopoty z krazeniem..musisz tego jakos pilnowac...kontrolowac...tesc tez pije codziennie wieczorem dwa piwa...od lat...ze 3 lata temu wlaczyl o zwiekszenie ilosci..tesciowa koty darla i niepozwolila i dobrze...to jest krucha granica...walcz z tym...a dziadka opierdziel...

Madlen moze ja jestem zabardzo przewrazliwiona na tym punkcie...mozna sie napic lampke wina od czasu do czasu...piwno w lecie na balkonie czy na grillu u znajomych..ale co kilka dni zeby cos pic...ja odnioslam wrazenie z wypowiedzi Satine ze on ostatnio dosc czesto znajduje okazje z dziadkiem...moze sie myle..

Madlen a jak to się zdarza kilka razy w tyg? Nie mówię już o totalnym najebaniu ale ogólnie o piciu. Strasznie mnie to boli no...wie o tym i dalej to robi Może przeszkadza mi to dlatego, że u mnie w domu zawsze lubili wypić. Ojciec...dziadek. Nie, że są pijakami bo nie, ale po % często im odbijało i ja to doskonale pamiętam Dla nich kupienie sracza to nawet dobry pretekst do opijania. Jutro wigilia i również będą pić ... bo jakże mogło by być inaczej. Ehh między innymi za to nigdy nie lubiłam świąt.

Ja też miałam styczność z alkoholikami i jestem przewrażliwiona, ale staram się rozumieć, że czasami facet lubi walnąć piwko czy coś mocniejszego. Nie wielbłąd przecież. No ale tylko wtedy, gdy to kontroluje i % nie mają wpływu na nasze życie.. A granice fakt przekroczyć łatwo..

Kilka razy w tyg. to dużo. Jeśli Ci to przeszkadza trzeba będzie porozmawiać.
Dobry okres nadchodzi, by udowodnić..
A w wigilię niestety większość naszych rodaków popije...

Satine nie plakusiaj porozmawiaj z nim jeszcze raz, powiedz co czujesz .. Łopatologicznie tlumacz co jakis czas, ze to Ci nie pasuje w koncu sie powstrzyma, ograniczy wiem to na swoim przykladzie
Stycznosc z alkoholikiem mam od kiedy jestem z moim M bo jego ojciec jest .. Ale to inna dluga i nieskonczona historia, szkoda opowiadac

Ehh z gamoniami.
Rozmowa była już nie jedna...każda kończy się przeprosinami i obietnicą. I tak w kółko.