Mamusie luty 2013 !

Najgorzej jak to będzie fałszywy alarm, a on rzuci służbę i do Bydgoszczy szybko..
Czytam grudniówki czy styczniówki i zdarza się, że są skurcze co kilka minut, a porodu nie widać, szyjka zamknieta i babki wracają ze szpitala do domu..
Tak szybko nie trzeba na szczęście do szpitala, zanim się rozkręci akcja. Chyba..

Mój termin daleko, poobserwuje Wasze porody

Madlen ale za to bliżej niż dalej

tylko wiecznością się to wydaje przy nicnierobieniu...

Xpatii dokladnie...poczekaj i poobserwuj jak sie bedzie zachowywal jak dziecko przyjdzie na swiat...bo wtedy na prawde mozna poznac faceta
Madlen no wlasnie ja sie bopje ,ze u mnie tak bedzie...ze sa skurcze a rozwarcia niet poobserwujesz nasze akcje ale to w kazdym przypadku inaczej bywa...lepiej wziac taxi i pojechac...a zadzwonic po niego jak juz bedziesz wiedziala,ze sie zaczyna. Ja zadzwonilam po mojego bylego jak uslyszalam,ze rodze i przyjechal dopiero po 2 godzinach...a urodzilam po 8 h ...wiec spokojnie zdazy.

Madlen jeszcze trochę, wytrzymamy

Jadzia tak tak ja jeszcze przeczekam i zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie jakoś to znoszę, ale to już resztki mojej cierpliwości...

I NADSZEDŁ DZIEN KIEDY PIERWSZY RAZ POKLOCILAM SIE Z TESCIEM JUZ NIE CZUJE SIE U NICH JAK U SIEBIE TYLKO JAK "U NICH" ... RYCZEC MI SIE CHCE TAKIE RZECZY MI NAGADAL , ZE NIE WYTRZYMALAM I POWIEDZIALAM SWOJE !!
teraz to boli mnie z nerwow na dole samym brzuch ...

pliszka sliczne lozeczko

pati kochana nawet nie widzialam , ze dzis masz ur zycze ci wszystkiego naj najlepszego kochana
twoj n nie zachowal sie zbyt dojrzale mam nadzieje , ze pojdzie po rozum do glowy nie martw sie juz biedulko i ciesz sie urodzinami

sylwka ale jaja ty tez masz urodzinki tobie tez zycze sto lat i spelnienia marzen kochana

satine ciekawy wzor ladne

monia ale przygoda z ekspedientka hehe ale pan jaki mily za to ^^
widze , ze juz masz kochana coraz blizej jak tak ci napiera dzidzius

domi dzieki za stronki zajrze tam

pati no chyba zartujesz???? ale wiesz ja w moim bylym malzenstwie tez musialam sie mierzyc z tesciami bo oni byliwazniejsi niz nawet chora ja... kochana a tobie zycze spelnienia marzen ty juz wiesz jakich...podziekuje serdecznie za takie "mile" zaproszenie i wyraznie powiedz dlaczego...

sylwka najwazniejsze ze sobie przypomnial heheh u mnie mama robi za przypomnienie... sto latek kochana!!!!

satine ciekawe te zaslonki...

madlen ja tez niewiarygodnie duzo spie... zawsze spalam 3 godzinki w nocy a pozniej na pelnych obrotach s teraz szok...

no patii widze ze finansujesz rodzicow m jak ja swojego... tylko oni wydaja na zachcianki braci az mnie sciska wczoraj tez wizyta nas kosztowala 50 zl niby nieduzo ale w tym miesiacu to juz 500 zl w sumie... juz mam dosc...

monia moj brzuchol tez juz nizej...i reszte objawow tez mam podobna hehe...

dziewczyny fajne te wasze wozeczki...

jadzia bez stresow moze bedzie podobnie... moja najwiesza obawa tez jest fakt ze sie zacznie a ja nie bede wiedziala ze to juz...

pati moj tez jest mlodszy ode mnie o 3 lata no i najmlodszy z braci a jednak jedyny rozsadny...

a wiecie ze nie dostalam ani jednego powiadomienia z forum o odpowiedzi... szok juz jyslalam ze nie piszecie

gabilee bez nerwowo bo u mnie tez tak jest jak sie denerwuje to dol brzuchola boli a ty nie mozesz sie denerwowac a ze tesciowi powiedzialas to co myslisz widocznie przyszla w koncu pora...

Gabilee a o co poszło? Zły dzień miał? Może pójdzie po rozum do głowy i przeprosi.. Staraj się nie denerwować dla Leosia.

Gabilee uspokoj sie kochana....wiem,ze latwo sie mowi bo ja tez takie nerwy mialam ostatnio i tez mnie brzuch bolal. Mysl o czym innym...o czyms bardzo przyjemnym. Szkoda nerwow twoich i maluszka dla takich ludzi.
Dominia,Kasia ja nerwow dostalam przed chwila...zjadlam miske platkow kukurydzianych z mlekiem,..fakt ze troche przesadzilam bo wiecej niz zwykle,...mierze a tu 156!!!!!!! ale po 5 minutach 114
Alina jakies zmiany wprowadzili widocznie na forum bo nie ma juz "subskrybuj" na dole forum (pewnie wtedy co sie tak wieszalo to wprowadzali jakies zmiany)

Gabilee I dobrze, że wygarnęłaś... Ja Ci powiem, że dobrze, że mam chociaż obok rodzinke, najbardziej mnie maluchy pocieszyły, przybiegł do mnie braciszek i mówi, że czemu ja taka smutna i mnie poprzytulał i wycałował i siostra też, mają po 5lat, tylko strasznie się kłócą o to kogo bardziej kocham i żeby się do mnie przytulić hehe udane brzdące ;P

Alina no ja podziękowałam już za sylwestra wolę posiedzieć z maluchami i babcią niż tam... tylko, że ja mu daje pieniądze, które są przeznaczone na remont, a mi z nieba też nie spada... ale trudno co zrobić, woli dla tatusia pożyczyć niż do mnie przyjechać i potem narzeka, że pieniędzy nie ma... a jego braciszek za to cwany siedzi tam jego ta wiedźma <jak to moja babcia mówi> on zarabia, a rodzicom ani grosza, jeszcze karmią dwójkę ich... No mój też najmłodszy z rodzeństwa, ale patrze wcale nie taki najrozsądniejszy...

Dzięki jeszcze raz dziewczyny za życzenia ;**

Gabilee u mnie też z teściami nie jest dobrze. Teściowa mnie tak wkur...czasami że wziąć i ją udusić. Mądrzejsza jest od lekarzy, urzędników itd. Zawsze musi swoje trzy grosze wtrącić. Taki chyba już los teściowych. Wyobraź sobie że na nas też mogą tak patrzeć.

Sylwka, Patii wszystkiego najmilszego!!! bezproblemowych porodów i uśmiechu od ucha do ucha na codzień!

Madlen, Jadzia łądniutkie wózeczki macie na oku

Xpatiix oj to sobie Twój facet nazbierał.. weź z nim porozmawiaj jeszcze.. nie dość że w takiej zaawansowanej ciąży jesteś to on powinien jak najbardziej zabiegać o Ciebie i Cię wspierać- nie tylko telefonicznie. ale głupia syt, bez sensu. Wydaje mi się, że jakby się bardzo zaparł że musi jechać do Ciebie, to by przyjechał. Czym go Twój teściu przekonał.. takie wtracanie.. szok.. ale Cię pięknie potraktował..

nie dzwoniłam jednak do gina, dziś dużo leżałam i to kucie na dole się też nie powtórzyło, w nocy cały czas na boku śpię to może to z tego..
ja też czuję się ociężale, wstawanie z łóżka zajmuje mi duuużo więcej czasu a o schylaniu czy kucaniu już nie wspomnę.. ale już tak niewiele nam zostało i to mnie pociesza

Jadzia jakis dziwny przypadek z tym mlekiem.. Az mnie to zastanowilo

Marlena Powiem szczerze, że nie chce mi się już nawet komentować jego zachowania, bo szkoda słów, rozmawiałam z jego siostrą i co do czego to sobie poszedł spać, niedawno wstał i dalej telefonu nie włączył, bo mu się nie chce... Nawet mi życzeń nie złożył chociaż to nie jest najważniejsze, ale sam fakt, że nawet tego nie zrobił... i dziękuję za życzenia