Mamusie luty 2013 !

Paula a jakiej firmy kupisz to mleko modyfikowane?

Pliszka też mam Pregna DHA 250, biorę 2 kapsułki dziennie.
Zastanawiałam się też nad Prenatal dha z alg

Sylwia jestem dzielna, fachowiec w jednym pokoju działa, M. w kuchni a ja im tylko kawę parzę. No i mam atrakcję wybierając farby, kleje, lampy, meble itp..

Alina skierowanie mam od gina priv, więc pewnię zapłacę.

Princess dzięki za linka.
Podobnie moja mama o mydełku do kąpieli, na co ja, że teraz są żele do kąpieli i można wlać do wody. Nie przetłumaczysz.. Nie chce jej oddzielać od wnuka, może posłucham, przytaknę i tak zrobię swoje. Choć znając siebie powiem, że zdecydowałam inaczej..
Sama nie cackała się ze sobą jak była w ciąży, w przeciwieństwie do mnie teraz....
Myślę że za 4 dni teściowa może przyjść.

A nad laktatorem się zastanawiam. Chyba ręczny Avent ma najwięcej zwolenniczek.

Alinka trzymaj się tam Kochana

Alina ojj to dobrze, że pojechałaś, trzymamy kciuki, żeby Nataszka poczekała troszkę jeszcze

Alinka trzymaj sie Kochana..dobrze ze pojechalas...jak niebedzie koniecznosci to jeszcze Cie wyposzcza..no chyba ze beda trzymac przepisowy 3 dni zeby nfz zaplacil..ale moze nie..

Katarinka glowa do gory..dasz rade..Napewno bedziesz dobra Mama...
dopadnie Was szal na punkcie dziecka..i faceci pojda na bok..niestety tak to wyglada..choc ciezko to sobie wyobrazic.jeszcze w szpitalu wydawalo mi sie ze te 3 noce bez M sa tragiczne..plakac mi sie chcialo ze nie jest przy mnie caly czas..ze musimy sie na chwile rozstac..A teraz bede plakac pewnie i tesknic za synkiem bardziej niz za M..i to nie znaczy ze go nie kocham..Ja np boje sie ze sobie nieporadze z dwojka..ze bede na starszego krzyczec bo on sie bedzie domagal mojego zainterseowania i pewnie nieodstepowal mnie na krok..a tu male dziecko i przybedzie mi obowiazkow..ON jest nauczony ze jest oczkiem w glowie wszystkich..ze jak ktos przychodzi to wszyscy sie nim zajmuja i z nim bawia.CHoc ostatnio jak byla ciotka to ja juz na to niepozwolilam.TLumaczylam ze goscie przychodza do nas i on juz jest na tyle duzy by zajac sie soba sam i sie udalo..BO tak jak wchodzi tesciowa to nawet z nia porozmawiac sie nie da...on jej potrafi glowe obraacac zeby z nim gadala.ALe jak moj maz z tym nic nie robi to mam to gdzies...Prosilam zeby nad tym zapanowal to on woli posiedziec i odpoczac...niech sie babcia zajmuje.tylko ze on nie zawsze zchowuje sie odpowiednio a tatus nie krytykuje jego zachowan i potem on sie uczy wtracac w rozmowy doroslych przerywac itd..mnie to do szalu doprowadza ale odkad jestem w ciazy nie mam sily z tym walczyc.a szkoda gadac..

Satine ja bym chciala cesarke..ale czytalam ze jesli plytki beda ponizej 100tys to nie dadza mi znieczulenia w kregoslup bo to grozi krwotokiem w kregoslupie..tylko wchodzi w gre znieczulenie ogolne..NOi narazie hematolog wogole nie chce cesarki..a ja bym wolala..dla bezpieczenstwa malej.czytalam tez ze przy niskich plytkach sie robi wlasnie cesarke zeby dziecko krwotoku niedostalo...NOI o jakims badaniu przeciwcial..ze niby moj organizm morduje moje plytki..zapytam czy mialam to badanie..i czy tak jest w moim wypadku bo to wazne..czy moj organizm nie morduje plytek Tosi..musze to wiedziec..wczoraj mnie to wszystko dobilo ale dobrze ze poczytalam..chce wybrac opcje najbardziej bezpieczna dla niej..a ja to...moze mi sie nic nie stanie

my po warsztatach..bardzo fajne byly o polu magnetycznym i magnesach.i powiem Wam ze ten spacer do przedszkola dobrze mi zrobily..czuje sie duzo lepeij...Jutro rano skoczymy do biblioteki bo nie mamy co czytac...to znow bedzie spacer..I wzielam podreczniki z przedszkola..6dni w sumie syna nie bylo i 13 stron do zrobienia w podreczniku plus dwie wypychanki..troszke jest ale ciesze sie ze cos robia...

Kasiu Jesteś bardzo dobrą i troskliwą mamą I synek napewno zrozumie, że mamusia tak samo kocha jego i siostrzyczkę. Kasiu, a cesarki przy ogólnym znieczuleniu nie bierzesz pod uwagę?
Ja wiem, że się trochę mazgaję, ale to chyba z nadmiaru czasu na przemyślenia. Poza tym zauważam, że jak byłam młodsza to podchodziłam do wszystkiego bardziej spontanicznie, zywiołowo a teraz to wyszukuję i wkręcam sama sobie jakieś schizy. Ale chyba już dość, trzeba brać życie za rogi i cieszyć się tym co mamy
W końcu jest dla kogo się starać i żyć

Katarinka ja na razie jeszcze depresji nie mam...ale pewnie sie pojawi tuz po porodzie jak ostatnim razem....dopadla mnie tak w szpitalu,ze chodzilam i plakalam doslownie wszedzie w lazience...w lozku...na korytarzu. Ta olbrzymia odpowiedzialnosc mnie przytloczyla...wiec cie rozumiem doskonale I chyba wiek nie ma nic do tego. Wtedy bylam mloda ...mialam niepelne 23 lata. Mysle,ze ten stan zbliza sie powoli....pomimo tego,ze jestem dojrzalsza juz odczuwam strach...Ale glowa do gory damy rade ze wszystkim Katarinka...a to twoje pierwsze dziecko?
Chyba rzeczywiscie mnie przescigna inne laseczki mnie sie nie spieszy jeszcze...spokojnie niech Hubus sobie siedzi jak mu dobrze ile bedzie chcial
Acha...jezeli chodzi o DHA to biore od poczatku ciazy ...mam razem z witaminami

Jadziu, tak - pierwsze. Ja ją kocham już bardzo mocno i nie mogę się doczekać, kiedy ją przytulę. A ten strach i obawa, to tak jak piszesz - odpowiedzialność za takiego małego szkraba już do końca życia. Ale mój mąż to dopiero czeka na nią Już chciałby mieć w domku i tulić. Podejrzewam, że bardzo ją rozpuści i będzie oczkiem w głowie tatusia. Tym bardziej, że dziewczynka, a u niego w rodzinie same chłopaczki od 3 pokoleń. Teść ma brata, teść i jego brat synów (2 i 3) i oni też chłopaków. To będzie pierwsza dziewuszka w ich rodzinie

Jak tam mamusie się czujecie ?
Ja teraz opadłam z sił konkretnie aż mi się nie chce wstawać żeby soczewki ściągnąć.. byliśmy z M zareklamować buty i w sklepie po dosłownie 5 rzeczy a ja padam na twarz ciężko mi się chodzi, czuję się taka ciężka

Kasia będzie dobrze Będziesz napewno z Kacperkiem dużo rozmawiać i on zrozumie o co chodzi będzie Ci pomagał za każdym razem, zobaczysz
Jadłaś to jajko ?

Katarinka no to rzeczywiscie...to juz sobie wyobrazam jak bedzie szalal i bedzie oczkiem w glowie tatusia Moj tez chcial coreczke bo u niego w rodzinie tez sami chlopcy...a tu niespodzianka ale teraz nie wyobrazam sobie coreczki...tylko mojego Hubusia. Jej...aale bedziemy kochac e nasze dzieciaczki ja z kolei mam taka dluuuga przerwe bo 15 lat,ze czuje jakbym pierwszy raz byla w ciazy i wszystkie obawy...strach odczuwam rownie mocno

Dominia ja to mam już zadyszkę jak z przystanku do domu dojdę hehe nogi odmawiają czasem posłuszeństwa

Dziewczyny, wiem, że któraś zamawiała na allegro stanik do karmienia (w dobrej, niskiej cenie). Nie pamiętam która, ale możecie się wypowiedzieć, czy warto?

Cześć dziewczyny.
Ale napisałyście postów.Nie dam rady was nadrobic, bo idę się położyć.

Miałam dzis wizytę. Jakby to powiedzieć... Wojtek bardzo duży... kawał kloca z niego... waży już 2600g a ja przytyłam już 16kg... Jeśli Wojtek będzie nadal rósł w takim tempie to cesarka będzie nieunikniona...
A teraz trochę mniej przyjemne rzeczy...
Otóż bardzo skróciła mi sie szyjka,mały bardzo mocno na nią napiera i w każdej chwili mogę urodzić Mam już skierowanie do szpitala i gdyby tylko coś mnie mocno bolało to mam jechac prosto na oddział. Gina mówila, że musimy małego przytrzymac w środku jeszcze 3 tygodnie... mam leżeć i sie bardzo oszczędzać.
Całe szczęście,że mi sie ostatnio poszerzył brzuch (tak jak wam pisałam przybyło mi 4 cm w pasie w ciągu 3 dni) Dzieki temu Wojtek jakos się ułozył i tak mocno nie naciska na szyjkę (nawet nie boli mnie na razie brzuch) I oby tak zostało, to wtedy go donoszę. Jeśli tylko pojawi sie mocniejszy ból to od razu do szpitala
Na dzień dzisiejszy mam sie oszczędzać.

Pati jeszcze Mały mi napiera strasznie na pęcherz .. i jak chodzę to mam wrażenie, że zaraz się zesikam tak mnie ciśnie

Andzia faktycznie Wojtuś już duży ! ja z tą szyjką mam tak samo jak Ty leż, oszczędzaj się dużo żeby jeszcze troszku posiedział w brzuszku

Katarinka ja wlasnie wczoraj doczytalam ze jak cesarka to przy znieczuleniu ogolnym i wtedy jest mozliwa i jak pojade do hematologa 23 stycznia to bede jej pytac czy taka moglaby byc..uspili by mnie zupelnie ale jesliby Tosie szybciej wyjeli i mogli by kontrolowac i sprawdzac czy z nia ok.Syna mi przydusili podczas normalnego porodu i juz 6 lat lazimy po lekarzach.niby nieduzo ma deficytow ale..bede z nia rozmawiac..jak tylko sie zgodzi to bede prosic na kopernika o cesarke..mala jest najwazniejsza..
Tak Domina robilam jajecznica z 3 jajek na cebuli i krome chleba zjadlam i marchewke...mysle ze mi po jajecznicy nieskoczy jakos drastycznie...a zawsze wiecej zjadlam niz tylko sama kanapke z czyms..Ja nauczona jestem z chlebem wszystko...no niestety jedna kroma do jajecznicy musiala wystarczyc...tak samo do parowek...ciezko mi je jesc z mala iloscia chleba..ale lepsze to niz nic...
Co jeszcze jecie na kolacje...moze jakas saltake?tylko z czym zeby cukier nieskakal..

andzia duzy chlpak rzeczywiscie...musisz polezec bo jeszcze zawczesnie by wychodzil...to tylko 3 tyg dasz rade...trzymamy kciuki

Dominia ja mam to samo...ledwo chodze. Na zakupy juz wogole nie wychodze...w zasadzie wogole nigdzie. Wyreczam sie synem...smieci, pranie, zakupy. Jak on dlugo to zniesie? co to bedzie? a ja tylko leze i wstaje tylko do kibelka...a jest to taki wysilek dla mnie,ze wstaje z wywieszonym jezorem. Spac juz tez nie moge...wszystko mi przeszkadza. Ja nie wiem jak dzisiaj wytrzymam na tej wizycie tym bardziej ze bede musiala czekac okolo godziny na Radka az skonczy prace i przyjedzie po mnie
Moj Bartek wczoraj dostal pierwsza "ocene" . Mieli napisac prace domowa ...esej na temat "Moment.ktory zmienil moje zycie" i dostal 25pkt na 25 max! Lepiej niz jego kolega rodowity amerykanin. Mial tylko jeden maly blad stylistyczny...ale kobitka przymknela oko na razie prace musi pisac na komputerze...bo nauczyciele go nie moga odczytac...bo w Polsce piszemy pisanymi a tutaj pisza prawie drukowanymi...wyglada to jak nasze pisane ale kazda literka osobno. Ja mam z kolei problem z pisanie cyfr...bo nie moge sie przestawic. Jak wypelniam dokumenty to ciagle zapominam sie....a oni nie wiedza czy napisalam 1 czy 7...inaczej pisza 1, 7 i 4.
Andzia ale Wojtus duzy super! trzymaj go w srodeczku i nie wypuszczaj
Kasia ja po jajach tez mam cukier normalny . Nie powinno ci skoczyc do gory

Kasia to super, pewnie, że to zawsze pożywniejsze niż sama jedna kromeczka, ja też do posiłków jem mniej chleba, zazwyczaj właśnie jakaś średnią kromkę da się przeżyć, niestety jak mus to mus.. zastanawiam się jaką sałatkę zjeść bo będę robić na kolację .. pekińska, pomidor, ogórek, szynka, myślałam jeszcze nad jednym ugotowanym jajkiem ale nie wiem czy to już nie za dużo i może wyjść coś nie tak jak dołożę to jajko .. i do tego jak zawsze majonez i jogurt naturalny, przyprawa i troszkę chleba, czasem jem samą sałatkę.. chyba jednak zrobię bez tego jajka

Jadzia ja nie wiem jak to będzie jak będę musiała się jeszcze w następny weekend do szkoły wybrać chyba tam padne .. czasem mam napad energii i robię naprawdę dużo a czasem nie mam siły nawet na leżenie
Bartek daje radę jest bardzo dojrzały i wie, że musi Ci pomóc później pewnie jakoś to sobie odbije super, że miał maksymalną liczbę punktów oby tak dalej, będzie chętniej chodził do szkoły