Mamusie luty 2013 !

Czort

Gabi ale sliczny ten twoj synuś a jakie combo ma

Jadzia Hubek cudny ale musze cie przestrzec nie sadzaj go to jeszcze za wczesnie jego kregoslup nie jest jeszcze gotowy na takie obiazenie w przyszlosci moze to skutkowac skolioza, zlym ustawieniem miednicy, przepraszam ze sie tak wtracilam ale wiele rodzicow nie jest poprostu swiadomych

Gabille Leoś cudo a jaka ma bryke

Jadzia ale Hubi ma pączki jest świetny !!!

Satine Marysia ślicznie ubrana

Kasia odezwij sie !

Ja juz dzisiaj do mojego Syna nie mam sily i padam na pysk

Satine - Maryś cudo A najlepszą minkę to ma tą skrzywioną
Dominia - Iguś dzisiaj w ogóle nie spał?

Olka spał rano pół godzinki, później 1,5 i po południu 2x po pół godziny i tyle .. dopomina się uwagi, jak leży jest super bo się z Nim bawię ale zaraz się mu nudzi i by tylko na rękach siedział i oglądał świat a kloc taki jak Twoja Lidusia więc jest co nosić

satine no ja bym byla przerazona...

dominia u nas tetrowka dopiero teraz weszla w obieg ale kocyki to juz cala historia...

satine a te wlosy przez tesciowa bo z taka to by mi tez wyszly..

gabilee ja sie urodzilam z przewezeniem cewki moczowej ale u mnie to bylo kilka zabiegow jak bylam dzieckiem i cholernie to bylo bolesne bo na zywca ja poszerzali...

monia no ja tez mam jakies takie dolki i zawroty glowy ale u mnie niemozliwa ciaza generalnie za malo tego seksu zeby tak bylo :P

satine alez czerwone usrta...

dominia wcale twoj igi nie ma golonek tylko raciczki

ola ja tez nakarmilam ale nie ulewala a twoja jest o 1.500 wieksza od mojej no i duzo dluzsza... na pewno bedzie dobrze z tym szczepieniem...

gabilee tez myslalam o tym zeby chomiczce doradzic zeby wosk przelala...

mrufka bedzie dobrze musi byc trzymaj sie kochana...

sylwia haha to niezle sie zachowal i wiadomo gdzie ma papierologie koscielna :P

jadzia to hubek siedzi????

no wiec co do malej to jest spokoj... spala tylko troszke ale byla spokojna... mamy jednak inny problem i mnie przeraza... jakies kilka dni temu nasza psica dostala biegunki i wymiotow w zwiazku z tym ze balismy sie o mala wywiezlismy ja w poniedzilek do rodzicow m na wies... no i tam spokojnie tylko miala luzne kupki ale juz bylo coraz lepiej dzis za to druga trzy dni po niej dostala biegunki normalnie sie z niej lalo i sie przerazilam... bo o ile balbina mogla cos chapnac z ziemi to beza je tylko jak od znajomego cos z reki... ale to nie koniec bo ta co na wsi byla to dzis zadzwonila tesciowa ze ona nie wie co jest bo balbina ma krwawe bable... ze moze jej wrocila nuzyca i trzeba do weta wiec spakowalismy sie na wies zabralismy tez beze... pojechalismy i szok balbina cal podrapana bo ja to swedzialao zywe krwawe bable na calym ciele... pojechalismy do weta i powiedzial ze ogolnie to psiaki najprawdopodobniej podtrute... a balbina ma albo uczulenie alebo efekt podtrucia albo nawrot nuzycy tylko taki dziwny... dostalu lekarstwa i elektrolity zobaczymy jak bedzie beze zabralismy do domu balbina zostala na kwarantannie dalej na wsi... jestem przerazona tym ze ktos mogl je podtruc... ale nic mnie nie zdziwi jak ostatnio w niedziele o 21 mialam wizyte dwoch osilkow ktorzy chcieli cos wyjasnic rekami... a to efekt rozmowy z kobieta z bloku obok ktora wyzwala moja kolezanke od najgorszych i maz koezanki poszedl z nia porozmawiac z moim m... i ona ich na mojego m naslala... m nie bylo w domu ale zaraz przyjechal... cale szczescie zle trafila bo naslala jego znajomych ktorzy nie wiedzieli ze to chodzi o niego... wyszlo na to ze oni poiszli ja uprzedzic ze nastepnym razem to ona dostanie za takie nasylanie i klamanie bo oczywiscie prawdy im nie powiedziala... tu ludzie to debile...

Jadzia, ja w pracy jestem ubezpieczona w Medicover, opieka dla członka rodziny kosztuje 150zł miesiecznie. Sporo Ale na czas szczepień wykupiłam, potem zawieszę, bo mam nadzieje, ze lekarzy bedziemy rzadko odwiedzac. Przekonało mnie to ze córezki kolezanki nie zaszczepili bo wspomniała, ze mała robiostatnio brzydką kupkę. Zlecili dodatkowe badania.

Ola, ale jak w dniu szczepienia bedzie 30 stopni, to zanim dojedziemy do przychodni, chwile poczekamy w poczekalni, zbadaja małego, minie minimum pół godziny... Ja nie wiem czy w tym czasie ta szczepionka się nie popsuje... A jak jednak go tego dnia nie zaszczepią? To wyrzucić? Czy z powrotem do swojej lodówki między jogurty i za tydzień kolejna taka wycieczka? Nie chcę się tak bawić

Jadzia Hubek już sam siedzi? wow

Satine Maryś rozkoszna

Olu my jeździmy do biedry przed hulanką.

Dominia u mnie dziś to samo, 3 drzemki po pół godziny, z czego jedna na spacerze a jedna w aucie.. Jeszcze teraz nie chciał zasnąć..

Alina no czytam i nie wierzę, oby z tym otruciem nie było prawdą, bo aż strach się bać do czego ci ludzie są zdolni..

Dobra zmykam, bo M przyjechał
Dobrej nocki

sylwia to mixa mieliście

Princess powinniście sprawić sobie psiaka wkrótce, na pewno wszyscy byliby szczęśliwi. Adaś patrzy na Borysa jak zaczarowany. A Borys zazdrosny jak pieszczotliwie mówię do dziecka, bo wcześniej z nim tylko tak "gadałam". Pies z radości czaseem poliże Adasia po nosku, ale nie pozwalam na to.

Ma coś ok 70 cm, za tydzień szczepienie to konkretniej zmierzą.

Aganobla też po porodzie miałam bóle brr nie dość że rana, bóle głowy, to te cholerne skurcze po. 10 dni na silnych lekach..No ale było, nie wróci..

Przypomniało mi się, gin podczas badania mówił, że macica jeszcze dość duża. Ale wszystko ok.
Któraś z Was też miała jeszcze powiększona na tym etapie?

Jadzia szok jak on cudnie siedzi

Suzi rozwiń proszę... Skąd takie negatywne nastawienie do magii, pracy z energią?


Satine czort?

Skojarzył mi się wiersz



A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza…
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec – kobieta – to ja

Julian Tuwim "Ewa"




Jest cudowna.


Alina to faktycznie debile tam mieszkają. Dobrze, ze znajomi
Biedne psiaki, niech szybko dojdą do siebie. Boże..podtrucie...

Dzięki, kuruję się.

Cześć Mamuśki
Nie pisałam, bo nie miałam kompa. Byłam tydzień u rodziców i miałam dostęp tylko do telefonu. Wieczorami próbowałam Was podczytywać, ale słabo to szło. Moje dziecko jest przekochane ale b. absorbujące. Uwielbia jak się z nią bawi, rozmawia, śpiewa, pokazuje książeczki itd. Wtedy anioł uśmiechnięty. Gorzej jak chcę ją zostawić np. w leżaczku Ale w tym zakresie też już widzę małą poprawę - pozwala mi się nawet umyć, zjeść coś i poprasować pół godziny.
Nie mam szans na nadrobienie tylu dni i postów. Po fotkach (które uwielbiam oglądać) widać jak nam dzieciaczki rosną WSZYSTKIE PRZEPIĘKNE
Byłyśmy dziś z Anią na drugiej dawce szczepienia. Była grzeczniutka, prawie wcale nie zapłakała. Po szczepieniu było raczej normalnie. Specjalnie ją obserwowaliśmy, no może bardziej marudna wieczorem. Teraz już po kąpieli i jedzonku spokojnie śpi moje słoneczko. Jest średniaczką jeśli chodzi o wagę i długość - waży 5700 i 60 cm mierzy. Także raczej drobna dziewczynka. I dobrze, wystarczy, że mama dorodna baba
W poniedziałek skończyła 3 m-ce i wybrałam się z nią prywatnie do pediatry. Taka polecana, bardzo wiekowa i świetna lekarka. Z dużą wiedzą i praktyką. Chciałam zrobić jej tzw. "przegląd" bo ci lekarze u mnie w poradni to ....przemilczeć.
Nic jej nie było, ale miałam mnóstwo pytan i wątpliwości, także jestem zadowolona. Mała zdrowa, rozwija się prawidłowo i nawet wyprzedza.
Ale dowiedziałam się np. że powinnam zrobić jej poziom hormonów bo ja choruję na niedoczynność tarczycy. Nieważne, że byłam pod opieką endo w ciąży i tak powinno się to zbadać dziecku. Mamy tarczycowe - o ile pamiętam Madlen, Kasia - badałyście dzieciaczki?

Dziewczyny, a co do chłopów to faktycznie masakra. Ja z moim to myślałam, że oszaleję. Co prawda pracuje (ale nie fizycznie, więc nie jest b. zmęczony) i po pracy robi co nieco przy małej ale wszystko inne czyli cały dom na mojej głowie no i ciągła opieka nad malutką. Nie docierało jak tłumaczyłam, że dłużej tak nie pociągnę i potrzebuję pomocy od niego. Uważał, że przesadzam i mam fochy. W końcu stanęło na ostrzu noża, no i chyba już lepiej. Pogadaliśmy i jakoś wypracowujemy podział obowiązków. Jak jestem z nią sama to właściwie nic nie mogę zrobić koło domu. Nie mam nikogo do pomocy, więc typowa sytuacja jak tu wiele... Ale zaczęłam w końcu olewać bałagan w domu, nie ma codziennie obiadu jak się nie uda i gitara, swiat się nie zawali.

Aha, co do karmienia to nadal jesteśmy na cycu, ale troszkę się dokarmiamy mm - raz na dobę, na 2 dni a czasem 2 razy na dzień. Jak mała non stop wisi na cycu to mleczka jej brakuje. Ale ona chętnie je i z butelki i z cycusia, chociaż bardziej kocha cyca, aż do niego piszczy. A smoczka nie uznaje, jak jej wkładam do buzi to dławi się, ryczy i ma odruch wymiotny. Paluszki, rączki całe oczywiście w buzi non stop. Pieluszka też smaczna i milutka


A tu moje słoneczko po kąpieli

Aha, tak właśnie do mnie dotarło, że chyba tylko ja na forum jeszcze się nie ujawniłam. No to wrzucam fotkę starej matki z córcią. Tatusia wycięłam, bo może by nie chciał tak publicznie... Także dziewczyny tak wygląda stara matka

Katarinka Ja tu żadnej "starej matki" nie widzę

Sylwia smarowalam i nie schodzi..

Madlen hehe uważam ale tak to jest jak co dziecka się leci..

Jadzia ale Hubek fajnie siedzi

Satine Marys cudna <3

Ola to straszne z Twoimi pieskami..

Katarinka jala stara matka co Ty gadasz mm ładnie wygladacie z Anulka <3

Satine Niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi dobre słowo Ale już właściwie wynagrodził - Marysia prześliczna
Niestety, metryki nie oszukasz... Ale to mało ważne, ważne że jest dla kogo żyć