Mamusie luty 2013 !

Princess myślę, że ten wirus do soboty powinien przejść one są zaledwie 2-3 dni i przechodzą ale to niestety istna męczarnia dla organizmu

moje babcie mają obie ponad 70 lat ale dobrych rad mi nie udzielają i dobrze bo pewnie bym się z nimi kłóciła cieszą się, że będą miały prawnusia i pytają jak się czuję myślę, że tyle w zupełności wystarczy

i znowu forum się popsuło było dobrze to się im zachciało tego powiadomienia w mejlach, które tylko denerwuje pełną skrzynką

Sylwia nie nie to nie to ja wiem kiedy ona ma, jej i bez tego odbija czasem A jaki śliczny brzusio i jaka Ty ładna kobietka

Princess no to M ma rzeczywiście o co się obrażać, przecież tylko myślisz o dobru dziecka... Nie wiadomo jak taka grypa może wpłynąć na nasze dzieci...

Gabilee no ja już bym chciała, żeby ta szkoła się skończyła jutro idę na wizyte i po wizycie do domu, nic nie poprawiam, bo jednak stypendium mi nie wyjdzie

Alina u niej często się to zdarza.. Ale już chyba dobrze jest

Ola no Aliny to raczej nie wyprzedzimy hehe

Jestem taka wymęczona przed chwilką weszłam do domu a ledwo doszłam... Tak brzuch boli dzisija jakoś i wymiotować mi się chciało po drodze do domu... Masakra jakaś ale już lepiej trochę...

Dzień dobry

Sylwia b.ładnie wyglądasz i domek sliczny

Ach to karmienie,bardzo bym chciała żeby sie udało a jak nie to jest mm,moja mama jest super mama i nie udało sie,żadne z trójki nie chciało ssać,a ja do 14 roku nie chorowałam kupie kapturki,laktator mam od kuzynki,postaram sie a co z tego wyjdzie okaże sie w lutym

Cześć Brzuchatki
Mam trochę do nadrobienia lektury - duża produkcja naszego forum Obiecuję dziś nadrobić zaległości, może będę miała lepszy wieczór... Ostatnio dopada mnie deprecha, także szkoda gadać. Cała jestem na nie, a do tego płaczliwa i chyba strach mnie ogarnia większy niż euforia. Mój mąż jest bezradny i nie wie co robić, by było lepiej. Może forum poczytam i jakoś będzie.

A z innej beczki mam pytanie co do laktatorów - jakie i czy w ogóle kupiłyście już? Patrzę na allegro i nie wiem sama, czy Avent czy Tommee Tippee. Może macie jakieś doświadczenie, albo znacie opinie innych mam?

I pytanie do Satine - mam wrażenie, że najlepiej z forum, a w każdym razie b. dobrze poruszasz się po allegro. Jak tam licytować? Ja potrafię tylko zwyczajnie coś kupić Może podpowiesz ?

Katarinka ja mam z aventu ręczny, większość dziewczyn raczej kupowało ręczny. z tego co wiem to na ten co ja mam nie narzekają. Na temat innych firm się nie wypowiem bo nie wgłębiałam się w ten temat

Dominia Ja też biorę pod uwagę tylko ręczny. Chciałabym karmić małą przynajmniej pół roku, ale nie wiem, jak to będzie. A elektryczny jest dość drogi i nie wiem, czy mi byłby potrzebny.

Dominia Ja też myślę wyłącznie o ręcznym. Tyle, że nie wiem jakiej firmy
Chciałabym małą karmić chociaż pół roku, ale nie mam pojęcia jak to wyjdzie, czy będę mogła itd. A elektryczny to dość droga inwestycja i dobra, gdy jest mega produkcja
Nie spodziewam się takiej, bo cycki moje najmniejsze nie są, a słyszałam, że to kobiety z niewielkim biustem mają najwięcej pokarmu.

Myślałam, że nie poszło i drugi raz naskrobałam. Głupieje to forum

Katarinka wyślę Ci zaraz wiadomość pw

A laktator mam ręczny z Aventu.

a Ja w szpitalu pojechałam z m na ip i mnie dali od razu na oddział wygląda na to że jeszcze za wcześnie ale zostawili na obserwacje. chętnie to już bym wróciła do domu a nie tutaj siedziała. zbadał mnie lekarz i powiedział że to chyba jeszcze za wcześnie ale zostaje na razie. będę się czasem odzywać i dawać znać co i jak.

Alinka dobrze, że pojechałaś leż i odpoczywaj, jak stwierdzą, że jest ok to wypuszczą i będziesz spokojna, że z Nataszką wszystko ok jesteśmy z Tobą

Alinka trzymaj się kochana, moja lekarka stwierdziła, ze jeśli tylko się da to podtrzymują ciążę do ukończonego 38 t.c, później można już spokojnie rodzić, więc z moich obliczeń wynika że jeszcze 9 dni i luz.

Alina trzymaj sie kochana
DOMI nikt nie mogl tego lepiej ujac (mam na mysli dyskusje na temat karmienia piersia)
Sylwia ladnie wygladasz i brzuszek tez extra
Katarinka ja po ostatnich meczarniach chyba jednak zdecyduje sie na laktator elektryczny ale to dopiero jak zobacze,ze jest taka potrzeba bo ostatnio nie moglam recznie nadazyc z odciaganiem...taka mialam produkcje a Satine rzeczywiscie jest specjalistka od licytacji na allegro i wyszkuwianiu fajnych okazji...wiem bo mi bardzo pomogla jak jeszcze bylam w Polsce
Andzia dzieki za informacje na temat paciorkowca dobrze miec mikrobiologa w grupie
Vini fajnie ze bedziesz miala porzadne usg wreszcie a z tymi badaniami na cukrzyce to az dziwne...przeciez nie trzeba miec zadnych objawow a cukrzyce ciazowa mozna miec no ale co kraj to obyczaj jak ktos tutaj na forum napisal
Kasia ech te hormony...wszystkie jestesmy podenerwowane tak wiec nie miej wyrzutow. Jestes dobra mama i masz mnostwo cierpliwosci a jezeli chodzi o dietke przy karmieniu to chyba przesadzalas...ja jadlam prawie wszystko z umiarem wykluczajac calkowicie produkty,ktore dzialaly wzdymajaco.
Monia jak ty sobie dajesz rade z tymi niedocukrzeniami w nocy? wyczuwasz je i budzisz sie? moja kuzynka jak miala niedocukrzenia to sie wogole nie budzila ktos ja musial budzic i zazwyczaj to robil maz
A ja dzisiaj mam wizyte i jestem ciekawa co sie bedzie dzialo ...bo bardzo czesto jestem tam co 3-4 dni.Raczej usg juz nie bedzie...moze przygotuje sobie liste pytan do niej dotyczacych porodu...jak to wyglada w stanach bo kompletnie nie mam pojecia.

Jadzia A jak Ty się trzymasz kobietko? Trochę poczytałam i wiem, że wydawało się już, że będziesz pierwsza się rozpakowywać. A tu czytam kolejne nasze laseczki chcą Cię wyprzedzić Te skurcze o których piszesz to zaczynają już po kolei nas dopadać. Niedługo się zacznie dziać

Satine Jeszcze raz dziękuję Mam ochotę zaczaić się na jeden laktator i zobaczymy co z tego wyjdzie. Pewnie takich chętnych jest więcej Ty pisałaś też, że lekarz Ci wspomniał o cesarce i zastanawiasz się, czy to nie z powodu nadwagi. Myślę, że nie bo ja też szczupłością nie grzeszę (niestety), a mój nie widzi problemu w porodzie SN.

Alinka Trzymaj się tam i dawaj znać. A w którym szpitalu jesteś i gdzie chciałabyś rodzić? Bo my chyba z jednych stron ...

Princess Ja ostatnio dużo rozmawiałam z moimi koleżankami nt porodów i sn i cc no i większość z nich jest za cc (i to takie, które rodziły również sn). I to nie chodzi już o nas, o ból czy jego brak i ewentualne powikłania po cc, ale chodzi o zdrowie maluszków. Niestety, z porodem sn jest tak, że jest dobrze, gdy jest dobrze, a gdy zaczynają się jakieś schody to wszystko zależy od zespołu na jaki się trafi. Ja będę się nastawiać na cc, ale to głównie z troski o małą i ze względu na mój wiek

Michasia Trafnie to ujęłaś, nic dodać nic ująć. A z tym dachem to porażka.

Monia Ty tak pięknie piszesz o macierzyństwie... Aż chce się czytać i chciałoby się być taką mamusią jak Ty


A ja w totalnym dołku, czuję się jak w czarnej d....e. Wszystko mnie dołuje i przeraża. Czuję się jak słonica (mimo że przytyłam tylko 3,5 kg), brzuchol wielki, puchną mi ręce, ciągle kibelek i siusiu. Taka niedołęzna jestem No i dopadł mnie stres czy podołam, czy będę dobrą matką itd. Sorry,, że tak truję, ale nie chcę już męczyć męża bo widzę, że on się przejmuje tymi moimi stanami. No i ciągle myśle o tym porodzie

A może z tą cesarką chodzi o to, że u mnie z ciśnieniem różnie Sama nie wiem. Co ma być to będzie...ja tam się cesarki nie boję Jeżeli mała ma być zdrowa to niech kroją.